Europejska Agencja Leków uważa, że stworzenie szczepionki przeciwko koronawirusowi w rok jest możliwe, ale jest to dość optymistyczny scenariusz – przekazano w miniony czwartek, podczas konferencji prasowej.

„Widzimy taką możliwość i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to możliwe będzie zatwierdzenie szczepionki przeciwko COVID-19 w ciągu roku, czyli na początku 2021 roku” - przekazał Marco Cavaleri, szef działu szczepionek w Europejskiej Agencji Leków.

„To jednak tylko prognozy, które powstały w oparciu o obserwację sytuacji. Jednocześnie chcę podkreślić, że pojawienie się szczepionki w ciągu roku od wybuchu epidemii to bardzo optymistyczny scenariusz” - dodał Cavaleri, przyznając, że opóźnienia są wysoce prawdopodobne.

Kraje Unii Europejskiej przeznaczyły duże środki finansowe na badania nad rozwojem szczepionki przeciwko COVID-19. W kilku krajach rozpoczęto już badania kliniczne.

Poza tym przedstawiciele Europejskiej Agencji Leków dodali, że „jest nieco za wcześnie, aby orzekać, że koronawirus może nigdy nie zniknąć z naszej rzeczywistości” (a takie stanowisko wyraził podczas ostatniego wystąpienia szef Światowej Organizacji Zdrowia). „Mamy bowiem powody, aby optymistycznie przypuszczać, że wkrótce pojawi się szczepionka” - przekazał Cavaleri.

15.05.2020 Niedziela.BE

(kk)

Belgijski minister spraw wewnętrznych Pieter De Crem rozważa podjęcie decyzji o możliwości podróży do sąsiednich krajów już w przyszłym tygodniu. Największe szanse na otwarcie mają granice z Holandią.

- Sprawy idą w tym kierunku, ale jeszcze nie nadszedł czas. Najpierw należy omówić wiele rzeczy. Mam jednak nadzieję, że uda nam się dojść do porozumienia w przyszłym tygodniu - powiedział De Crem w rozmowie z VRT.

Wczoraj UE zaproponowała otwarcie granic tylko w przypadku, gdy dwa kraje znajdują się mniej więcej w tej samej sytuacji, jeśli chodzi o strategię wyjścia i statystyki dotyczące Covid-19.

Dyrektor naczelny flamandzkiej komisji turystycznej Toerisme Vlaanderen, Peter De Wilde powiedział wczoraj wieczornem w VRT, że trwają już wstępne rozmowy dotyczące otwarcia granic, ale na razie są one ograniczone do Holandii i niemieckiego regionu Nadrenii Północnej-Westfalii.

15.05.2020 Niedziela.BE

(mś)

84 procent osób chce kontynuować pracę zdalną po zakończeniu kryzysu koronawirusowego - wynika z badań Centrum Wiedzy o Naukach Rodzinnych Uniwersytetu Nauk Stosowanych w Odisee. Pracownicy dostrzegają także wiele wad pracy z domu.

Celem badań, w których wzięło udział 5 245 osób, była ocena wpływu kryzysu koronawirusowego na codzienne życie rodzin. Dziewięciu na dziesięciu respondentów twierdzi, że praca zdalna powoduje presję i utrudnia oddzielenie pracy i zadań rodzinnych. Około połowa osób pracujących w domu wskazało, że ich zdaniem uniemożliwia im to poświęcenie należytej uwagi swojemu dziecku. Ponadto około dwie trzecie rodziców stwierdziło, że trudno było skoncentrować się na pracy, podczas gdy dzieci były w domu, co spowodowało obniżenie wydajności.

Pomimo tych wszystkich niedogodności, aż 84 procent ankietowanych ma nadzieję, że będą mogli kontynuować pracę zdalną po zakończeniu kryzysu koronawirusowego.

- Respondenci wskazują, że w normalnych okolicznościach telepraca może pomóc w znalezieniu równowagi między pracą a życiem rodzinnym - powiedziała badaczka Miet Timmers w komunikacie prasowym. Timmers podejrzewa, że w przyszłości wzrośnie liczba próśb o możliwość pracy z domu, w przypadku, gdy dzieci są chore lub nie mają szkoły.

Zbyt dużo pracy z domu może również powodować rodzaj izolacji i skutkować tym, że ludzie będą mniej zaangażowani. Zdaniem Timmersa większość respondentów chciałaby pracować z domu przez jeden lub dwa dni w tygodniu.

15.05.2020 Niedziela.BE

(mś)

W pierwszym kwartale tego roku liczba belgijskich pracowników, korzystających ze świadczenia w ramach tzw. czasowego bezrobocia („postojowego”) wzrosła do 5,2% - wynika z analizy, przeprowadzonej przez organizację Partena Professional.

W tym samym okresie roku ubiegłego odsetek ten wynosił jedynie 1%. W związku z epidemią koronawirusa i wprowadzonymi przez rząd obostrzeniami wiele firm w minionych tygodniach zmuszonych było do ograniczenia lub zawieszenia działalności. Część z nich zdecydowała się wysłać zatrudnionych na „postojowe”.

Do największego wzrostu liczby pracowników na czasowym bezrobociu doszło w branży gastronomicznej i hotelarskiej. W pierwszym kwartale 2020 roku z postojowego korzystało aż 15% zatrudnionych w tej branży. Dla porównania: w pierwszych trzech miesiącach ubiegłego roku było to jedynie 2%.

Także w branży budowlanej oraz sektorze turystycznym odsetek pracowników na postojowym mocno się zwiększył, informuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Regionem, w którym doszło do największego wzrostu liczby pracowników na czasowym bezrobociu, jest Bruksela. To zrozumiałe, gdyż w stolicy sektor gastronomiczny, hotelarski i turystyczny stanowią dużą część lokalnej gospodarki – a to właśnie te branże najbardziej ucierpiały w wyniku kryzysu wywołanego pandemią.

14.05.2020 Niedziela.BE
(łk)