Do tragedii na drodze E40 w miejscowości Nieuwpoort doszło około godziny 4:30 w nocy z soboty na niedzielę – poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

W wypadku zginął 22-letni obywatel Francji. W samochód osobowy Renault Twingo, którym jechał kierowca z Francji, w pewnym momencie uderzył rozpędzony pick-up Dodge Ram.

Staranowany samochód 22-latka uderzył następnie w znak drogowy. Na miejsce wezwano służby ratunkowe. Niestety kierowca Renault zmarł na miejscu.

Samochód, którym jechał, był kompletnie zniszczony, opisują belgijskie media.

Kierowca Dodge Ram po spowodowaniu wypadku uciekł. Kiedy na miejsce zdarzenia przyjechała policja, jego pick-up stał około 50 metrów od Renault. Także Dodge Ram był mocno zniszczony. Mężczyzna udał się do szpitala i dopiero potem zgłosił się na policję, poinformowała prokuratura.

Jak się okazało, sprawca wypadku był pod wpływem alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany i przesłuchany. Pick-up, którym jechał, nie należał do niego, ale do znajomego, od którego go pożyczył. Sprawca wypadku ma dwadzieścia kilka lat, czytamy na łamach „Het Laatste Nieuws”.

19.11.2019 Niedziela.BE

(łk)

Od czasu upadku Państwa Islamskiego w obozach dla jeńców w Syrii zmarło przynajmniej 5 belgijskich noworodków – informują dzienniki De Morgen oraz Het Laatste Nieuws w oparciu o dane udzielone przez organizację Child Focus.

Dyrektorka organizacji, Heidi De Pauw, przekazała że najprawdopodobniej przyczyną śmierci nowo narodzonych dzieci są dramatyczne warunki życia panujące w obozach Al-Hol oraz Al-Roj.

„Niektóre dzieci po przyjeździe do obozów były w złym w stanie i nie mogły otrzymać na miejscu odpowiedniej opieki. Niedawno zmarło kolejne niemowlę. Pozostałe dzieci zmarły z powodu niedożywienia bądź nieleczonych obrażeń” - przekazała De Pauw, która osobiście odwiedzała wspomniane obozy w towarzystwie dziecięcego psychologa, Gerrita Loots (Vrije Universiteit Brussel). Zdaniem De Pauw, nie powinno być żadnych wątpliwości co do tego, że dzieci belgijskich dżihadystów trzeba jak najszybciej sprowadzić do kraju. „Będę dalej o to walczyć. Te dzieci nie mogą czekać”.

Premier Belgii, Sophie Wilmes, odmówiła komentarza w tej sprawie. Przekazała, że wszelkie pytania należy kierować do ministra spraw zagranicznych, Didiera Reyndersa, który wciąż nie odniósł się do tych informacji.

19.11.2019 Niedziela.BE

(kk)

W poniedziałek nad ranem, w domu w Zulte (Flandria Wschodnia), znaleziono ciała dwóch osób. Jak ustaliła policja i straż pożarna, w budynku ulatniał się tlenek węgla.

Ciała dwóch osób znaleziono około godziny 4:30, kiedy jeden z mieszkańców budynku ulokowanego przy ulicy Staatsbaan wstał do pracy i zauważył, że jego goście się nie ruszają. Wezwał służby ratunkowe, które niedługo potem zjawiły się na miejscu zdarzenia.

Pięcioro mieszkańców domu, w tym dwoje dzieci, zostało natychmiast przetransportowanych do szpitala. Ich stan jest stabilny.

Z wstępnych ustaleń policji i straży pożarnej wynika, że para zatruła się tlenkiem węgla. Pomimo tego, wszczęto dochodzenie w tej sprawie.

19.11.2019 Niedziela.BE

(kk)

W minioną niedzielę, w pobliżu Andenne, doszło do poważnego wypadku. 24-letni kierowca skutera zderzył się z krową – potwierdziła prokuratura z Namur.

Incydent miał miejsce, kiedy farmer prowadził za swoją przyczepą stado krów. Jego córka szła za konwojem, aby pilnować sprawnego transportu zwierząt. W pewnym momencie jedna z krów przestraszyła się hałasu i odłączyła się od idących w rzędzie zwierząt. Wyszła na drogę, co doprowadziło do zderzenia z nadjeżdżającym kierowcą skutera.

Prokurator przekazał, że zdarzenie było nieszczęśliwym wypadkiem. Ani farmer nie ponosi winy za zachowanie krowy (przeprowadzanie zwierząt było w tym miejscu dozwolone), ani kierowca, który miał prawo tamtędy przejechać.

Wiadomo, że ofiara mieszka w Seraing. Poza tym nie ujawniono żadnych informacji na temat jej tożsamości.

18.11.2019 Niedziela.BE

(kk)