Cztery osoby podejrzane o oszustwa zostały aresztowane w Antwerpii w zeszłym tygodniu. Podejrzani dzwonili do swoich ofiar z hotelu w centrum miasta i udawali policjantów. Następnie odwiedzali domy swoich ofiar, kradnąc pieniądze, karty bankowe i biżuterię. W ten sposób zdobyli rzekomo około 200 tys. euro.

Policja podejrzewa, że podejrzani brali udział w oszustwie na szeroką skalę, zakładając własne „centrum telefonicznej obsługi klienta”, z którego dzwonili do swoich ofiar.

Oszuści podszywali się pod pracowników policji federalnej, informując ofiary o podejrzanych transakcjach dokonanych przy użyciu ich karty bankowej. Następnie prosili o kod PIN i sugerowali, że mogą przyjść i odebrać kartę w domu ofiary. Po dotarciu do domu ofiary oszust nie tylko zabierał karty bankowe, ale także pieniądze i biżuterię „do przechowania”. Karty służyły do dokonywania zakupów i wypłacania gotówki.

Dzięki monitoringowi policja była w stanie śledzić podejrzanego do hotelu, z którego gang najwyraźniej działał. Po dochodzeniu skoncentrowanym na hotelu udało się zidentyfikować innych podejrzanych. Policja przystąpiła do przeszukania hotelu i czterech innych adresów. W hotelu zainstalowano centrum telefoniczne, aby wykonywać anonimowe połączenia. Policja znalazła również 12 digipassów z różnych banków, a także 3,6 tys. euro w gotówce.

Aresztowano czterech podejrzanych. Według policji, większość ofiar gangu to osoby w bardzo podeszłym wieku lub chore psychicznie.

15.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Kuratorzy zbankrutowanej sieci wnętrz Casa rozpoczęli w poniedziałek, 14 kwietnia, wyprzedaż asortymentu. Sprzedaż odbywa się w 10 najlepiej sprzedających się punktach tej sieci.

14 i 15 kwietnia wyprzedaże odbywają się w Mechelen, Ostendzie i Brugii. Przed sklepami ustawiały się tłumy ludzi, gotowe poczekać na skorzystanie z wyprzedaży. Kolejka zaczęła gromadzić się wcześnie rano.

W środę i czwartek, 16 i 17 kwietnia, wyprzedaże odbędą się w Lier, Knokke i Waasland Shopping w Sint-Niklaas. W piątek i sobotę, 18 i 19 kwietnia, przyjdzie kolej na Ghent, Elsene, Waterloo i Turnhout.

Na początku marca sieć Casa Belgium złożyła wniosek o upadłość. To samo wydarzyło się w Holandii na początku kwietnia. Około 60 sklepów w Belgii, centrum dystrybucyjne i siedziba główna w Olen (Antwerpia) zostały zamknięte.

Casa to pierwotnie belgijska sieć, która w 1988 roku trafiła w ręce holenderskich przedsiębiorców z rodziny Blokker.

15.04.2025 Niedziela.BE // fot. sylv1rob1 / Shutterstock.com

(kk)

Według firmy sprzątającej miasto Ivago, w ubiegłym roku w Gandawie odnotowano 1,8-procentowy wzrost liczby nielegalnych wysypisk śmieci. Zarejestrowano 48 833 takich incydentów.

W 2024 roku Ivago zebrało 1015 ton nielegalnie składowanych odpadów, co stanowi wzrost o 11,3%. Jeśli doliczyć śmieci uliczne i odpady z pojemników na śmieci, całkowita ilość zebranych odpadów wyniosła 4621 ton.

Mimo to, zaangażowanie mieszkańców Gandawy w utrzymanie czystości miasta pozostaje wysokie. Rekordowa liczba 890 mieszkańców zgłosiła się na ochotnika jako „Propere Pierkes”, aby utrzymywać ulice, place i dzielnice wolne od śmieci. Miasto wspiera ich narzędziami, takimi jak zbieracze śmieci i worki na śmieci. Wzrosła również liczba uczestników corocznej kampanii Gruute Kuis, z 4134 osób w 2023 roku, do 4792 w 2024 roku.

„Czystość to złożony problem społeczny, na który nie ma szybkich rozwiązań” — stwierdziła Sofie Bracke, radna Gandawy ds. czystości publicznej. „Jeśli chcemy, aby Gandawa była czystym miastem, musimy wszyscy ze sobą współpracować”.

Aby lepiej ukierunkować działania związane z oczyszczaniem, miasto gromadzi raporty o dzielnicach oraz mapy cieplne. Są one następnie udostępniane partnerom i lokalnym sieciom, szczególnie w takich obszarach jak Nieuw Gent, Watersportbaan i Dampoort, gdzie realizowane są konkretne projekty mające na celu zwalczanie nielegalnego składowania odpadów.

19.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Sąd Karny w Charleroi skazał w poniedziałek, 14 kwietnia, byłą prawniczkę, Sophie Labeye, na 5 lat więzienia, w tym dwa lata w zawieszeniu. Labeye przyznała się do nadużycia swojej pozycji opiekuna prawnego i przywłaszczenia łącznie 1,7 mln euro od 110 osób.

Śledztwo rozpoczęło się w czerwcu 2018 roku od przeszukania domu i biura Labeye, ponieważ podejrzewano ją o przywłaszczanie środków finansowych pochodzących od osób bezbronnych, które ze względu na stan zdrowia lub inne przyczyny nie były w stanie samodzielnie zarządzać swoimi finansami.

Później okazało się, że skala oszustwa jest większa niż początkowo sądzono. Labeye wiodła wystawne życie, wydając skradzione pieniądze na podróże, ubrania, biżuterię i torebki. Przyznała, że „nie miała wyboru”, ponieważ jej rodzina „przyzwyczaiła się do jej stylu życia”. Poza tym „wydawała pieniądze na ubrania, aby zrekompensować sobie nieudane małżeństwo”.

Prokuratura domagała się kary 5 lat więzienia. Sędzia przychylił się do wniosku, zasądzając 5 lat więzienia, w tym dwa lata w zawieszeniu. Prawnik Labeye'a starał się o całkowite zawieszenie kary.

15.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)