Europejska Agencja Leków (EMA) ogłosiła w tym tygodniu, że rozpoczyna ocenę szczepionki wyprodukowanej przez amerykański koncern farmaceutyczny Novavax.

Jak poinformowali przedstawiciele EMA, opinii na temat kolejnej szczepionki przeciwko koronawirusowi można spodziewać się „za kilka tygodni”.

„EMA rozpoczyna ocenę wniosku dotyczącego zatwierdzenia na rynku europejskim szczepionki przeciwko koronawirusowi firmy Novavax (Nuvaxovid, znanej także jako NVX-CoV2373). Ocena zostanie przeprowadzona w trybie przyśpieszonym i opinia dotycząca autoryzacji preparatu zostanie wydana w najbliższych tygodniach” - czytamy w oświadczeniu prasowym EMA.

Jak informuje agencja prasowa Belga, szczepionka, która może stać się piątą, licencjonowaną w Unii Europejskiej szczepionką, wykorzystuje inną technologię niż preparaty, które są dostępne na rynku. Jest oparta na białkach wywołujących odpowiedź immunologiczną bez obecności wirusa. Może być przechowywana w temperaturze od 2 do 8 stopni Celsjusza, co ułatwi jej dystrybucję.

Komisja Europejska ogłosiła w sierpniu, że zawarła już umowę z Novavax na zakup 200 mln dawek szczepionki. Na początku listopada Indonezja stała się pierwszym krajem, który zatwierdził wspomniany preparat.

18.11.2021 Niedziela.BE // fot. Studio Roux / Shutterstock.com

(kk)

W okresie od 1 stycznia do 14 listopada tego roku (czyli w ciągu pierwszych 45 tygodni 2021 r.) w Belgii zbankrutowało 5,3 tys. firm – poinformował belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

To o 14,5% mniej upadłości niż w tym samym okresie 2020 r. oraz o nieco ponad 40% mniej niż w tym samym okresie 2019 r. (czyli w ostatnim pełnym roku przed pandemią). W ubiegłym roku w Belgii w tym czasie zbankrutowało 6,3 tys. przedsiębiorstw, a w 2019 r. – 9 tys.

Obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią nie doprowadziły więc, jak się wcześniej obawiano, do fali bankructw. Wręcz przeciwnie, jak dotąd jest ich wyraźnie mniej niż przed pojawieniem się koronawirusa. To przede wszystkim skutek rządowych tarcz antykryzysowych, które uchroniły wiele firm przed upadłością.

Na każde bankructwo, do którego doszło w tym roku, przypadało 2,04 utraconych miejsc pracy. W sumie w wyniku bankructw ogłoszonych w pierwszych 45 tygodniach tego roku utracono 11 tys. miejsc pracy. To o 29% mniej niż w tym samym okresie 2020 r. (15,4 tys. utraconych miejsc pracy) i aż o 38% mniej niż w 2019 r. (17,6 tys.).

Najnowsze dane opublikowane przez Statbel dotyczą 45. tygodnia roku (od 8 do 14 listopada). W tym czasie belgijskie sądy ogłosiły upadłość 114 firm. Przełożyło się to na utratę 138 miejsc pracy.

18.11.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Na początku tego roku gęstość zaludnienia w Belgii wyniosła 375 ludzi na kilometr kwadratowy – poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Pomiędzy poszczególnymi regionami i gminami występują duże różnice w gęstości zaludnienia. W dużych ośrodkach miejskich jest ona wielokrotnie większa niż na przykład w wiejskich czy górskich gminach na południu kraju.

Gminą z najmniejszą gęstością zaludnienia jest Daverdisse. W tej położonej na południowym wschodzie kraju gminie na jeden kilometr kwadratowy przypada jedynie 25 mieszkańców.

Zupełnie inaczej sytuacja na tym polu wygląda na przykład w Sint-Joost-ten-Node, miejskiej gminie w centrum Brukseli. Tutaj na jeden kilometr kwadratowy przypada aż 23.371 mieszkańców. Gęstość zaludnienia w Sint-Joost-ten-Node jest więc aż 935 razy większa niż w Daverdisse!

We Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju, gęstość zaludnienia wynosi 488 ludzi na km kwadratowy i jest ponad dwa razy większa niż w Walonii (południowej, francuskojęzycznej części kraju), gdzie jest to 216 osób na kilometr kwadratowy. W Regionie Stołecznym Brukseli gęstość zaludnienia jest największa: 7.511 osób na kilometr kwadratowy.

W Unii Europejskiej tylko dwa kraje mają większą gęstość zaludnienia niż Belgia. Są to Malta (1.258 osób na km kwadratowy) oraz Holandia (393 osób na km kwadratowy). W Polsce na jeden kilometr kwadratowy przypada średnio 123 mieszkańców.

18.11.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Trwają protesty policji. Dziś rano brukselska jednostka przeprowadziła akcję na Van Praetlaan, co doprowadziło do poważnych utrudnień w ruchu drogowych. Problemy wystąpiły także w innych miejscach, m.in. w Antwerpii i Turnhout.

Z powodu akcji protestacyjnej na Van Praetlaan ruch przekierowano na dwa z trzech pasów ruchu, poza tym funkcjonariusze zatrzymywali kierowców i przeprowadzali kompleksowe kontrole. Doprowadziło to do opóźnień sięgających nawet godziny, poza tym duże korki utworzyły się na trasie A12 w Strombeek.

Policja prowadziła również wzmożone kontrole na trasie A210 prowadzącej z Zaventem do Brukseli, a także w gminie Evere i na Leopold-II-laan w Koekelberg. W pobliżu Meiser i Montgomery również utworzyły się długie korki, podobnie jak na trasie E40 w kierunku Kraainem.

W prowincji Antwerpia protesty policji skupiły się w mieście Antwerpia, Turnhout i Geel. W Zachodniej Flandrii akcje protestacyjne odbywały się w Ostendzie, zaś w Brabancji Flamandzkiej – w Leuven i w Aarschot. We Flandrii Wschodniej policja prowadziła wzmożone kontrole na obwodnicy Gandawy.

Belgijscy policjanci domagają się podwyżek.

18.11.2021 Niedziela.BE // fot. OnkelKrischan / Shutterstock.com

(kk)