Premier Belgii, Alexander De Croo, ogłosił we wtorek wieczorem (17 października), że poziom zagrożenia terrorystycznego w Brukseli został obniżony z 4 do 3.

Narodowe Centrum Kryzysowe ogłosiło, że po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego poziom zagrożenia w Brukseli spadł do trzech, co oznacza, że obecnie jest na tym samym poziomie, co w pozostałej części kraju. W następstwie poniedziałkowego ataku terrorystycznego ogólny poziom zagrożenia podniesiono do 4 – najwyższego poziomu – w Brukseli i do 3 w pozostałej części Belgii.

Organ Koordynujący Analizę Zagrożeń (OCAM) przeprowadził we wtorek nową analizę zagrożeń – po zastrzeleniu domniemanego sprawcy ataku terrorystycznego rano tego samego dnia. W rezultacie zdecydowano się obniżyć poziom zagrożenia w Regionie Stołecznym Brukseli z 4 („bardzo poważne i nieuchronne”) do 3 („poważne”). Informację tę potwierdził premier Belgii, Alexander De Croo, podczas konferencji prasowej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

„Dziś rano policja zneutralizowała podejrzanego o wczorajszy atak w Brukseli. Obecnie trwa dochodzenie i podjęto szereg czynności dochodzeniowych” – czytamy w oświadczeniu.

Minister sprawiedliwości, Vincent Van Quickenborne, podkreślił podczas konferencji prasowej, że władze nie sądzą, że sprawca współpracował z innymi podczas ataku. Dochodzenie poprowadziło śledczych w kierunku teorii o „samotnym wilku”. Dodał, że szwedzcy kibice byli najprawdopodobniej celem ze względu na palenie Koranu – incydentów, które miały miejsce latem w Szwecji kilkakrotnie. Wspomniano o tym również w filmie nakręconym przez sprawcę po ataku.

18.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Liczba wniosków o azyl w Belgii rozpatrywanych przez władze federalne spadła we wrześniu o 11%, podczas gdy w krajach sąsiednich liczba wniosków rośnie – podaje Het Laatste Nieuws.

Według danych Biura Komisarza Generalnego ds. Uchodźców i Bezpaństwowców (CGRS), we wrześniu o ochronę międzynarodową w Belgii wystąpiły 3254 osoby, co oznacza spadek o 11,2% w porównaniu z sierpniem (3666).

Po raz pierwszy od czterech lat we wrześniu odnotowano spadek, który wyraźnie kontrastuje z sytuacją w krajami sąsiednich: w Holandii liczba wniosków wzrosła o 9,9% (z 4244 do 4665), zaś Niemcy odnotowały niewielki wzrost z 27 738 do 27 889 wniosków (+0,5%).

Belgijska Sekretarz Stanu ds. Azylu i Migracji, Nicole de Moor, ogłosiła w sierpniu, że Belgia nie będzie już przyjmować samotnych mężczyzn ubiegających się o azyl. Posunięcie to spotkało się z ostrą krytyką ze strony organizacji praw człowieka i prawników, a Komisja Europejska wezwała władze belgijskie do przedstawienia oficjalnych wyjaśnień dotyczących tej decyzji. 13 września decyzja ta została oficjalnie uchylona przez Radę Stanu, ale w praktyce polityka De Moor pozostaje aktualna. Sekretarz Stanu utrzymuje, że Belgia nie była w stanie poradzić sobie z dużą liczbą wniosków składanych przez samotnych mężczyzn.

Spadek liczby wniosków można przedstawić jako zwycięstwo De Moor w jej kampanii na rzecz zmniejszenia łącznej liczby wniosków, choć polityk twierdzi, że jest zbyt wcześnie, aby wyciągać wnioski. Napływ osób ubiegających się o azyl w Belgii nadal utrzymuje się na wysokim poziomie – miesięcznie wpływa ponad 3 000 wniosków. Odzwierciedla to wysoki poziom aplikacji w całej UE.

W tym roku o azyl w Belgii ubiegało się już ponad 25 000 osób. W ubiegłym roku pobito rekordy – łącznie 36 871 osób zwróciło się o ochronę międzynarodową w kraju.

W komentarzu dla Het Laatste Nieuws Johan Wets, profesor polityki migracyjnej na KU Louvain, stwierdził, że jest mało prawdopodobne, aby spadek liczby wniosków był bezpośrednią reakcją na decyzję De Moor o odrzucaniu wniosków składanych przez samotnych mężczyzn. „Ogłoszenie miało cel czysto polityczny i wyborczy. Polityka pozostała mniej więcej taka sama” - dodał. Wets uważa, że spadek można lepiej wytłumaczyć problemami transportowymi, warunkami pogodowymi i czynnikami sezonowym.

Wykluczenie samotnych kandydatów płci męskiej mogło prowadzić do innych niezamierzonych konsekwencji. Thomas Willekens z Rady ds. Uchodźców Flandrii wskazuje na gwałtowny wzrost liczby nieletnich bez opieki ubiegających się o azyl (niektóre dzieci mają zaledwie 7 lat). Niemniej jednak, liczba aplikujących rodzin również pozostaje wysoka.

19.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W sierpniu tego roku za obuwie płacono w Unii Europejskiej średnio o 4,7% więcej niż rok wcześniej. W Belgii wzrost cen butów był nieco większy.

W minionych kilkunastu miesiącach ceny wielu produktów poszły mocno w górę. Także w sklepach z butami często płacimy sporo więcej niż jeszcze rok czy dwa lata temu.

W Belgii obuwie podrożało w ciągu roku o 5,5% - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat. W Polsce wzrost ten wyniósł 6,8%.

W wielu krajach UE te produkty podrożały jeszcze bardziej niż w Belgii. W Estonii wzrost cen wyniósł aż 14,6% w skali roku, w Rumunii 11,5%, w Czechach 9,9%, a w Chorwacji 8,2%.

W dwóch krajach UE buty były w sierpniu tego roku tańsze niż rok wcześniej. W Portugalii ceny poszły w dół o 2,8%, a w Danii o 1,8%.

Belgia i inne kraje UE długo zmagały się z wysoką inflacją. Po rosyjskim ataku na Ukrainę mocno podrożały surowce, paliwa i energia. Potem w dużym stopniu to rosnące ceny żywności i napojów napędzały inflację. Obecnie wskaźnik inflacji jest już dużo niższy niż jeszcze kilka miesięcy czy rok temu.

21.10.2023 Niedziela.BE // fot. Tattoboo, Japonia / shutterstock.com

(łk)

W sierpniu tego roku za ubrania damskie płacono w Unii Europejskiej średnio o 4,6% więcej niż rok wcześniej. W Belgii wzrost cen ubrań dla kobiet był dużo większy.

W minionych kilkunastu miesiącach ceny wielu produktów poszły mocno w górę. Także w butikach i sklepach z ubraniami często płacimy sporo więcej niż jeszcze rok czy dwa lata temu.

W Belgii ubrania damskie podrożały w ciągu roku aż o 11,7% - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat. W Polsce wzrost ten wyniósł 4,5%.

Tylko w czterech krajach UE te produkty podrożały jeszcze bardziej niż w Belgii, choć różnica nie jest wielka. W Chorwacji ubrania damskie podrożały o 13%, a w Holandii o 12,8%. W Estonii było to 12,7%, a w Czechach 12,4%.

W trzech krajach UE ubrania damskie były w sierpniu tego roku tańsze niż rok wcześniej. W Hiszpanii ceny poszły w dół o 2,6%, w Danii o 2%, a w Portugalii o 0,9%.

Belgia i inne kraje UE długo zmagały się z wysoką inflacją. Po rosyjskim ataku na Ukrainę mocno podrożały surowce, paliwa i energia. Potem w dużym stopniu to rosnące ceny żywności i napojów napędzały inflację. Obecnie wskaźnik inflacji jest już dużo niższy niż jeszcze kilka miesięcy czy rok temu.

22.10.2023 Niedziela.BE // fot. NinaMalyna, Polska / shutterstock.com

(łk)