Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Wypadki w martwym polu. 10% ofiar ciężko rannych lub śmiertelnych
Niemcy: Małe browary walczą o przetrwanie
Emisje CO2 w europejskim lotnictwie osiągnęły poziom sprzed pandemii
Słowo dnia: Grondwet
Narodowe Święto 3 Maja. Tak obchodzono je przed laty [ZDJĘCIA]
Świętujemy: Rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja
Sport, tenis: Gauff nie dała szans: Świątek rozbita w półfinale Madrytu
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 3 maja 2025, www.PRACA.BE)
Dzień Polonii tzn Polaków za Granicą (2 maja)
Belgia: Eksport piwa poza UE? Belgia w czołówce!

Belgia: Numery na ciele uchodźców to dzieło… policji

Belgia: Numery na ciele uchodźców to dzieło… policji fot. Shutterstock

- Uchodźcy są znakowani, tak jak to się robi z bydłem. Policja w Zeebrugge niezmywalnym tuszem nanosi na ich dłonie numery – oburzają się przedstawiciele lewicowej belgijskiej partii PVDA.

To „niedopuszczalne i szokujące”, uważa Loïc Fraiture z organizacji Vriendschap Zonder Grenzen (Przyjaźń bez Granic) związanej z ugrupowaniem PVDA. Jego słowa cytuje dziennik „De Standaard”.

Zeebrugge to niewielkie portowe miasteczko w północnozachodniej części Belgii. Tamtejsza policja przyznała, że „znakowała” uchodźców. Przedstawiciel policji podkreślił jednak, że nie używano „niezmywalnego tuszu”, ale zwykłych flamastrów.

- Powiedzmy sobie jedną rzecz jasno: to, że ci uchodźcy do ubiegłego tygodnia otrzymywali wypisany na dłoni numer, wynikało wyłącznie z powodów administracyjnych – powiedział Philippe Tankrey z belgijskiej policji.

– Dziewięciu na dziesięciu z tych ludzi nie ma dokumentów i nie mówią w żadnym znanym nam języku. Komunikacja z nimi jest prawie niemożliwa, a poza tym przybywają tu często w około dwudziestoosobowych grupach. Trzeba tę sytuację trochę uporządkować? – tłumaczył Tankrey na łamach „De Standaard”.

Policja przyznaje, że mimo wszystko nie był to najlepszy pomysł i „są lepsze alternatywy”. Obecnie zamiast pisać po dłoniach uchodźców, policjanci dają im bransoletki z numerem. 

– Ten numer odsyła do teczki, w której znajdują się informacje o tej osobie, w tym jej nazwisko. System numerów jest bardzo efektywnym, ale tymczasowym rozwiązaniem – wyjaśnia przedstawiciel policji.

 

18.02.2016 ŁK Niedziela.BE

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież