Podejrzany o udział w zamachach terrorystycznych Mohamed Abrini przyznał śledczym, że był tzw. 'Mężczyzną w kapeluszu' uchwyconym przez kamery na lotnisku w Zaventem. Badacz i ekspert zajmujący się sprawami dżihadystów uważa, że wersja Abriniego nie ma sensu.

Ekspert Pieter Van Ostaeyen uważa, że historia przedstawiona prokuraturze przez Abriniego wydaje się być niespójna. Co więcej, wątpliwa jest również jakoś obrazu z kamer na lotnisku. Według specjalisty, widoczny na nagraniu mężczyzna jest niemożliwy do zidentyfikowania.

Van Ostaeyen podejrzewa także, że Abrini ma na celu odwrócić uwagę śledczych od pozostałych członków komórki terrorystycznej.

- Co najmniej 60 do 70 członków sieci przestępczej Zerkani może być nadal aktywnych. Kiedy Salah Abdeslam został zatrzymany, wszyscy byli w euforii, myśleliśmy, że to koniec, a sieć została rozebrana. Jestem przekonany, że tak się jednak nie stało - twierdzi Van Ostaeyen.

14.04.2016 MŚ Niedziela.BE

Osoby zatrudnione w Belgii statystycznie aż 55,3% swych zarobków oddają na podatki i składki na ubezpieczenia społeczne! To najwięcej pośród wszystkich państw należących do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.

Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) zrzesza 34 demokratyczne i wysoko rozwinięte państwa z całego świata. Eksperci porównali łączne obciążenia podatkowe w tych krajach i okazało się, że średnia dla całej organizacji wyniosła w ubiegłym roku 35,9%.

Najgorzej, z punktu widzenia pracownika, sytuacja wygląda w Belgii. Tutaj podatki i składki na ubezpieczenia społeczne pochłaniają aż 55,3% całości dochodów. Również w Austrii, Niemczech, na Węgrzech, we Włoszech i we Francji obciążenia są wysokie i wynoszą od 48,5 do 49,5%.

Polskę z obciążeniami podatkowymi na poziomie 34,7% sklasyfikowano na 21. miejscu wśród 34 państw. Na samym dole listy znalazły się Chile, Nowa Zelandia i Meksyk – we wszystkich tych krajach obciążenia te są mniejsze niż 20% (a w Chile to nawet jedynie siedem procent!).

W przypadku Holandii potrącenia od dochodów są na poziomie zbliżonym do średniej OECD i wyniosły w ubiegłym roku 36,2%.

13.04.2016 ŁK Niedziela.BE

Bracia Smaïl i Ibrahim F., którzy współpracowali z braćmi El Bakraoui, organizatorami brukselskich zamachów, zostali aresztowani – informują belgijskie media. Policja jednak nadal szuka plecaka, w którym znajdować się mogą bardzo niebezpieczne materiały wybuchowe.

32-letni Smaïl oraz 28-letni Ibrahim F. zostali w sobotę zatrzymani przez belgijską policję, informuje dziennik „De Standaard”. We wtorek 12 kwietnia postawiono im zarzuty: przynależność do grupy terrorystycznej, morderstwa o charakterze terrorystycznym oraz próby tego rodzaju morderstw.

Bracia F. znali dobrze braci El Bakraoui jeszcze z czasów, gdy wszyscy oni zajmowali się pospolitą przestępczością, a nie terroryzmem. Następnie współpracowali przy organizacji brukselskich zamachów z 22 marca, uważa belgijska prokuratura. Khalid El Bakraoui wysadził się wówczas w powietrze na stacji metra Maalbeek, a Ibrahim na lotnisku Brussels Airport.

Bracia F. wynajmowali Khalidowi El Bakraoui mieszkanie w dzielnicy Etterbeek. W mieszkaniu tym przebywał również Osama Krayem, szwedzki dżihadysta aresztowany w piątek w Brukseli. Krayem razem z Khalidem El Bakraoui wyruszli 22 marca w kierunku stacji metra Maalbeek. El Bakraoui wysadził się tam w samobójczym zamachu, ale Krayem, który również miał ze sobą plecak zawierający najprawdopodobniej materiały wybuchowe, nie zdetonował ładunku. Śledczy nie wiedzą dlaczego w ostatniej chwili zrezygnował z tego planu.

Nie wiadomo też, gdzie znajduje się ten plecak. Nie znaleziono go w trakcie przeszukań mieszkań terrorystów, a sam Krayem w trakcie przesłuchań nie chciał powiedzieć, co się z nim stało. Według dziennika „Het Laatste Nieuws” materiały wybuchowe, które mogą się w nim znajdować, są bardzo niebezpieczne. Terroryści do budowy bomb wykorzystywali bardzo czułe materiały, które mogą eksplodować pod wpływem np. lekkiego wstrząsu, potarcia czy nagłej zmiany temperatury.


13.04.2016 ŁK Niedziela.BE

Najstarszy syn księżniczki Astrid, książę Amedeo, zostanie ojcem. Wraz z żoną Elisabettą "Lili" Rosboch von Wolkenstein, spodziewają się pierwszego dziecka. Królewski potomek ma urodzić się w przyszłym miesiącu.

Para poznała się w Londynie, gdzie oboje studiowali. Książę Amadeo rozpoczął później pracę jako bankier, natomiast Lili pracowała w agencji prasowej Bloomberg. Dopiero gdy w lutym 2014 roku ogłoszono ich zaręczyny okazało się, że narzeczeni znają się już od 7 lat. Na początku lipca 2014 roku para wzięła ślub w Rzymie.

Jako, że małżonkowie starają się żyć bardzo dyskretnie, ciąża Lili pozostawała dotychczas bardzo dobrze strzeżoną tajemnicą.

13.04.2016 MŚ Niedziela.BE