Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Bruksela będzie lepiej chronić różnorodność biologiczną
Belgia: Uczennice wykluczone z uroczystości przez... chusty
Belgia: Więzienie dla młodych mężczyzn, którzy okradali seniorów?
Misja „Powrót”. Sławosz Uznański-Wiśniewski wraca na Ziemię
Temat dnia: „Polacy trzecią największą mniejszością narodową we Flandrii”
Pieniądze czekają na samorządy i firmy. Atrakcyjne warunki
Słowo dnia: Wekelijks
Belgia: Tu domy tylko o 2% droższe
Niemcy: 19-latka przetrzymywana w stodole. Zatrzymano dwie osoby
Sposoby kierowców na fotoradar. Metoda na fałszywe dane
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: „Wysoka śmiertelność w czasie epidemii koronawirusa odstraszy turystów”

Według flamandzkiej minister ds. turystyki, Zuhal Demir, system liczenia zgonów z powodu koronawirusa doprowadzi w przyszłości do problemów w sektorze turystycznym.

W miniony wtorek, podczas posiedzenia flamandzkiego parlamentu, Demir przekazała, że „szerzy się wieść, iż Belgia jest krajem wysokiego ryzyka”. Z porównania oficjalnych danych różnych krajów, dotyczących liczby zgonów przypadającej na milion mieszkańców, wynika że Belgia znajduje się w czołówce krajów z wysokim wskaźnikiem śmiertelności z powodu koronawirusa.

Zdaniem flamandzkiej minister, jest to związane przede wszystkim z metodą liczenia śmiertelnych przypadków COVID-19 – wliczane są również niepotwierdzone testami przypadki śmierci osób, w przypadku których występowało podejrzenie koronawirusa (dotyczy to najczęściej zgonów pacjentów domów opieki).

Demir uważa, że Belgia kreuje sobie bardzo szkodliwy wizerunek, podczas gdy po otwarciu granic „Kluczowe znaczenie będzie miała walka o ponowne przyciągnięcie turystów”. „Przedstawiciele sektora mówią mi, że zostaliśmy zaszufladkowani jako kraj wysokiego ryzyka. To nie jest dobre” - dodała minister.

 

23.04.2020 Niedziela.BE

(kk)

 

Flamandzki minister edukacji uważa, że egzaminy końcowe powinny się odbyć

Flamandzkie szkoły powinny zorganizować egzaminy końcowe, nawet jeśli z powodu epidemii koronawirusa francuskojęzyczne szkoły zrezygnują z tego pomysłu – przekazał flamandzki minister edukacji, Ben Weyts.

Egzaminy mogłyby odbyć się w ostatnim tygodniu czerwca, choć tak naprawdę szkoły mogą przekroczyć termin 30 czerwca. „Teraz chcemy się skupić na tym, co najważniejsze. (…) Jeśli zaoferujemy nowe materiały edukacyjne, ale powiemy uczniom, że nie będzie żadnych sprawdzianów i egzaminów, obawiam się, że młodzi ludzie nie będą wystarczająco zmotywowani do nauki. Trzeba nagradzać uczniów w procesie nauki, dlatego uważam, że powinniśmy dążyć do przeprowadzenia egzaminów w ostatnim tygodniu czerwca” - przekazał Weyts.

W miniony poniedziałek sieć Brussels School Group przekazała, że podjęto decyzję o odwołaniu egzaminów w 38 szkołach podstawowych i 17 szkołach średnich należących do sieci.

„Chcemy skoncentrować wszystkie nasze siły na nauczaniu. Dajemy z siebie wszystko, aby sprostać potrzebom naszych uczniów. Ostatecznie nasi podopieczni znajdują się na różnych poziomach nauczania, ale chcemy zagwarantować im równe szanse w procesie nauki” - przekazała Karin Struys z Brussels School Group.

 

22.04.2020 Niedziela.BE

(kk)

Subscribe to this RSS feed