Informacje o kolejnych oszustwach zalewają polskie media każdego dnia. Tym razem cyberprzestępcy wykorzystali aktualną sytuację epidemiczną, budząc wśród odbiorców SMS-a niepokój i usypiając ich czujność. O zagrożeniu informuje Główny Inspektor Sanitarny, pod którego podszywali się złodzieje, rozsyłając setki tysięcy wiadomości.

Zostałeś skierowany na kwarantannę



Z nieznanego źródła, wyświetlającego się w telefonie jako użytkownik „Kwarantanna”, cyberprzestępcy rozesłali potencjalnym ofiarom oszustwa krótkie wiadomości. Treść SMS-a mówi o tym, że odbiorca został skierowany do odbycia dziesięciodniowej kwarantanny. Powodem ma być wykrycie zakażenia w jego najbliższym otoczeniu. Aby dowiedzieć się więcej na temat nałożonego obowiązku izolacji, trzeba kliknąć w zamieszczony w komunikacie link.



Tego nie należy robić pod żadnym pozorem



W dzisiejszym świecie standardem jest przekazywanie wiadomości, również tych oficjalnych, za pomocą mediów społecznościowych czy komunikatów bezpośrednio na nasze urządzenia mobilne. To może sprawić, że w trosce o własne zdrowie i z obawy przed rzekomą kwarantanną, bezrefleksyjnie uruchomimy załączony link. Takie postępowanie może prowadzić do niekontrolowanego zainstalowania w naszym telefonie złośliwego oprogramowania. Wprowadzony w ten sposób do urządzenia wirus, może przechwycić poufne dane, np. login i hasło do bankowości elektronicznej. Za ich pomocą złodzieje mogliby dokonywać w naszym imieniu transakcji, narażając tym na straty finansowe.



Główny Inspektor Sanitarny wyjaśnia



Na profilu Głównego Inspektora Sanitarnego w serwisie Twitter pojawił się wpis, który ostrzega przed oszustwami tego typu. Urząd wyjaśnia, że inspekcja sanitarna nie wysyła wiadomości z przekierowaniem do stron internetowych. Podobne zdarzenia nie miały również miejsca w przeszłości.

Główny Inspektor Sanitarny ostrzega przed fałszywymi SMS-ami od nadawcy Kwarantanna. Jest to próba wyłudzenia danych osobowych. Prosimy nie otwierać linku wskazanego w wiadomości. Inspekcja sanitarna nigdy nie wysyłała, ani nie wysyła wiadomości z przekierowaniem do stron. pic.twitter.com/kfcyG4aJm0

— Główny Inspektorat Sanitarny (@GIS_gov) September 23, 2021

[removed][removed]


Podobny komunikat wystosował Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego polskiego sektora finansowego.



„Oszuści rozsyłają fałszywe SMSy o treści ‘Zostales skierowany do odbycia 10-dniowej kwarantanny’.Przesyłany link prowadzi do strony zawierającej złośliwe oprogramowanie, które potrafi wykradać hasła do bankowości elektronicznej. Nie dajcie się oszukać!” – wyjaśniają specjaliści od cyberzagrożeń.

Oszuści rozsyłają fałszywe SMSy o treści "Zostales skierowany do odbycia 10-dniowej kwarantanny".
Przesyłany link prowadzi do strony zawierającej złośliwe oprogramowanie, które potrafi wykradać hasła do bankowości elektronicznej. Nie dajcie się oszukać! ???? pic.twitter.com/BJmkDNl6QS

— CSIRT KNF (@CSIRT_KNF) September 23, 2021

[removed][removed]


24.09.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sw)

Belgijskie Ministerstwo Zdrowia zniosło obowiązek kwarantanny w szkołach i żłobkach dla dzieci poniżej 12 roku.

Dotychczas cała grupa lub klasa musiała zostać poddana kwarantannie, jeśli na przestrzeni 2 tygodni u dwojga dzieci zdiagnozowano Covid-19 i uznano, że przypadki te mogą być ze sobą powiązane.

Od poniedziałku (27.09.2021) klasy nie będą poddawane kwarantannie, nawet jeśli Covid-19 zostanie zdiagnozowany u kilkorga uczniów w tym samym tygodniu. Dzieci, które otrzymają pierwszego dnia negatywny wynik testu na obecność koronawirusa będą mogły natychmiastowo opuścić kwarantannę.

Belgijski minister zdrowia, Frank Vandenbroucke, poinformował, że decyzja ta jest efektem krajowego programu szczepień oraz postępu w instalowaniu odpowiedniej wentylacji w szkołach.

Inaczej sytuacja wygląda w szkołach średnich, gdzie większość uczniów jest zaszczepionych. Jeśli uczeń uzyska pozytywny wynik testu, rozpoczyna się śledzenie kontaktów. Tylko niezaszczepione osoby, znajdujące się w gronie „kontaktów wysokiego ryzyka”, muszą zostać poddane kwarantannie.

24.09.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Widzowie programu „Milionerzy” mogli w czwartkowy wieczór liczyć na sporą dawkę emocji. Po raz czwarty w historii polskiej edycji show padła główna wygrana. Z jakimi pytaniami musiał zmierzyć się uczestnik? W jaki sposób zostaną wypłacone środki? Jaka jest wysokość podatku od nagrody? Poniżej wyjaśniamy wszystko, co chcielibyście wiedzieć o kulisach teleturnieju.

Droga do miliona

Zanim Jacek Iwaszko, laureat „Milionerów”, zdobył główną wygraną w teleturnieju, musiał zmierzyć się z dwunastoma pytaniami. Zasady programu są takie, że im wyższy próg finansowy, tym większa potrzebna jest wiedza, by przejść przez kolejne etapy. Tym razem było jednak nieco inaczej. Pytanie o milion niektórym wydało się banalnie proste. Oto przykładowe wątki, które pojawiły się na drodze do zwycięstwa w czwartkowym odcinku (odpowiedzi znajdziecie na końcu tekstu):

1. Wszystkie wydzielają zapach piżma. Tylko jeden to kuzyn selera. Który? (pytanie za 125 tys. zł.)

A. Piżmak
B. Skunks
C. Wół piżmowy
D. Szczwół plamisty

2. Tytułowy bohater opery G. Rossiniego „Cyrulik Sewilski” nazywa się tak samo, jak tytułowy bohater opery „Wesele Figara” (pytanie za 250 tys. zł.):

A. Gioacchina Rossiniego
B. Wolfganga Amadeusza Mozarta
C. Ludwika van Beethovena
D. Stanisława Moniuszki

3. Jednostka miary reaktywności reaktora jądrowego, to (pytanie za 500 tys. zł.):

A. Euro
B. Złoty
C. Rubel
D. Dolar

Jakie pytania były dotychczas warte miliona złotych?

O tym mogli przekonać się uczestnicy poprzednich edycji programu, który otrzymali od prowadzącego Huberta Urbańskiego symboliczny czek na najwyższą kwotę możliwą do zdobycia w konkursie.

W 2010 roku Krzysztof Wójcik odpowiedział poprawnie na 12. pytanie, które brzmiało:

4. Z gry na jakim instrumencie słynie Czesław Mozil?

A. Na kornecie
B. Na akordeonie
C. Djembe
D. Na ksylofonie

Kolejną finalistką była Maria Romanek, która w 2018 roku zdobyła milion złotych, odpowiadając poprawnie na ostatnie pytanie:

5. Ile to jest 1111 razy 1111, jeśli 1 razy 1 to 1, a 11 razy 11 to 121?

A: 12 321
B: 1 234 321
C: 111 111 111
D: 123 454 321

Niespełna rok później w teleturnieju wzięła udział Katarzyna Kant-Wysocka, której również udało się przebrnąć przez wszystkie poziomy gry. Ostatnie pytanie brzmiało wówczas:

6. Różańcową tajemnicą chwalebną nie jest:

A: Wniebowzięcie Matki Bożej
B: Zmartwychwstanie Jezusa
C: Śmierć Jezusa na krzyżu
D: Zesłanie Ducha Świętego

Ostatnim laureatem, który zdobył nagrodę główną w „Milionerach” jest Jacek Iwaszko. W czwartkowym wydaniu programu, pytanie warte najwyższej nagrody brzmiało:

7. Kiedy zaczęło się drugie tysiąclecie?

A: 1 stycznia 1000 roku
B: 1 stycznia 1001 roku
C: 1 stycznia 2000 roku
D: 1 stycznia 2001 roku

Jaka kwota wpłynie na konto gracza?

Zgodnie z regulaminem „Milionerów”, pieniądze zostaną wypłacone uczestnikowi na wskazany rachunek bankowy. Jacek Iwaszko w rzeczywistości nie jest jeszcze milionerem, ponieważ na zrealizowanie wypłaty twórcy przewidują okres nawet do dwóch miesięcy, licząc od dnia emisji ostatniego odcinka audycji, ukazującego finalistę. Warunkiem jest jednak opłacenie przez niego podatku w wysokości 10 proc. (100 tys. zł.) wartości nagrody. Dopiero wówczas organizator konkursu będzie mógł wypłacić zwycięzcy zdobyte przez niego środki. W ostatecznym rozrachunku, realna wygrana Jacka Iwaszki wynosi  więc 900 tys. zł.

Odpowiedzi na pytania:

1. D
2. B
3. D
4. B
5. B
6. C
7. B

- Znaliście wszystkie odpowiedzi? Jakie były najciekawsze pytania w "Milionerach"?


24.09.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Screen/"Milionerzy"/player.pl

(sw)

W końcu udało się odnaleźć zwłoki Younessa Bizrane, mężczyzny zamordowanego w 2013 r. – poinformował dziennik „Gazet van Antwerpen”.

W 2016 r. belgijski sąd uznał 28-letniego Rubensa M. za winnego morderstwa i skazał go na karę 25 lat pozbawienia wolności. Fakt, że nie odnaleziono zwłok ofiary, nie oznaczał, że nie doszło do zbrodni – uznał sąd. Inne dowody były na tyle mocne, że nie było wątpliwości, iż to Rubens M. był sprawcą.

Po tym, jak w 2013 r. Youness Bizrane nagle zaginął, jego rodzina w Maroko powiadomiła policję. Według prokuratury Bizrane mógł zgwałcić M., a ten zamordował go, bo chciał się zemścić.

M. opowiedział o morderstwie co najmniej pięciu osobom, głównie członkom rodziny. W domu M. znaleziono smartfon i kartę bankomatową ofiary. M. przez pewien czas podszywał się pod Bizrane w mediach społecznościowych i próbował wyłudzić pieniądze od jego rodziny.

Oskarżony w sądzie nie przyznał się do winy, a jego adwokat twierdził, że Bizrane być może popełnił samobójstwo algo gdzieś uciekł – informował dziennik „Het Nieuwsblad”. Adwokat argumentował, że dopóki nie znaleziono ciała, nie można mówić o morderstwie. Sąd uznał inaczej.

W 2019 r. na poboczu drogi w miejscowości Cerfontaine niedaleko granicy z Francją znaleziono torbę z ciałem. Zwłoki były w takim stanie, że identyfikacja była możliwa tylko dzięki badaniom DNA.

Konieczne było pobranie próbek DNA od rodziny ofiary, a ta mieszka w Maroko. Pandemia koronawirusa jeszcze bardziej wydłużyła tę procedurę i dopiero teraz udało się potwierdzić, że odnalezione zwłoki to rzeczywiście ciało Younessa Bizrane.

24.09.2021 Niedziela.BE // fot. OnkelKrischan / Shutterstock.com

(łk)