Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 14 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Tutaj co drugie mieszkanie za mniej niż 160 tys. euro
Belgia: Troje dzieci pod jednym dachem? To rzadkość
Belgia: Kierowcy furgonetek zbyt często rozpraszani są przez smartfony
Belgia, biznes: Ponad 6 tys. bankructw w tym roku. To dużo?
Belgia: Strefy bezemisyjne niesprawiedliwe?
Belgia, Flandria: Tutaj najwięcej „singli”
Niemcy: Inflacja osiągnęła najniższy poziom od października
Belgia: Organizacje potępiają przesyłki przez port w Antwerpii do Izraela
Słowo dnia: Kampeerterrein
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Jedna osoba ranna w eksplozji gazu w centrum Brukseli

Jedna osoba została lekko ranna w wyniku wybuchu gazu w centrum Brukseli. Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 28 listopada.

Poszkodowany doznał poparzeń w wyniku eksplozji, do której doszło na ulicy Steenstraat, niedaleko sali koncertowej Ancienne Belgique.

Straż pożarna została wezwana na Steenstraat około godziny 12 w południe, w poniedziałek. Rzecznik brukselskiej straży pożarnej, Walter Derieuw, powiedział dziennikarzom, że „wybuch był ograniczony do jednego mieszkania i prawdopodobnie został spowodowany przez gaz. Mały pożar, który się zaczął, został ugaszony” - dodał Derieuw.

Na skutek wybuchu kilka okien w budynku zostało wybitych. Brukselska firma zarządzająca dystrybucją sieci gazowej Sibelga udała się na miejsce wybuchu, aby zbadać okoliczności zdarzenia.

Obszar wokół Steenstraat, w tym część Anspachlaan, został zamknięty.

29.11.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Nie musimy się spieszyć z zakupem węgla od samorządów. Rząd zmienia zasady

Rząd zmienia zasady zakupu węgla. Nie trzeba już będzie kupować 1,5 tony opału do końca roku. Ten zakup można odłożyć na przyszły rok.

Skąd ta zmiana? – Nie chcieliśmy takiej sytuacji, że Polacy są postawieni przed wyborem, czy wydać pieniądze na węgiel, czy na święta – uzasadnił Karol Rabenda, wiceminister aktywów państwowych, podczas swojej konferencji prasowej.

Pół tony teraz, 2,5 po Nowym Roku

Co zatem zmieni się w programie zakupu węgla importowanego przez państwo i sprzedawanego przez samorządy? Do tej pory limit węgla, jaki przypadał na gospodarstwo domowe, wynosił 3 tony i był podzielony na dwie części: 1,5 tony trzeba było kupić do końca grudnia i 1,5 tony do końca sezonu grzewczego.

Teraz rząd uelastycznia te wymogi. – Zakupy można odłożyć na po Nowym Roku – precyzuje wiceminister Rabenda.

Po zmianie przed świętami będzie można kupić pół tony, a resztę, czyli 2,5 tony, już po nowym roku. Bo nie zmieni się ilość opału przypadającego na rodzinę. Nadal będą to 3 tony.

Samorządy w programie

Przypomnijmy: gminy, które chcą wziąć udział w programie dystrybucji węgla dla mieszkańców, mogą się zgłaszać od 7 listopada. Do tej pory – jak poinformował Rabenda – podpisano około 1700 umów.

– Łącznie z tymi, które są już uzgodnione, wysłane do gmin do podpisania mamy około 1900 takich gmin. Zostało nam 300-400 gmin, z którymi ciągle rozmawiamy o warunkach dostawy, harmonogramach. Można powiedzieć, że zbliżamy się do końca tego procesu – podkreślił Rabenda.

Zgodnie z założeniami ustawy gminy mogą kupować od spółek państwowych węgiel po 1500 zł za tonę, a sprzedawać go maksymalnie po 2000 zł.

29.11.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

  • Published in Polska
  • 0

Belgia: Co najczęściej kupujemy online?

Dwie trzecie mieszkańców Belgii robi zakupy online. Najczęściej kupujemy w sieci ubrania i obuwie. Także rezerwacje hotelowe i bilety na wydarzenia kulturalne często kupujemy online.

W 2022 r. około 67% mieszkańców Belgii w wieku od 16 do 74 lat zadeklarowało, że w ciągu trzech miesięcy poprzedzających to badanie przynajmniej raz dokonało zakupu online.

To mniej niż w 2020 i 2021 r., ale więcej niż w 2019 r., czyli jeszcze przed pandemią. Lata 2020-2021 były jednak nietypowe, właśnie z powodu koronawirusa oraz obostrzeń, które uderzyły w tradycyjny handel. Sklepy często musiały być zamknięte, więc zakupy online bardzo zyskały na popularności.

W 2020 i 2021 r. odsetek mieszkańców Belgii, robiących zakupy w sieci przynajmniej raz na trzy miesiące, wynosił 71%. W 2019 r. było to jedynie 60%, a na przykład w 2010 r. zaledwie 35% - wynika z danych opublikowanych w poniedziałek na stronie internetowej Belgijskiego urzędu Statystycznego Statbel.

W tym roku, podobnie jak w poprzednich latach, mieszkańcy Belgii najczęściej kupują w Internecie ubrania i obuwie. Takich zakupów online przynajmniej raz na kwartał dokonuje około 42% mieszkańców Belgii w wieku 16-74 lat.

Rezerwacji hotelowych dokonuje online 23% mieszkańców Belgii, a 22% ankietowanych przyznało, że kupuje w Internecie bilety na imprezy kulturalne lub innego rodzaju wydarzenia o charakterze rozrywkowym.

Ponad jedna piąta (21%) mieszkańców Belgii opłaca online usługi streamingowe, np. abonament platformy Netflix. Niespełna jedna piąta ankietowanych kupuje w sieci posiłki z dostawą do domu - poinformował urząd Statbel.

29.11.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Telemarketerzy za nic mają prawo. Nachalnie dzwonią, nękając konsumentów

Sprzedawcy telefoniczni są utrapieniem wielu Polaków. Przepisy, które mają nas chronić przed uciążliwymi praktykami telemarketerów, działają, ale tylko w teorii. Ochronę przed namolnością osób sprzedających towary i usługi przez telefon gwarantują Polakom RODO i ustawa Prawo telekomunikacyjne. Niestety ponad jedna trzecia Polaków przyznaje, że pomimo prośby o wykreślenie ich z listy telemarketingowej nadal otrzymują niechciane oferty.

Prawo nie nadąża za rzeczywistością

W myśl prawa przedsiębiorca lub jego przedstawiciel, który chce skontaktować się z konsumentem w celach marketingowych, musi uzyskać na to wcześniej wyraźną zgodę abonenta. Żeby dodatkowo zabezpieczyć swoje interesy, możemy poprosić o wykreślenie nas z listy potencjalnych klientów.

Choć spełnienie tych dwóch przesłanek powinno definitywnie zakończyć zasypywanie nas propozycjami handlowymi, często okazuje się to niewystarczające. Prawie 40 proc. Polaków mimo podjętych prób uwolnienia się od telemarketerów twierdzi, że ci sami oferenci dzwonią do nich dalej. Tak wynika z raportu „Polacy w cyberprzestrzeni – czy jesteśmy świadomi cyberataków?” udostępnionego przez agencję Procontent Communication.

Najczęściej (w 45 proc. przypadków) problem ten dotyczy osób w wieku od 35 do 49 lat, z przewagą kobiet. W mniejszym stopniu uciążliwość ponownego kontaktu z telemarketerami odczuwają mieszkańcy dużych miast, aniżeli ci ze wsi lub miasteczek.

Wsparcie dla abonentów

W walce z nachalnymi sprzedawcami telefonicznymi z pomocą przychodzą klientom operatorzy telefonii komórkowej. Nowsze typy smartfonów poprzez wyświetlenie komunikatu „podejrzenie spamu” informują o ryzyku połączenia od telemarketera. Pamiętajmy jednak, że ten system nie jest doskonały.

Najlepiej odebrać telefon i sprawdzić, czy rzeczywiście dzwoni do nas sprzedawca. Jeśli tak, prześlijmy operatorowi wiadomość o zasadności umieszczenia danego numeru w spisie połączeń spamowych. Jeżeli system nie ochroni nas przed niechcianym połączeniem, także możemy poinformować o tym operatora i dołączyć prośbę o wpisanie danego numeru na „czarną listę”.

03.12.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed