Ceny jajek w Belgii wciąż są o około 50% wyższe niż przed rokiem. To skutki kryzysu wywołanego pojawieniem się na rynku skażonych Fipronilem jajek.

Po zatruciu jajek toksyczną substancją popyt przewyższył podaż - skandal z Fipronilem doprowadził bowiem do zniszczenia 77,375,000 jajek oraz uśmiercenia 1,900,000 kur w Belgii, wskutek czego ceny jaj drastycznie się podniosły. Producenci liczą, że sytuacja powróci w przyszłości do normy, na razie jednak - póki nie zostaną nadrobione straty - wysokie ceny się utrzymają.

Według ministra rolnictwa, Denisa Ducarme, gospodarczy koszt kryzysu z Fipronilem szacowany jest na 21 mln euro. „Potrzebna przynajmniej 20 tygodni na uzupełnienie zapasów” - mówi Louis Pyfferoen, który reprezentuje producentów jaj w komisji, której zadaniem jest ustalenie cen jaj w Belgii.

Choć wysokie ceny służą producentom, którzy nie zostali dotknięci kryzysem, to reszta sektora ma mieszanie uczucia. "Wielu odchodzi od zmysłów" – mówi Pyfferoen. "Solidaryzujemy się z naszymi kolegami, którzy nie mogą skorzystać z wysokich cen. Nikt nie jest usatysfakcjonowany obecną sytuacją".

Komisja Europejska zatwierdziła latem przekazanie finansowego wsparcia dla poszkodowanego sektora.

31.01.2018 KK Niedziela.BE

Do tego „nietypowego zatrzymania” doszło w miniony weekend w gabinecie weterynaryjnym w miejscowości Esneux (prowincja Liège).

Kiedy w sobotę wieczorem tamtejszy weterynarz wrócił do domu, zauważył, że drzwi do jego gabinetu są otwarte. Zaniepokojony mężczyzna zadzwonił na policję, opisuje flamandzki dziennik Het Laatste Nieuws.

Funkcjonariusze szybko pojawili się na miejscu, a kiedy weszli do gabinetu, natrafili na kobietę, przeszukującą pomieszczenie. 46-latka, przyłapana na gorącym uczynku, została aresztowana.

Kobieta podjęła nietypową próbę „rozwiązania” tej sytuacji: rozebrała się i zaproponowała jednemu z policjantów usługi seksualne. Ten nie skorzystał z propozycji, co tak zdenerwowało zatrzymaną, że rzuciła się na policjantów i próbowała ich pogryźć, opisują belgijskie media, opierające się o informacje przekazane przez prokuraturę.

Już na komisariacie 46-latka przyznała, że w gabinecie weterynarza szukała… środków uspokajających. Ze względu na to tłumaczenie i dziwne zachowanie podejrzanej zdecydowano o wysłaniu jej na badania psychiatryczne, informuje Het Laatste Nieuws.

31.01.2018 ŁK Niedziela.BE

Znany dziennikarz telewizyjny, Bo Van Spilbeeck od tej pory chce żyć, jako kobieta. W wywiadzie z MNM i Studio Brussel 58-letnia Van Spilbeeck oznajmiła, że ma nadzieję, że widzowie zaakceptują jej przemianę. Przed zmianą płci Van Spilbeeck był znanym reporterem flamandzkiej stacji telewizyjnej. Ma żonę i dwoje dzieci.

- Wiem, że to zajmie trochę czasu. Występuje w telewizji od 28 lat, od teraz będę to robić, jako kobieta. Widzowie będą musieli się do tego przyzwyczaić. Jestem przekonana, że wkrótce potraktują mnie poważnie i uznają, że mimo zmiany wyglądu, jako dziennikarka jestem równie wiarygodna - powiedziała Van Spilbeeck.

Bo Van Spilbeeck wyznała, że chciała zmienić płeć już 15 lat temu, ale uznała, że nie jest to właściwy moment. Wpływ na zmianę jej decyzji miała decyzja znanego amerykańskiego sportowca Bruca Jennera, który w wieku 65 lat postanowił zmienić płeć i od tego czasu żyje jako Caitlyn Jenner.

- Podjęła tę decyzję w wieku 65 lat. To sprawiło, że i ja zdałam sobie sprawę, że jeszcze nie jest za późno - wyznaje dziennikarka.

- Moja transformacja rozpoczęła się 6 miesięcy temu. Biorę hormony od 2 miesięcy i czekam na operację. Pierwsza z nich, która sprawi, że moja twarz stanie się bardziej kobieca, zaplanowana jest na następny miesiąc. Niestety operacja nie sprawi, że zmieni się mój głos. To będzie wymagało dużo ćwiczeń, dlatego zapisałam się do logopedy - relacjonuje Van Spilbeeck.

Przełożeni dziennikarki w VTM News od razu zapewnili ją, że po transformacji będzie nadal mogła wykonywać swoją pracę. W decyzji o zmianie płci dziennikarkę wspiera również żona, dzieci i ich partnerzy.

30.01.2018 MŚ Niedziela.BE

200 tysięcy biletów na belgijski festiwal muzyki elektronicznej Tomorrowland wyprzedało się w zaledwie godzinę. Pierwsza tura biletów była dostępna od godziny 11:00 w sobotę wyłącznie dla osób mieszkających w Belgii. Ogólnoświatowa sprzedaż rozpoczęła się o 17:00. Te bilety także zniknęły w błyskawicznym tempie.

Ze względu na ogromne zainteresowanie festiwalem, organizatorzy dzielą sprzedaż biletów na kilka tur. Przed każdą z nich tysiące osób wyczekuje przed swoimi komputerami, by kupić bilet, gdy tylko trafi do sprzedaży. Osoby, które nie zdążyły w sobotę, mogę ponownie spróbować kupić bilet 3 lutego.

Festiwal Tomorrowland odbędzie się w Boom (Antwerpia) w dniach od 20 do 22 lipca.

30.01.2018 MŚ Niedziela.BE