Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgijska skrzypaczka wśród 70 kandydatów do Konkursu Królowej Elżbiety
Niemiecka minister ostrzega przed zagrożeniem klimatycznym podczas wizyty na Fidżi
Belgia: Domy we Flandrii - ile płacono w 2023 r.?
Polska: Nie warto ściągać na maturze. Bo konsekwencje są poważne
Belgia, motoryzacja: Własny samochód? W Polsce częściej niż w Belgii
Belgia: Pogoda na 9 i 10 maja
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 9 maja 2024, www.PRACA.BE)
Belgia, praca: Młodzi i bezrobotni. Jest ich więcej niż rok temu
Nie na maksa i nie cały czas. Jak rozsądnie używać klimatyzacji w aucie?
Belgia: Hołd dla belgijskiej pary, która „zrewolucjonizowała” Eurowizję
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Uwaga, grasują oszuści. Pukają do drzwi i bezprawnie pytają o nasze piece

Pod pozorem kontroli pieców i kotłów do mieszkań Polaków próbują wejść fałszywi kontrolerzy. Lepiej z nimi nie rozmawiać. Dla własnego bezpieczeństwa.

„Urząd gminy nie zlecał kontroli pieców centralnego ogrzewania. Działania takich osób są nielegalne. Prosimy informować o tym policję” – informuje gmina Łuków w województwie lubelskim.

Gmina ostrzegła swoich mieszkańców

Jest to reakcja na zgłaszane przypadki pojawiania się „kontrolerów”, którzy próbują wejść do domów mieszkańców.

Gmina przestrzega także przed pismami, jakie ma rozsyłać Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Zgodnie z nim każdy mieszkaniec ma dostarczyć do gminy zaświadczenie, że wymieniło się (lub rozpoczęło się wymianę) starego pieca na nowszy model. Ta informacja też jest nieprawdziwa.

Kiedy doda się dwa do dwóch, to widać, że mogą to być połączone akcje. Najpierw ktoś otrzymuje alarmistyczną ulotkę o potrzebie wymiany źródła ogrzewania, a chwilę potem zjawia się „kontroler”.

To już było

Nie jest to nowa metoda działania oszustów, bo wraca co jakiś czas.

„Przypominamy! Takie kontrole może przeprowadzić jedynie osoba ze specjalnym pozwoleniem wydanym przez Wójta Gminy. Kontroler powinien posiadać również legitymację służbową. Żeby sprawdzić, czy dana osoba nie podszywa się pod kontrolera, wystarczy ją wylegitymować albo zadzwonić do instytucji lub urzędu, na który kontroler się powołuje” – przestrzegała w ubiegłym roku policja.

I dodawała, żeby w razie podejrzeń trzeba dzwonić na numer alarmowy. 

Policjanci radzili także:

nie wpuszczaj do mieszkania osób, których nie znasz, szczególnie gdy jesteś sam w domu,
przedstawiciele instytucji, przedsiębiorstw usługowych czy firm przed dokonywaniem kontroli różnego typu są zobowiązani zapowiedzieć swoje przybycie do mieszkań czy domów,
każdy taki pracownik musi mieć przy sobie legitymację lub identyfikator; żądaj zawsze okazania takiego dokumentu, 
możesz również sprawdzić wiarygodność pracowników, dzwoniąc do danej instytucji, firmy i pytając, czy wysyłała swoich pracowników do twojego mieszkania,
nigdy nie wierz w superoferty, bo oszuści „łapią się” różnych metod, by naciągnąć ludzi na pieniądze,
jeśli masz podejrzenia co do osób, które krążą po klatkach bloków i za wszelką cenę chcą wchodzić do środka, natychmiast powiadom o tym policję,
wylegitymowanie takich osób powoduje, że nie są już anonimowe.

W tym roku te rady nic nie straciły na swojej aktualności...


07.05.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Polska: Ortopeda, kardiolog, dentysta. Pacjenci nie przychodzą. Plaga w szpitalach i przychodniach

Zapisany, ale nie przyszedł, a lekarz czeka. Mógłby w tym czasie przyjąć kogoś innego, gdyby tylko pacjent odwołał wcześniej zaplanowaną wizytę.

NFZ od lat apeluje do pacjentów, żeby odwoływali wizyty w szpitalach i przychodniach, jeżeli wiedzą że nie przyjdą. Bo w ten sposób blokuję miejsce innemu pacjentowi. To także jedna z przyczyn długich kolejek do lekarzy specjalistów.

Co jakiś czas fundusz ujawnia dane dotyczące nieodwołanych wizyt. I za każdym razem ich liczba robi wrażenie nawet na tych, którzy często do lekarza nie chodzą. Według danych za 2023 rok do skutku nie doszło aż 1,3 mln wizyt.

Potrzebne: rachunek sumienia i zmiana systemu

– To jest temat, o którym wciąż należy mówić. Nie idziemy do lekarza rodzinnego, lekarza specjalisty, lekarza dentysty, a jesteśmy umówieni? Odwołujemy wizytę. Najlepiej bez zbędnej zwłoki – mówi serwisowi rynekzdrowia.pl Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie.

I pomstuje, że potrzebna jest zmiana systemu. Dodatkowo pacjenci muszą zrobić „pewien społeczny rachunek sumienia”.

– Bardzo często słyszymy tłumaczenia: bo wizyta była zaplanowana na za kilka miesięcy, więc zapomniałem o niej albo skorzystałem z pomocy lekarza prywatnie. Rozumiemy irytację na długie kolejki, ale one się wydłużają właśnie dlatego, że lekarzy jest tyle samo albo nawet mniej, a wiele wizyt przepada, bo pacjenci nie informują o tym, że już znaleźli rozwiązanie swojego problemu – dodaje lekarz.

To strata czasu specjalistów i pieniędzy

Najwięcej wizyt przepadło u ortopedów. Dalej w tym ponurym zestawieniu są kardiolodzy i fizjoterapeuci, dentyści i onkolodzy.

– W gabinecie stomatologicznym, który przyjmuje pacjentów na NFZ, organizacja pracy, logistyka, możliwość wykorzystania czasu pracy lekarzy dentystów, ale i higienistek stomatologicznych wymaga ogromnej precyzji. Gabinety nie mogą pozwolić sobie na wizyty, które się nie odbywają, bo to strata cennego czasu pracy specjalistów i pieniędzy – podkreśla dr Katarzyna Kazojć, prezes zarządu przychodni Dental Service.

I dodaje: – Pacjenci mają prawo być zirytowani kolejkami do lekarzy i lekarzy dentystów, ale one się wydłużają, gdy nie mamy w sobie na tyle dużej mobilizacji, żeby odwoływać umówione wizyty.

E-rejestracja skróci kolejki?

Tymczasem 1 czerwca wystartuje w Polsce system e-rejestracji do lekarzy. Mówiło się o tym od dawna, bo do tej pory nie było państwowego systemu. W założeniu ma to zmniejszyć kolejki.

System – jak wyjaśniała ministra zdrowia Izabela Leszczyna – ma służyć nie tylko zamawianiu wizyt, ale także ich odwoływaniu. A to w Polsce – jak pokazują dane NFZ – gigantyczny problem.

Po drugie system ma wskazywać pacjentowi „okienka”, czyli zwolnione terminy na wizytę. Całość mają nadzorować koordynatorzy pilnujący rejestracji i samych pacjentów.

Leszczyna zapowiada, że nie będzie to od razu całościowe rozwiązanie. Na początek będzie się można zapisać do „kilku określonych specjalistów”.


07.05.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Polska: Wakacje kredytowe podpisane. Kiedy zawieszenie pierwszej raty?

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę przedłużającą wakacje kredytowe w 2024 r. Z poślizgiem, ale wejdzie w życie.

– Czekam na to, czekam – mówi pan Michał, z którym rozmawialiśmy tuż przed podpisaniem ustawy.

200 tysięcy złotych na 19 lat

Sześć lat temu pan Michał wprowadził się z rodziną do nowego domu. A to na co teraz czeka to wakacje kredytowe.

– Z kredytu zostało do spłaty jakieś 200 tys. zł na 19 lat. Rata w czasie inflacji i podnoszenia stóp procentowych urosła z ok. 1900 do 2900 zł. I dlatego wakacje okazały się dla nas pomocą. Liczyłem, że będą też w tym roku, ale musieliśmy trochę poczekać – opowiada mężczyzna.

Wakacje od rat: zasada ta sama, szczegóły nie

Wakacje kredytowe to rozwiązanie wprowadzone w 2022 roku. Program wygasł z końcem 2023, ale nowy rząd obiecał jego przedłużenie.

Poprzednio praktycznie każdy posiadający kredyt hipoteczny mógł raz na kwartał nie zapłacić raty za dom lub mieszkanie. Nie miało to żadnego wpływu na wysokość kolejnych rat kredytu i nie zmniejszało zdolności kredytowej.

Teraz jednak władza zaproponowała nowy system. Główna zasada pozostaje ta sama, ale zmieniają się szczegóły.

Poślizg

Wakacje miały działać już w kwietniu, potem w maju, ale dopiero teraz Andrzej Duda podpisał odpowiednią ustawę. Oznacza to, że pierwszą ratę kredytu będzie można sobie „odpuścić” w czerwcu. Jak jednak zapowiedział rząd i tak w ciągu roku będzie można nie płacić zobowiązania cztery razy w roku.

Kancelaria Prezydenta wyjaśnia, że „. Nowelizacja przewiduje, aby zawieszenie to przysługiwało w wymiarze dwóch miesięcy od dnia 1 czerwca 2024 r. do dnia 31 sierpnia 2024 r. oraz w wymiarze dwóch miesięcy od dnia 1 września 2024 r. do dnia 31 grudnia 2024 r.”.

Inne zasady

Przejdźmy do szczegółów. Bo te wakacje będą nie dla każdego.

• Nowelizacja prawa przewiduje, że jest to rozwiązanie dla osób, które mają kredyt nie wyższy niż 1 mln 200 tys. zł zł.
• Rata kredytu musi „pożerać” ponad 30 proc. miesięcznych dochodów rodziny. Jest to liczone raz na kwartał.
• Rodziny, w których jest co najmniej troje dzieci, tym warunkiem nie mają się co przejmować. Im wakacje kredytowe przysługują bez niego.
• Jeżeli w jakiejś rodzinie wspomniany raty przekracza 40 proc. dochodu, to może ona wnioskować o wsparcie lub pożyczkę na spłatę zadłużenia.

Tak jak poprzednio

„Weryfikacja wniosku o zawieszenie spłaty kredytu będzie odbywać się na zasadach dotychczasowych.

Wraz z wnioskiem będzie składane stosowne oświadczenie, że wniosek dotyczy umowy zawartej w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych oraz że spełniony jest warunek kryterium dochodowego (...) – wyjaśnia Kancelaria Prezydenta.


07.05.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

Polska: Nareszcie! Sprawdź, o ile i od kiedy wzrosną alimenty

To naprawdę dobra wiadomość dla rodzin, dla których alimenty to spory zastrzyk gotówki. Nawet jeżeli jest on niewielki. Mogą liczyć na sporą podwyżkę.

Teraz alimenty z funduszu alimentacyjnego, a więc płacone przez państwo, wynoszą tyle, co stare 500 plus. Znacznie mniej niż wynosi obecne świadczenie rodzinne.

W czasie wyborów 15 października Koalicja Obywatelska obiecywała, że to się zmieni. Słowa dotrzymała. Gotowy projekt jest już wpisany na listę prac legislacyjnych Rady Ministrów.

Kto?

Jeśli dziecko ma prawo do alimentów od rodzica, ale ich nie dostaje, to może liczyć na wsparcie z funduszu alimentacyjnego.

Przysługuje ono dziecku:

do osiągnięcia 18 roku życia,
jeżeli kontynuuje naukę, to do 25 roku życia,
jeżeli ma orzeczony znaczny stopień niepełnosprawności, to nawet bezterminowo.

Wysokość tego świadczenia odpowiada kwocie zasądzonych alimentów, ale – jak chce dotychczasowa ustawa – nie może przekraczać 500 zł.

Warunek

I jeszcze jedno obostrzenia – kryterium dochodowe. Żeby otrzymać pieniądze z funduszu alimentacyjnego, nie może ono przekraczać 1209 zł na osobę w rodzinie.

Zmiana

Obecna kwota alimentów z funduszu została ustalona w zupełnie innej rzeczywistości, bo w 2008 roku, czyli 16 lat temu. Projekt, który powstał, ma to zmienić. Żeby dostosować je do aktualnych potrzeb osób uprawnionych do alimentów.

Autorzy projektu ustawy proponują zwiększenie alimentów z funduszu o 100 proc. – z 500 do 1000 zł. Zmieni się też wysokość kryterium dochodowego.

Od kiedy?

Nowelizowana ustawa proponuje, żeby po raz pierwszy została wypłacona po 30 września 2024 roku.


07.05.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Subscribe to this RSS feed