Obowiązkowa maska na twarz, brak kontaktu usta-usta i wymiana pościeli po każdym kliencie, to tylko niektóre z nowych wymogów dotyczących usług seksualnych. Pracownicy seksualni mogą wznowić pracę, ale oni i ich klienci będą musieli przestrzegać dodatkowych środków higieny, które mają zapewnić bezpieczeństwo w czasach pandemii.

Ponieważ przestrzeganie dystansu społecznego nie jest możliwe dla osób świadczących usługi seksualne, środki higieny są w tym wypadku niezwykle ważne. Nowe przepisy zostały opublikowane na stronie internetowej kolektywu pracowników usług seksualnych UTSOPI. Grupa ekspertów ds. strategii wyjścia (GEES) zatwierdziła wniosek, który teraz musi jeszcze zostać zaakceptowany przez ministra Denisa Ducarme odpowiedzialnego za małe przedsiębiorstwa i osoby samozatrudnione.

Zgodnie z nowymi wytycznymi pracownicy seksualni muszą wymieniać pościel po każdym kliencie. Pokrowce na materace muszą być systematycznie zmieniane i prane w 60 stopniach lub wykonane z poliuretanu, który można dezynfekować po każdym kliencie.

Kontakt usta-usta jest zabroniony, dlatego zarówno pracownik seksualny, jak i klient powinny nosić jednorazową maseczkę na twarz. Dozwolony jest jednak wyjątek dotyczący seksu oralnego, podczas którego zaleca się stosowanie prezerwatywy lub innego zabezpieczenia.

- Należy unikać śliny lub bezpośredniego kontaktu podczas czynności seksualnych. Wydzieliny narządów płciowych nie stanowią ryzyka zakażenia Covid-19, ale dotykanie narządów płciowych ręką może prowadzić do rozprzestrzenienia wirusa - twierdzi UTSOPI.

Środki te są proponowane jako uzupełnienie podstawowych zasad higieny i systematycznej dezynfekcji rąk. W miarę możliwości zaleca się, aby zarówno pracownik seksualny, jak i klient przed stosunkiem wzięli prysznic.

09.06.2020 Niedziela.BE

(mś)

Specjalistyczne kamery termowizyjne zostaną wykorzystane przez policję ze strefy obejmującej Koksijde, De Panne oraz Nieuwpoort, w celu walki z przemytnikami i handlarzam żywym towarem – podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przekazał gubernator prowincji Flandria Zachodnia, Carl De Caluwé.

Kamery pomogą wykryć przemieszczanie się przemytników i handlarzy na wydmach oraz w pobliżu plaż, a także aktywność łodzi transportujących migrantów do Wielkiej Brytanii. Handlarze są szczególnie aktywni nocą, więc najnowszy system może być bardzo pomocny w namierzeniu ich. Składa się on z normalnej kamery oraz kamery termowizyjnej, a także zooma gwarantującego zdjęcia o wysokiej rozdzielczości. Kamery zostaną zarejestrowane w nadmorskiej miejscowości De Panne, przy granicy z Francją. Ich zasięg sięga 5 kilometrów. W przypadku wykrycia podejrzanej aktywności, na miejsce zostaną wysłane drony również wyposażone w kamery termowizyjne.

Policja uważa, że nowy system jest absolutnie niezbędny. W maju odnotowano 97 prób przekroczenia granicy francusko-belgijskiej przez przemytników i handlarzy żywym towarem. Oznacza to wzrost o 75 w porównaniu z majem 2019. Niewykrytych przypadków jest prawdopodobnie znacznie więcej.

Ponadto w styczniu 14 osób znalazło się w krytycznej sytuacji po tym, jak w pobliżu De Panne przewróciła się łódź transportująca migrantów do Wielkiej Brytanii. Wszystkie osoby uratowano, ale cztery z nich doznały hipotermii. Od czasu wspomnianego wypadku odnotowano 6 prób przetransportowania imigrantów małymi łódkami do Wielkiej Brytanii.

Koszt projektu pilotażowego wynosi 30 tys. euro. Policja przekazała na ten cel 20 tys. euro, zaś rząd Flandrii Zachodniej – 10 tys. euro.

09.06.2020 Niedziela.BE

(kk)

Na przestrzeni ostatnich trzech miesięcy infolinia dla osób zmagających się z samotnością, niepokojem, przemocą lub depresją Tele-Onthaal odnotowała wzrost liczy połączeń o 22,8%.

W Belgii liczne obostrzenia związane z epidemią koronawirusa wprowadzono w dniu 14 marca. Była to przyczyna 38,2% telefonów we wspomnianym miesiącu. W kwietniu trwający kryzys był powodem 53,9% telefonów, zaś w maju – 36,6% z nich.

6 na 10 osób, które zdecydowały się zadzwonić na infolinię Tele-Onthaal to kobiety. W ostatnich miesiącach osoby powyżej 60 roku życia odpowiadały za dużą liczbę połączeń – jednakże dużo częściej dzwoniły osoby odczuwające lęk z powodu COVID-19 niż osoby mieszkające w pojedynkę.

Co ciekawe, osoby, które skontaktowały się z Tele-Onthaal w związku ze sprawami niepowiązanymi z koronawirusem, miały zazwyczaj mniej niż 25 lat.

Kryzys wywołany epidemią doprowadził również do rozpoczęcia dyskusji na temat zdrowia psychicznego obywateli.

09.06.2020 Niedziela.BE

(kk)

W maju 2020 pociągi były bardziej punktualne (95,3% z nich przejechało na czas) niż w tym samym okresie w 2019 roku (89,4%) - wynika z najnowszych danych firmy Infrabel.

Choć obostrzenia wprowadzone w ramach walki z epidemią koronawirusa i mniejszy ruch prawdopodobnie miały wpływ na punktualność belgijskich pociągów, to w maju odnotowano niewielki spadek punktualności w porównaniu z kwietniem, kiedy na czas przyjeżdżało aż 97,2% pociągów.

Z najnowszych danych wynika, że 1,5% pociągów zostało odwołanych, co przekłada się na liczbę 1,609 pociągów. Dla porównania, w maju 2019 odwołano 2,9% kursów, a w kwietniu 2020 – 1,1%.

W maju 35,9% opóźnień wynikało z działań stron trzecich, 32,8% było winą belgijskiego przedsiębiorstwa komunikacyjnego SNCB, zaś 26,7% - firmy Infrabel zarządzającej w Belgii infrastrukturą kolejową. Pozostałe opóźnienia były wynikiem działań innych przewoźników.

Jeśli chodzi o odwołane pociągi, w 45,8% przypadków odpowiedzialne było strony trzecie, w 29,6% SNCB, w 20,6% Infrabel oraz w 4% - przyczyny były „inne”.

Jednym z ważniejszych incydentów, które wpłynęły na opóźnienia pociągów w maju, był fałszywy alarm bombowy w dniu 5 maja. Łącznie odwołano wtedy 88 pociągów, zaś średnia opóźnień wyniosła 4,518 minuty.

09.06.2020 Niedziela.BE

(kk)