Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Temat dnia: Turyści notorycznie kradną... kostkę brukową z Brugii
Polska: Opłatę uznała za ukrytą karę i zarzuciła miastu nieuczciwość
Słowo dnia: Loon
Belgia: Poważny pożar w budynku w Berchem-Sainte-Agathe
Niemcy: Małe browary walczą o przetrwanie
Polska: W niedzielę wybory prezydenckie. Jak oddać ważny głos? [WIDEO]
Belgia: Zabił 85-letnią Holenderkę? Aresztowano Belga
Polska: Zarzuty za fatalne poszukiwania zabójcy. Nurek zginął podczas akcji
Belgia: Pielęgniarki znęcały się nad seniorami? Jest wyrok
Belgia: Podejrzana śmierć 39-letniej matki trojga dzieci
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: „Wymagane pilne działanie”. Nie, to nie skarbówka, to tylko oszustwo

Polacy otrzymują maile, które ma wysyłać skarbówka. Kuszeni są dosyć wysokim zwrotem nadpłaconego podatku. Przed świętami przydadzą się każde pieniądze. I na tym polega ta pułapka.

Fałszywe strony podszywają się pod serwis twój e-urząd skarbowy. Przestępcy piszą o zwrocie nadpłaty podatku i próbują wyłudzić dane logowania do e-bankowości oraz dane kart płatniczych – alarmuje Krajowa Administracja Skarbowa.

I ostrzega, że to próba wykradzenia danych, do czego wykorzystywane są wizerunki KAS i Ministerstwa Finansów.

Moja matka dostała sms-a

Polacy nie tylko trafiają w sieci na takie strony, ale też otrzymują takie maile i sms-y. Wiemy, jak wyglądają.

Skontaktowała się z nami mieszkanka Podlasia.

– Moja matka dostała sms-a z informacją, że czeka na nią zwrot nadpłaconego podatku. Ucieszyła się, ale nie wiedziała, co z tym zrobić, bo nie potrafi obsługiwać komórki. Na szczęście, bo tylko dlatego skontaktowała się ze mną i poprosiła o pomoc – opowiada kobieta.

I dodaje: – Zobaczyłam, że w sms-ie jest link do strony skarbówki i od razu pomyślałam, że to podejrzane. Bo wiele razy czytałam o tym w internecie. Skontaktowałam się więc z urzędem i potwierdzili mi, że to oszustwo. I wyjaśnili sprawę nadpłaty dla mojej matki.

„Radosna” wiadomość. Tyle że nieprawdziwa

Wiadomość rzeczywiście przypomina urzędową. Opatrzona jest także informację o wymaganym „pilnym działaniu”. To po to, żeby na odbiorcy wywrzeć presję czasu. Zmusić go do działania bez sprawdzenia, czy nie jest to oszustwo.

Czujność mają uśpić także znaki UE, Ministerstwa Finansów czy właśnie logo e-urzędu na dole wiadomości.

Jednak najmocniejszym elementem tego oszustwa jest sama treść.



Dalej jest informacja, że należy kliknąć w pole poniżej i się zalogować.

Specjaliści od oszustw ostrzegają: w żadnym wypadku nie należy tego robić. I dodają, że urzędy skarbowe nie kontaktują się za pośrednictwem sms-ów czy maili, żeby prosić o podanie wrażliwych danych.

Skarbówka wysyła oficjalną korespondencję do podatników listem poleconym lub poprzez korespondencję na specjalnym portalu usług publicznych.


01.12.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sg)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Wakacje kredytowe 2024 jednak z ostrym kryterium. Jest nowy projekt

Polska 2050 przedstawia własny pomysł na wakacje kredytowe w 2024 roku. Zakłada on wprowadzenie kryterium dochodowego.

Na stole jest już jeden pomysł autorstwa rządu PiS. Zakłada on, że wprowadzone w ubiegłym roku wakacje kredytowe zostaną przedłużone na 2024 rok, tyle że zmienią się nieco zasady.

Obecny system przewiduje, że każdy, kto ma kredyt złotówkowy, może raz na 3 miesiące nie płacić raty bez żadnych konsekwencji. Po prostu kredytobiorca spłaca zobowiązanie o tyle miesięcy dłużej, ile było zawieszonych rat.

Rządowe dane wskazują, że do tej pory wakacje kredytowe objęły 1,09 mln kredytów mieszkaniowych. To aż 57 proc. wszystkich kredytów w złotówkach o wartości 19,1 mld zł.

Pomysł PiS

Nowy pomysł PiS zakłada, że z pomocy będą mogły skorzystać osoby mające kredyt do 800 tys. zł. Ale nie wszyscy na takich samych zasadach.

Jeśli kredyt wynosi do 400 tys. zł, nie trzeba będzie spełniać żadnych dodatkowych warunków.

Jeśli kredyt wynosi od 400 do 800 tys. zł, to program będzie dostępny tylko w przypadku, gdy koszt obsługi kredytu, czyli rata kapitałowa i odsetkowa, przekracza 50 proc. dochodu gospodarstwa domowego.

Brany będzie pod uwagę średni miesięczny dochód z 3 miesięcy przed złożeniem wniosku.

Nie zmienia się to, że wakacje będą dotyczyć tylko kredytów złotówkowych zaciągniętych przed 1 lipca 2022 r. A także to, że będzie można zawiesić spłatę tylko jednej raty na kwartał.

Pomysł Polski 2050

Swój projekt złożyła w Sejmie także Polska 2050. Partia proponuje, żeby w 2024 roku można było zawiesić spłatę czterech rat (raz na kwartał) kredytu hipotecznego. To tak jak obecnie.

Ale z takiej opcji będą mogły skorzystać tylko te osoby, których rata kredytu przekracza 40 proc. średniego miesięcznego dochodu.

W ocenie ekspertów taki zapis sprawi, że prawo do wakacji kredytowych straci ok. 10 tys. osób.

Ceny prądu, gazu i ciepła

Posłowie Koalicji Obywatelskiej i Polska 2050-TD złożyli w Sejmie projekt ustawy zakładającej zamrożenie cen prądu, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych do końca czerwca 2024 r.

Zakłada on utrzymanie obecnych limitów zużycia i utrzymanie grup objętych ochroną.

03.12.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sg)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Co dalej z abonamentem radiowo-telewizyjnym? Stawki w 2024

– Powinien zostać zlikwidowany – odpowiada szef kultury i środków przekazu. I dodaje, że trzeba znaleźć inne sposoby finansowania mediów publicznych.

To rozwiązanie upublicznił Bogdan Zdrojewski, poseł KO, który został szefem sejmowej komisji kultury i środków przekazu. Jego zdaniem, abonament rtv powinien zostać zniesiony.

Trzeba znaleźć inny sposób finansowania

W jego ocenie… – Utrzymanie abonamentu w dotychczasowej formie jest mało prawdopodobne – powiedział w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.

I dodał: – Będziemy wracać do innego sposobu finansowania mediów publicznych, zdecydowanie bardziej racjonalnego i oszczędnego.

Zdaniem Zdrojewskiego, trzeba także przerwać niechlubna tradycję przekazywania wielomiliardowych dotacji z budżetu państwa na publiczne radio i telewizję.

– Dopóki jednak nie otrzymamy budżetu do pracy, to jest za wcześnie, żeby o tym mówić. Na razie to tylko dywagacje – podkreślił szef kultury i środków przekazu.

Stawki się nie zmienią

Dopóki zatem zniesienie abonamentu radiowo-telewizyjnego pozostaje w sferze dywagacji, zobaczmy, jakie stawki będą obowiązywały w 2024 r. Dodajmy jeszcze, że tę opłatę muszą regulować wszyscy, którzy korzystają z odbiorników radiowych lub telewizyjnych.

Przypomnijmy, że obecnie za używanie odbiornika radiofonicznego trzeba płacić co miesiąc 8,70 zł, a za używanie odbiornika telewizyjnego albo radiofonicznego i telewizyjnego – 27,30 zł miesięcznie.

W 2024 r. te stawki się nie zmienią.

Za niezarejestrowanie odbiornika i i brak opłat abonamentowych grozi kara. Wynosi ona 30-krotność miesięcznej stawki, czyli w przypadku telewizora będzie to ponad 800 zł.

03.11.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

  • Published in Polska
  • 0

Premier Belgii opublikował właśnie książkę!

„Kryzysy można rozwiązać jedynie wtedy, gdy istnieje współpraca i ludzie sobie ufają” - twierdzi premier Belgii, Alexander De Croo, w swojej nowej książce „Waarom het beste nog moet komen” („Dlaczego najlepsze dopiero przed nami”).

Szef belgijskiego rządu zaprezentował książkę na początku tego tygodnia w siedzibie swojej partii, a w prezentacji wziął także udział premier Holandii, Mark Rutte.

W książce De Croo przekonuje, że współpraca się opłaca i odwołuje się do konkretnych przypadków, takich jak jego ścisła współpraca z federalnym ministrem zdrowia, Frankiem Vandenbroucke w czasie pandemii, czy rola ówczesnej minister spraw zagranicznych, Sophie Wilmès, oraz minister obrony, Ludivine Dedonder, w procesie repatriacji osób z Afganistanu w sierpniu 2021 roku.

„Nieustanny strumień negatywnego użalania się nad sobą powinien się zakończyć w Belgii” – to kluczowe przesłanie De Croo. Chociaż nie wymienia z nazwiska przywódcy flamandzkiej, prawicowej partii N-VA, Barta De Wevera, jasne jest, że premier rozlicza się z jego działaniami.

Sześć miesięcy przed wyborami książka ta stanowi wyraźną próbę zmiany pozycji De Croo i zaangażowania siebie i swojej flamandzkiej liberalnej Open VLD w kampanię wyborczą. Partia przeżywa ostatnio trudny okres, a rezygnacja ministra sprawiedliwości, Vincenta Van Quickenborne, jest ostatnim z serii problemów wewnętrznych.

Książka jest drugą książką De Croo po „Wiek kobiet: dlaczego feminizm wyzwala także mężczyzn” (2019 rok).

30.11.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed