Flamandzcy kucharze, pracujący w domach opieki, skarżą się na niski budżet, za który muszą przygotować jedzenie dla podopiecznych. Na śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację, personel może przeznaczyć jedynie 3 euro.

Wyniki przeprowadzonego jakiś czas temu sondażu wykazały, że mieszkańcy domów opieki są na ogół zadowoleni z jedzenia, które jest im podawane. Kucharze twierdzą jednak, że budżet przeznaczany na posiłki jest zbyt niski, by zapewnić wartościowe dania.

Pięcioro kucharzy uruchomiło platformę, dzięki której zamierzają wywalczyć większy budżet dla mieszkańców domów opieki.

- Przez całe życie tak ciężko pracowali, że zasługują teraz na dobry posiłek. Wiemy jak jest on ważny. Za 3 euro można zrobić klopsiki w sosie pomidorowym, ale jaką wartość to będzie miało? 3 euro to naprawdę nie dużo - mówił Lobke Van den Wijngaert, jeden z założycieli projektu.

Członek Stowarzyszenia Flamandzkich Dietetyków, Dirk Lemaitre, uważa jednak, że przygotowanie posiłków za 3 euro dziennie jest wykonalne.

- Oni nie musza już jeść tego samego, co normalni dorośli. Rodzaj jedzenia też jest inny. Mielone mięso nada się lepiej niż na przykład stek. Mięso jest najdroższym składnikiem posiłków, a można na nim dużo zaoszczędzić - mówił Lematire.

27.08.2016 MŚ Niedziela.BE

Belgijskiej poczcie (Bpost) brakuje listonoszy, dlatego władze firmy chcą zatrudniać uchodźców, którzy uzyskali pozwolenie na pobyt w tym kraju.

- Już teraz zatrudniamy wiele osób słabo wykształconych – powiedziała dziennikowi „De Standaard” rzeczniczka prasowa Bpost, Barbara Van Speybrouck. – Musimy to jednak dobrze zorganizować. Nie można przecież ot tak wepchnąć torbę z listami w ręce uchodźcy – dodała.

Bpost potrzebuje „od zaraz” 60 nowych listonoszy. W dłuższej perspektywie potrzebnych będzie kilkuset nowych pracowników. – W trudnych gospodarczo czasach nie mamy problemów ze znalezieniem pracowników. Kiedy jednak sytuacja gospodarcza troszkę się poprawia, robi się to trudniejsze – powiedziała Van Speybrouck.

Na temat zatrudniania uchodźców-listonoszy wypowiedzieli się też belgijscy związkowcy.

- Oczywiście uchodźcy są mile widziani, ale muszą być odpowiednio przygotowani. Już teraz otrzymujemy wiele skarg od mieszkańców gmin wokół Brukseli (tzw. „Rand rond Brussel”), ponieważ ich listonosze nie znają słowa po niderlandzku – powiedział Jean-Pierre Nyns ze związku ACOD.

- Bpost często przedstawia sytuację tak, jakby roznoszenie listów było bardzo proste. Listonosze muszą jednak być w stanie samodzielnie pracować, muszą wiedzieć jak czytać kody pocztowe i numery domów. Według mnie pomysł ten [zatrudniania uchodźców jako listonoszy] wcale nie jest tak łatwy w realizacji – powiedział Nyns, cytowany przez „De Standaard”.

26.08.2016 ŁK Niedziela.BE

Liczba ofiar trzęsienia ziemi, do którego doszło w środkowych Włoszech w nocy z wtorku na środę, wzrosła do 160 osób. Wśród zmarłych nie ma Polaków ani Belgów.

Władze spodziewają się, że liczba ofiar jeszcze się zwiększy. Pod gruzami wciąż są uwięzieni ludzie.

Wstrząsy miały siłę 6,2 w skali Richtera. Najbardziej dotknięta została Umbria, Lacjum i Marche. Trzęsienie odczuwalne było także w Rzymie.

25.08.2016 MŚ Niedziela.BE

Belgijskie ministerstwo finansów przedstawiło listę branż, w których średnie zarobki są najwyższe. Na pierwszym miejscu od lat utrzymuje się ten sam sektor. Który?

Zdecydowanie najwięcej zarabiają w Belgii osoby pracujące w przemyśle petrochemicznym. W 2014 roku (z tego roku pochodzą dane ministerstwa) osoby zatrudnione w tej branży zarabiały średnio prawie 5.200 euro brutto miesięcznie. Od 1999 roku, czyli pierwszej edycji rankingu branż z najwyższymi zarobkami, sektor ten niezmiennie utrzymuje się na prowadzeniu.

Według ministerstwa płace w tej branży są tak wysokie, ponieważ pracodawcom zależy na zachowaniu „spokoju społecznego”.

– Czasowe zatrzymanie pracy w tego rodzaju firmach, na przykład ze względu na strajk, pociąga za sobą olbrzymie straty. Poza tym w sektorze tym dominuje kilku wielkich graczy, którzy tak czy siak dobrze płacą – dziennik „Het Laatste Nieuws” cytuje przedstawiciela ministerstwa.

Średnia miesięczna płaca brutto w przemyśle petrochemicznym jest o prawie 1800 euro wyższa niż średnia płaca w całej belgijskiej gospodarce. Więcej o średnich płacach w Belgii przeczytają Państwo TUTAJ

10 sektorów belgijskiej gospodarki z najwyższymi płacami (na podst. danych ministerstwa gospodarki z 2014 roku):

Branża petrochemiczna – 5.196 euro miesięcznie (brutto)

Praca biurowa w centralach wielkich firm – 4.779 euro

Usługi finansowe – 4.447 euro

Programiści komputerowi – 4.424 euro

Przemysł farmaceutyczny – 4.323 euro

Badania naukowe – 4.308 euro

Branża ubezpieczeniowa i funduszy emerytalnych – 4.282 euro

Przemysł chemiczny – 4.267 euro

Lotnictwo – 4.262 euro

Radio i telewizja – 4.248 euro

25.08.2016 ŁK Niedziela.BE