Do początku marca tego roku w Belgii zarejestrowano prawie 77 tys. uchodźców z Ukrainy - wynika z danych unijnego biura statystycznego Eurostat.

Oznacza to, że na każdy tysiąc mieszkańców kraju ze stolicą w Brukseli przypadało około 6,5 uchodźców z tego zaatakowanego przez Rosję kraju. To 0,65% populacji.

Liczba uchodźców z Ukrainy w Belgii szybko rosła przede wszystkim tuż po rosyjskiej inwazji, czyli w pierwszej połowie 2022 r. Obecnie zwiększa się ona dużo wolniej, w tempie około tysiąca osób miesięcznie.

We wszystkich państwach Unii Europejskiej w okresie do końca lutego zarejestrowano 4,2 mln ludzi, którzy przyjechali z Ukrainy. Oznacza to, że na każdy tysiąc mieszkańców UE przypadało 9,4 uchodźców z tego kraju (0,94% populacji UE).

W liczbach bezwzględnych najwięcej uchodźców z Ukrainy zarejestrowano w Niemczech. Było ich tam na początku marca prawie 1,3 mln. W Polsce było ich wtedy około 957 tys., a w Czechach 385 tys.

Około 30% wszystkich uchodźców z Ukrainy w UE przebywa więc w Niemczech, około 23% w Polsce, a 9% w Czechach. Liczba ukraińskich uchodźców w Polsce w lutym zwiększyła się o około 5,6 tys.

Pamiętać jednak należy, że liczba obywateli Ukrainy przebywających w Polsce jest faktycznie większa. Wielu Ukraińców przyjechało do Polski (np. w celach zarobkowych) jeszcze przed rosyjską inwazją. Poza tym nie wszyscy obywatele Ukrainy, którzy przyjechali do Polski w minionych dwóch latach uzyskali status uchodźcy.

Około 46% uchodźców z Ukrainy w UE to dorosłe kobiety, a prawie jedna trzecia to dzieci. Dorośli mężczyźni stanowią około jedną piątą tej grupy.

12.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia jest bardzo zadłużona, a nowy rząd będzie musiał najprawdopodobniej przeprowadzić ostre cięcia budżetowe. Ich skutki mogą być jednak „niszczące”, ostrzegają związkowcy.

Już od lat dług państwowy Belgii jest wysoki, szczególnie na tle państw sąsiedzkich takich jak Holandia czy Niemcy. Pod względem zadłużenia i deficytu Belgię należy raczej porównywać z krajami z południowej części Unii Europejskiej.

Ostatnie lata była trudne dla unijnej gospodarki, między innymi ze względu na kosztowne kryzysy: pandemiczny, związany z wojną w Ukrainie, energetyczny i inflacyjny. Komisja Europejska poluzowała więc kryteria dotyczące dyscypliny budżetowej państw członkowskich.

Teraz jednak państwa UE znów się umówiły na bardziej restrykcyjną politykę budżetową. W przypadku bardzo zadłużonych krajów, takich jak np. Belgia, oznacza to mocne zaciskanie pasa. W ciągu siedmiu lat rząd będzie musiał zaoszczędzić około 27 mld euro - przypomniał flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Takie podejście nie podoba się Europejskiej Unii Związków Zawodowych EVV. Według związkowców Belgia potrzebować będzie w nadchodzących latach miliardów euro na inwestycje w inicjatywy związane między innymi z polityką socjalną i klimatyczną.

Jeśli zamiast tych inwestycji, dojdzie do dużych cięć budżetowych, to ich skutki będą „niszczące” dla belgijskiego społeczeństwa - uważają związkowcy.

09.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Sąsiedzka kłótnia w Balen (prowincja Antwerpia) zakończyła się dramatycznie. Padły strzały, interweniowała policja.

Pewna para (Daniël i Perla) odwiedziła znajomych, mieszkających od niedawna w Balen. Przyjechali tam ze swoimi psami. Jeden z nich się zerwał, uciekł i zagryzł kury sąsiada - opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Właściciele psa przeprosili i zaoferowali mężczyźnie, że zapłacą za zabite kury. Sąsiad najpierw miał twierdzić, że było ich 20, a potem, że 30… Doszło do kłótni, a sąsiad miał im grozić.

W końcu sytuacja się uspokoiła i wydawało się, że spór został zażegnany. Daniël i Perla, ich dzieci oraz znajomi z Balen dalej siedzili w ogródku. W pewnym momencie usłyszeli jednak strzały i zobaczyli, że jeden z ich psów został postrzelony.

Jak się okazało, to sąsiad strzelał. Na miejsce wezwano policję i weterynarza. Napastnik został zatrzymany. Strzelał z rewolweru typu Browning, na który najprawdopodobniej miał pozwolenie, czytamy w „Het Laatste Nieuws”.

Weterynarz udzielił pierwszej pomocy postrzelonemu psu. Zwierzę przeżyło, ale w ciele psa została kula. Aby ją usunąć, konieczna będzie operacja.

Według świadków incydent mógł się skończyć dużo gorzej. W chwili, gdy napastnik oddał strzały, w ogrodzie bawiły się dzieci.

08.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W dniach od 6 do 9 czerwca w państwach Unii Europejskiej odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego.

Najwięcej uprawnionych do głosowania będzie w największym unijnym kraju, czyli w Niemczech. Tutaj zagłosować może prawie 65 mln ludzi. We Francji uprawnionych do głosowania będzie prawie 50 mln osób, we Włoszech 47 mln, a w Hiszpanii prawie 38 mln.

W Polsce wybory europejskie odbędą się w niedzielę 9 czerwca. Może w nich wziąć udział ponad 32 mln uprawnionych do głosowania - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat. Polacy wybiorą 53 eurodeputowanych.

W Belgii wybory do Parlamentu Europejskiego również odbędą się 9 czerwca. Mieszkańcy tego kraju wybiorą 22 europarlamentarzystów. W Belgii wybory te będą połączone z wyborami do parlamentu federalnego oraz do parlamentów regionalnych.

W sumie w Belgii do głosowania uprawnionych będzie około 8,5 mln ludzi. Po raz pierwszy eurodeputowanych wybiorą również Belgowie w wieku 16 i 17 lat.

W Belgii istnieje obowiązek udziału w wyborach, a osoby, które się od niego uchylają, teoretycznie mogą zostać ukarane grzywną. W praktyce dzieje się tak rzadko.

Najmniej uprawnionych do głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego będzie w tym roku na Malcie (około 370 tys. potencjalnych wyborców).

05.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)