Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 21 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Oszustwa wyborcze w Ninove? 7 aresztowań
Polska: Oszustwo na... Czyste Powietrze. Naciągacze zastawiają pułapki
Belgia, Polska: Jak głosowali Polacy w Gandawie? Zaskakujący zwycięzca
Polska: Aż trudno w to uwierzyć. Ciągnął psy za samochodem [WIDEO]
Belgia, Dinant: Wypadek podczas wspinaczki. Jedna osoba nie żyje
Polska: 800 plus po nowemu. Sprawdź od kiecy i co się zmieni
Temat dnia: Dziś strajk sektora publicznego w Belgii. Liczne zakłócenia!
Polska: Dramat w marketach. Brakuje kasjerów. Ludzi przeraża natłok pracy
Słowo dnia: Verkiezingscampagne
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Zdrowie: Ayahuasca - cudowny rytuał czy zagrożenie?

Amazońska mikstura, której popularność rośnie także na zachodzie, ma leczyć duszę i wspomagać ciało. Czy rzeczywiście tak działa, czy może raczej jest niebezpieczna? Co na to nauka?

Na początku należy przypomnieć, że ayahuasca to psychodelik stosowany w obrzędach religijnych na niektórych obszarach Ameryki Południowej w formie wywaru podawanego przez szamana w trakcie obrzędu religijnego. W Polsce obrót i stosowanie ayahuaski jest zabronione – składniki wywaru znajdują się na liście środków odurzających i psychoaktywnych. Legalnie jest dopuszczona w ramach obrzędów religijnych w Brazylii i Stanach Zjednoczonych.

Ayahuasce przyglądają się też naukowcy. Jest to jednak zadanie utrudnione z dwóch podstawowych przyczyn: prawnych oraz tego, że rytuał jest istotną częścią stosowania ayahuaski i badania laboratoryjne czy kliniczne nie są w stanie zapewnić tego elementu.

Wiadomo przecież, że  nie tylko substancja chemiczna, ale i silne doznania religijne czy medytacja zmieniają pracę mózgu – wystarczy pomyśleć o mistycznym tańcu sufi (znanego powszechnie jako taniec derwiszy) czy głębokiej medytacji, w trakcie których żadne substancje chemiczne nie są stosowane. W przypadku rytuału ayahuaski trudno więc o oddzielenie wpływu psychoaktywnego działania związków organicznych od "mocy" doznań płynących z przeżycia religijnego.

Skutki zażywania ayahuaski

Nazwa ayahuasca pochodzi z języka Indian Keczua -„aya” oznacza duszę, lub przodków, a „huasca” - linę lub pnącze. Ten zestaw słów tłumaczy się więc zwykle jako „duchowe pnącze”. Najczęściej do sporządzenia wywaru ayahuaski wykorzystywana jest mieszanka roślin Banisteriopsis caapi i Psychotria viridis lub Diplopterys cabrerana. Zawierają DMT – organiczny związek psychoaktywny oraz grupę alkaloidów betakarbolinowych, które spowalniają metabolizm DMT.

Doznania są najczęściej silne i różnorodne. Zwykle pojawiają się intensywne wizje, nierzadko z powtarzającymi się u różnych osób elementami, znanymi jako „świat ayahuasca”. Ludzie opowiadają m.in. o tropikalnych motywach roślinnych, złożonych geometrycznych kształtach, zwierzętach czy duchach-przewodnikach. Relacjonują odczucia zdobywania wiedzy z pomocą intuicji, przy ograniczonym udziale logiki. Dochodzić może do ujawnienia się wypartych dawno wspomnień i stłumionych emocji. Pojawiać się ma także wielostronne spojrzenie na różnego typu sprawy i problemy, co ma ułatwiać późniejsze poradzenie sobie z nimi. Niektórzy mają poczucie, jakby umierali.

Temu wszystkiemu towarzyszą mocne reakcje ze strony organizmu - mdłości, wymioty, biegunka, które przez zwolenników ayahuaski są interpretowane jako „oczyszczenie”.

    „Niepokojąca jest dostępna analiza 538 przypadków zgłoszonych telefonicznie do Amerykańskich Ośrodków Kontroli Zatruć w latach 2005 do 2015 związanych z zażyciem ayahuaski. Wynika z niej, że 63 proc. zgłoszeń dotyczyło wystąpienia umiarkowanych bądź nasilonych objawów somatycznych i psychopatologicznych, z czego 28 osób wymagało intubacji, 12 miało napad drgawkowy, 7 zatrzymanie oddechu, 4 zatrzymanie krążenia. Odnotowano 3 przypadki śmiertelne. Trzeba jednak podkreślić, że raport obejmuje jedynie zgłoszenia, bez ich szczegółowej analizy, nie wiadomo, jaka mieszanka ziół, czy też jakie substancje w istocie zostały przez poszkodowanych przyjęte” – czytamy w pracy poglądowej „Ayahuasca – potencjalne właściwości terapeutyczne w psychiatrii. Przegląd badań” zamieszczonej w Psychiatrii Polskiej w 2019 roku autorstwa Aleksandry Barabasz-Gembczyk i Krzysztofa Kuci.

Trzeba też zauważyć, że istnieją badania wskazujące na pozytywne zmiany zachodzące w życiu osób, które poddały się tego typu „terapii”. Mają pojawiać się głębsze refleksje, wzrastać poziom etyczny i nastawienie prospołeczne, kreatywność czy zdolność do poradzenia sobie z trudnymi wydarzeniami z przeszłości. Istnieją doniesienie mówiące nawet o działaniu pomocnym przy uzależnieniach czy depresji lekoopornej. Spora ich część to jednak doniesienia o niskiej jakości metodologii, w których silny jest tzw. „bias” – tendencyjność, stronniczość autorów.

Silny wpływ na mózg i ciało

Jak już wiadomo, obecne w wywarze związki oddziałują na organizm na różne sposoby - np. na system hormonalny i autonomiczny układ nerwowy. Z tego powodu, w trakcie sesji znacząco rośnie ciśnienie tętnicze i tętno. Szczególnej uwagi wymaga jednak oddziaływanie mikstury na ośrodkowy układ nerwowy. Badania mózgów ochotników wskazały m.in., że wpływa ona na aktywność ośrodków związanych z przetwarzaniem emocji, pamięcią, czy odbieraniem bodźców wzrokowych. Jednocześnie osłabia połączenia przedczołowej kory mózgowej, odpowiedzialnej m.in. za pamięć roboczą oraz kontrolę popędów, z resztą mózgu. Takie działanie doskonale tłumaczy to, o czym opowiadają osoby, które próbowały amazońskiego rytuału.

Badania wpływu ekstraktu na liniach komórkowych wskazują także np. na pobudzanie powstawania nowych neuronów i poprawę funkcji poznawczych, ale u myszy. Czy tak się dzieje w przypadku ludzi – nie wiadomo.

Ayahuasca: zagrożenia

Najnowsze, opisane w połowie listopada badanie wskazało, że niepożądane efekty uboczne są powszechne. Fizyczne skutki uboczne pojawiały się aż w 70 proc. użycia ayahuaski, a psychiczne - w 55 proc., choć w dużej części, jak stwierdzili naukowcy, są to efekty relatywnie niegroźne. Najczęściej, według badania pojawiają się:
* nudności i wymioty (68 proc. przypadków),
* bóle głowy (18 proc.),
* bóle brzucha (13 proc.).

Nieco ponad 2 proc. osób korzystających z takiego zabiegu potrzebowało pomocy medycznej z powodu efektów natury fizjologicznej.

Jednocześnie bardziej na takie efekty narażone były osoby starsze, słabego zdrowia, uzależnione od jakichś substancji, korzystające z takich sesji wielokrotnie w ciągu wielu lat oraz bez odpowiedniego nadzoru.

Niepokojące skutki psychiczne:
* Urojenia (29 proc.),
* poczucie nienaturalnej izolacji i osamotnienia (21 proc.),
* koszmary i budzące lęki myśli (19 proc.).

Zdaniem prawie 90 proc. osób, które tych efektów doświadczyło, był to naturalny element działania ayahuaski.

Zwraca się także uwagę na spore ryzyko wystąpienia zespołu serotoninowego. Fizjologicznie tego rodzaju zaburzenie nie występuje; jest zwykle efektem zbyt wysokich dawek leków antydepresyjnych lub interakcji między lekami antydepresyjnymi i innymi, a także wskutek zażycia niektórych narkotyków. Pacjent doświadcza omamów, pobudzenia, intensywnego pocenia się, wysokiego pulsu, czasem drgawek i drżenia, wysokiej gorączki.

Naukowcy przestrzegają: „Wiele osób ucieka się do stosowania ayahuaski po rozczarowaniu konwencjonalną, zachodnią pomocą w zakresie zdrowia psychicznego. Jednak potężna siła oddziaływania tej tradycyjnej metody nie powinna być lekceważona. Zwykle, w fazie asymilacji doświadczenia pojawiają się związane ze zdrowiem psychicznym i emocjami wyzwania. Choć zwykle są przejściowe i postrzegane jako korzystne dla osobistego wzrostu, to  ryzyko jest większe dla osób wrażliwych i w nieodpowiednio dozorowanych warunkach”.  Do swoich wniosków badacze doszli po zebraniu informacji od ponad 10 tys. dorosłych osób z 50 krajów, którzy przynajmniej raz spróbowali ayahuaski.

Polscy autorzy wspomnianej pracy piszą też o zgłoszonych zgonach po zażyciu ayahuaski, ale przyznają, że jakość tych doniesień jest również marnej jakości: „Opisano kilka udokumentowanych przypadków śmierci, włączając w to samobójstwo, po jej rytualnym zażyciu, w których nie można jednoznacznie wskazać związku przyczynowo-skutkowego między zażyciem ayahuaski a zgonem. Nie zawierają one bowiem kluczowych informacji, takich jak na przykład analiza krwi alkaloidów beta-karboliny, skład wywaru i spożyta dawka, co ogranicza możliwość wyciągnięcia ostatecznych wniosków. Innymi słowy, nie istnieją udokumentowane dane jednoznacznie wskazujące na zatrucie ayahuaską jako przyczynę śmierci” - czytamy.

Ayahuasca w Polsce: nielegalna!

Specjaliści zajmujący się tematem przestrzegają więc przed różnymi zagrożeniami. Jednym z nich jest ewentualność pojawienia się zaburzeń psychicznych, np. psychoz u osób, które mają indywidualne predyspozycje do ich wystąpienia. Składniki ayahuaski mogą też negatywnie oddziaływać z niektórymi lekami (np. antydepresantami), a nawet składnikami diety. Dodatkowe zagrożenie stwarzają problemy zdrowotne uczestników tego rodzaju rytuałów. Naturalnie udział w takiej sesji wyklucza ciąża.

Znaczna część problemów, może zdaniem ekspertów mieć związek ze złym przygotowaniem mikstury czy nieodpowiednio przeprowadzoną sesją, zwłaszcza gdy ryzykuje się ją nie w tradycyjnych okolicznościach w Brazylii, a w pokątnym miejscu gdzieś w Europie – nie ma nawet pewności, że zostanie się „poczęstowanym” wywarem z odpowiedniej rośliny.

Tradycyjnie rytuał opiera się na odpowiednim prowadzeniu przez opiekującego się ochotnikiem szamana i to rytuał jest tu kluczowy. Ryzyko może też wynikać z nieodpowiedniego przygotowania uczestników tego typu sesji, choćby związanego z różnicami kulturowymi.

Trzeba bowiem pamiętać, że ayahuasca była stosowana od dawna, ale w konkretnych, rdzennych społecznościach o specyficznym, często odległym od zachodniego postrzeganiu świata i rzeczywistości. Kłopoty też mogą się pojawić z braku odpowiedniej integracji przeżytego doświadczenia z psychiką. Taka asymiliacja to według zwolenników ayahuaski podstawa do uzyskania odpowiednich rezultatów i bezpieczeństwa. To proces, który wymaga czasu i często odpowiedniego prowadzenia, a na zachodzie trudno znaleźć właściwą, odpowiadającą amazońskiemu szamanowi osobę, która pomoże poradzić sobie z wyjątkowo silnym doświadczeniem.

Jednocześnie składniki pnącza mogą w przyszłości być wykorzystane w zachodniej medycynie, ponieważ ich potencjał de facto nie został sprawdzony. Wciąż nie wiadomo, czy jednak tak się stanie z uwagi chociażby na prawne problemy. „Składniki ayahuaski wydają się mieć potencjalną wartość terapeutyczną w leczeniu chorób i zaburzeń psychicznych. Jednakże, w związku z niewielką liczebnością grup badanych i badań randomizowanych, należy do tych wniosków podchodzić z ostrożnością. Dodatkowym utrudnieniem w kontynuowaniu prac dotyczących tego zagadnienia są ograniczenia prawne. Organizacja Narodów Zjednoczonych zaleca posiadanie DMT wyłącznie do celów naukowych i medycznych” – czytamy w cytowanej już pracy polskich naukowców.

Z pewnością sesja z ayahuaską nie jest zabawą czy sposobem na przeżycie przygody dla znudzonych przedstawicieli bogatego świata. Jeśli ktoś szuka pomocy, może powinien zapytać, czy to aby na pewno byłby najlepszy sposób? Lepiej pamiętać, że nie bez przyczyny mikstura jest w Polsce zabroniona zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii.


06.12.2022 Niedziela.BE // źródło informacji: Serwis Zdrowie // autorzy: Marek Matacz dla zdrowie.pap.pl, Justyna Wojteczek // źródła: Opracowania naukowe na temat różnych aspektów ayahuaski i jej stosowania: https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fphar.2016.00035/full oraz https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6007657 // Artykuł poglądowy w Psychiatrii Polskiej: DOI: https://doi.org/10.12740/PP/103364 // Doniesienie na temat wpływu na powstawanie nowych neuronów / Praca naukowa na temat możliwego działania w stanach depresyjnych / Doniesienie na temat działań ubocznych // fot. Ammit Jack, Kuba / shutterstock.com  

(cg)

Polska: Chociaż w koszyku mamy to samo, to za zakupy płacimy grubo ponad 100 proc. więcej

Do niedawna codzienne zakupy nas tak nie stresowały. Były jednym z naszych obowiązków. I tyle. Teraz wyjście do sklepu oznacza liczenie każdego grosza. Bo ceny rosną dosłownie z dnia na dzień.

W listopadzie inflacja w Polsce wyniosła 17,4 proc. Jednak według GUS żywność i napoje bezalkoholowe w skali roku podrożały o 22,3 proc., nośniki energii o 36,8 proc., a paliwa o 15,5. A ceny niektórych towarów wzrosły nawet o ponad 100 proc.

Dziewięć podstawowych produktów

Tyle oficjalne dane. Jak to się przekłada na codzienne zakupy, sprawdził TVN24. Porównał, jak w ciągu dwóch ostatnich lat zmieniły się ceny kilku podstawowych produktów.

Reporter stacji robił zakupy w tej samej sieci handlowej, a do koszyka wrzucał te same produkty. Znalazło się w nim 9 rzeczy, m.in. śmietana, masło, ser żółty, kasza gryczana i papier toaletowy.

W kwietniu 2020 r. zakupy kosztowały go 37,79 zł.

W grudniu 2021 r. za te same rzeczy musiał wyłożyć 50,86 zł. W skali roku koszt koszyka zakupowego wzrósł o 70 proc.

W listopadzie 2022 r. za te same produkty musiał już zapłacić  87,54 zł. To wzrost o 130 procent.

Artykuły drożeją w różnym tempie

– To zestawienie pokazuje kilka rzeczy. Jedną z nich jest to, że wzrost cen jest wyższy niż oficjalna stopa inflacji – powiedział TVN24 Biznes dr
Piotr Maszczyk ze Szkoły Głównej Handlowej.

Różnica między porównawczym koszykiem zakupowym a danymi z GUS wynika z tego – wyjaśnił - że różne artykuły drożeją w różnym tempie. Co więcej im niższe są dochody gospodarstwa domowego, tym więcej pieniędzy idzie na żywność.

To słaby prognostyk przed czekającymi nas zakupami świątecznymi. Zwłaszcza że i handlowcy będą chcieli powetować sobie inflacyjne straty.

07.12.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sg)

  • Published in Polska
  • 0

Europejskie branżowe „igrzyska olimpijskie” odbędą się we wrześniu w Gdańsku. Polacy będą rywalizować m.in. w kategorii meblarstwo, fryzjerstwo czy budownictwo cyfrowe

– Aby mieć więcej pracowników, więcej osób wykwalifikowanych w różnych zawodach, potrzebujemy ścisłej współpracy z przemysłem i sektorem gospodarczym. I to właśnie robimy podczas WorldSkills – to jest ścisła kooperacja między szkołami i uczelniami a światem biznesu i przemysłu – mówi dr hab. Paweł Poszytek, oficjalny delegat WorldSkills Poland. W minionym tygodniu w Gdańsku odbył się krajowy etap kwalifikacji do tych międzynarodowych zawodów, w którym prawie 200 zawodników rywalizowało ze sobą w 22 takich konkurencjach jak architektura krajobrazu, budownictwo cyfrowe, chmura obliczeniowa, cukiernictwo, cyberbezpieczeństwo, florystyka, fryzjerstwo czy gotowanie. Zwycięzcy wywalczyli sobie bilety na przyszłoroczne EuroSkills 2023 – czyli europejskie kwalifikacje do etapu światowego.

– WorldSkills ma wymiar nie tylko edukacyjny, ale i gospodarczy, bo tutaj wykuwają się najlepsze talenty w poszczególnych branżach. Na jednej platformie spotykają się tutaj edukacja, przemysł i gospodarka – mówi agencji Newseria Biznes dr hab. Paweł Poszytek, dyrektor generalny Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji.

WorldSkills i poprzedzające je zawody EuroSkills są nazywane igrzyskami olimpijskimi zawodów branżowych. To najbardziej prestiżowe i największe na świecie konkursy umiejętności zawodowych.

Na poziomie europejskim to ponad 40 branż, na poziomie światowym – ok. 60. Od tradycyjnych, jak gotowanie, spawanie, stolarka, dekarka czy instalacje elektryczne, poprzez bardziej artystyczne zawody jak fryzjerstwo, beauty therapy i florystyka, aż po nowoczesne, wysoko stechnologizowane zawody, jak chmura obliczeniowa, przemysł 4.0, robotyka mobilna, integracja systemów robotycznych i obsługa skomplikowanych maszyn – wylicza ekspert.

WorldSkills i EuroSkills odbywają się w formule naprzemiennej co dwa lata. To wydarzenia porównywalne rangą z dużymi zawodami sportowymi. Zawodnicy, którzy biorą w nich udział, mają swoich sponsorów i kibiców, są wspierani przez oficjalne, krajowe delegacje i rywalizują z konkurentami z całej Europy i świata, aby potem zdobyć pracę w największych, międzynarodowych firmach, które chętnie zatrudniają laureatów obu konkursów.

W zależności od tego, czy są to zawody europejskie, czy światowe, młodzi ludzie z różnych krajów do 23 lub do 25 lat spotykają się, żeby konkurować ze sobą w kilkudziesięciu branżach. To mogą być uczniowie szkół zawodowych i branżowych, studenci, a także osoby pracujące, funkcjonujące już na rynku pracy – mówi dr hab. Paweł Poszytek.

WorldSkills i EuroSkills są narzędziem, które ma łączyć edukację branżową z biznesem i wzmacniać popularność szkolnictwa zawodowego wśród uczniów i studentów. Poza tym są również odpowiedzią na rosnące potrzeby rynku pracy i niedobory wykwalifikowanych kadr o specjalistycznych kompetencjach.

– Pracodawcy zazwyczaj trochę narzekają na poziom kompetencji i kadr, które dostają z sektora edukacyjnego. Tu chodzi właśnie o to, żeby oba te światy się spotkały i wypracowały rozwiązania – mówi dyrektor generalny Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji. – W trakcie zawodów WorldSkills wszystkie standardy dotyczące poszczególnych branż są wypracowywane przez organizacje branżowe, organizacje europejskie i światowe. I są to najwyższe standardy, najwyższy poziom wymagań, jakiego można oczekiwać od poszczególnych zawodników i w poszczególnych branżach.

– To wydarzenie umożliwia stworzenie platformy współpracy pomiędzy biznesem a edukacją. Ma za zadanie przybliżyć pracodawców i sektor edukacji – mówi Marek Lewiński, dyrektor Departamentu Funduszy Strukturalnych w Ministerstwie Edukacji i Nauki.

W związku z rozwojem technologii i rosnącym zapotrzebowaniem na pracowników tego sektora, które zgłaszają globalni sponsorzy obu konkursów, w ostatnich latach organizatorzy wprowadzili szereg konkurencji związanych z takimi branżami jak m.in. bezpieczeństwo cybernetyczne, projektowanie i zarządzanie w chmurze czy projektowanie w technologii 3D.

– Mamy erę Przemysłu 4.0, cały świat idzie w kierunku zaawansowanych technologii, takich jak sztuczna inteligencja. Dlatego też promujemy te zawody oparte na sztucznej inteligencji, chmurze obliczeniowej czy robotyce, ponieważ tutaj będziemy potrzebowali najwięcej fachowców. W Polsce też odczuwamy ich brak i zachęcamy młodzież, żeby szła w tym kierunku – mówi dr hab. Paweł Poszytek.

Przyszłoroczny konkurs EuroSkills 2023, który jest wstępem do zawodów na poziomie światowym, po raz pierwszy w historii odbędzie się w Polsce, a na ich gospodarza został wybrany Gdańsk. Rywalizacja będzie się odbywać w dniach 5–9 września w gdańskiej arenie Amber Expo.

– Komisja Europejska umożliwiła nam zrealizowanie tego przedsięwzięcia w tej perspektywie finansowej, przypadającej na lata 2014–2020, w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój. Ono ma za zadanie promować szkolnictwo zawodowe, zarówno szkoły branżowe, jak i technika. Natomiast to nie jest koniec, po uzgodnieniach z Komisją Europejską oraz Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej widzimy bardzo duży potencjał w realizacji podobnych przedsięwzięć – mówi Marek Lewiński.

Organizatorzy przyszłorocznych zawodów szacują, że do Gdańska przyjedzie łącznie ok. 100 tys. zagranicznych gości, w tym ok. 600 zawodników z 32 państw, którzy będą rywalizować w 43 konkurencjach, a także ok. 500 ekspertów oraz delegacje rządowe z wielu krajów Europy.

– Stowarzyszenie WorldSkills Europe obdarzyło nas zaufaniem i będziemy organizować te zawody według wszystkich narzuconych przez nie standardów – mówi dr hab. Paweł Poszytek. – Jako Polska jesteśmy mocni w niektórych branżach, ale też potrzebujemy wymiany doświadczeń w innych zawodach. Młodzi ludzie powinni się spotykać ze swoimi rówieśnikami. Mówimy „młodzi ludzie”, ale to są de facto najlepsi fachowcy w swoich branżach w Europie czy na świecie, więc ta wymiana doświadczeń jest potrzebna.

W przyszłorocznych zawodach rywalizować będą też zawodnicy z Polski – zwycięzcy krajowych eliminacji SkillsPoland, które w minionym tygodniu odbywały się w Gdańsku. 

W przyszłym roku będę reprezentować Polskę na EuroSkills, czeka mnie bardzo dużo ciężkiej pracy, przede wszystkim wiele godzin spędzonych w salonie przy główce i mnóstwo szkoleń – mówi Emilia Wilde, zwyciężczyni SkillsPoland 2022 w kategorii fryzjerstwo. – To są miesiące bardzo ciężkiej pracy, bardzo dużo wyrzeczeń i przede wszystkim trzeba było zwalczyć demony, które ma się w swojej głowie. Chciałam sobie sama udowodnić i pokazać, że potrafię, że jestem w stanie to zrobić, że to jest moja pasja i kocham to robić.

– Wygrana otwiera nam wiele drzwi, przede wszystkim do szkoleń, które dostajemy wraz ze złotym medalem, i do potencjalnych pracodawców, którzy będą chcieli nas zatrudnić – mówi Mateusz Janta, zwycięzca w kategorii meblarstwo.

– To, że dzisiaj wygrałam, pomoże mi w przyszłości też w rozwijaniu kariery. Jest to coś na skalę całego kraju, więc myślę, że dużo osób dowie się o tym i pojawią się różne oferty – dodaje Dorota Cieślicka, zwyciężczyni w kategorii budownictwo cyfrowe/BIM. – Złoty medal otrzymałam w kategorii, która wydaje się bardzo interesująca. Zachęcam młodych, żeby też chętniej korzystali z tego, co daje nam nowa technologia w budownictwie.

W trakcie trzech dni konkursowych prawie 200 zawodników (gościnnie również z zagranicy, m.in. z Czech, Danii, Holandii, Francji, Szwecji i Węgier) rywalizowało ze sobą w 22 takich konkurencjach jak architektura krajobrazu, BIM/budownictwo cyfrowe, chmura obliczeniowa, cukiernictwo, cyberbezpieczeństwo, florystyka, frezowanie CNC, fryzjerstwo czy gotowanie oraz wiele innych, pod okiem ponad 100 sędziów z Polski i z zagranicy. W ramach SkillsPoland zorganizowano też m.in. panele dyskusyjne z przedstawicielami nauki, biznesu i instytucji publicznych; strefy „try a skill”, strefy gamingowe, warsztaty tematyczne i targi szkół.

Co ważne, strategicznym partnerem tej inicjatywy są polskie uczelnie wyższe i politechniki. Kilkanaście z nich przystąpiło do Koalicji na rzecz organizacji EuroSkills 2023 i podpisało stosowne porozumienia o współpracy, na mocy których obejmą patronat merytoryczny nad poszczególnymi kategoriami konkursowymi (przykładowo Politechnika Śląska – przemysł 4.0, Politechnika Krakowska – budownictwo cyfrowe, Politechnika Białostocka – projektowanie w CAD).


06.12.2022 Niedziela.BE // bron: new seria // tagi: szkolnictwo zawodowe, rynek pracy, braki specjalistów, szkolnictwo branżowe, kształcenie zawodowe, EuroSkills, WorldSkills, Gdańsk // mówi: dr hab. Paweł Poszytek, oficjalny delegat WorldSkills Poland, dyrektor generalny Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji / Marek Lewiński, dyrektor Departamentu Funduszy Strukturalnych, Ministerstwo Edukacji i Nauki / Mateusz Janta, zwycięzca SkillsPoland 2022 w kategorii meblarstwo / Emilia Wilde, zwyciężczyni SkillsPoland 2022 w kategorii fryzjerstwo / fot. PeopleImages.com - Yuri A, Dania, Unia Europejska / shutterstock.com

(sg)

Belgia: Władze Brukseli zachęcają obywateli do szczepienia się przeciwko grypie

Wraz z nadejściem sezonu grypowego władze Brukseli apelują do mieszkańców – zwłaszcza tych, którzy znajdują się w grupach ryzyka – aby przyjęli szczepionkę przeciwko grypie.

Oczekuje się, że liczba zachorowań na grypę gwałtownie wzrośnie w nadchodzących tygodniach, podczas gdy pandemia Covid-19 nadal trwa. Liczba zakażeń koronawirusem i przyjęć do szpitali wzrosła w ostatnich dniach w całej Belgii, w tym w Regionie Stołecznym Brukseli.

„Oczekuje się, że połączenie tych dwóch elementów zwiększy presję wywieraną na służbę zdrowia w nadchodzących tygodniach i miesiącach” – poinformowały władze w komunikacie prasowym.

Do dnia 21 listopada do aptek w Brukseli dostarczono 91 577 szczepionek przeciw grypie (w porównaniu z liczbą 135 933 w roku 2020 i 128 229 w roku 2021). Z tego powodu władze Brukseli rozpoczęły kampanię przypominającą mieszkańcom Brukseli, że wciąż mają czas na zaszczepienie się przeciwko grypie. Jest to szybkie, proste i skuteczne rozwiązanie.

Od dwóch lat farmaceuci mogą dostarczać szczepionkę przeciw grypie bezpośrednio każdemu – bez recepty. Ci, którzy należą do grup wysokiego ryzyka, otrzymają refundację dużej części kosztu szczepionki i będą musieli zapłacić około 4 euro.

Szczepionkę przeciwko grypie można łączyć z tą przeciwko Covid-19.

06.12.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Subscribe to this RSS feed