Władze w Halle oraz Beersel (Brabancja Flamandzka) ostrzegają, że obszar lasu Hallerbos może być odwiedzany wyłącznie przez mieszkańców okolicy. Ulokowany w odległości nieco ponad 15 kilometrów od Brukseli obszar leśny jest bardzo popularnym miejscem wśród turystów, którzy chcą zobaczyć kwitnące hiacynty.

Ponieważ zakaz zgromadzeń jest bardzo ważnym środkiem w walce z epidemią koronawirusa, władze Halle oraz Beersel podjęły decyzję, że obszar ten może być odwiedzany tylko przez osoby mieszkające nieopodal. Osoby z innych regionów kraju mają trzymać się z daleka. Zresztą nawet mieszkańcom okolicy wolno jedynie spacerować obok pól hiacyntów, nie ma zaś mowy o zatrzymywaniu się i robieniu sesji zdjęciowych z kwiatami w tle.

Aby walczyć z turystami, podjęto decyzję o zamknięciu okolicznych parkingów, poza tym policja prowadzi wzmożone kontrole i odsyła osoby z innych regionów.

Co roku w kwietniu i w maju tysiące osób odwiedzają pola hiacyntów w Hallerbos. W zeszłym roku zatrudniono dużą liczę wolontariuszy, którzy mieli pilnować, aby turyści nie niszczyli kwiatów: wielu z nich nie widziało bowiem nic złego w robieniu pikniku wśród hiacyntów.

1.04.2020 Niedziela.BE

(kk)

Fundacja Króla Baldwina (King Baudouin Foundation) przekazała kwotę 5 mln euro na walkę z koronawirusem. Pieniądze trafiły do organizacji charytatywnych pomagających najbardziej narażonym na COVID-19 osobom, a także do placówek, które są na pierwszej linii frontu. Organizacje wciąż mogą składać wnioski o wsparcie.

Około 3 mln euro trafiły do organizacji walczących z bezdomnością oraz ubóstwem, zaś 2 mln euro – do organizacji działających na pierwszej linii frontu w walce z koronawirusem. Blisko 500 organizacji otrzymało już finansową pomoc w wysokości 10 tys. euro.

20. marca po raz pierwszy Fundacja Króla Baldwina ogłosiła możliwość ubiegania się o wsparcie dla organizacji, które pomagają osobom bezdomnym oraz cierpiącym z powodu ubóstwa. Wówczas różne organizacje otrzymały łączne wsparcie w wysokości 3 mln euro. Ponownie otwarto możliwość składania wniosków 24. marca. Tym razem pieniądze trafiły do organizacji odpowiedzialnych za pomoc podstawową.

Organizacje wciąż mogą składać swoje wnioski. Jednorazowe wsparcie może wynosić maksymalnie 10 tys. euro.

01.04.2020 Niedziela.BE

(kk)

W miniony wtorek, na lotnisku w Liège, wylądował transport składający się z respiratorów oraz medycznego wyposażenia. Sprzęt będący darem chińskiego miliardera, Jacka Ma, zostanie wysłany do różnych szpitali w Europie.

Przesyłka składa się z 800 wentylatorów, 300 tys. maseczek ochronnych oraz 300 tys. strojów ochronnych. Rzeczy te zostały podarowane przez fundacje chińskiego biznesmena i właściciela firmy Alibaba, Jacka Ma, który od wielu lat działa jako filantrop. „Fundacja Jacka Ma oraz fundacja Alibaba podarują szpitalom w Europie dodatkowy i niezbędny sprzęt” – w miniony poniedziałek, na Twitterze napisał Ma.

Wcześniej chiński miliarder informował na Twitterze o przekazaniu sprzętu różnym krajom w Azji i Afryce, a także Stanom Zjednoczonych. Również Belgia otrzymała od Ma pół miliona maseczek ochronnych. Prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump, w odpowiedzi na przesyłkę ze sprzętem, przekazał, że jest „on wadliwy, zaś Chiny są odpowiedzialne za wirusa”.

Tymczasem jeden z najlepiej wyposażonych szpitali chorób zakaźnych w Brukseli, Hôpital Saint-Pierre, apelował o darowizny na zakup potrzebnych urządzeń. Sytuacja jest bowiem dramatyczna.

1.04.2020 Niedziela.BE

(kk)

W miniony poniedziałek minister spraw wewnętrznych, Pieter De Crem, zapewnił, że wobec osób, które będą opluwały policjantow bądź celowo kaszlały w ich kierunku, zostaną zastosowane surowsze kary.

„Chcemy, aby tego rodzaju zachowanie było karane tak surowo, jak to tylko możliwe” – mówił De Crem. W ostatnich dniach pojawiło się kilka zgłoszeń dotyczących podobnych incydentów, szczególnie w czasie interwencji policji w związku z wprowadzonymi, rządowymi ograniczeniami. Osoby przyłapane na łamaniu zakazów, celowo kaszlały w kierunku funkcjonariuszy, a niekiedy nawet opluwały ich.

„Takie zachowania są absolutnie nieakceptowalne i jest niezrozumiałe, że nasi policjanci, którzy są w pierwszej linii ognia, są traktowani w taki sposób przez niektóre indywidua” – przekazał De Crem.

Wcześniej informowano, że dla osób, które kłamią, że są zakażone lub intencjonalnie kaszlą lub kichają w kierunku innych obywateli, przewiduje się karę w wysokości od trzech miesięcy do 2 lat pozbawienia wolności. Nie wiadomo, jaka kara będzie przewidziana dla sprawców, którzy w ten sposób zaatakują policjantów. 

02.04.2020 Niedziela.BE

(kk)