Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, Bruksela: Jutro strajk pracowników organizacji pozarządowych
Niemcy: Aresztowano skrajnie prawicowych ekstremistów!
Polska: Przed drugą turą wyborów. Głosujesz poza domem, zgłoś się po zaświadczenie
Belgia: Zatrzymano podejrzanego o śmiertelny atak nożem w Eeklo
Polska: Kary za niewykonane aborcje. Kosztowało to szpitale setki tysięcy złotych
Belgia: Urlop za granicą? Tu najczęściej
Belgia: Politycy mniej zarobią? Chodzi o dodatek wakacyjny
Belgia: Kierowca otworzył drzwi, zginął rowerzysta
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 21 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Oszustwa wyborcze w Ninove? 7 aresztowań
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Żywność w przyszłym roku jeszcze droższa?

W przyszłym roku dojdzie do kolejnych znacznych podwyżek cen żywności - ostrzega Belgijska Federacja Przemysłu Spożywczego FEVIA.

Już w tym roku żywność mocno podrożała. To między innymi skutek rosyjskiej inwazji na Ukrainę, drożejącej energii, problemów logistycznych, droższych surowców i związanych z tym wyższych kosztów produkcji - opisuje dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Podwyżki cen żywności wszyscy odczuliśmy w portfelach. W listopadzie jedzenie w Belgii kosztowało prawie 15% więcej niż rok wcześniej. Wzrost cen żywności jest nawet wyższy niż i tak bardzo wysoka inflacja, z jaką mamy obecnie do czynienia.

Wraz z początkiem nowego roku wiele firm produkujących żywność będzie negocjować nowe ceny z odbiorcami. Dla tych przedsiębiorstw będzie to dobra okazja, by zrekompensować dodatkowe koszty poniesione w tym roku, ostrzegają eksperci. W efekcie odbiorcy, czyli np. sieci supermarketów, zapewne przerzucą dużą część tych dodatkowych wydatków na konsumentów, czyli np. na klientów supermarketów.

Roczne obroty belgijskiego sektora spożywczego to około 61 mld euro. W branży tej pracuje około 98 tys. ludzi, a około połowa produkcji trafia za granicę - czytamy w „Het Laatste Nieuws”.

06.12.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Wydatki na opiekę zdrowotną w Belgii dużo wyższe niż w Polsce

Krajem Unii Europejskiej, w którym wydatki na opiekę zdrowotną w przeliczeniu na mieszkańca były w 2020 r. największe, były Niemcy. Także w Belgii na służbę zdrowia wydaje się bardzo dużo.

Dane te uwzględniają wszystkie wydatki na opiekę medyczną, zarówno te w ramach państwowego systemu ochrony zdrowia, jak i wydatki na prywatną opiekę medyczną.

Statystyczny mieszkaniec Niemiec wydał w 2020 r. na służbę zdrowia, tę państwową i prywatną, w sumie 5.736 euro. W Holandii było to 5.108 euro na mieszkańca, w Austrii 4.862 euro, w Szwecji 4.759 euro, a we Francji 4.520 euro. Także w Belgii te wydatki są wysokie i w 2020 r. wyniosły 4.469 euro na osobę.

Na drugim końcu tego zestawienia przygotowanego przez unijne biuro statystyczne Eurostat oraz OECD znalazły się państwa z Europy Środkowej i Wschodniej. Relatywnie najmniej na opiekę zdrowotną wydano w 2020 r. w Rumunii. Tam wydatki na jednego mieszkańca na ten cel wyniosły jedynie 1.696 euro rocznie.

W Chorwacji było to 1.719 euro, w Bułgarii 1.755 euro, w Słowacji 1.757 euro, a w Łotwie 1.814 euro. Także w Polsce wydatki na ochronę zdrowia są relatywnie niskie i wyniosły w 2020 r. 1.890 euro na osobę. To na przykład dużo mniej niż w Czechach (3.145 euro) i mniej niż na Węgrzech (1.986 euro).

Aby ułatwić porównania pomiędzy poszczególnymi krajami, podane kwoty zostały skorygowane o różnice w cenach w poszczególnych krajach.

Oznacza to, że np. kwota dla Polski (1.890 euro), obliczona została na podstawie średnich cen usług medycznych w całej UE. Kwota ta jest więc w Polsce niższa niż w Belgii czy w Niemczech nie dlatego, że w Polsce usługi te są tańsze, ale dlatego, że w Polsce faktycznie wydaje się ponad 2 razy mniej na opiekę zdrowotną niż w tych krajach.

06.12.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Polska bieda 2022. Ludzie muszą przeżyć dzień za 13 złotych

Szlachetna Paczka co roku przedstawia raport o biedzie. Mimo wielu programów socjalnych skrajne ubóstwo wciąż jest w Polsce poważnym problemem. Na ogół przemilczanym.

„W Polsce w 2021 roku poniżej granicy skrajnego ubóstwa żyło w Polsce 1,6 mln osób, w tym 333 tys. dzieci i 246 tys. seniorów. Wielu, mimo pilności, pracy i starań, nie jest w stanie z niej wyjść” – informuje Szlachetna Paczka, organizator znanej bożonarodzeniowej akcji pomocy potrzebującym.

I wylicza, że w czasie szalejącej inflacji na podwyżkach cen cierpią osoby najmniej zasobne. Podrożał chleb (29 proc.), mąka (45 proc.), olej i inne tłuszcze (38 proc.). Autorzy tego opracowania stawiają zatem pytanie: – Jeśli rok temu Pani Krystyna miała 1 zł na przeżycie dnia, to co dziś może kupić za tę złotówkę? Jedną bułkę?

Jeśli jeszcze taką znajdzie...

Skąd się bierze bieda?


To pytanie autorzy raportu zadali Polakom. Odpowiedzi mogą zaskakiwać.

15 proc. myśli, że życie w biedzie to kwestia wyboru.
17 proc. uważa, że ubodzy sami są winni swojej sytuacji.
22 proc. myśli, że ubóstwo jest wynikiem lenistwa.
31 proc. jest zdania, że aby wyjść z biedy, wystarczy wziąć się do pracy.
27 proc. twierdzi, że osobom z wyższym wykształceniem nie grozi ubóstwo.
34 proc. uważa, że ludzie są biedni, bo wolą żyć na zasiłkach, niż iść do pracy.
36 proc. jest zdania, że jeśli ktoś ma etat i ciężko pracuje, to nie będzie żył w ubóstwie.
77 proc. uważa, że inflacja i rosnące ceny podstawowych produktów najbardziej dotykają tych, którzy już wcześniej byli w trudnej sytuacji.

Biednych będzie jeszcze więcej

Co więcej, w kwestii ubóstwo Polacy nie są optymistami. Aż 3/4 badanych jest zdania, że liczba biednych jeszcze bardziej wzrośnie, a wpływ na to ma właśnie inflacja i rosnące ceny podstawowych produktów.

Cały raport znajduje się w tym miejscu.

„Aż 8 na 10 osób uważa, że w konsekwencji ludzi potrzebujących pomocy będzie więcej. To znaczy, że dostrzegamy powiększającą się przepaść i nierówności społeczne” – czytamy w raporcie.

Z ustaleń autorów raportu wynika, że średni dzienny dochód na osobę w rodzinie korzystającej z pomocy Szlachetnej Paczki wynosi 13 zł i 11 gr.

Link: TUTAJ

10.12.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sg)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Praca zdalna na nowych zasadach. Szef zapłaci za prąd i internet

Według raportu Pracuj.pl nawet 35 proc. Polaków pracuje zdalnie lub hybrydowo. Wkrótce i pracownicy, i pracodawcy będą musieli przystosować się do nowych przepisów.

Model pracy zdalnej, powszechny podczas pandemii, nadal cieszy się dużą popularnością. Wielu Polaków nie chce wracać do biur. Dlatego konieczne stało się opracowanie przepisów regulujących zasady pracy z domu. Po ponad 2 latach nadchodzą oczekiwane przez pracowników zmiany.

Praca zdalna na wniosek

Dzięki nowelizacji przepisów szef i podwładny kwestie pracy zdalnej będą uzgadniać na etapie podpisywania umowy lub już w trakcie zatrudnienia. O tę formę mogą wystąpić obie strony i – co ważne – nie muszą wypełniać stosów dokumentów. Wystarczy napisać prosty wniosek, w którym podamy dane swoje i firmy i powołamy się na znowelizowany art. 67 [19] par. 2 Kodeksu pracy.

O tym, czy będziemy mogli pracować poza biurem, ostatecznie zadecyduje przełożony. Powinien on uwzględnić wniosek pracownika zwłaszcza wtedy, jeśli ten opiekuje się niepełnosprawnym domownikiem lub dzieckiem do 4 roku życia oraz gdy zatrudnioną jest kobieta w ciąży. Chyba że w ich przypadku praca zdalna byłaby niemożliwa.

Jeśli zostanie ogłoszony stan zagrożenia epidemicznego, stan epidemii lub klęski żywiołowej oraz w sytuacji, gdy w wyniku działania siły wyższej pracodawca nie będzie w stanie zapewnić pracownikowi bezpiecznych i higienicznych warunków pracy w biurze, może wydać mu polecenie pracy zdalnej. Pracownik ma obowiązek się do niego zastosować, chyba że nie będzie miał warunków do wykonywania swoich zadań poza firmą.

Zapłaci za prąd, sprawdzi trzeźwość

Osoba pracująca zdalnie może liczyć na wsparcie finansowe pracodawcy. W świetle nowych przepisów zostanie on zobowiązany do instalacji, serwisu i konserwacji narzędzi pracy oraz pokrycia kosztów za energię elektryczną czy dostęp do internetu.

Firma – w porozumieniu z zatrudnionym i w godzinach jego pracy – będzie miała możliwość sprawdzenia, czy pracownik przestrzega zasad bhp i procedur w zakresie ochrony danych osobowych. Szef będzie mógł także sprawdzić trzeźwość pracownika i poddać go testowi na obecność narkotyków w organizmie.

Jeszcze trochę cierpliwości

Kodeksowe zasady pracy zdalnej zaczną obowiązywać po 2 miesiącach od publikacji nowelizacji w Dzienniku Ustaw.

Teraz ustawa trafi do Senat – najprawdopodobniej na posiedzenie 14-16 grudnia. Jeśli będą poprawki, ustawa wróci do Sejmu, który ma się zebrać 15 grudnia, a potem już 11 stycznia 2023 roku.

„A wszystko wskazuje, że senatorowie mogą mieć poprawki. Sejm bowiem odrzucił też inną poprawkę, zgodnie z którą tzw. okazjonalna praca zdalna (czyli świadczona sporadycznie, bez konieczności np. wypłat ryczałtu) miała zostać wydłużona z 24 do 30 dni w roku kalendarzowym.

Potem ustawa trafi już do podpisu prezydenta i publikacji. Można więc szacować, że zacznie obowiązywać w marcu lub kwietniu przyszłego roku” – poinformował Business Insider.

10.12.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sg)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed