Belgia: Związkowcy wściekli na linie Ryanair

- Pracownicy Ryanair są europejskimi obywatelami i mają prawo do ludzkiej godności, wolności i równego traktowania – napisali w liście do europejskich polityków przedstawiciele związków zawodowych z Belgii, Francji i kilku innych państw.

Już od kilku lat związkowcy oskarżają linie lotnicze Ryanair o złe tratowanie pracowników. Jeden z głównych zarzutów dotyczy tego, że Ryanair nie stosuje krajowych przepisów przy zawieraniu umów ze stewardesami i innymi pracownikami np. w Belgii czy Francji, zamiast tego oferując kontrakty sporządzone zgodnie z irlandzkim prawem. A tego rodzaju umowy są dużo mniej korzystne dla pracowników.

Po serii protestów spółka obiecała, że to zmieni i teraz stewardesa z Belgii będzie pracować „na belgijskich” warunkach. Według związkowców tak się nie stało, a Ryanair i spółka-córka Crewlink nadal omijają belgijskie prawo. W efekcie zdarza się, że belgijska stewardesa pracująca na pełny etat zarabia tylko 900 euro brutto miesięcznie, opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Związkowcy zdecydowali się więc na apel do wszystkich partii biorących udział w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego. – Zwracamy się do wszystkich rządów, parlamentarzystów i odpowiednich władz, aby podjęły kroki w celu zagwarantowania sprawiedliwego traktowania, rozwoju, wolności związkowej i równego traktowania – „Het Laatste Nieuws” cytuje fragment listu związkowców.

06.05.2019 Niedziela.BE

(łk)