W ostatnich latach w Europie zaobserwowano szybki wzrost liczby przypadków świerzbu, a dane udostępnione przez ministra zdrowia, Franka Vandenbroucke, potwierdzają tę tendencję w Belgii.

„Podobnie jak w innych krajach europejskich, Belgia nie monitoruje świerzbu, dlatego nie jest możliwe podanie dokładnych liczb” – stwierdził minister. „Jednak liczba rejestracji kodu ICPC2 S72 („świerzb lub inna glistnica”) w przeliczeniu na roczną grupę kontaktową wzrosła z 0,79 na 1000 pacjentów w 2012 roku, do 2,18 na 1000 pacjentów w 2021 roku”. Dane za lata 2022 i 2023 nie są jeszcze dostępne.

Oznacza to, że w ciągu dziesięciu lat wskaźniki zapadalności wzrosły o 176%, przy czym najbardziej narażone na zakażenie są osoby w wieku od 15 do 24 roku życia.

„Przyczyna wzrostu obserwowanego obecnie w kilku krajach europejskich nie jest znana” – stwierdził Vandenbroucke. „Jest to prawdopodobnie wynik splotu różnych czynników: kompleksowego leczenia chorych na świerzb i osób mających z nimi kontakt, możliwej lekooporności, wzmożonej turystyki i emigracji itp.”

Świerzb wywołują ośmionożne roztocza o długości mniejszej niż pół milimetra. Roztocza te wnikają pod skórę zakażonej osoby, składają jaja i odkładają odchody. Reakcja alergiczna wywołana ich obecnością prowadzi do intensywnego swędzenia. Infekcje świerzbu są zatem bardziej nieprzyjemne niż niebezpieczne.

Co ważne, infekcja nie wynika ze złej higieny. Dochodzi do niej w wyniku bezpośredniego i długotrwałego kontaktu z osobą zakażoną, trwającego dłużej niż 15 minut. Choroba nie ustępuje samoistnie i należy ją leczyć farmakologicznie.

20.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Co czwarty mieszkaniec Belgii chce zmienić zawód, co oznacza znaczny spadek mobilności zawodowej w ciągu ostatnich trzech lat.

Z najnowszego badania Acerta wynika, że 26% mieszkańców Belgii rozważa przejście do zupełnie innego sektora niż ten, w którym obecnie działają. Tendencja ta jest najbardziej rozpowszechniona wśród osób poniżej 45. roku życia (37%) i wyższej kadry kierowniczej (46%).

Ta chęć zmian wynika najczęściej z pragnienia posiadania lepszej równowagi pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym (73%), lepszej płacy (64%) lub chęci wniesienia większego wkładu w społeczeństwo (57%).

Ta sama grupa osób stwierdziła, że chce rozpocząć działalność na własny rachunek (24%), przejść do sektora prywatnego (24%) lub rozpocząć edukację (9%).

Chociaż 1/4 pracowników to dość znaczny odsetek, Acerta zauważyła, że liczba ta nieco spadła w ciągu trzech lat: w 2021 roku czterech na dziesięciu (37 %) pracowników stwierdziło, że chciałoby radykalnie zmienić karierę zawodową.

„Mobilność zawodowa maleje, ale decydującą motywacją do przejścia do innego sektora lub na freelancing jest nadal brak wystarczającej równowagi pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym” – stwierdzono w raporcie.

18.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W czwartek, 18 kwietnia, linie lotnicze Brussels Airlines wznowią loty do Tel Awiwu w Izraelu. Linie odwołały loty po irańskim ataku.

„Odwołaliśmy niedzielny lot” – powiedział agencji prasowej Belga rzecznik linii, Nico Cardone. „Czwartkowy lot powinien odbyć się normalnie. W dalszym ciągu uważnie monitorujemy sytuację i w razie potrzeby będziemy dostosowywać nasz rozkład lotów”.

Brussels Airlines lata do Tel Awiwu trzy razy w tygodniu: w niedziele, poniedziałki i czwartki. Poniedziałkowy lot również został odwołany, ale z innych powodów.

Inne linie lotnicze również wznowiły loty do i z Izraela. Swiss, kolejna spółka Lufthansa Group, ponownie uruchomi swoje usługi we wtorek, podobnie jak Air France. KLM wznowi loty w piątek.

Tymczasem brytyjskie linie lotnicze EasyJet oświadczyły we wtorek, że wszystkie loty do Tel Awiwu pozostaną zawieszone co najmniej do końca października, powołując się na „stale zmieniającą się sytuację w Izraelu”.

17.04.2024 Niedziela.BE // fot. W Adam / Shutterstock.com

(kk)

Brukselski Pałac Sprawiedliwości (Palais de Justice) ewakuowano wczoraj (16 kwietnia), około godziny 15:00, z powodu zagrożenia bombowego. Normalne prace wznowiono około godziny 16:30.

We wtorek po południu w budynku sądu ulokowanym przy Place Poelaert ogłoszono alarm. „Otrzymaliśmy telefonicznie alarm bombowy” – potwierdziła w rozmowie z Brussels Times rzeczniczka policji federalnej, An Berger.

Personel i inne osoby zostały usunięte z budynku, a policja przeprowadziła przeszukanie. Na miejscu nic nie znaleziono.

Ruch wokół Pałacu został chwilowo wstrzymany, ale został przywrócono go do normalnego stanu po przeszukaniu gmachu.

17.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)