Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Temat dnia: Rosjanie brutalnie zamordowali Belga. Aresztowano ich w Polsce
Polska: Dostaną emerytury raz na kwartał? Bo ich obsługa jest za droga
Słowo dnia: Soep
Belgia: Przywódca brutalnego gangu skazany na 6 lat
Belgia: Kolejny atak wilka? Nie żyją dwa kucyki
Polska: Szybciej przejdziemy na czas zimowy. Jest powód. Sprawdź jaki
Belgia: Piękny uśmiech kosztuje. Dentyści podnieśli ceny
Polska: Czemu rolnicy czekają z wykopkami ziemniaków? Niektórzy wyrzucają warzywa na wysypiska
Belgia: W Ostendzie zauważono rzadką fokę!
Belgia: Aż tyle wydaliśmy na podróże. To rekord!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Dziurawy budżet to dziurawe drogi. Ile winni są gminom mieszkańcy gmin?

Blisko 90 mld zł – takim zadłużeniem zamknęły pierwsze półrocze samorządy. Tyle wynoszą zobowiązania mieszkańców wobec gmin. W efekcie nie mają one pieniędzy na inwestycje i utrzymanie dróg. Najgłośniej narzekają na to… mieszkańcy.

Według danych Ministerstwa Finansów w pierwszej połowie 2022 r. – jak podał biznes.wprost.pl – zadłużenie samorządów w Polsce wyniosło 87,4 mld zł.

Ten stan rzeczy to efekt zaległości w płatnościach ze strony mieszkańców i nieskuteczne odzyskiwanie należności przez samorządy.

Na zobowiązania dłużników wobec gmin składają się m.in.: długi alimentacyjne, długi mieszkaniowe, mandaty za jazdę bez biletu, długi związane z gospodarowaniem wodnym, długi wobec instytucji kulturalnych czy opłaty parkingowe.

Szczegółowo opisał to w swoim raporcie „Polacy wobec dłużników gminnych” Krajowy Rejestr Długów BIG. Powstał on pod patronatem Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej im. Jerzego Regulskiego.

Kto zalega gminom z płatnościami?

Z raportu wynika, że większość długu wobec gmin stanowią zobowiązania konsumentów (12,3 mld zł). Po stronie przedsiębiorstw są to 64,5 mln zł. Pod względem liczby dłużników największą grupę również stanowią osoby fizyczne: 628 925 (wobec 1968 firm).

75 proc. zadłużonych wobec gmin konsumentów to mężczyźni – 470 101 osób (158 824 to kobiety). Mają oni 11 razy większe zadłużenie niż kobiety (11,3 mld zł wobec 1 mld zł).

Najliczniejsza grupa dłużników jest w wieku 36-45 lat. Największe łączne zadłużenie należy jednak do osób w wieku 46-55 lat (4,4 mld zł).

Pod względem wielkości miejsca zamieszkania najmniej liczną grupę zalegającą z płatnościami stanowią mieszkańcy wsi i małych miejscowości (do 5000 osób) – 20 211 dłużników. Najliczniejsza grupa to mieszkańcy miast powyżej 300 tys. mieszkańców – 119 624 dłużników.

Najwięcej dłużników gminnych mieszka w województwach:

- śląskim: 115 417,
- mazowieckim: 90 322,
- łódzkim: 77 726.

Najmniejsze zaległości mają mieszkańcy województw:

- świętokrzyskiego: 272 mln zł,
- opolskiego 323 mln zł,
- podlaskiego 351 mln zł.

Przedsiębiorcy też są winni gminom pieniądze

Według danych KRD 64,5 mln zł to dług, który powinien uregulować wobec gmin lokalny biznes. Pod względem branż niechlubnie wyróżniają się handel i budownictwo. W pierwszej z nich działa najwięcej gminnych dłużników, a druga ma najwyższą kwotę do uregulowania (12,8 mln zł).

Najwięcej niepłacących przedsiębiorców działa w województwach:

- mazowieckim,
- dolnośląskim,
- śląskim.

Najmniej w województwach:

- podlaskim,
- świętokrzyskim,
- warmińsko-mazurskim.

Tracą na tym wszyscy mieszkańcy

Te brakujące miliardy złotych to spory problem dla gminnych budżetów. Jest w nich bowiem mniej pieniędzy na niezbędne wydatki każdego samorządu, np. utrzymanie dróg (również zimą!), i inwestycje. W konsekwencji tracą na tym wszyscy mieszkańcy zadłużonych gmin.

Raport „Polacy wobec dłużników gminnych” zwraca uwagę na to, że gminy skuteczniej mogłyby odzyskiwać należności. Bo w tym obszarze…

– …samorządy mają większą możliwość oddziaływania – podkreśla Marcin Smala, wiceprezes Zarządu Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej im. Jerzego Regulskiego, cytowany przez biznes.wprost.pl. I dodaje: – Wspólnota lokalna to  wspólna troska o stan finansów gminy, który warunkuje np. późniejsze koszty usług komunalnych czy możliwości inwestycyjne.

24.09.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sw)

 

Polska: Do pieca będzie można wrzucić byle jaki węgiel. Zgodnie z prawem

Partia rządząca przemyciła w ustawie o dopłatach do źródeł ciepła poprawki, które na 2 lata zawieszają normy jakości węgla. Do pieców będzie trafiał opał bardziej zasiarczony i zawierający więcej wilgoci i popiołu.

Jedynym uzasadnieniem decyzji o obniżeniu norm węgla będzie „utrzymanie dostaw ciepła” dla ciepłowni powyżej 1 MW

Będzie można sprzedawać cokolwiek

Eksperci Polskiego Alarmu Smogowego (PAS) nie mają wątpliwości, że ta poprawka to katastrofa i dla powietrza, i naszych płuc.

– Bo po to zawiesza się normy jakości węgla, żeby można było sprzedawać paliwa dowolnej jakości. Zapewne będą sprzedawane różne dziwne mieszanki, w których będzie wszystko bez żadnej gwarancji jakości – podkreślił Piotr Siergiej, rzecznik PAS, w rozmowie z INNPoland.pl. – To będzie wolna amerykanka i złoty czas dla sprzedawców. Będzie można sprzedawać cokolwiek o wartości opałowej. – Ekspert nie ma co do tego wątpliwości.

Co to oznacza w praktyce? Że w tym sezonie grzewczym możemy zniszczyć to, co poprawialiśmy przez ostatnie lata: walkę ze smogiem i poprawę naszego zdrowia. Duże znaczenie będzie tu miała pogoda.

– Jeżeli nadchodząca zima będzie mroźna, słoneczna, z wyżowymi warunkami, to będziemy mieli bardzo wysokie poziomy stężenia zanieczyszczenia – powiedział portalowi Piotr Siergiej.

Z taką sytuacją mieliśmy już do czynienia w 2017 r. Wtedy… – w lutym i styczniu nadmiarowo zmarło 11 tys. osób. Najprawdopodobniej większość tych osób zmarła z powodu zanieczyszczenia powietrza. Teraz fundujemy sobie podobny problem i zaprzepaszczamy zyski, które osiągnęliśmy w walce ze smogiem. Normy jakości węgla obowiązywały przez dwa lata i ich efekt powoli zaczął się pojawiać – podkreślił.

Poprawki wpisane do ustawy przez rządzącą większość odrzucił Senat. Ostateczna decyzja i tak jednak należy do Sejmu. A tam większość maja posłowie PiS. Rezultat jest więc przesądzony: czeka nas smogowa zima.

Jak się chronić przed smogiem?

Według Światowej Organizacji Zdrowia smog jest jedną z 10 głównych przyczyn zgonów, której można zapobiec. Jak chronić się przed skutkami oddychania zanieczyszczonym powietrzem? Oto 6 porad przygotowanych przez portal medonet.pl.

Sprawdzaj stan zanieczyszczenia powietrza

Codziennie sprawdzaj, jak wygląda stan czystości powietrza w twojej okolicy. Dzięki temu będziesz wiedział, jakie warunki panują na zewnątrz i będziesz mógł tak zaplanować dzień, żeby jak najmniej czasu spędzić na „świeżym” powietrzu.

Kup maseczkę antysmogową

Obecnie w Polsce obowiązuje nakaz noszenia maseczek ochronnych na zewnątrz. Możesz zamienić je na maseczki antysmogowe. Mają one prawie 100-procentową skuteczność w zatrzymywaniu zanieczyszczeń z zewnątrz.

Zadbaj o swoją dietę

naukowcy znaleźli dowody, że karotenoidy, witamina D i E pomagają w ochronie przed uszkodzeniami spowodowanymi przez zanieczyszczenia, które mogą wywoływać astmę, POChP i raka płuc. Podobne działanie mają też witamina C, kurkumina, cholina i kwasy tłuszczowe omega-3.

Otocz się roślinami

Rośliny pozytywnie wpływają na jakość powietrza. Według naukowców na 10 metrów kwadratowych mieszkania powinna przypadać przynajmniej jedna roślina.

Zadbaj o czyste powietrze w domu

Upewnij się, że masz sprawną wentylację w domu. W naszych mieszkaniach pozostaje nawet 50 proc. smogu z zewnątrz, który wdychamy nawet podczas snu. Wietrz mieszkanie tylko wtedy, gdy tylko pozwala na to pogoda. Jeśli w miejscu, w którym mieszkasz zanieczyszczenie powietrza jest wysokie, rozważ kupno oczyszczacza powietrza.

Zadbaj o swoje otoczenie

Postaraj się jak najmniej przyczyniać się do powstawania zanieczyszczeń. Ogranicz jazdę samochodem, korzystaj częściej z komunikacji miejskiej albo przesiądź się na rower (chyba że zanieczyszczenie powietrza jest bardzo wysokie), stosuj energooszczędne rozwiązania w domu.

21.09.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sw)

 

  • Published in Polska
  • 0

Belgia: Ponowny wzrost narodzin - po spadku w 2020 roku

Belgijski urząd statystyczny Statbel odnotował liczbę 117 914 urodzeń w 2021 roku, co oznacza znacznie większą liczbę niż w 2020 roku, kiedy na skutek pandemii Covid-19 odnotowano spadek.

Liczba narodzin wzrosła w ubiegłym roku o 4,7% we Flandrii i 3,9% w Walonii, ale w Brukseli wskaźnik urodzeń nadal spadł o 1%

Spadek liczby urodzeń był szczególnie wyraźny w 2020 roku, kiedy odnotowano zaledwie 113 739 urodzeń: czyli o 2,9% mniej niż przed pandemią. Choć liczba urodzeń spadła w całej Belgii, spadek ten był najbardziej zauważalny w Brukseli, gdzie wynosił aż 6%.

W najnowszym raporcie Statbel dostarczył również więcej informacji na temat charakteru urodzeń w 2020 roku. Spośród dzieci urodzonych we wspomnianym roku, 7,57% urodziło się przedwcześnie. W sumie 0,97% dzieci urodziło się przed 32. tygodniem ciąży, co oznacza „bardzo przedwczesne narodziny”. Co ciekawe, średnia waga noworodków nieznacznie wzrosła, z 3,297 kg w 2019 roku, do 3,303 kg w 2020 roku.

Średni wiek matek w momencie narodzin pierwszego dziecka to 29,33 lat. Przy uwzględnieniu wszystkich urodzeń (drugie/kolejne dziecko) średni wiek matki wynosił 31 lat, a jej partnera – 34,1 lat.

W pierwszym kwartale 2022 roku ponad połowę (56,3%) urodzeń w Belgii odnotowano we Flandrii, przy czym Walonia i Bruksela pod względem demograficznym pozostały daleko za Regionem Flamandzkim.

Wskaźniki urodzeń pozostają powodem do niepokoju w Belgii. Wskaźnik urodzeń stale spada od początku XX wieku. Od 1946 roku wskaźnik urodzeń spadł o 21%. Wskaźniki dzietności w Belgii są teraz o 40% niższe niż w 1961 roku.

20.09.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Chciała uratować drona. Skończyło się tragicznie

W niedzielę w miejscowości Tubeke doszło do tragicznego wypadku kolejowego, w którym straciła życie czterdziestokilkuletnia kobieta - poinformowały belgijskie media.

W centrum Tubeke (prowincja Brabancja Walońska) odbywała się tego dnia „belgijsko-włoska impreza”, czytamy w relacji zamieszczonej na stronie internetowej flamandzkiego dziennika „Het Laatste Nieuws”.

Kobieta uczestnicząca w imprezie sterowała dronem, który w pewnym momencie znalazł się na pobliskich torach kolejowych. Ofiara postanowiła go stamtąd zabrać i weszła na szyny. Kobieta nie widziała jednak nadjeżdżającego pociągu…

- Maszynista zauważył kobietę i włączył sygnał dźwiękowy. Ofiara jednak nie zareagowała - powiedziała rzeczniczka prasowa prokuratury prowincji Brabancja Walońska, cytowana przez „Het Laatste Nieuws”.

Pociąg jadący z prędkością około 110 km na godzinę uderzył w kobietę. Udzielono jej pierwszej pomocy i przewieziono do szpitala. Niestety rany odniesione w wyniku potrącenia przez pociąg okazały się być na tyle poważne, że nie udało się uratować jej życia i ofiara zmarła w szpitalu - poinformowały belgijskie media.

20.09.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed