Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Jemy coraz więcej jaj!
Belgia: Kolejny wybuch odry, tym razem w Limburgii
Instagram czy TikTok? Z jakich aplikacji korzystają mieszkańcy Belgii?
Belgia: Gmina Schaerbeek z nowym burmistrzem
Niemiec wśród ofiar strzelaniny w Waszyngtonie!
Belgia: Więcej kobiet czy mężczyzn?
Słowo dnia: Zapper
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 23 maja 2025, www.PRACA.BE)
Wkrótce proces byłego dziennikarza oskarżonego o napaść seksualną
Polska: Tysiące zamrożone w szufladach. Nieużywany sprzęt elektroniczny
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: W Belgii relatywnie więcej ofiar wypadków drogowych niż w Niemczech, Francji i Holandii

W 2020 r. w krajach Unii Europejskiej w wypadkach drogowych zginęło aż o 17% mniej ludzi niż rok wcześniej – poinformował unijny urząd statystyczny Eurostat.

Liczba ofiar śmiertelnych wypadków w UE maleje już od lat, ale tak wielki spadek w 2020 r. wytłumaczyć można przede wszystkim pandemią i obowiązującymi wówczas obostrzeniami. Mieszkańcy UE spędzali w 2020 r. o wiele więcej czasu w domach i rzadziej dojeżdżali samochodami do pracy i szkoły. W efekcie ruch drogowy był dużo mniejszy, a to przełożyło się na mniejszą liczbę wypadków.

W sumie w 2020 r. na drogach w krajach UE zginęło około 18,8 tys. ludzi. Najwięcej (44%) ofiar śmiertelnych stanowili kierowcy i pasażerowie samochodów osobowych. 19% ofiar to piesi, 16% motocykliści, 10% rowerzyści, a 11% to pozostałe ofiary (np. kierowcy i pasażerowie autobusów, ciężarówek i mikrobusów).

Średnio na milion mieszkańców UE przypadały w 2020 r. 42 ofiary śmiertelne wypadków drogowych. Relatywnie najwięcej ludzi zginęło na drogach w 2020 r. w Rumunii (85 ofiar na milion mieszkańców), na Łotwie (73), w Bułgarii (67) i w Polsce (66).

Z kolei w Szwecji ofiar śmiertelnych wypadków drogowych było relatywnie najmniej, bo 20 na milion mieszkańców. Także na Malcie (23), w Danii (27) i w Hiszpanii (29) w wypadkach drogowych zginęło relatywnie niewielu ludzi.

W Belgii w 2020 r. na każdy milion mieszkańców przypadały 43 ofiary śmiertelne wypadków drogowych. To więcej niż np. w Holandii (30), Niemczech (33) i Francji (37) – wynika z danych urzędu Eurostat.

12.05.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

Belgia: Przewidywana długość życia jeszcze wyższa!

Dzieci urodzone w 2021 r. w Belgii będą żyć średnio 81,9 lat – wynika z szacunków unijnego biura statystycznego Eurostat.

Od 1960 r. średnia prognozowana długość życia dzieci przychodzących na świat w krajach Unii Europejskiej zwiększała się co dekadę o około dwa lata. W minionych trzech latach tempo tego wzrostu wyhamowało, a przyczyniła się do tego między innymi pandemia koronawirusa.

W 2021 r. najdłuższą przewidywaną długością życia w Unii Europejskiej pochwalić się mogła Hiszpania. Dzieci, które w ubiegłym roku urodziły się w tym kraju, mają żyć średnio 83,3 lat. W Szwecji jest to 83,2 lat, a we Włoszech i na Malcie 82,9 lat.

Z kolei dzieci urodzone w 2021 r. w Bułgarii będą żyć średnio jedynie 71,4 lat, wynika z szacunków biura Eurostat. W Rumunii jest to 72,9 lat, na Łotwie 73,4 lat, a na Węgrzech i Litwie 74,5 lat.

Średnia prognozowana długość życia dla dzieci urodzonych w Unii Europejskiej wyniosła w 2021 r. 80,1 lat. W Polsce było to wyraźnie mniej, bo 75,6 lat.

W Belgii przewidywana długość życia dla dzieci urodzonych w 2020 r. wynosiła 80,8 lat. Rok później doszło do poprawy i prognozowana długość życia dzieci urodzonych w tym kraju wyniosła w 2021 r. już 81,9 lat.

12.05.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

Belgia: Ponad 3,6 tys. km połączeń kolejowych w Belgii!

Belgia może się pochwalić rozbudowaną siecią połączeń kolejowych. W 2021 r. łączna długość wszystkich tych połączeń wyniosła 3.612 km – wynika z danych Infrabel, spółki odpowiedzialnej za belgijską infrastrukturę kolejową.

Większość (51%) połączeń kolejowych w Belgii znajduje się na terenie Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju. Tory znajdujące się we Flandrii mają łączną długość 1.843 km.

W Walonii, a więc południowej, francuskojęzycznej części kraju, znajduje się 1.607 km torów. To około 44,5% wszystkich połączeń kolejowych w kraju – poinformował Flamandzki Urząd Statystyczny Statistiek Vlaanderen.

W Regionie Stołecznym Brukseli, który ma dużo mniejszą powierzchnię niż Flandria i Walonia, znajduje się w sumie 162 km torów, co stanowi około 4,5% wszystkich połączeń kolejowych w Belgii.

We Flandrii odnotowano w minionych latach wzrost liczby połączeń kolejowych. W 2021 r. łączna długość torów w tej części kraju była o 9% większa niż jeszcze 15 lat wcześniej – wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej flamandzkiego rządu regionalnego vlaanderen.be.

12.05.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

Polska: Rośnie liczba uzbrojonych Polaków

Szacuje się, że broń ma już w domach 170-180 tys. Polaków. Tylko w ubiegłym roku wydano prawie 20 tysięcy pozwoleń. Zdaniem policji, te liczby nadal będą rosły.

W 2015 roku w Polsce wydano 9783 pozwolenia na broń. W ubiegłym roku już 19 939 – czytamy w serwisie naTemat. Wśród posiadaczy broni w Polsce zaledwie 81 osób ma ją w celu ochrony osobistej. Najwięcej w celach kolekcjonerskim – 9233, sportowym – 6806 i łowieckim – 3670.

Policja prognozuje, że liczba pozwoleń na broń będzie większa. Powodem są – z jednej strony – wojna w Ukrainie i kryzys na granicy polsko-białoruskiej, z drugiej – chęć polityków do zliberalizowania prawa posiadania broni w Polsce.

W Sejmie są dwa projekty nowelizacji ustawy o broni i amunicji. Jeden złożył klub Kukiz'15 razem z PiS, drugi przygotowali Republikanie razem z kołem Polskie Sprawy i posłami niezrzeszonymi.

Oba projekty liberalizują obowiązujące teraz w Polsce przepisy. Jak to określił Piotr Muller, rzecznik rządu, politycy "szukają rozwiązań, żeby obywatele byli lepiej przygotowani do możliwej obrony przed potencjalnym atakiem na teren Polski".

– Rosjanie będą nas atakować, a my będziemy wyskakiwać z pistoletami – ironizuje Jerzy Dziewulski, były antyterrorysta i były poseł w rozmowie z naTemat. – Złośliwy jestem, ale jak o obronie ojczyzny można rozmawiać poprzez trzymane w domach pistolety służące do celów sportowych? Ale jeśli w uzasadnieniu propozycji nowej ustawy jest napisane, że chodzi o to, by każdy miał broń, kiedy zostaniemy zaatakowani, to jest jakaś aberracja. Ja nie wiem, kto myśli w takich kategoriach i może uzasadniać wniosek w tak – przepraszam – kretyński sposób.

– Słyszę takie teksty: "Rozdajmy ludziom pistolety, bo będą mieli czym się bronić w trakcie trzeciej wojny światowej". To już nawet nie jest ból głowy. Przepraszam, ale tak mówi tylko idiota – irytuje się Dziewulski.

I dodaje: – Trzeba sobie jasno powiedzieć: broń, która miała służyć wyłącznie na strzelnicy do ćwiczeń i zawodów, jest już swoistym rodzajem broni do ochrony osobistej. I nikt tego nie kontroluje. To jest żywioł. I to jest problem.


15.05.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Pixabay

(sm)

 

  • Published in Wojna
  • 0
Subscribe to this RSS feed