Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: 16 dronów odnalezionych. Jeden zatrzymał się na klatce dla królików [MAPA]
Belgia: Koszt usuwania graffiti z pociągów? Prawie 9 mln euro
Belgia: Ile dzieci ma nadwagę?
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek,11 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Influencerzy uratowani z... rusztowania kościoła!
Polska: Zakazali rodeo. Miasto uznało, że to łamanie
Belgia: Znany aktor z wyrokiem za jazdę pod wpływem alkoholu
Polska: W Lotto padła najwyższa wygrana w tym roku. To kolejny rekordzista
Belgia: Niepokojąco wysoka liczba samobójstw w Belgii
Polska: Cham bierze się za parkowanie. Są już setki zgłoszeń
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Coraz mniej krów w Belgii

Państwem Unii Europejskiej z największą liczbą sztuk bydła jest Francja. Na przełomie maja i czerwca tego roku we francuskich gospodarstwach żyło w sumie 17,4 mln sztuk bydła.

W gospodarstwach w Niemczech było w tym czasie 11 mln sztuk bydła, w Irlandii 7,4 mln, a w Hiszpanii 6,7 mln - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat.

Piąte miejsce w tym zestawieniu zajęła Polska, gdzie na przełomie maja i czerwca 2022 r. żyło około 6,4 mln sztuk bydła. We Włoszech było to 6,1 mln, a w Holandii 3,8 mln.

Belgia znalazła się w tym rankingu na ósmej pozycji. W kraju ze stolicą w Brukseli hodowano na przełomie maja i czerwca tego roku około 2,2 mln sztuk bydła.

Już od kilku lat zmniejsza się liczba sztuk bydła hodowlanego w krajach UE. Pomiędzy 2021 r. a 2022 r. liczba ta zmalała o około 2% - wynika z danych biura Eurostat.

To właśnie w Belgii odnotowano w minionym roku największy spadek liczby sztuk bydła. Ich liczba zmniejszyła się tu o 118 tys., co oznaczało spadek aż o 5%.

Inne kraje UE z dużym pogłowiem bydła w 2022 r. to Rumunia (1,9 mln), Austria (1,8 mln), Portugalia (1,7 mln), Dania (1,5 mln) i Szwecja (1,4 mln).

01.10.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Węglokoks zaczął sprzedawać węgla z importu. Po ile?

Państwowa spółka Węglokoks wypuściła na rynek węgiel kupiony w krajach zamorskich. Na razie można go kupić tylko w jednym miejscu w Polsce. Dowóz jest po stronie klienta.

W lipcu premier polecił państwowym firmom węglowym kupować surowiec za granicą. Jedną z tych spółek jest Węglokoks, który do tej pory obracał opałem krajowym.

Wszyscy czekali, kiedy zakupiony w Kolumbii, Kazachstanie i RPA węgiel trafi do sprzedaży. I w końcu trafił, ale...

Z opublikowanych w internecie filmów wynika, że do Polski mógł dotrzeć surowiec kiepskiej jakości, który dopiero po obróbce będzie nadawał się do palenia w piecach. Czy tak jest? O tym przekonają się pierwsi klienci.

3 miliony ton węgla z Węglokoksu

– 11 statków rozładowanych, 3 są właśnie rozładowywane, kolejne 3 czekają na wejście do portu. I tak będzie cały czas. Dystrybuujemy tylko węgiel premium – poinformował kilka dni temu na Twitterze Węglokoks.

Łącznie firma dysponuje 300 tys. ton różnego rodzaju węgla. Do końca roku mają to być w sumie ponad 3 mln ton.

Jego sprzedaż właśnie się rozpoczęła. Węgiel można kupić tylko w jednym miejscu w Polsce. To Centrala Zbytu Węgla Węglozbyt w Ostrowie Wielkopolskim. Spółka pracuje jednak nad rozszerzeniem sieci sprzedaży.

Ile trzeba zapłacić za towar? 2900 złotych za tonę. Zgodnie z regulaminem sprzedaży jeden klient może kupić tylko 3 tony.

Kolejny regulaminowy warunek brzmi: „Posiadanie w jednym gospodarstwie domowym więcej niż 1 jednego źródła ciepła nie uprawnia do zakupu większej ilości węgla”.

Węglokoks Kraj nadal prowadzi także sprzedaż polskiego węgla. Tu też jest limit 3 ton. Tak samo jak w sklepie Polskiej Grupy Górniczej. Przypomnijmy, że ta spółka w lipcu i wrześniu podniosła ceny towaru. Ostatnio o ok. 20 procent. Nieoficjalnie mówi się, że PGG zrobi to po raz kolejny.

– Na tę chwilę nie wprowadzamy zmian w e-sklepie – zapewnia rzecznik prasowy spółki. – To są publicystyczne dywagacje, nie mamy na to wpływu. Koncentrujemy się na tym, żeby zapewnić klientom jak najlepszą obsługę i węgiel w cenach producenta.

28.09.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sw)

 

  • Published in Polska
  • 0

Belgia: Ponad 6.000 euro miesięcznie? „Sporo ludzi tyle zarabia”

Prawie co dziesiąty mieszkaniec Belgii pracujący na pełny etat zarabiał w 2020 r. co najmniej 6.000 euro brutto miesięcznie.

W sumie zarobkami na poziomie powyżej 6.000 brutto mogło się pochwalić dwa lata temu 9,8% zatrudnionych na pełny etat mieszkańców Belgii - wynika z danych opublikowanych we wtorek na stronie internetowej Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

Jedna dziesiąta zatrudnionych na pełny etat mieszkańców Belgii zarabiało w 2020 r. mniej niż 2.334 euro brutto miesięcznie. Z kolei co piąty mieszkaniec Belgii z pracą na pełny etat zarabiał wtedy powyżej 4.804 euro brutto miesięcznie.

Zarobki zdecydowanej większości (69%) ludzi zatrudnionych na pełny etat w kraju ze stolicą w Brukseli mieściły się w 2020 r. w przedziale od 2.000 do 4.250 euro brutto miesięcznie.

Średnie wynagrodzenie pracownika zatrudnionego na pełny etat wyniosło w 2020 r. 3.832 euro brutto miesięcznie. Mediana zarobków wyniosła w 2020 r. 3.550 euro. Oznacza to, że połowa zatrudnionych na pełny etat zarabiała więcej niż 3.550 euro brutto miesięcznie, a połowa mniej niż ta kwota.

Podkreślić trzeba, że powyższe dane dotyczą jedynie zarobków w przedsiębiorstwach zatrudniających co najmniej 10 pracowników. Statystyki te nie uwzględniają niektórych sektorów gospodarki, np. rolnictwa, administracji, edukacji i ochrony zdrowia.

27.09.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Belgia: Walonia będzie odczuwać negatywne skutki suszy do końca roku!

Raport Królewskiego Instytutu Meteorologicznego na temat suszy w Walonii potwierdził, że lipiec i sierpień były najbardziej suchymi miesiącami od ponad 20 lat.

W parlamencie waloński minister rolnictwa, Willy Borsus, przedstawił wyniki raportu i stwierdził, że „susza w lipcu i sierpniu 2022 roku miała wyjątkowy charakter, ponieważ region nie był tak suchy od ponad 20 lat”.

Niemniej jednak, suszy nie można jeszcze uznać za katastrofę naturalną, która skutkowałaby uruchomieniem funduszu klęsk żywiołowych, z którego środki trafiłyby do rolników. „Dopiero po otrzymaniu wszystkich danych będziemy mogli obliczyć koszt szkód, co nie będzie możliwe do końca roku” – dodał Borsus.

Według Jednostki Eksperckiej ds. Suszy działającej z ramienia Służby Publicznej Walonii (SPW), tegoroczna susza prawdopodobnie będzie odczuwalna przez pozostałą część roku. W związku z tym eksperci wzywają do podjęcia indywidualnych i zbiorowych wysiłków oraz działań mających prowadzić do poprawy sytuacji w perspektywie średnio- i długoterminowej.


28.09.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed