Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Wzrost podróży pociągami międzynarodowymi o 50%!
Belgia: W 2024 roku broń palna spowodowała 20 zgonów i 81 obrażeń
Belgia monitoruje członków satanistycznej sieci terrorystycznej
Belgia: Rekordowa liczba studentów medycyny!
Belgia: Tutaj przeprowadza się najwięcej obcokrajowców
Belgia: Młodzi-społecznościowi… „Korzysta z nich aż 90%”
Niemcy: Coraz więcej osób żyje samotnie
Belgia: Tutaj połowa mieszkań za mniej niż 202 tys. euro
Słowo dnia: Vrijwilligerswerk
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 20 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Czy Polska może zostać bez gazu?

Napięta sytuacja pomiędzy Rosją a Ukrainą powoduje, że działania prezydenta Władimira Putina mogą odbić się również na polskiej gospodarce. Jednym z zagrożeń jest odcięcie nas od dostaw gazu. Czy Unia Europejska ma plan awaryjny?

Oczy całego świata są teraz skierowane na konflikt Rosji z Ukrainą. Wszyscy zadają sobie to samo pytanie: czy rosyjskie wojska dokonają inwazji na kraj Wołodymyra Zełenskiego? Władimir Putin zaprzecza. Mimo to sytuacja na Wschodzie narzuciła dyskusję o możliwych konsekwencjach. Jedną z nich mogłoby być odcięcie m.in. Polaków od gazu eksportowanego z zasobów rosyjskiego Gazpromu.

Podczas konferencji prasowej odniosła się do tego Ursula Von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej. Zapewniła, że reakcja Unii Europejskiej na rosyjską agresję będzie i mocna, i natychmiastowa.

– Unia Europejska potrafi zmierzyć się z wewnętrznymi konsekwencjami zewnętrznego konfliktu. To jest głównie kwestia bezpieczeństwa dostaw energetycznych. 24 proc. energii w UE to gaz. 90 proc. importujemy, z czego 40 proc. dostarcza nam Gazprom – wyjaśniła szefowa KE, dodając, że unijne zapasy wynoszą obecnie ok. 34 proc. Rosyjski gaz stanowi z tego mniej niż połowę.

– Analizowaliśmy wszelkie możliwe scenariusze na wypadek odcięcia przez Rosję całkowicie lub częściowo dostaw gazu do Unii Europejskiej. Biorąc pod uwagę wszelkie środki, jakie podjęliśmy, jesteśmy po bezpiecznej stronie. Oczywiście jeśli Rosja całkowicie odetnie gaz do UE, niezbędne będą dodatkowe pieniądze. W takiej sytuacji całkowitego przerwania dostaw państwa członkowskie mają plany awaryjne i będą w stanie sprostać popytowi, zawsze chroniąc prywatnych konsumentów – podkreśliła Von der Leyen.

Pod pojęciem planów awaryjnych kryje się m.in. potencjalna współpraca Unii Europejskiej z innymi, wiarygodnymi dostawcami gazu, w tym LNG (ciekły gaz ziemny) z USA, Kataru, Egiptu, Azerbejdżanu i Nigerii.

– Wszystkie gazociągi, które biegną z Norwegii, Polski do państw bałtyckich, będą wkrótce operacyjne i oczywiście umożliwią zwiększenie dostaw w sytuacji zapotrzebowania – zapewniła przewodnicząca organu.

Choć Komisja Europejska uspokaja i przygotowuje się na ewentualne konsekwencje, to – jak zapewnia Ursula Von der Leyen – Unia Europejska chce zapobiegać działaniom militarnym i liczy na załagodzenie konfliktu. – Lepiej usiąść przy stole negocjacyjnym, żeby znaleźć rozwiązanie – powiedziała.

Czy inwazja wojsk Rosji na Ukrainę jest prawdopodobna?

Takie pytanie usłyszeli respondenci badania przeprowadzonego przez United Surveys na zlecenie RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej". Ponad  60 proc. pytanych spodziewa się takiego scenariusza. Nieco ponad 32 proc. stanowią odpowiedzi sceptyków. 6,2 proc. ankietowanych nie ma zdania na ten temat.

Eksperci podchodzą do tematu z pewnym dystansem. Część z nich twierdzi, że prezydent Władimir Putin wprawdzie chce osiągnąć swoje cele poprzez budowanie napięcia i pokazywanie siły swojego państwa, jednak nie zdecyduje się na rozpoczęcie wojny. Inni zaś uważają, że żaden scenariusz nie jest tu wykluczony.

– Karabin albo wystrzeli do 19 lutego, albo zostanie schowany do pokrowca. Tym bardziej że warunki pogodowe po 20 lutego sprawią, że wtargnięcie z Białorusi na Ukrainę będzie trudno wykonalne. (...) Za tym – albo wtargniecie pomiędzy 15 a 19 lutego, albo do domu – cytuje „Rzeczpospolita” rosyjskiego historyka i opozycjonistę Andrieja Zubowa. Dlaczego właśnie w tym terminie? Ponieważ na białoruskiej granicy trwać będą wówczas manewry, w których udział weźmie 20 tys. żołnierzy rosyjskich uzbrojonych w ciężki sprzęt.

– Straszy się nas wielką wojną i po raz kolejny wyznacza się datę wojskowego wtargnięcia. To już nie pierwszy raz – powiedział z kolei w odezwie do narodu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, dodając, że jego kraj jest pozbawiony możliwości samodzielnego określania kursu polityki zagranicznej, a wśród obywateli oraz inwestorów próbuje się zasiać panikę. – Mówi się nam, że 16 lutego będzie dniem napaści. Zrobimy go Dniem Zjednoczenia. Podpisałem już odpowiedni dekret – dodał.
Obywatele Ukrainy okażą tego dnia jedność poprzez eksponowanie flag i wstążek w barwach narodowych.

19.02.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

Polska: Wyrok TSUE wobec Polski. Co z 770 miliardami złotych?

Znamy orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości wobec stanu praworządności w Polsce. A to od niego zależy, czy otrzymamy miliardy z Unii Europejskiej.

Mimo zagrożenia wiszącego nad Krajowym Planem Odbudowy premier Mateusz Morawiecki zapewnia, że będzie on  realizowany. To jednak trudne, bo w planie jest zapisana część z 770 mld zł z funduszy unijnych. Nie widzieliśmy z tej puli jeszcze ani złotówki i od środowego wyroku TSUE zależało, czy zobaczymy.

Chodzi nie tylko o pieniądze, ale także – i głównie – o praworządność. W grudniu 2020 roku Unia Europejska (wszystkie kraje do niej należące) zdecydowała o tzw. mechanizmie warunkowości. Zgodnie z nim pieniądze z UE otrzymują tylko te państwa, w których przestrzegane są zasady praworządności. A z tym, według Brukseli, Polska i Węgry mają poważny problem. W naszym przypadku chodzi o sądownictwo. Komisja Europejska oczekuje likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego czy zmian w upolitycznionej Krajowej Radzie Sądownictwa.

Istnieje poważne zagrożenie, że bez takich ruchów nie otrzymamy wynegocjowanych pieniędzy. O ile TSUE uzna, że Unia ma prawo działać w taki sposób.
Polska i Węgry do Trybunału zaskarżyły właśnie zasadę warunkowości. Dziś (środa 16 lutego) zapadło w tej sprawie orzeczenie.

TSUE orzekło, że mechanizm jest zgodny z prawem unijnym i skarga Polski i Węgier została odrzucona. To daje zielone światło do zastosowania tego mechanizmu.

Co dalej?

Teraz sprawą zajmie się Komisja Europejska. Potrzebuje przynajmniej kilu tygodni na przeanalizowanie sytuacji. Jeżeli zdecyduje się zastosować mechanizm, to potrzebuje zgody Rady UE. Na „ukaranie” Polski musi zgodzić się 55 procent krajów reprezentujących przynajmniej 65 proc. ludności UE.
Jednocześnie polski Trybunał Konstytucyjny zajmuje się tą sprawą i bada, czy mechanizm jest zgodny z polską konstytucją. Wyrok TK nie ma jednak żadnego wpływu na działania instytucji unijnych.

17.02.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

Ilu mieszkańców Belgii otrzymało szczepionkę, a ilu booster?

Z najnowszych, opublikowanych w środę (16 lutego) danych belgijskiego instytutu zdrowia publicznego Sciensano wynika, że prawie 60% całkowitej populacji Belgii przyjęło dawkę przypominającą szczepionki. Niemniej jednak, w ostatnich tygodniach odnotowano gwałtowny spadek liczby zaszczepień boosterami.

Jak wynika z najnowszych, opublikowanych w środę danych instytutu zdrowia publicznego Sciensano, do poniedziałku, 14 lutego, 6,83 mln mieszkańców Belgii otrzymało już dawkę przypominającą szczepionki przeciwko koronawirusowi. Oznacza to około 73% osób powyżej 18 roku życia i 59% całkowitej populacji Belgii.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planami rządu, do marca 2022 roku większość dorosłych osób będzie miało szansę na otrzymanie boostera. Jednocześnie już prawie 9 mln osób (dokładniej, nieco ponad 8,99 mln) jest w pełni zaszczepionych przeciwko koronawirusowi – co oznacza 91% dorosłej populacji i 78% całkowitej populacji Belgii.

Z danych brytyjskiej Health Security Agency (UKHSA) wynika, że boostery zapewniają wysoką ochronę przeciwko wariantowi Omicron. Osoby, które przyjmą dawkę przypominającą szczepionki, są o 90% mniej narażone na hospitalizację i ciężką postać Covid-19. Z kolei niezaszczepione osoby są o 8 razy bardziej narażone na hospitalizację i śmierć z powodu Covid-19 niż osoby, które otrzymały obydwie dawki szczepionki.

16.02.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Koronawirus w Belgii: Wciąż rośnie liczba zgonów

W Belgii utrzymuje się gwałtowny spadek liczby nowych zakażeń, ale liczba koronawirusowych zgonów nadal rośnie – wynika z najnowszych danych instytutu zdrowia publicznego Sciensano, opublikowanych w środę, 16 lutego.

Liczba nowych zakażeń w dalszym nadal spada. W okresie od 6 do 12 lutego Covid-19 diagnozowano u średnio 14 822 pacjentów dziennie, co oznacza spadek o 46% w porównaniu z ubiegłym tygodniem. Od początku wybuchu epidemii, koronawirusa zdiagnozowano łącznie u 3 460 301 mieszkańców Belgii. W grupie tej znajdują się osoby aktualnie zakażone, wyleczone, a także te, które przegrały walkę z chorobą. Jednocześnie dotychczas wyzdrowiało 2 407 788 zakażonych Covid-19 mieszkańców Belgii.

W zeszłym tygodniu wykonano także o 30% mniej testów na obecność koronawirusa – średnio dziennie przeprowadzano 54 315,3 testów. 30,9% z przetestowanych osób było zakażonych, co oznacza, że prawie 31 na 100 wykonanych testów ma wynik pozytywny. Obecnie wariant Omicron odpowiada za większość zakażeń w kraju (obecnie 89,1%).

Pomimo spadku liczby zakażeń, nadal rośnie liczba koronawirusowych zgonów. W okresie od 6 do 12 lutego odnotowywano średnio 44 śmiertelnych przypadków Covid-19 dziennie, co w porównaniu z poprzednim tygodniem oznacza wzrost o 4%. Od początku pandemii z powodu koronawirusa zmarło łącznie 29 778 mieszkańców Belgii. Niemniej jednak, z powodu szczepionek liczba zgonów jest znacznie niższa – w czasie drugiej fali pandemii dziennie odnotowywano ponad 200 zgonów. Poza tym najwyższą liczbę zgonów odnotowuje się obecnie wśród osób grupy wiekowej 85+, głównie wśród mieszkańców domów opieki.

Liczba hospitalizowanych pacjentów z Covid-19 także spada. W okresie 9 do 15 lutego do belgijskich szpitali przyjmowano średnio 260,3 pacjentów z Covid-19, co w porównaniu z poprzednim siedmiodniowym okresem oznacza spadek o 20%. We wtorek, 15 lutego, w szpitalach przebywało łącznie 3 514 pacjentów z koronawirusem, co oznacza spadek o 134 osoby w porównaniu z poniedziałkiem. W grupie tej 363 pacjentów (-17) było leczonych na oddziałach intensywnej terapii, zaś 168 (-7) wymagało podłączenia do respiratorów. Z danych Sciensano wynika, że ryzyko hospitalizacji jest ośmiokrotnie niższe w przypadku zaszczepionych osób.

Współczynnik reprodukcji wirusa nieznacznie wzrósł do wartości 0,86. Współczynnik jest stosowany przez epidemiologów do śledzenia zdolności danego wirusa do rozprzestrzeniania się wśród ludzi. Jeśli wzrasta powyżej 1,00, oznacza to, że jedna osoba zakażona Covid-19 zaraża więcej niż jedną osobę, a zatem epidemia dalej będzie się rozwijać. Jeśli spada poniżej 1,0, oznacza to, że epidemia zaczyna hamować.


16.02.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Subscribe to this RSS feed