Wirusolog Steven Van Gucht z krajowego centrum kryzysowego ostrzega, że istnieje niebezpieczeństwo, że za jakiś czas nastąpi nowy szczyt zachorowań. W ostatnim czasie liczby zaczęły maleć, ale to nie znaczy, że powinniśmy rozluźnić środki zapobiegające kolejnym zakażeniom.

- Ważne jest, abyśmy nadal stosowali środki wprowadzone w życie w ciągu ostatnich tygodni. Liczby pokazują, że to działa. Krzywa została spłaszczona. Musimy wytrwać - nawołuje Van Gucht.

Nowy szczyt zachorowań na COVID-19 może nastąpić, jeśli zbyt wcześniej będziemy chcieli wrócić do normalnego życia. Wirusolog przypomina, że wzrost zachorowań będzie zauważalny dopiero dziesięć do czternastu dni po złagodzeniu środków zapobiegawczych lub wykazaniu przez społeczeństwo mniejszej dyscypliny.

14.04.2020 Niedziela.BE

(mś)

Belgijscy lekarze pracujący na oddziałach intensywnej terapii zauważyli, że pacjenci z COVID-19, którzy mają nadwagę, częściej umierają na skutek zakażenia.

Jak dotąd w szpitalu uniwersyteckim VUB w Brukseli na oddziale intensywnej terapii leczonych było osiemdziesięciu pacjentów.

- 13 pacjentów, którzy zmarli, miało BMI (wskaźnik masy ciała) wynoszące 33. Pacjenci, którzy otrzymali pozwolenie na opuszczenie szpitala, mieli średnie BMI wynoszące 27, a pacjenci, którzy nadal są na intensywnej terapii mają średnie BMI wynoszące 30 - twierdzi dr Manu Malbrain z VUB.

- Nadwaga sprawia, że ​​jest się bardziej podatnym na problemy z sercem, cukrzycę, wysokie ciśnienie krwi itp. Pacjenci przybywający na intensywną terapię otrzymują infuzję dożylną. To nie jest niewinny worek wody. U osób z nadwagą widzimy gromadzenie się soli i płynów. Ciśnienie może wzrosnąć w żołądku, popychając brzuch w górę i utrudniając wentylację - tłumaczy Malbrain.

Malbrain przypuszcza, że kraje takie jak Stany Zjednoczone, w których duża część populacji ma nadwagę, mogą zostać najbardziej dotknięte podczas pandemii COVID-19.

14.04.2020 Niedziela.BE

(mś)

Flamandzka minister Zuhal Demir zamierza poprosić belgijskie centrum kryzysowe o umożliwienie polowania na dziki, gołębie leśne i króliki. Demir, która w rządzie Flandrii pełni funkcję minister do spraw środowiska, energii, turystyki i sprawiedliwości, twierdzi, że polowanie na te zwierzęta jest potrzebne, aby powstrzymać szkody w uprawach, szczególnie w prowincji Limburg.

Stowarzyszenie flamandzkich myśliwych Hubertus Vereniging Vlaanderen popiera prośbę minister.

- Myśliwi mogą wybrać się na polowanie lub przeprowadzić kontrolę zwierząt pojedynczo lub dwójkami, przestrzegając jednocześnie zasad dystansu społecznego -uważa Geert Van den Bosch z Hubertus Vereniging Vlaanderen.

O ile polowanie na gołębie i króliki z reguły odbywa się indywidualnie, o tyle polowanie na dzika zazwyczaj prowadzone jest w grupie. Zgodnie z przepisami mającymi na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się koronawirusa, należy zachować dystans 1,5 metra od innych osób. Minister Demir ma nadzieję, że centrum kryzysowe zgodzi się złagodzić tę zasadę na potrzeby polowań.

14.04.2020 Niedziela.BE

(mś)

14.04.2020 Niedziela.BE // źródło: Główny Inspektorat Sanitarny, Warszawa