Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Mieszkańcy Belgii płacą za prąd więcej niż Holendrzy i Francuzi!
Belgia: Centrum badań nad HIV w Gandawie straciło 1,3 mln euro dotacji!
Polska: Pracownie sztucznej inteligencji trafią do tysięcy szkół [LISTA]
Belgia: Poważny ból, powszechny problem. Aż tylu ludzi cierpi
Belgia: Osoby LGBTQI+ coraz częściej ofiarami przemocy i zastraszania
Belgijska para królewska pojedzie na inaugurację papieską
Brussels Airlines zawiesza loty do Tel Awiwu do końca maja
Niemcy: Aż 1/4 pensji na mieszkanie
Polska: Coraz mniej dzieci na państwowym garnuszku. To nie jest dobry znak
Belgia: W ten weekend nie będzie pociągów pomiędzy Brugią a Ostendą
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Ilu ludzi w Belgii bezskutecznie szuka pracy?

W grudniu 2022 r. stopa bezrobocia w całej Unii Europejskiej wyniosła 6,1%. To mniej niż rok wcześniej, kiedy jeszcze 6,4% mieszkańców UE bezskutecznie szukało pracy.
 
Krajem UE z najniższą stopą bezrobocia były w grudniu 2022 r. Czechy. W tym państwie bezrobocie wyniosło jedynie 2,3%. Także w Polsce i w Niemczech (po 2,9%) i na Malcie (3,2%) stopa bezrobocia była bardzo niska.
 
W Belgii w grudniu 2022 r. stopa bezrobocia wyniosła 5,5%, czyli była zauważalnie wyższa niż w Polsce. W kraju ze stolicą w Brukseli zarejestrowanych było 288 tys. bezrobotnych.

Rok wcześniej było ich jeszcze 294 tys., a stopa bezrobocia wynosiła 5,6% - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat.

W porównaniu z listopadem 2022 r. nie doszło do znaczących zmian. Także w listopadzie ubiegłego roku stopa bezrobocia w Belgii wynosiła 5,5%. Eksperci przewidują jednak, że w związku z prognozowanym na ten rok spowolnieniem gospodarczym w 2023 r. może dojść do wzrostu bezrobocia (choć nie powinien on być bardzo wielki).
 
Krajem UE z najwyższą stopą bezrobocia była w grudniu tego roku Hiszpania. W tym państwie stopa bezrobocia wyniosła 13,1%. To nieco mniej niż rok wcześniej (13,3%). Także w Grecji bezrobocie wciąż jest dwucyfrowe (11,6%), choć w porównaniu z grudniem 2021 r. (12,9%) sytuacja się poprawiła.

01.02.2023 Niedziela.BE // fot. Rocketclips, Inc., Stany Zjednoczone / shutterstock.com

(łk)

W 2070 roku populacja Flandrii sięgnie 8 mln!

Z danych belgijskiego urzędu statystycznego Statbel wynika, że ukraińscy uchodźcy stanowili w ubiegłym roku ponad połowę wszystkich nowych mieszkańców Belgii. Napływ ukraińskich uchodźców spowodował, że w 2022 roku w Belgii nastąpił gwałtowny wzrost liczby ludności. Oczekuje się, że populacja Flandrii będzie rosła jeszcze przez wiele lat, choć w wolniejszym tempie. Wzrost liczby ludności w Walonii będzie znacznie wolniejszy niż we Flandrii, zaś w Brukseli – zatrzyma się.

Dane Statbel pokazują wzrost liczby ludności o 104 tys. osób odnotowany w zeszłym roku. Obecnie w Belgii mieszka 11 584 000 osób. W zeszłym roku 63 tys. ukraińskich uchodźców, głównie kobiet i dzieci, otrzymało tymczasowe zakwaterowanie w kraju. Długoterminowy wpływ napływu ukraińskich uchodźców jest niejasny. Nie wiadomo, czy większość z nich zdecyduje się na powrót do domu. Jednocześnie w tym roku spodziewany jest przyjazd jedynie 6,5 tys. ukraińskich uchodźców.

Populacja Belgii ma nadal rosnąć w nadchodzących latach, choć w wolniejszym tempie. Oczekuje się, że do 2070 roku belgijskie kobiety będą miały średnio 1,72 dziecka – o 0,2 więcej niż obecnie. Do 2070 roku populacja Flandrii przekroczy 8 milionów w porównaniu (obecnie liczy 6,2 milionów). Za największy wzrost będą odpowiadali ludzie przenoszący się do Flandrii z Brukseli i Walonii.

Populacja Walonii będzie nadal rosła, ale w wolniejszym tempie niż ta we Flandrii. Do 2070 roku będzie 3,9 mln Walończyków. To wzrost o 6%, czyli znacznie mniejszy niż 19%-procentowy wzrost oczekiwany we Flandrii. W Brukseli wzrost populacji zostanie zatrzymany, a każdego roku będzie przybywać w regionie tylko kilkuset mieszkańców. Oczekuje się, że wielu mieszkańców stolicy przeniesie się do Flandrii lub Walonii, a sama imigracja nie będzie w stanie zapewnić wzrostu populacji w Brukseli.

01.02.2023 Niedziela.BE // foto: The historic belfry and city center square in the old medieval old town of Bruges (Brugge) Belgium // fot. Cezary Wojtkowski, Polska / shutterstock.com

(kk)

Belgia: Podróżujemy już częściej niż przed pandemią! Dokąd wyjeżdżamy najchętniej?

W trzecim kwartale 2022 r. mieszkańcy Belgii odbyli prawie 9 mln krajowych i zagranicznych podróży w celach turystycznych - poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

To o 6% więcej niż średnia dla trzecich kwartałów w latach 2016-2019 r., a więc w okresie przed pandemią. W latach 2020-2021 mieszkańcy Belgii dużo rzadziej wyjeżdżali, bo obowiązywało wiele obostrzeń pandemicznych.

Szczególnie mocno wzrosła liczba podróży krajowych. W trzecim kwartale ubiegłego roku było ich aż o jedną czwartą więcej niż średnio w okresie od 2016 do 2019 r.

Najpopularniejszy krajowy kierunek to wybrzeże Morza Północnego. Prawie 37% krajowych wyjazdów turystycznych jest właśnie nad morze. Popularne miejsca to również Ardeny (27%) i duże miasta (12%).

Na popularności zyskują znowu dalekie podróże, do miejsc położonych poza Europą. W okresie od początku lipca do końca września 2022 r. mieszkańcy Belgii odbyli aż 800 tys. turystycznych podróży poza Europę.

Także wyjazdy biznesowe są już dużo częstsze niż w najgorszym okresie pandemii. W trzecim kwartale 2022 r. mieszkańcy Belgii odbyli o prawie 13% więcej wyjazdów biznesowych niż wynosiła średnia z trzech lat poprzedzających pojawienie się nowego koronawirusa.

01.02.2023 Niedziela.BE // foto: Panorama of Dinant - beautiful city in Wallonie, Belgium, popular tourist destination // fot. Skyfish, Andorra / shutterstock.com

(łk)

Wojna trwa już prawie rok. Polacy wciąż kibicują Ukrainie. Chociaż nie wszyscy

24 lutego 2022 roku Rosja napadła na niepodległą Ukrainę. Polska od początku bardzo mocno wspierała sąsiada. Tak samo jak Polacy. Ale… no właśnie!

Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy, uważa, że Rosja przygotowuje się do „maksymalnej eskalacji”. Może do niej dojść za 2-3 tygodnie. Nie wykluczył, że Federacja Rosyjska podejmie próbę przeprowadzenia kolejnego ataku z północy, południa i wschodu, jak to miało to miejsce 24 lutego 2022 r.

– Być może nawet zbiegnie się to w czasie z rocznicą inwazji – podkreśla.

Ekspresowa inwazja Rosjanom nie wyszła

Ówczesny plan Putina – przypomnijmy – był prosty: przeprowadzić ekspresową inwazję, szybko zająć Kijów i zainstalować tam swoich ludzi. Nie udało się.

Ukraina uchodziła za słabe państwo, ale stawiła czoła Rosji. Udaje się to dzięki pomocy zachodu. Teraz Ukraina ma dostać NATO-wskie czołgi. Mowa jest też o samolotach bojowych.

Polska jest jednym z tych krajów, które najmocniej pomagają Ukrainie. Dostawa czołgów, to właśnie nasza zasługa.

Jak po roku Polacy podchodzą do wojny w Ukrainie?

Wciąż stoją murem za Ukrainą – podkreśla portal wp.pl, posiłkując się wynikami sondażu United Surveys. Pracowania zapytała Polaków, jak – ich zdaniem – powinna zakończyć się wojna.

„Najwięcej badanych – 44,6 proc. – jest zdania, że wojna powinna „zakończyć się dopiero, kiedy Ukraina pokona Rosję i odzyska wszystkie utracone przed 2014 rokiem ziemie (w tym Donbas i Krym)” – czytamy.

26,5 proc. ankietowanych uważa, że wojna powinna „zakończyć się szybciej w toku negocjacji pokojowych. Nawet kosztem ustępstw terytorialnych Ukrainy na rzecz Rosji”.

Z kolei 17,8 proc. pytanych jest zdania, że wojna powinna zakończyć się „jak najszybciej przy obecnym stanie kontrolowanych przez obie strony terytoriów”.

Polski Ruch Antywojenny nie zgadza się na pomoc militarną

Jednak nie wszyscy Polacy zgadzają się na militarną pomoc Ukrainie. W piątek 3 lutego w Częstochowie zacznie oficjalnie działać Polski Ruch Antywojenny. Już chwali się billboardami z napisem „To nie jest nasza wojna” i sloganami takimi jak: „Nasze rodziny nigdy nie będą ukrywać się w schronach”.

Za tym ruchem stoi Leszek Sykulski, wykładowca akademicki. Kiedyś politycznie związany z Nowoczesną, a potem z Konfederacją. Oficjalnie popiera politykę udzielania Ukraińcom pomocy humanitarnej przez Polskę, ale sprzeciwia się pomocy militarnej. Uważa, że to doprowadzi do wojny z Rosją.

Link: TUTAJ

01.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. screen Twitter

(ss)

  • Published in Wojna
  • 0
Subscribe to this RSS feed