Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Ostre cięcie wydatków w Gandawie. „Burmistrz zemdlał”
Polska: Za granicą taniej niż w Polsce. Porównanie cen mówi wszystko
Temat dnia: Szokująca śmierć 11-letniego Fabiana. Policjant wraca do pracy
Polska: Fala upałów. Tak szybko samochód zamienia się w piekarnik
Słowo dnia: Familienaam
Belgia: Poszedł po frytki... Wyłowiono ciało 19-latka
Niemcy, Stuttgart: Policja śmiertelnie postrzeliła 18-latka
Polska: Rejestracji samochodów ma być szybsza i prostsza
Belgia: Śmierć 21-letniej motocyklistki. „To się nie mogło dobrze skończyć”
Polska: Kamila i Michał: Nie musieliśmy pilnować tego, co jemy

Belg przez lata żył w lesie. Miał powód

Belg przez lata żył w lesie. Miał powód fot. Shutterstock

Mieszkał w wykopanej przez siebie norze, żywił się zebranymi w lesie jeżynami i gotował nad ogniskiem. Geert Vanoverbeke kilka lat spędził w lesie niedaleko Brugii – opisuje dziennik „Het Nieuwsblad”.

Mężczyzna odsiadywał wyrok za handel marihuaną. Trzy lata temu wyszedł na przepustkę, z której już nie wrócił. Najpierw ukrywał się u znajomej, później za ostatnie pieniądze przeniósł się na jakiś czas do Hiszpanii, by ostatecznie wylądować w belgijskim lesie. Tutaj zbudował w ziemi wyłożony plastikową folią schron, do budowy którego ściął pięćdziesiąt okolicznych drzew.

- Więzienie było piekłem, na łonie natury znalazłem prawdziwą wolność – powiedział flamandzkiej gazecie. – Minione zimy były dosyć łagodne, więc to mi pomogło – dodaje.

Vanoverbeke jest bardzo religijny i uważa, że wkrótce nastąpi potop. Dlatego zaczął prace nad drewnianą „arką” (która ostatecznie stała się jego schronem). – Mam coś z aniołami. Kiedy się ukrywałem, kazałem się nazywać Gabrielem – mówi.

Pod koniec 2016 roku policja natrafiła na jego ślad i Vanoverbeke znów trafił za kratki. Na wolność wyjdzie w maju 2017 roku. Kiedy odsiedzi wyrok, ponownie zamierza zamieszkać w lesie. – Wiem, że to brzmi jakbym oszalał, ale to było dla mnie bardzo pozytywne doświadczenie – mówi o latach spędzonych na łonie natury.

 

06.01.2017 ŁK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież