W tej chwili nie można stwierdzić, czy szczepionka przeciwko koronawirusowi koncernu AstraZeneca wystarczająco dobrze chroni przed zakażeniem również osoby w wieku powyżej 65 lat – uważa znany belgijski wirusolog Marc Van Ranst.

Niemiecki urząd zajmujący się szczepieniami już zdecydował, że szczepionka AstraZeneca nie będzie podawana osobom w wieku 65 lat i starszym, informuje portal vrt.be.

Van Ranst rozumie tę decyzję. Według niego w tej chwili nie mamy wystarczających danych o skuteczności tej szczepionki w przypadku seniorów.

- Problem polega na tym, że w testach tej szczepionki uczestniczyło wystarczająco wiele osób młodszych niż 65 lat i jedynie kilkaset osób starszych niż 65 lat. W takiej sytuacji trudno powiedzieć, jak podanie tej szczepionki wpływa na ryzyko zakażenia wśród seniorów – tłumaczył Van Ranst, będący gościem programu telewizyjnego „Terzake”.

Wirusolog podkreślił, że zastrzeżenia te dotyczą jedynie seniorów. W przypadku osób młodszych niż 65 lat przetestowano tę szczepionkę na odpowiednio wielkich grupach i okazała się ona wystarczająco skuteczna.

30.01.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Komisja Europejska zwróciła się do belgijskiego rządu z prośbą o przeprowadzenie kontroli w fabryce szczepionek przeciwko koronawirusowi znajdującej się w belgijskim Seneffe – poinformował portal nu.nl.

W minionych dniach relacje pomiędzy Komisją Europejską a producentami szczepionek przeciwko koronawirusowi mocno się pogorszyły. Producenci zmniejszyli liczbę dawek dostarczanych do państw UE, co spotkało się z krytyką wielu europejskich rządów oraz instytucji unijnych.

Pojawiły się podejrzenia, że produkowane w Europie na zamówienie Komisji Europejskiej szczepionki są sprzedawane za wyższą cenę do innych państw. Producenci szczepionek tłumaczą, że czasowe ograniczenia w produkcji to np. skutek reorganizacji pracy w fabrykach, dzięki czemu później ich produkcja będzie większa.

Jedna z fabryk produkującej szczepionki zamówione przez Komisję Europejską znajduje się w Seneffe, belgijskiej miejscowości niedaleko Charleroi. Jest to fabryka koncernu Novasep, produkująca szczepionki stworzone przez firmę farmaceutyczną AstraZeneca.

W środę w fabryce pojawili się belgijscy kontrolerzy, informuje nu.nl. Towarzyszyli im kontrolerzy m.in. z Holandii. Celem inspekcji było sprawdzenie, czy opóźnienia w produkcji rzeczywiście wynikają z „technicznych problemów”. Wyniki inspekcji mają być znane za kilka dni.

30.01.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

- Zagraniczni rozmówcy dziękują mi za to, że Belgia odgrywa tak ważną rolę w walce z koronawirusem – powiedział w trakcie dorocznego przemówienia do wszystkich urzędników i polityków król Belgów Filip.

- Nasz kraj rzeczywiście ma duży wpływ na programy szczepień na prawie całym świecie. To skutek naszego wkładu w proces wynalezienia, produkowania i dystrybucji szczepionek na koronawirusa – powiedział monarcha, cytowany przez portal vrt.be.

- To efekt niezwykłej współpracy pomiędzy rządem federalnym, rządami regionalnymi a sektorem prywatnym i przemysłem. Możemy być z tego dumni – dodał Filip.

To właśnie w Belgii znajduje się kilka fabryk produkujących szczepionki na koronawirusa. W efekcie Belgia jest swego rodzaju centrum dystrybucyjnym, z którego rozwozi się szczepionki po całej Europie.

W trakcie przemówienia Filip odniósł się też do faktu powołania na początku października 2020 r. nowego rządu. – Od czterech miesięcy nasz kraj ma nowy rząd federalny. To rezultat procesu demokratycznego – powiedział.

Powołanie rządu premiera Alexandra De Croo poprzedziły długie i skomplikowane negocjacje, przyznał monarcha. – Teraz jednak mamy solidną ekipę i wszyscy możemy być z tego zadowoleni – dodał.

30.01.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Policja z Brukseli prowadzi śledztwo w sprawie incydentu, który miał miejsce wczoraj, w gminie Forest (Region Stołeczny Brukseli). Trzej mężczyźni przebrani za funkcjonariuszy policji wkroczyli do jednego z domów i skuli kajdankami ojca oraz jego trzech synów.

Mężczyźni byli ubrani w mundury policyjne i mieli przy sobie kajdanki oraz krótkofalówki. Skuli ojca oraz jego trzech synów w wieku od 15 do 20 roku życia. W momencie zdarzenia, w domu nie było matki.

Fałszywi policjanci wciąż nie zostali zidentyfikowani - mieli na twarzach maseczki ochronne. Po skuciu kajdankami członków rodziny rozpoczęli przeszukiwanie domu. Łącznie przebywali tam od godziny 7:00 do godziny 10:45. Co jednak zaskakujące, nic nie ukradli, zaś ojciec i jego synowie nie zostali w żaden sposób ranni. Sprawcy opuścili dom, mówiąc, że niedługo wrócą z nakazem.

Kiedy członkowie rodziny zdołali się oswobodzić, skontaktowali się z krewnymi, którzy następnie wezwali policję. Na miejscu zjawili się funkcjonariusze ze strefy Bruksela-Południe. Wkrótce stało się jasne, że policja nie planowała przeszukania tego domu i trzej mężczyźni podszywali się tylko pod policjantów.

Wszczęto dochodzenie w tej sprawie.

30.01.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)