Angeline Flor Pua zwyciężyła niedawno w konkursie na najpiękniejszą Belgijkę. Oprócz gratulacji dla mającej filipińskie korzenie 22-latki w mediach społecznościowych pojawiło się wiele rasistowskich i krzywdzących uwag.
Niektórzy internauci narzekali, że „to przecież nie Belgijka”, inni sugerowali, że być może to transseksualistka, jeszcze inni zamieszczali w sieci niewybredne żarty o Azjatach. Angeline Flor Pua przyznała, że tego rodzaju uwagi mocno ją zszokowały.
- Czytanie tego wszystkiego było dla mnie bardzo bolesne. Urodziłam się w Wilrijk i wychowałam się w Antwerpii. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z rasistowskimi uwagami. To dla mnie bardzo przykre – powiedziała nowa Miss Belgii w rozmowie ze stacją radiową Radio 1, komentując falę negatywnych uwag w Internecie.
Zdziwiło ją to tym bardziej, że przecież już wcześniej zdarzało się, że Miss Belgii miała zagraniczne korzenie, np. tureckie czy kongijskie. Jednocześnie podkreśliła, że jej wybór spotkał się też z wieloma pozytywnymi reakcjami.
– Odczuwam przede wszystkim wsparcie, jestem optymistycznie nastawiona i myślę głównie o pozytywnej energii – dodała.
Wiceminister ds. równych szans Zuhai Demir powiedziała, że nowa miss może pójść do sądu w związku z rasistowskimi uwagami. Ważniejsze jest jednak, by doszło do zmiany w mentalności ludzi.
– Jestem zwolenniczką tego, byśmy masowo sprzeciwiali się takim uwagom. Ostatecznie musimy rozwiązać ten problem poprzez zmianę w mentalności. Fakt, że mamy teraz miss z filipińskimi korzeniami i że pojawiło się tyle krytycznych uwag, pokazuje też, że jesteśmy otwartym społeczeństwem – dziennik Het Laatste Nieuws cytuje panią wiceminister.
17.01.2018 ŁK Niedziela.BE
