Średnie realne zarobki netto („na rękę”) w Belgii wahały się w ubiegłym roku od 2.732 euro miesięcznie we Flandrii do 2.465 euro w Walonii - poinformował Flamandzki Urząd Statystyczny Statistiek Vlaanderen.

We Flandrii, czyli w północnej, niderlandzkojęzycznej część Belgii, realne zarobki (a więc uwzględniające zmiany cen) rosną najszybciej.

W okresie od 2006 do 2023 r. realne płace ludzi zatrudnionych we Flandrii zwiększyły się o 9%. Oznacza to, że za średnią pensję można było kupić we Flandrii w 2023 r. o 9% więcej towarów i usług niż w 2006 r.

W Regionie Stołecznym Brukseli średnia płaca netto wyniosła w 2023 r. około 2.718 euro. Realna płaca w stolicy w ciągu 17 lat spadła tutaj aż o 8%. W 2006 r. siła nabywcza ówczesnej średniej płacy netto była w Brukseli jeszcze na poziomie dzisiejszych 2.968 euro.

Najmniej zarabiają mieszkańcy Walonii, a więc południowej, francuskojęzycznej części kraju. W 2023 r. średnia realna pensja na rękę pracującego mieszkańca Walonii wynosiła 2.465 euro miesięcznie. To o niespełna 1% więcej niż w 2006 r. - wynika z danych urzędu Statistiek Vlaanderen.

20.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Aż 83% flamandzkich nauczycieli narzeka na zbyt wiele obowiązków administracyjnych oraz na trudności związane z planowaniem zajęć.

Nadmiar tego rodzaju obowiązków prowadzi do stresu, frustracji i wyczerpania emocjonalnego - wynika z analizy przeprowadzonej przez Flamandzką Inspekcję Oświatową. Oparto ją o wyniki ankiety, w której wzięło udział 8,5 tys. nauczycieli i dyrektorów szkół.

Duże obciążenie nauczycieli obowiązkami biurokratycznymi, administracyjnymi i planistycznymi przekłada się na pogorszenie jakości nauczania we Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii. A poziom nauczania we flamandzkich szkołach spada już od dwóch dekad - opisuje dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Minister edukacji we flamandzkim rządzie regionalnym Ben Weyts podkreślił, że podjął już działania mające na celu zmniejszenie obciążenia nauczycieli obowiązkami administracyjnymi. Z kolei Flamandzka Inspekcja Oświatowa zaapelowała do dyrekcji szkół, by te nakładały na nauczycieli mniej obowiązków związanych z planowaniem i administracją.

20.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Koszty pracy w Belgii już od lat są wysokie, a w ubiegłym roku jeszcze bardziej się zwiększyły - wynika z danych opublikowanych przez unijne biuro statystyczne Eurostat.

W czwartym kwartale ubiegłego roku koszty pracy w skali całej Unii Europejskiej były o 4% wyższe niż rok wcześniej. W Belgii wzrost ten był większy i wyniósł aż 6,9% w skali roku. To przede wszystkim skutek podwyżek płac wymuszonych wysoką inflacją.

Koszty pracy to coś więcej niż samo wynagrodzenie brutto zatrudnionego. Unijne biuro statystyczne Eurostat, obliczając średni koszt godziny pracy, dolicza do niego także składki na ubezpieczenia społeczne opłacane przez pracodawcę i pracownika.

Na wysokość kosztów pracy mają też wpływ bonusy, koszty rekrutacji i pieniądze zwracane pracownikowi przez pracodawcę np. za dojazd do pracy lub zakup ubrań roboczych.

W ostatnim kwartale tego roku najbardziej wzrosły koszty pracy w Rumunii (o prawie 17%) oraz na Węgrzech i w Chorwacji (po około 16%). Tylko w jednym państwie UE koszty pracy się zmniejszyły. Tym krajem były Włochy, a spadek kosztów pracy był minimalny i wyniósł 0,1% w skali roku.

W Polsce koszty pracy poszły w górę dużo bardziej niż w Belgii. W czwartym kwartale 2023 r. były one aż o ponad 13% wyższe niż rok wcześniej - poinformował Eurostat.

21.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Konkurencja ze strony Internetu jest wielka, ale to nie oznacza, że papierowe gazety przeszły już do przeszłości.

Jesienią ubiegłego roku około 62% dorosłych mieszkańców Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, deklarowało, że co najmniej raz w tygodniu czytało gazetę - wynika z ankiety przeprowadzonej na zlecenie Flamandzkiego Urzędu Statystycznego Statistiek Vlaanderen.

Liczba czytelników gazet spada. W 2021 r. przynajmniej raz w tygodniu sięgało po nie około 66% dorosłych mieszkańców Flandrii, rok później 63%, a w ubiegłym roku wspomniane już 62%.

Mężczyźni mieszkający w północnej, niderlandzkojęzycznej części Flandrii czytają gazety nieco częściej niż kobiety. Odsetek mężczyzn sięgających po gazety przynajmniej raz w tygodniu wyniósł w ubiegłym roku 64%, a kobiet 61%.

Istotną rolę odgrywa też wykształcenie. Ludzie z dyplomem uczelni wyższej częściej czytają gazety niż osoby gorzej wykształcone. W 2023 r. co najmniej raz w tygodniu czytało gazetę około 71% mieszkańców Flandrii z wykształceniem wyższym.

Wśród osób z wykształceniem jedynie podstawowym lub średnim zawodowym czytelników gazet było wyraźnie mniej, bo 51%. W grupie mieszkańców Flandrii z wykształceniem średnim odsetek ten wyniósł 55% - poinformował urząd Statistiek Vlaanderen.

20.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)