Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Operator STIB nadal zmaga się ze spadkiem liczby pasażerów
Belgia: Dorastanie w ubóstwie prowadzi do biedy w dorosłym życiu?
Niemiecki sąd oddalił sprawę klimatyczną przeciwko RWE
Belgia: Rośnie produkcja sera. Szczególnie tego
Słowo dnia: Kind
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 1 czerwca 2025, www.PRACA.BE)
Sprzedaż Tesli w Europie spadła o połowę!
Polska: Zamiast do urzędu, idą do paczkomatu. Niektórzy już tak robią
Belgia zwiększa monitoring podejrzanych prywatnych lotów
Belgia: Rekordowa liczba samozatrudnionych!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Poważne zmiany w L4. Sprawdź, co z zasiłkiem chorobowym

Pieniądze za zwolnienia lekarskie mają być wypłacane na innych zasadach niż teraz. Pracuje nad nimi resort ministry Agnieszki Dziemianowicz-Bąk.

Co zatem się zmieni i co to oznacza dla pracowników, firm i systemu ubezpieczeń społecznych?

ZUS bierze wszystko na siebie

Teraz koszty L4 – przez pierwsze 33 dni zwolnienia (lub 14 dni w przypadku pracowników powyżej 50 roku życia) – pokrywa pracodawca. Po zmianie – jak podaje Rynek Zdrowia – ten obowiązek od pierwszego dnia zwolnienia lekarskiego przejmie na siebie ZUS.

Jaki jest cel tej zmiany? Po pierwsze, odciąży to pracodawców, szczególnie z sektora MŚP (małych i średnich przedsiębiorstw). To rozwiązanie może dla nich oznaczać realną ulgę finansową.

Po drugie, uszczelni system i ograniczy nadużycia. Dlatego projekt Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przewiduje m.in. intensywniejszy nadzór nad wystawianiem L4 i częstsze kontrole ich wykorzystania. Żeby ograniczyć zwolnienia lekarskie wykorzystywane nie na leczenie, ale np. na remont mieszkania.

Komitet Ekonomiczny musi to teraz policzyć

Przejęcie w całości kosztów zwolnień lekarskich przez ZUS oznacza dodatkowe obciążenie funduszu chorobowego. A ten i tak jest już deficytowy. Dlatego resort pracy chce też zreformować orzekanie o niezdolności do pracy i kontrolę zwolnień lekarskich.

Nie ma jeszcze daty wprowadzenia tych zmian. Na razie projektem zajmuje się Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów.

Miliony złotych wróciły do budżetu państwa

W 2024 roku ZUS przeprowadził 486,4 tys. kontroli. Zakwestionował 36,6 tys. zwolnień lekarskich. Z różnych powodów. Na przykład „chorzy” w czasie zwolnienia wyjeżdżali sobie na wakacje, organizowali wesela albo remontowali domy.

W wyniku tych działań od budżetu państwa wróciło blisko 53 mln zł wypłaconych zasiłków chorobowych.

Dodatkowo ponad 112 tys. osób obniżył wysokość tych świadczeń na kwotę blisko 207 mln zł.

Łącznie kwota obniżonych i cofniętych świadczeń pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa wyniosła w ubiegłym roku prawie 260 mln zł.


5.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

Polskie filmy 25-lecia wybrane. Widziałeś je wszystkie?

Sfrustrowany, zrezygnowany i rozczarowany życiem Marek Kondrat, czyli Adaś Miuczyński, jest bohaterem polskiego filmu 25-lecia. Właśnie wybrano najważniejsze produkcje ostatnich lat.

– Oglądałem go na festiwalu filmowym w Kazimierzu Dolnym w 2002 roku. Dobrze to pamiętam, bo śmiałem się do rozpuku, ale kiedy wyszedłem z seansu, dotarło do mnie, że to bardzo smutny film. Istna tragikomedia – wspomina pan Paweł, zapytany o film 25-lecia, który wygrał najnowsze zestawienie.

Do czołówki rzadko dostają się dzieła z ostatnich lat

Kiedy, co jakiś czas, wybiera się najważniejsze polskie dzieła literatury, filmu czy piosenki królują raczej utwory sprzed lat. Jakoś do czołówki rzadko dostają się dzieła z ostatnich lat. Czy to oznacza, że dorobek XXI wieku w polskiej kulturze jest tak wątły? Niekoniecznie.

„Gazeta Wyborcza”, we współpracy z krytykami i dziennikarzami, postanowiła wybrać polskie filmy 25-lecia. To nie zwykły plebiscyt, ale raczej poważna próba docenienia osiągnięć ostatnich lat.

Jeden dzień życia Polaka

Znamy już pełną listę i na pewno nie każdy będzie zadowolony, bo każdy może mieć inne ulubione filmy. Wygrał „Dzień Świra” Marka Koterskiego z 2002 roku. Bohaterem jest Adaś Miauczyński (pojawiający się w innych filmach Koterskiego). W tej roli wystąpił znakomity Marek Kondrat.

To opowieść o nauczycielu języka polskiego. Mężczyzna jest po rozwodzie, trudno dogaduje się z synem, tęskni za dawną miłością, denerwuje go świat w każdym niemal jego aspekcie. To nie jest jednak opowieść o Adasiu, ale o Polakach – zmęczonych, pełnych przywar i niezadowolenia z życia.

Link: TUTAJ

Na drugim miejscu jest „Kler” Wojciecha Smarzowskiego z 2018 roku. Film budził ogromne kontrowersje, bo wiele osób odczytywało go jako atak na Kościół w dobie skandali pedofilskich czy finansowych.

Choć wymowa produkcji nie jest taka jednoznaczna, a reżyser widzowi pozostawia ocenę bohaterów.

Miejsce trzecie należy do „Zimnej wojny” Pawła Pawlikowskiego z 2018 r. To polska produkcja nominowana do Oskara, która jest opowieścią o trudnej, zmiennej, bolesnej miłości, która tym razem nie zwycięża.

Polskie filmy 25-lecia:

„Dzień świra”
„Kler”
„Zimna wojna”
„Chłopaki nie płaczą”
„Wesele”
„Dom zły”
„Ida”
„Bogowie”
„Róża”
„Plac zbawiciela”


30.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. materiały prasowe / Marek Kondrat jako Adaś Miauczyński w „Dniu Świra” Marka Koterskiego

(sm)

Polska: Termin mija o północy. Ostatnia szansa na złożenie PIT-a

Tylko do północy z 30 kwietnia na 1 maja można rozliczyć się z fiskusem. Jeżeli ktoś tego nie zrobi, zeznanie zostanie złożone automatycznie. Ale to wcale nie jest najlepsze rozwiązanie.

Ponad 90 procent Polaków rozlicza się przez internet. Minęły już czasy kolejek w urzędach skarbowych, wydłużenia czasu ich pracy, wypełniania papierowych PIT-ów. Teraz robi się to w sieci – głównie w rządowej usłudze Twój e-PIT.

Tylko do północy

Czas na złożenie i wysłanie zeznania podatkowego mija o północy ze środy na czwartek. Wtedy też trzeba zapłacić ewentualną niedopłatę podatkową. Z danych Krajowej Administracji Skarbowej wynika, że to całkiem sporo pieniędzy. Średnia niedopłata wynosi 5 tys. zł, podczas gdy jeszcze dwa lata temu były to 3 tys. zł.

Co się stanie, gdy ktoś nie zainteresuje się swoim PIT-em, nie wejdzie na stronę internetową i go nie zaakceptuje? W sumie nic, bo gdy minie wyznaczony termin, zeznanie zostanie automatycznie złożone.

Warto jednak rzucić okiem na formularz.

Narażamy się na zapłacenie wyższego podatku

Po pierwsze po to, żeby się dowiedzieć, czy ma się niedopłatę czy nadpłatę. Warto też wiedzieć, jakie pieniądze skarbówka ma nam zwrócić.

– Przed 30 kwietnia warto np. sprawdzić, jakie ulgi nam przysługują, jak została rozliczona ulga prorodzinna i czy koszty uzyskania przychodu zostały prawidłowo naliczone – szczególnie dla umów zlecenia, o dzieło oraz twórców z limitem 50 proc. Nic nie robiąc, często narażamy się na zapłacenie wyższego podatku, a także otrzymanie niższego zwrotu – wyjaśnia Monika Piątkowska, doradca podatkowy w e-pity.pl.

1,5 procent. Sami możemy zdecydować, jak je wydać

Warto też zajrzeć do swojego zeznania, aby przekazać 1,5 proc. naszych podatków na cel społeczny. Jeśli tego nie zrobimy, to pieniądze trafią do budżetu państwa.

Chyba że ktoś w odpowiedniej rubryce wpisze numer KRS wybranej organizacji pożytku publicznego. W ten sposób sami zdecydujemy, jakie działania chcemy wspierać częścią naszych podatków.


30.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Mamy coraz mniej osób do pracy. Za to szybko przybywa emerytów

Dane są ponure i źle wróżą naszej przyszłości. W 2024 r. z rynku ubyło ponad 150 tys. osób w wieku produkcyjnym. Luka kadrowa robi się coraz większa.

W ciągu roku – jak podaje GUS – liczba Polaków w wieku produkcyjnym spadła do 22 milionów. To o 151 tys. mniej niż było nas w 2023 r.

Luka kadrowa może sięgnąć 5 milinów osób

To efekt starzenia się społeczeństwa i malejącej liczby 18-latków, którzy systematycznie zasilaliby szeregi pracowników w wiek produkcyjnym. Od 2010 r. liczba ludności w wieku produkcyjnym zmniejszyła się o prawie 3 mln osób. Do 2050 r. – według szacunków GUS – luka kadrowa może sięgnąć 5 mln osób.

A to oznacza, że Polska traci pracowników szybciej, niż jest w stanie ich zastąpić.

Nie chodzi tylko o ilość, ale i jakość pracowników

W ubiegłym roku wzrosła za to liczba osób w tzw. wieku produkcyjnym-niemobilnym. Kryją się pod tym pracownicy  w wieku 45-59/64 lata.

Zmniejszyła się natomiast liczba pracowników w wieku produkcyjnym-mobilnym. W tej grupie mieszczą się osoby w wieku 18-44 lata.

Natomiast liczba osób w wieku emerytalnym wzrosła do 23,8 proc. z 23,3 proc. rok wcześniej.

Braki kadrowe najbardziej dotkną przemysł, rolnictwo, edukację i handel. I nie chodzi tylko o ilość, ale także o jakość. A to oznacza, że bez sensownej polityki migracyjnej wpadniemy i  w lukę kadrową, i kompetencyjną.


30.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

Subscribe to this RSS feed