Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: W Brukseli zainstalowano 97-tonowy most!
Polska: Co kryją w sobie parówki? Dlatego zawsze warto czytać etykiety
Premier Belgii odpiera oskarżenia o „obojętność” wobec Strefy Gazy
Polska: Jak rozpoznać syreny alarmowe. Zawyły naprawdę pierwszy raz od lat
Belgia: Palenie papierosów zostanie zakazane na tarasach restauracji!
Polska: Tak zachęca do rodzenia dzieci. Bo jest nas coraz mniej
Belgijska rodzina królewska weźmie udział w abdykacji Księcia Henryka
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek,19 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Schaerbeek podnosi podatki i opłaty lokalne
Polska: Prawie 2 tysiące firm chce pracować krócej. Chętnych jest więcej niż miejsc
Redakcja

Redakcja

Belgia, raj dla piwoszy

Ponad 1.500 rodzajów piwa, dziesiątki specjalnych kufli dopasowanych do poszczególnych gatunków, bogata paleta smaków, wielowiekowa tradycja i unikalna piwna kultura – Belgia i piwo są ze sobą od stuleci nierozłącznie związane.

Pierwszymi producentami piwa na dużą skalę na terenach dzisiejszej Belgii byli mnisi. W średniowieczu jakość wody nie była wysoka, dlatego alby uniknąć zatrucia bezpieczniej było pić piwo lub wino (które wówczas nie zawierały zbyt wiele alkoholu). Na południu Europy warunki klimatyczne sprzyjały uprawie winogron, jednak na chłodniejszej i mniej słonecznej północy stawiano na piwo. Początkowo mnisi do produkcji piwa wykorzystywali mieszanki ziół, jednak później odkryli, że piwo wyprodukowane na bazie chmielu dłużej nadaje się do spożycia.

Sklep z piwem w Antwerpii, fot. villorejo / Shutterstock.com

W połowie XIV wieku cesarz Karol IV nakazał wszystkim producentom piwa na terenie Świętego Cesarstwa Rzymskiego, by produkowali je wykorzystując chmiel. Do Cesarstwa należała wówczas jedynie część terenów dzisiejszej Belgii. W południowo-wschodniej części Belgii, należącej do Cesarstwa, mnisi przerzucili się więc na chmiel. Na terenach na zachód od Skaldy do produkcji piwa nadal wykorzystywano różnorakie zioła. Dzięki temu podziałowi już ponad 600 lat temu kultura piwna na tych terenach była bardzo zróżnicowana.

Tawerna w Brukseli, fot. Aztec Images / Shutterstock.com

Wraz z kolejnymi wiekami piwna oferta terenów dzisiejszej Belgii była coraz szersza. W niektórych regionach, np. okolicach Brukseli, na popularności zyskiwało piwo nazywane Lambiek powstającego ze słodu jęczmiennego z dodatkiem pszenicy. W Antwerpii produkowano piwa jęczmienne, a Lowanium słynęło z jasnych trunków („Leuvense witte”). 

Coroczny Weekend Piwa w Brukseli na Grand Place, fot. skyfish / Shutterstock.com

Stopniowo sława flamandzkich piw wykraczała poza ten region. Pod koniec XVIII wieku cesarz Józef II zlikwidował opactwa specjalizujące się w produkcji piwa, a w trakcie rewolucji francuskiej wiele z opactw i znajdujących się tam browarów zostało zniszczonych. Także ponad sto lat później, w trakcie pierwszej wojny światowej, belgijskie browary nie miały lekko. Niemcy zarekwirowali wiele metalowego sprzętu, a z 3.200 browarów działających w Belgii przed wojną, po jej zakończeniu pozostała jedynie połowa. Kryzys lat trzydziestych XX wieku oraz druga wojna światowa były kolejnymi ciosami dla tej branży: w 1946 roku w Belgii działało już „tylko” 775 browarów.

Sklep z piwem w Brugii, fot. Click Images / Shutterstock.com

W kolejnych dekadach zgodnie ze światowym trendem małe browary bankrutowały lub były przejmowane przez większych graczy na piwnym rynku. Jednocześnie znawcy piwa i smakosze lubujący się w mniej znanych gatunkach stopniowo odkrywali bogatą belgijską tradycję na tym polu. Oprócz wielkich koncernów piwowarskich z miliardowymi obrotami, na belgijskim rynku znalazło się miejsce dla mniejszych producentów, stawiających nie na ilość, ale jakość, oryginalność smaku i tradycję. Niektóre regionalne lub rodzinne browary produkują piwa nawet w „limitowanych edycjach”, co tylko podkreśla ekskluzywność tych trunków. Tak jak Francja słynie z wysokiej jakości win, tak Belgia zyskała za granicą sławę producenta unikatowych piw.

Para turystów oglądająca pamiątkowe sztuczne piwa w Gandawie, fot. mango-two-friendly / Shutterstock.com

 

23.05.2016 ŁK Niedziela.BE

Belgia, Antwerpia: rzucił się z kijem bejsbolowym na kobietę w centrum miasta

43-letnia kobieta została zaatakowana na głównym placu miasta, Grote Markt, i trafiła do szpitala z podwójnym złamaniem szczęki. Policji na szczęście udało się zatrzymać sprawców.

Do brutalnego ataku na 43-latkę doszło w nocy z soboty na niedzielę. 20-letni pracownik pubu znajdującego się przy Grote Markt w samym centrum Antwerpii przebywał akurat na zewnątrz, kiedy podeszło do niego trzech mężczyzn. Mężczyźni chcieli wejść do środka, ale ponieważ była już piąta nad ranem, 20-latek odmówił im wejścia, opisuje dziennik „Het Nieuwsblad”.

Mężczyźni się zdenerwowali i poszli w kierunku 43-letniej matki chłopaka, która paliła papierosa na środku placu. – Nagle usłyszałem za mną jakiś krzyk, a moja mama leżała na ziemi. To ci trzej mężczyźni ją zaatakowali, a jeden z nich miał kij bejsbolowy i z całej siły uderzył ją w twarz – słowa syna poszkodowanej kobiety cytuje „Het Nieuwsblad”.  

Na pomoc kobiecie rzucili się przypadkowi przechodnie, ale agresywny mężczyzna groził im kijem i nie udało się go obezwładnić. Następnie wszyscy trzej mężczyźni rzucili się do ucieczki. Na szczęście bezskutecznie, bo policja szybko zatrzymała całą trójkę, opisują belgijskie media.

Zatrzymani podejrzani są w wieku 23, 28 i 29 lat. Najprawdopodobniej byli pijani i już wcześniej tej nocy szukali zaczepki w innych barach. Kobieta z podwójnym złamaniem szczęki trafiła do szpitala.

 

23.05.2016 ŁK Niedziela.BE

Belgia. Rekord! Takich korków w tym roku jeszcze nie było.

Poniedziałkowy (23.05) poranek był rekordowy pod względem łącznej długości korków na flamandzkich drogach – poinformował portal deredactie.be.

Dla Flandrii, czyli północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, był to najbardziej zakorkowany poranek w 2016 roku.  W sumie łączna długość korków na terenie całej Belgii wyniosła w poniedziałek rano 406 km. W tym roku tylko 15 stycznia korki były w Belgii dłuższe. Wówczas przyczyną były opady śniegu, a sytuacja najgorzej wyglądała na południu kraju.

W poniedziałek 23 maja główną przyczyną korków były intensywne opady deszczu. Korki zaczęły się tworzyć około godziny szóstej rano, a ich długość była największa około godziny ósmej rano, opisuje deredactie.be. Od tego momentu sytuacja zaczęła się powoli poprawiać.   

Także w Holandii ten tydzień dla wielu osób rozpoczął się staniem w długich korkach w strugach ulewnego deszczu. Więcej o sytuacji w Holandii TUTAJ

 

23.05.2016 ŁK Niedziela.BE

Antwerpski Het Steen: od fortecy po więzienie i muzeum

Niedaleko głównego rynku i katedry oraz tuż nad Skaldą – dawna forteca Het Steen znajduje się w świetnym miejscu, niedaleko ścisłego centrum Antwerpii. To najstarszy zachowany budynek w mieście.

Zamek Het Steen zbudowano na przełomie XII i XIII wieku. Początkowo mieścił się tu między innymi sąd i targ rybny, a w XVI wieku, w okresie panowania Karola V, kompleks budynków gruntownie przebudowano. W trakcie swojej długiej historii budynek wielokrotnie zmieniał swe przeznaczenie. Najpierw służył jako forteca, później przez wiele lat jako więzienie.

Dopiero w 1823 roku zrezygnowano z więziennej funkcji i przez kilka dekad budynek służył jako dom opieki nad weteranami, miejsce pracy stolarzy, magazyn rybacki czy zwyczajne mieszkania. W 1862 roku uznano, że historyczny gmach zasługuje na bardziej dystyngowane przeznaczenie i urządzono w nim Muzeum Starożytności. W latach osiemdziesiątych XIX wieku część kompleksu wyburzono (ponieważ poszerzano wybrzeża Skaldy), ale wkrótce dobudowano nowe skrzydło. W połowie XX wieku doszło do kolejne zmiany. Budynek co prawda zachował muzealną funkcję, ale od 1952 roku mieściło się tu belgijskie Narodowe Muzeum Żeglugi.  

fot. Christian-Mueller / Shutterstock.com

W 2008 roku kolekcję Narodowego Muzeum Żeglugi przeniesiono do nowego, monumentalnego budynku Museum aan de Stroom (MAS), mieszczącego w sobie zbiory kilku muzeów. Od tego czasu władze miasta zastanawiają się nad nowym przeznaczeniem Het Steen. Obecnie odbywają się tutaj warsztaty dla dzieci, jednak władze Antwerpii chcą, by wkrótce najstarszy zachowany gmach w mieście znów służył turystom.    

Het Steen ma stać się nową „bramą do miasta”. Znajdzie się tu m.in. centrum informacji turystycznej oraz kasy z biletami do miejskich atrakcji. Sam budynek ma pozwolić „doświadczyć” Antwerpii odwiedzającym miasto gościom. W jaki sposób – o tym zdecydować miał konkurs, rozpisany pod koniec 2015 roku. Na początku kwietnia 2016 antwerpscy rajcowie uznali jednak, że żadna z dwóch zgłoszonych propozycji nie odpowiada im wymaganiom. Kiedy i w jaki sposób dojdzie do kolejnej metamorfozy tego historycznego budynku i jaki będzie efekt tej zmiany, nadal więc nie wiadomo (stan na 5.04.2016 r).

Przed Het Steen znajduje się rzeźba autorstwa Alberta Poelsa przedstawiająca olbrzyma nazywanego Lange Wapper. Ten szczupły i wysoki gigant jest postacią z antwerpskiego folkloru. Według jednej z legend Lange Wapper był postrachem pijaków: śledził ich, kiedy wracali do domów. Według ludowych opowieści początkowo przypomina on zwykłego człowieka, ale z każdym krokiem pijaka rośnie, wywołując coraz większy strach u śledzonego wielbiciela alkoholowych trunków. Kiedy pijak wystraszony wbiega do domu, Lange Wapper jest już tak wysoki, że nawet jeśli mężczyzna nie mieszka na parterze, to olbrzym i tak spogląda przez okno i nadal straszy trzeźwiejącego biedaka.

fot Łukasz Koterba / Niedziela.BE

 


22.05.2016 ŁK Niedziela.BE

Subscribe to this RSS feed