Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia pozwana w związku z sytuacją w Strefie Gazy
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 23 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Więcej ludzi bierze leki na ADHD, szczególnie w tej grupie
Polska: Jakie pieniądze na budowę schronów? Województwa już dostają miliony złotych
Belgia: Tragedia na wodzie. Utonęła 5-latka i jej ojciec
Polska: Koniec pewnej epoki w Lotto. Ludzie wylecą na bruk, zastąpią ich automaty
Flandria: Pierwszy pacjent otrzymał regulowany implant strun głosowych
Polska: Państwo zarabia na foliowych reklamówkach. Do budżetu wpłynęły ogromne pieniądze
Temat dnia: Skąd pochodzą pracownicy transgraniczni w Belgii?
Polska: Kolejarze będą protestować. Pociągi staną? [LISTA MANIFESTACJI]
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Zabieranie prawa jazdy za prędkość. Kiedy policja przestanie to robić?

Trybunał Konstytucyjny (TK) ocenił, że przepisy pozwalające na zabieranie prawa jazdy za przekroczenie prędkości są niezgodne z Konstytucją. To kiedy policja przestanie to robić?

Zabieranie prawa jazdy za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o 50 km/h jest niezgodne z Konstytucją – orzekł Trybunał Konstytucyjny. Rocznie w taki sposób zostaje ukaranych około 50 tys. kierowców (w 2021 r. – 50 083). Stracili prawo jazdy za to, że jechali za szybko.

Zgodnie z prawem:
- przekraczając dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym, kierujący straci prawo jazdy na okres 3 miesięcy;
- jeżeli w tym okresie kierowca pomimo zakazu nadal będzie prowadził samochód, to okres zatrzymania prawa jazdy zostanie wydłużony do 6 miesięcy;
- jeżeli dana osoba po raz kolejny będzie kierowała pojazdem w wydłużonym okresie zatrzymania prawa jazdy, zostaną jej cofnięte uprawienia do kierowania pojazdami (prowadzenie pojazdu mechanicznego bez stosowania się do wydanej decyzji administracyjnej o cofnięciu uprawnień jest przestępstwem z art. 180a kk, za które m.in. grozi kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat).

Sprawa wydawała się jasna, ale tylko do 13 grudnia. Wtedy właśnie Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że automatyzm wydawania decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy jest nie do pogodzenia z art. 2 Konstytucji.

Oznacza to, że zabieranie prawa jazdy jest niekonstytucyjne. A wpływ na taką decyzję ma także to, że kiedy kierowca podważa ustalenia policji i idzie ze sprawą do sądu, to wyrok zapada najczęściej już po upływie czasu, w którym kierowca nie miał prawa jazdy.

Czy policja i starostowie przestaną działać w ten sposób?

Niekoniecznie. Zatrzymywanie dokumentu nadal jest możliwe, ale na pewno podstawą działania nie może być sucha informacja policji o tym, że ktoś dopuścił się wykroczenia.

Podstawą zabrania prawa jazdy musi być prawomocne ukaranie, przyjęty mandat karny albo wyrok sądu karnego w tej sprawie.

Tymczasem kierowcy pytają, czy wyrok TK oznacza, że policja już nie może działać, jak działała dotychczas?

Niestety prawo nie działa w ten sposób.

– Obecnie oczekujemy publikacji w Dzienniku Ustaw wraz z uzasadnieniem w Dzienniku Urzędowym, więc zdecydowanie za wcześnie byłoby wypowiedzieć się na temat ewentualnych zmian przepisów i ich skali – tłumaczy w rozmowie z Interią Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.

Oznacza to, że trzeba czekać na dostosowanie przepisów do wyroku TK.
Nie wiadomo, kiedy to się może stać.
Teoria wskazuje, że zmiany powinny zajść niezwłocznie, ale praktyka pokazuje, że można na to czekać latami.

Jak przypomina Interia, obecnie są w Polsce aż 43 niewykonane wyroki Trybunału Konstytucyjnego (TK).


25.12.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(sg)

Polska: Kwalifikacja wojskowa 2023. Kto otrzyma list z wojska?

Wiadomo już, kto w przyszłym roku musi stawić się przed komisją wojskową: nie tylko młodzi mężczyźni. Ministerstwo Obrony Narodowej zdecydowało, kogo wezwie w 2023 r. przed komisję lekarską. Jej zadaniem jest przyznanie kwalifikację wojskową.

W projekcie rozporządzenia MON napisano, że w 2023 roku na obowiązkowe badania zostanie wezwanych 230 tys. osób.

Kto musi się spodziewać listu?

19-letni mężczyźni, czyli urodzeni w 2004 r.

20-24-letni mężczyźni, czyli urodzeni w latach 1999-2003. Są to osoby, które nie były przed komisją w poprzednich latach.

Osoby, które w latach 2021 i 2022 zostały uznane za czasowo niezdolne do służby wojskowej  (otrzymały kat. zdolności B12 lub B24).

Kobiety urodzone w latach 1999-2004 o odpowiednim wykształceniu, które w roku szkolnym lub akademickim 2022/2023 kończą studia wyższe oraz naukę w szkołach policealnych na kierunkach przydatnych, czyli lekarskim, weterynaryjnym, pielęgniarskim, psychologicznym, analityki medycznej, ratownictwa medycznego.

Dodatkowo mowa jest także o osobach, które ukończyły 18 lat i same zgłosiły się do kwalifikacji wojskowej.

Rezerwiści znowu wskoczą w kamasze

Dodajmy, że Wojskowe Centrum Rekrutacji wznowiło obowiązkowe ćwiczenia dla rezerwistów. Takie pisma może otrzymać nawet 200 tysięcy osób. W ciągu 14 dni będą musieli stawić się do wskazanych jednostek.

Wcześniej takie wezwania wstrzymała pandemia. Armia ponownie rusza z nimi w tym roku. Chce nadrobić czas i ściągnąć jeszcze więcej osób.

Wezwania mogą otrzymać rezerwiści, którzy nie ukończyli 50 lat. To limit dla szeregowych, a w przypadku oficerów i podoficerów granicą jest 60 rok życia.

„Zgodnie z przepisami Kodeksu karnego unikanie podjęcia czasowej służby lub niestawienie się do jednostki we wskazanym czasie podlega grzywnie, lub karze pozbawienia wolności” – przypomina Wp.pl.

I dodaje: „W przypadku wezwania rezerwiści w pierwszej kolejności otrzymują przydział mobilizacyjny. To adres jednostki wojskowej, do której powinni zgłosić się powołani. Kolejnym dokumentem, który otrzymują osoby powołane na obowiązkowe ćwiczenia, jest Karta powołania”.

Programy szkoleniowe:

- szkolenia jednodniowe,
- szkolenia krótkotrwałe (do 30 dni),
- szkolenia długotrwałe (do 90 dni),
- szkolenia rotacyjne (do 30 dni).

Co prawda, kiedy ktoś otrzyma takie wezwanie, może się od tej decyzji odwołać. Trzeba złożyć stosowne dokumenty do lokalnego szefa Wojskowego Centrum Rekrutacji. Jeżeli ten podanie odrzuci, trzeba stawić się do jednostki.

„Zgodnie z art. 305 ust. 1 ustawy o obronie ojczyzny rezerwistom na czas ćwiczeń wojskowych udzielany jest bezpłatny urlop w wymiarze równym okresowi służby. Każdy dzień udziału w ćwiczeniach zostaje zrekompensowany uposażeniem zasadniczym, wypłacanym przez jednostkę wojskową” – dodaje Wp.pl.

Uposażenie netto. Stawka dzienna:

- 184,95 zł (kapitan),
- 174,70 zł (porucznik),
- 141,80 zł (sierżant),
- 133,60 zł (kapral),
- 117,13 zł (szeregowy).

24.12.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sg)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Biedronka, Lidl, Dino... Jak pracują sklepy w Wigilię, święta i sylwestra?

24 grudnia sklepy największych sieci będą czynne, ale krócej. Są także takie, które tego dnia w ogóle nie będą czynne.

W Wigilię zakupy będzie można zrobić do godziny 13-14. Mogą być jednak – w zależności od sieci – odstępstwa od tej zasady.

– W okresie przedświątecznym sklepy własne Stokrotki będą otwarte w standardowych godzinach. Natomiast w Wigilię klienci będą mogli zrobić w nich zakupy do godziny 13 – informuje Daria Raganowicz, specjalistka ds. PR i komunikacji zewnętrznej firmy. I dodaje, że 25 i 26 grudnia sklepy będą zamknięte.

Z kolei w sylwestra większość sklepów tej sieci zakończy pracę o godz. 18. W przypadku Stokrotki Express będą one otwarte dłużej – do 22.

25 i 26 grudnia sklepy będą nieczynne. Wyjątkiem są małe placówki, w których za ladą staną np. ich właściciele. Tak samo jest w przypadku sklepów franczyzowych, czyli m.in. Żabek. To przedsiębiorcy prowadzący takie punkty decydują o tym, jak pracują. Dlatego może się zdarzyć, że tego rodzaju sklep może być nieczynny w Wigilię. Albo odwrotnie – może być czynny do późnych godzin nocnych.

W Wigilię do godz. 13 otwarte będą też Biedronki. W sylwestra tylko do 19. Sieć już zdecydowała, że w piątki 23 i 30 grudnia sklepy będą czynne do godziny 23 lub dłużej.

Dino. W tym przypadku sklepy w Wigilię będą zamykane o godz. 14. Ale mogą być także placówki czynne krócej – do godziny 13.30.

Lidl swoje placówki w Wigilię zamknie o godz. 13, a 31 grudnia o 19.

Kaufland informuje, że od 21 do 23 grudnia oraz 30 grudnia sklepy będą otwarte dłużej – od 6 do północy.

W Wigilię zakupy będzie można robić do 13. W sylwestra do 18.

W Wigilię sklepy Carrefour i Carrefour Market otwarte będą do 13. Dzień wcześniej mają być czynne do 23. W sylwestra sieć zapowiada, że zarówno hipermarkety, jak i supermarkety czynne do godziny 18.

W Wigilię zamknięta będzie natomiast każda działająca w Polsce Ikea.


22.12.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sg)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Inflacja dewastuje nie tylko nasze kieszenie, ale także zdrowie psychiczne

Kłopoty ma z tym już ponad połowa Polaków. Co gorsza, ta grupa ciągle się powiększa. Najczęstszym objawem jest ciągły niepokój.

Skarży się na to aż 60 proc. ankietowanych. Powodem jest m.in. postępujące ubożenie.

Kobiety chorują 2 razy częściej niż mężczyźni

Cykliczny raportu „Zdrowie psychiczne Polaków w czasach wysokiej inflacji” przygotowali UCE RESEARCH i platforma ePsycholodzy.pl. Jego ustalenie są bardzo niepokojące. W związku ze wzrostem inflacji, której skutkiem są podwyżki cen i rat kredytów oraz spadek wartości dochodów:

- 50,9 proc. Polaków (w lipcu było to 43,7 proc.) doświadcza pogorszenia własnego zdrowia psychicznego, kondycji psychicznej, samopoczucia lub pogorszenia funkcjonowania psychicznego;
- 37,9 proc. badanych (w lipcu było to 44,2 proc.) wciąż wykazuje odporność emocjonalną;
- 11,2 proc. ankietowanych (w lipcu było to 12,1 proc.) nie potrafi określić wpływu inflacji na własne samopoczucie.

Pogorszenie zdrowia psychicznego częściej dostrzegają u siebie kobiety niż mężczyźni. O tym problemie mówią głównie osoby w wieku 18-22 lat, z dochodami miesięcznymi netto 7000-8999 zł, z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym oraz z miejscowości liczących od 5 tys. do 19 tys. mieszkańców.

– Są to grupy, które już wcześniej były szczególnie narażone na depresję. Teraz ich problem się pogłębił. Kobiety chorują na nią 2 razy częściej niż mężczyźni. To samo dotyczy osób z dochodami powyżej mediany zarobków. Stać je było na wzięcie dużych kredytów, ale dziś część z nich nie ma z czego spłacać rat i ryzykuje utratę dorobku życia. Natomiast ludzie w wieku 18-22 lat, z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym oraz mieszkający w mniejszych miejscowościach reagują obniżonym nastrojem na kurczące się perspektywy zawodowe i niepewność na rynku pracy, która ich najbardziej dotyka – ocenia dr Beata Rajba, psycholożka z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej.

Ze skutkami będziemy walczyli latami

– Inflacja od dłuższego czasu przybiera wymiar ekonomiczny. Fala zwolnień lekarskich z powodu depresji czy stresu jest w stanie generować spore koszty dla państwa, pracodawców i gospodarki, opiewające nawet na ponad 2 mld złotych rocznie. Z roku na rok będą one coraz wyższe, bo problem rośnie w szybkim tempie – komentują autorzy badania.

I na razie nie widać, żeby sytuacja miała się poprawić. A będzie jeszcze gorzej, kiedy Polacy realnie odczują podwyżki cen energii, gazu i paliwa. Gdy pojawią się realne rachunki do zapłacenia, to bardziej dotrze do wszystkich, w jakiej są sytuacji. Wtedy też samopoczucie zacznie się obniżać.

Autorzy badania podkreślają, że najgorsze nastroje zapewne będą na wsiach i w małych miastach, czyli wszędzie tam, gdzie opala się domy węglem i mniej się zarabia. Jeżeli do tego wzrośnie bezrobocie, to będzie kolejny powód do pogorszenia się kondycji psychicznej wielu Polaków.

– Ze skutkami tego będziemy niestety walczyli latami. Obecnie jedyną nadzieją byłoby szybkie zduszenie inflacji. Jednak, jak widać to po różnych analizach i danych, na razie nie ma na to dobrej przestrzeni – zauważa Michała Pajdaka z platformy ePsycholodzy.pl.

Lęk i frustracja

Osoby, które nie doświadczyły jeszcze jej skutków, wkrótce się z nimi zetkną. Zwolnienia z pracy, ograniczenie dochodów, zmiana stylu życia, sprzedaż domu na kredyt czy rozpady związków to tylko niektóre dramaty, jakie czekają ludzi w najbliższym czasie.

– Niektórzy muszą odkładać na przyszłość swoje życiowe plany dotyczące np. zakupu mieszkania czy domu, ale też założenia rodziny. Rodzi to frustrację i lęk – dodaje Beata Rajba.

Inflacyjny niepokój

Ankietowani wskazali także, który z objawów wiążą się ze wzrostem inflacji. Na pierwszym miejscu jest uczucie niepokoju. A to może być…

– …objawem zaburzeń psychicznych – uważa psycholog Michał Murgrabia. – Stany, w których dominuje lęk, często powiązane są z obniżeniem nastroju. To, co ogólnie nazywamy stresem, nierzadko połączone jest z bezsennością. Jeżeli taka sytuacja utrzymuje się przez dłuższy czas, warto zwrócić się o pomoc do specjalisty.

Długotrwałe poczucie lęku czy niepokoju może obniżyć jakość życia i efektywność w pracy zawodowej.

24.12.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sg)

Subscribe to this RSS feed