Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Słowo dnia: Verkocht!
Belgia: Policja w Antwerpii zwiększy patrole w dzielnicy żydowskiej
Kanclerz Niemiec bierze udział w inauguracji brygady armii na Litwie
Polskie firmy na celowniku GRU. Ostrzeżenie przed rosyjskim wywiadem
Największy w Europie festiwal free jazzu powraca do Brukseli
Polska: Liczą straty i chcą odszkodowań. Pójdą po nie do sądu
Belgia: Ile mamy samochodów?
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 22 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Uniwersytet KU Leuven z pierwszą kobietą-rektorem!
Polska: 14. emerytura 2025. Jest termin wypłaty świadczenia
Redakcja

Redakcja

Belgowie nie ufają wymiarowi sprawiedliwości

Około 60% mieszkańców Belgii uważa, że sędziowie nie traktują równo wszystkich obywateli – wynika z ankiety przeprowadzonej przez Katolicki Uniwersytet w Lowanium oraz firmę Wolters Kluwer.

- Co ciekawe, również wielu prawników podziela ten pogląd. Wśród adwokatów, czyli osób, które codziennie widzą jak pracuje wymiar sprawiedliwości, czterech na dziesięciu uważa, że obywatele nie są równo traktowani przez sądy – skomentował wyniki ankiety Emilie Michaux z Katolickiego Uniwersytetu w Lowanium (cytat za dziennikiem „De Standaard”).

Według części prawników przyczyną nienajlepszej reputacji sądów jest m.in. brak odpowiedniej komunikacji oraz używanie przez sędziów przestarzałego, niezrozumiałego żargonu prawniczego. Poza tym media często informują o sądach w negatywnym kontekście, np. zajmując się kwestią braku pieniędzy dla wymiaru sprawiedliwości.

Z ankiety wynika, że Belgowie są również krytyczni jeśli chodzi o sposób karania przestępców. Trzy czwarte ankietowanych uważa na przykład, że powinno się zrezygnować z możliwości skracania kar więzienia i przedwczesnego wypuszczania skazanych, opisuje „De Standaard”.

 

19.09.2016 ŁK Niedziela.BE

 

 

 


  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Kierował gangiem narkotykowym siedząc w więzieniu

Odsiadywanie 12-letniego wyroku w marokańskim więzieniu nie oznacza, że trzeba zrezygnować z dotychczasowego zajęcia. Przekonał się o tym Ashraf Sekkaki, znany jako Jailbreak King, który z więziennej celi w Gaol skutecznie kierował gangiem narkotykowym.

Przeprowadzone przez detektywów z Mechelen gruntowne śledztwo, dotyczące niedawnych aresztowań, wykazało, że gangster z belgijsko-marokańskim obywatelstwem dowodził siecią zajmującą się transportem i sprzedażą narkotyków.

To nie pierwszy raz, kiedy Sekkaki zaskakuje wymiar sprawiedliwości. Wcześniej przestępcy dwukrotnie udało się uciec z więzienia. Raz w 2003 i raz w 2009 roku.

 

17.09.2016 MŚ Niedziela.BE

 

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Potrącili rowerzystę i uciekli do Polski. Są aresztowania

Polska policja zatrzymała dwie osoby, które siedziały w samochodzie, który na początku września potrącił w belgijskim Passendale 21-letniego rowerzystę. Sprawca wypadku wraz z partnerką zbiegł z miejsca tragedii do Polski.

Aresztowane w czwartek 15 września osoby to obywatele Polski: 39-letni Robert P. oraz jego 29-letnia partnerka Magdalena G. Do aresztowania doszło dzięki intensywnej współpracy belgijskiej i polskiej policji, informuje flamandzka gazeta „Het Laatste Nieuws”.

Przypomnijmy, na początku września w miejscowości Passendale (prowincja Flandria Zachodnia) furgonetka marki Iveco Daily potrąciła 21-letniego rowerzystę Arne Mendego z Dikkebus. Informowaliśmy o tym na naszych łamach TUTAJ.

W samochodzie oprócz kierowcy Roberta P. znajdowało się troje pasażerów. Po tym jak pojazd uderzył w rowerzystę, a kierowca nie zatrzymał się, by pomóc chłopakowi, niektórzy z pasażerów zaczęli go przekonywać, by wrócił na miejsce tragedii. Tak też się stało, ale kiedy kierowca wrócił na miejsce, zamiast pomóc ofierze, znów odjechał, opisuje flamandzki dziennik.

Potrącony 21-latek trafił w poważnym stanie do szpitala. W tej chwili jego stan jest już stabilny i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Po tym, jak o zdarzeniu poinformowały media, dwoje z pasażerów zgłosiło się na policję. Jeden z nich (mężczyzna) nadal przebywa w areszcie. Stawiany mu zarzut to przestępstwo nieudzielenia pomocy osobie znajdującej się w sytuacji zagrożenia życia.

Kilka dni wcześniej w Holandii znaleziono furgonetkę, która potrąciła chłopaka. Belgijska policja już od chwili tragedii liczyła się z tym, że kierowca wraz z drugim pasażerem mogli uciec do Polski. Jak informuje dziennik „De Standaard”, belgijska prokuratura zwróci się do Polski o ekstradycję Roberta P. i Magdaleny G.

 

16.09.2016 ŁK Niedziela.BE

 

 


  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Prostytutki opłacały adwokata „w naturze”

Przed obliczem sądu w Dendermonde stanął doświadczony adwokat Steff S. Prokuratura oskarża go o pomoc w handlu ludźmi oraz o to, że prostytutkom pozwał się opłacać w naturze.

W dodatku zamiast działać na ich korzyść, adwokat przekazywał uzyskane od nich informacje szefostwu grupy przestępczej, która sprowadziła je do Belgii – uważa prokuratura. Oskarżonemu grozi kara 12 miesięcy pozbawienia wolności, informuje dziennik „De Standaard”. Steff S. nie przyznaje się do winy.

Sprawa dotyczy tajskiego salonu masażu w Wetteren, w którym zatrudnione Tajki świadczyły usługi seksualne. Według prokuratury adwokat był członkiem grupy przestępczej zajmującej się handlem ludźmi. Przestępcy sprowadzali do Belgii dziewczyny z Tajlandii, obiecując im pracę w salonie masażu, a następnie zmuszali je do prostytucji i zabierali im zarobione w ten sposób pieniądze tłumacząc to „zwrotem kosztów podróży”, opisuje dziennik „Het Nieuwsblad”.

Adwokat załatwiał Tajkom wizy turystyczne na trzy miesiące, a jeśli któraś z nich trafiła do aresztu, odwiedzał je, a uzyskane od nich informacje przekazywał szefom szajki. W dodatku korzystał również z usług seksualnych pracujących w salonie masażu dziewczyn - i to w ramach zapłaty za świadczoną pomoc prawną, uważa prokuratura.

- Ale płacono mi też pieniędzmi. Ta „zapłata w naturze” była jedynie dodatkiem. Zaoferował mi to szef salonu masażu i zdarzyło się to maksymalnie pięć razy – tłumaczył się w sądzie Steff S. – Wstydzę się tego, to był moralny błąd, za który jako adwokat już zostałem ukarany zawieszeniem na piętnaście dni – dodał.

 

16.09.2016 ŁK Niedziela.BE

 

 

 

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed