Od poniedziałku pasażerowie mogą korzystać już z 51 z 69 stacji brukselskiego metra. Otwarcie kolejnych stacji nadzorowane było przez funkcjonariuszy policji. Metro działa od 7:00 do 21:00.

W ten weekend władze zezwoliły na ponowne otwarcie 12 kolejnych stacji metra. Od poniedziałku działają stacje: Etangs, Sainte-Catherine, Parc et Demy, Heysel, Yser, Porte de Namur, Hôtel des Monnaies Clemenceau, Lemonnier, Anneessens i Bourse.

18 stacji wciąż pozostaje zamkniętych i choć linia metra nadal przez nie przejeżdża, pasażerowie nie mają możliwości wejść ani wyjść z metra. Są to stacje: Eddy Merckx, La Roue, Veeweyde, Aumale, Maelbeek, Thieffry, Hankar, Beaulieu, Joséphine-Charlotte, Gribaumont, Vandervelde, Delacroix, Ossegem, Pannehuis, Houba Brugmann, Parvis de Saint-Gilles, Boileau i Georges Henri.

Transport działający na powierzchni miasta (tramwaje i autobusy), wznowiły normalną pracę już dzień po zamachach. Linie 12 i 22 kursujące na lotnisko Zaventem działają od 7 kwietnia.

12.04.2016 MŚ Niedziela.BE

Zgodnie z nowymi środkami oszczędności w ramach kontroli budżetu, obcokrajowcy nie będą kwalifikowani do zasiłku dla bezrobotnych na takich samych warunkach jak Belgowie. Zdaniem rządu decyzja ta jest także podjęciem walki z oszustwami i wykorzystywaniem belgijskiego systemu ubezpieczeń społecznych.

Od teraz, żeby ubiegać się o zasiłek, obcokrajowcy będą musieli mieć przepracowane w Belgii przynajmniej 3 miesiące, a nie jak było to dotychczas – 1 dzień.

Okres zatrudnienia za granicą będzie brany pod uwagę jedynie w przypadku obywateli krajów należących do Unii Europejskiej oraz innych państwa, z którymi Belgia podpisała w tej sprawie porozumienie.

Wszystkie środki oszczędnościowe związane z zatrudnieniem umożliwią rządowi zaoszczędzić w 2016 roku ok. 70 milionów euro. Jak informuje minister Kris Peeters, podjęte decyzje nie zagrażają belgijskim prawom socjalnym.

12.04.2016 MŚ Niedziela.BE

Belgijskie firmy płacą czasem nawet o 40% więcej za energię niż przedsiębiorstwa działające w sąsiednich krajach – wynika z analizy przeprowadzonej przez biuro Deloitte.

We Flandrii, niderlandzkojęzycznej części Belgii, firmy za megawatogodzinę (MWh) płacą od 6 do 11 euro więcej niż w sąsiednich państwach. We francuskojęzycznej Walonii na południu kraju jest to od 7 do nawet 18 euro więcej, obliczyli analitycy Deloitte.

Oznacza to, że belgijskie przedsiębiorstwa na energię elektryczną wydają od 16 do 40% więcej niż konkurencyjne firmy z innych krajów tej części Europy. Przekłada się to na około 400 mln euro rocznie dodatkowych kosztów dla belgijskiego przemysłu.

- Dla firm, zużywających wiele energii te dodatkowe koszty to miliony euro rocznie. W dzisiejszych czasach, gdy konkurencja jest bardzo ostra, to trudna do zrekompensowania strata – stwierdził cytowany przez dziennik „De Standaard” przedstawiciel organizacji Fabeliec, zrzeszającej przemysłowych odbiorców energii. To właśnie na zlecenie Fabeliec biuro Deloitte przygotowało to opracowanie.

Energia kosztuje w Belgii tak dużo, ponieważ nakładane na elektryczność podatki są bardzo wysokie. Dlatego przemysłowi odbiorcy energii apelują do władz, by podjęły kroki, które zrekompensowałyby tę niekorzystną sytuację i poprawiły konkurencyjność belgijskich przedsiębiorstw.

12.04.2016 ŁK Niedziela.BE

Z zeznań jednego z aresztowanych terrorystów wynika, że ekstremiści początkowo planowali uderzyć w trakcie tegorocznych piłkarskich Mistrzostw Europy we Francji – poinformował francuski dziennik „Libération”.

Takimi informacjami miał się ze śledczymi podzielić Mohamed Abrini, jeden z terrorystów niedawno aresztowanych w Brukseli. Belgijska prokuratura na razie nie komentuje tych doniesień.  

Terroryści zmienili plany po tym, gdy po wielu miesiącach poszukiwań belgijska policja aresztowała w Brukseli Salaha Abdeslama, jednego z organizatorów paryskich zamachów, informuje „Libération”. Zamachowcy zdali sobie wówczas sprawę, że policja jest ich na tropie i jeśli chcą uderzyć, muszą to zrobić szybko. Dlatego nie czekali do początku piłkarskiego EURO, ale zaatakowali szybko i na miejscu – 22 marca na lotnisku i stacji metra w Brukseli.

- To, że terroryści chcieli zaatakować w trakcie ME, nie jest żadną nowością. Służby bezpieczeństwa bez przerwy analizują różnorakie scenariusze zamachów oraz to, jak im zapobiegać. – dziennik „AD’ cytuje przedstawiciela francuskiej policji.

– Jeśli zeznania Abriniego są prawdziwe, oznacza to, że Belgia jest miejscem spotkań terrorystów i musimy się jej jeszcze dokładniej przyglądać. Komórki terrorystyczne działają tam już od dziesięciu lat – dodał francuski policjant.  

Abrini zaangażowany był w organizację zarówno paryskich zamachów, jak i ataków w Brukseli – wynika z informacji zgromadzonych przez francuską i belgijską policję.

12.04.2016 ŁK Niedziela.BE