Czy obowiązkowa dziś karta wędkarka zostanie zlikwidowana? Taki plan mają Wody Polskie. Polski Związek Wędkarski jest temu przeciwny.

Żeby łowić ryby w jeziorze czy rzece, trzeba obowiązkowo mieć kartę wędkarską. W przeciwnym razie grozi nam grzywna od 200 do nawet 500 zł. Bez karty – jak chce prawo – mogą wędkować tylko dzieci do 14 roku życia. I to pod warunkiem, że są pod opieką osoby dorosłej.

Tymczasem Wody Polskie wywołały temat likwidacji karty wędkarskiej. Jak czytamy na ich stronie internetowej: „(…) rzeczywiście chcemy doprowadzić do sytuacji, kiedy ta karta przestanie obowiązywać”. Z kilku powodów. Między innymi z powodu – najogólniej mówiąc – jakości zdawanych przez kandydatów na wędkarzy egzaminów i metod egzaminowania rodem z minionej epoki. Potrzebną wiedzę – czytamy – wędkarz zdobędzie bez problemu w internecie. Pozna wymogi dotyczące wędkowania czy okresów  ochronnych.

Co na to Polski Związek Wędkarski, który liczy ponad 600 tys. członków?

– Karta wędkarska powinna obowiązywać, bo każdy wędkarz winien znać ustawę i przepisy – powiedział „Gazecie Olsztyńskiej” Rafał Podpirko, prezes koła PZW Olsztyn-Łosoś. – Nie można pozwalać na wędkowanie komuś, kto nie zna podstawowych przepisów. Karta wędkarska świadczy o tym, że ktoś te przepisy przeczytał i je zna.

Tyle że sama karta wędkarska to jeszcze za mało, żeby wędkować zgodnie z prawem. Trzeba jeszcze wykupić zezwolenie na wędkowanie na konkretnym jeziorze albo rzece. Wody Polskie, sprzedając zezwolenia na połów na administrowanych przez siebie łowiskach, na razie wymagają karty wędkarskiej. Ale już od tego roku wprowadziły ważną zmianę.

– Jest  jedna opłata we wszystkich obwodach rybackich, którymi administrują Wody Polskie. Wynosi 250 zł – powiedziała „Gazecie Olsztyńskiej” Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz, rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku. — Co ważne wędkarz może kupić takie zezwolenie w każdym Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w kraju. Jednak osoba, która wykupi krajowe zezwolenie na połów ryb, jest zobligowana do przestrzegania zasad regulaminu amatorskiego połowu ryb obowiązującego w danym obwodzie rybackim.

19.05.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Pixabay

(sm)

W dniu 17 maja obchodzono Międzynarodowy Dzień Przeciwko Homofobii i Transfobii. Z tej okazji belgijski rząd federalny przedstawił krajowy plan działania mający na celu walkę z homofobią, transfobią i innymi formami nietolerancji związanej z płcią i orientacją seksualną. Celem jest stworzenie w Belgii bardziej przyjaznego klimatu dla społeczności LGBTQ+.

Przesłanie belgijskiego rządu federalnego jest jasne: „Miłość jest miłością”. Te trzy słowa mają być sednem szeroko zakrojonego, narodowego planu walki z homofobią i transfobią.

Plan zawiera łącznie 133 środki, których celem jest sprawienie, aby nikt w Belgii nie czuł się dyskryminowany lub zagrożony.

Szacuje się, że do 15% wszystkich osób mieszkających w Belgii albo nie jest heteroseksualnych, albo ma inną tożsamość płciową niż płeć biologiczna.

18.05.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Poziom wykształcenia ma wielki wpływ na szanse na rynku pracy. Potwierdzają to najnowsze dane Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

W marcu roku stopa bezrobocia w Belgii wyniosła 5,2% i była najniższa od prawie dwóch lat. W sumie w marcu 2022 r. w kraju ze stolicą w Brukseli było zarejestrowanych było około 266 tys. bezrobotnych: 137 tys. mężczyzn i 129 tys. kobiet.

Wśród mieszkańców z wykształceniem wyższym stopa bezrobocia była jednak dużo niższa i wyniosła 2,2%. To mniej niż miesiąc wcześniej, kiedy było to 2,5%. W sumie bez pracy było w listopadzie 53 tys. mieszkańców Belgii z wyższym wykształceniem.

Z kolei wśród ludzi z najniższym poziomem wykształcenia (czyli podstawowym lub średnim zawodowym) stopa bezrobocia w marcu 2022 r. wynosiła aż 12% (88 tys. ludzi). W lutym bezrobocie w tej kategorii było jednak jeszcze wyższe i wynosiło 15,6%.  

Stopa bezrobocia wśród mieszkańców Belgii z wykształceniem średnim wyniosła w marcu 6,3% (125 tys. ludzi). W lutym było to 7%, a w styczniu 4,8% - wynika z danych urzędu Stabel.

21.05.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

W marcu tego roku stopa bezrobocia w Regionie Stołecznym Brukseli wyniosła 9,5%. To wyraźnie mniej niż miesiąc czy kilka miesięcy wcześniej – poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Bezrobocie w stolicy od lat jest wyższe niż w pozostałych częściach Belgii. W skali całego kraju stopa bezrobocia wyniosła w marcu jedynie 5,2% i była prawie o jeden punkt procentowy niższa niż miesiąc wcześniej.

To jednak w Regionie Stołecznym Brukseli doszło w minionych miesiącach do największego spadku bezrobocia. W październiku 2021 r. bezskutecznie poszukiwało pracy jeszcze 15,5% mieszkańców Brukseli w wieku produkcyjnym. Miesiąc później było to już tylko 10,6%, a w marcu 2022 r. – wspomniane 9,5%.

Regionem z najniższym bezrobociem pozostaje Flandria. W tej północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju stopa bezrobocia wyniosła w marcu jedynie 2,9%. Miesiąc wcześniej było to 3,5%.

Z kolei w Walonii bezrobocie spadło w ciągu miesiąca o prawie jeden punkt procentowy. W tej południowej, francuskojęzycznej części Belgii bez pracy było w marcu 8,5% mieszkańców. W lutym stopa bezrobocia w Walonii wynosiła jeszcze 9,4%.

21.05.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)