Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Te miasta najszybciej tracą mieszkańców. I to się nie zmieni
Temat dnia: Tyle dzieci rodzą mieszkanki Belgii. A w Polsce dramat…
Polska: Koniec z trąbieniem pociągów przed przejazdami. Ale nie wszystkimi
Słowa dnia: Scherm, monitor
Belgia, Bruksela: Jutro strajk pracowników organizacji pozarządowych
Niemcy: Aresztowano skrajnie prawicowych ekstremistów!
Polska: Przed drugą turą wyborów. Głosujesz poza domem, zgłoś się po zaświadczenie
Belgia: Zatrzymano podejrzanego o śmiertelny atak nożem w Eeklo
Polska: Kary za niewykonane aborcje. Kosztowało to szpitale setki tysięcy złotych
Belgia: Urlop za granicą? Tu najczęściej
Redakcja

Redakcja

Belgowie bezlitośni dla polskich klubów

Lech Poznań i Jagiellonia Białystok nie zagrają w tegorocznej edycji Ligi Europy. Oba polskie kluby przegrały z przeciwnikami z Belgii.

Rywalem klubu z Białegostoku w trzeciej rundzie kwalifikacji do Ligi Europy było KAA Gent. W rozegranym tydzień temu w Polsce meczu goście wygrali 1-0 (więcej na ten temat TUTAJ). Oznaczała to dla Belgów bardzo dobrą pozycję wyjściową przed rewanżem na własnym terenie.

W czwartek 16 sierpnia Belgowie postawili kropkę nad i. Już w 13. minucie prowadzenie dał gospodarzom Taiwo Awoniyi. W drugiej połowie Jagiellonii udało się wyrównać, ale dzięki dwóm golom w końcówce mecz zakończył się zwycięstwem KAA Gent 3-1. Klub z Gandawy wygrał więc dwumecz 4-1 i awansował do kolejnej rundy.

Także Lech Poznań trafił na rywala z Belgii. W pierwszym spotkaniu tydzień temu Racing Genk wygrał na własnym terenie 2-0 i również w tym przypadku Belgowie byli faworytami do awansu. Tak też się stało: rewanż w Poznaniu zakończy się zwycięstwem gości 2-1. W dwumeczu było więc 4-1 dla Racingu Genk.



17.08.2018 ŁK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Coraz mniejsze szanse na sprowadzenie z Syrii 4-letniej Yasmine

Matka 4-latki z Saint-Josse (Region Stołeczny Brukseli) apeluje do belgijskich władz o uratowanie jej córeczki z Syrii. Yasmine została zabrana tam przez ojca, który dołączył do bojowników organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie. Obecnie dziewczynka przebywa pod opieką rodziny zastępczej, ponieważ jej ojciec prawdopodobnie zginął podczas walk.

Belgijskie władze na bieżąco śledzą sytuację, choć jedocześnie twierdzą, że z perspektywy prawnej nie da się nic w tej sprawie zrobić. Czas jednak ucieka - dziecko żyje w otoczeniu radykalnych muzułmanów, na obszarze, który wkrótce ma zostać zaatakowany przez siły sprzymierzone z prezydentem Assadem.

Władze belgijskie twierdzą, że nie są w stanie działać, ponieważ Belgia nie posiada w tym regionie przedstawicielstwa dyplomatycznego. Jedyną szansą na uratowanie dziewczynki jest przetransportowanie jej przez cywilów w okolice tureckiej granicy – Belgia ma bowiem zawartą umowę z tureckim rządem w sprawie powrotu do kraju dzieci bojowników ISIS.

Ostatnie upublicznione zdjęcie dziecka zostało zrobione podczas uroczystości kończących Ramadan. Dziewczynka wygląda na nim dobrze. Prawdopodobnie jej ojciec zginął w walkach, dlatego też Yasmine pozostaje obecnie pod opieką rodziny zastępczej. Mężczyzna wyjechał z Belgii w maju ubiegłego roku. Zabrał ze sobą córkę oraz ciężarną 14-latkę. Ta druga urodziła dziecko i zdołała wrócić do Belgii.

 

17.08.2018 KK Niedziela.NL

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Pierwsza rodzina trafiła do zamkniętego centrum dla uchodźców

Pierwsza rodzina imigrantów, która ma zostać odesłana do kraju pochodzenia, została zamknięta w ośrodku w Steenokkerzeel. Rząd federalny twierdzi, że zamknięty ośrodek jest konieczny, ponieważ wiele rodzin ucieka, gdy zbliża się czas ich repatriacji.

Europejski Trybunał Sprawiedliwości skazał już Belgię za zamykanie osób nieletnich. Z powodu otwarcia centrum w siedzibie premiera protestuje również Amnesty International.

Zamknięta w ośrodku rodzina z czworgiem dzieci ma serbskie pochodzenie. Pomimo starań nie udało im się uzyskać legalnego pozwolenia na pobyt w Belgii i od 2013 roku przebywali w kraju nielegalnie. Rodzina dwukrotnie kwaterowana była w otwartych centrach, ale za każdym razem z nich uciekała. Na razie nie wiadomo, kiedy rodzina zostanie odesłana do Serbii.

Belgia zrezygnowała z praktyki zamykania nieudokumentowanych rodzin w zamkniętych ośrodkach dziesięć lat temu, po tym jak została skazana przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Otwarcie nowego zamkniętego ośrodka po raz kolejny wywołało krytykę.

- Belgia została już trzykrotnie skazana za zamykanie nieletnich. Wróciliśmy do miejsca, w którym przed laty Trybunał Europejski potępił Belgię. Dla dzieci skutki tego są straszne. Zostały zamknięte w więzieniu, mimo że ich rodzice nie popełnili przestępstwa. Po prostu szukają lepszego życia - powiedział przedstawiciel Amnesty International podczas akcji protestacyjnej w siedzibie premiera Charlesa Michela.


17.08.2018 MŚ Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Przesyłała pieniądze synom. Prokuratura: to finansowanie terroryzmu

Matce dwóch braci, którzy wyjechali do Syrii walczyć po stronie tzw. Państwa Islamskiego (ISIS, IS), grozić może nawet pięć lat więzienia – informuje flamandzki dziennik „Het Nieuwsblad”.

Ghita B. próbowała wszystkiego, co w jej mocy, by przekonać synów do powrotu do Europy, czytamy w tej gazecie. Była także jedną z pierwszych osób w Belgii, która publicznie mówiła o problemie młodych muzułmanów werbowanych przez ISIS do walki w ogarniętej wojną Syrii. Sama Ghita B. nigdy nie sympatyzowała z ISIS – opisuje gazeta „La Capitale”.

Kiedy okazało się, że nie ma szans na powrót synów do Europy, kobieta zaczęła wysyłać im pieniądze. W sumie miała im przekazać kilka tysięcy euro, informuje „Het Laatste Nieuws”.

Nawet jeśli sama nie kierowała się motywem terrorystycznym, to przekazywanie pieniędzy osobom związanym z ISIS traktować można jako finansowanie terroryzmu, uważa prokuratura. Kobieta została aresztowana, a następnie warunkowo zwolniona. Jeśli sprawa trafi do sądu, grozić jej będzie do 5 lat więzienia – czytamy w „Het Nieuwsblad”.


16.08.2018 ŁK Niedziela.BE

 

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed