Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, Zeebrugge: Mężczyzna pobity na śmierć
Belgia: 13-latek przyłapany na dostarczaniu kokainy w Antwerpii
Polska: Oszustwo na robota. Chwila nieuwagi może nas sporo kosztować
Polska: Droższy alkohol i słodzone napoje. Nawrocki się nie zgadza
Belgia: Za mało się ruszamy!
Belgia: Czy jesteśmy zadowoleni z własnej sytuacji finansowej?
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek, 25 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Planujesz przeprowadzkę? Sprawdź to, by uniknąć problemów
Belgia: Co trzeci profesor kobietą
Belgia: Stare i zniszczone. Tyle mieszkań „do niczego”
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polacy tłumnie ruszyli w góry. W wakacje liczba turystów może być rekordowa

Z roku na rok polskie góry cieszą się coraz większym zainteresowaniem turystów. Tatrzańskimi szlakami podczas ubiegłorocznych wakacji wędrowało blisko 1,7 mln osób – wynika z danych Tatrzańskiego Parku Narodowego. Branża turystyczna spodziewa się, że w wakacje 2020 padnie nowy rekord. Do pieszych wycieczek po górach należy się jednak odpowiednio przygotować. Joanna Stępińska, przewodniczka tatrzańska i ambasadorka kampanii edukacyjnej Trzeźwo Myślę, podpowiada, jak to zrobić. Tłumaczy też, dlaczego w górach najważniejsze jest zachowanie rozwagi i uważności.

– Aby bezpiecznie chodzić po górach, musimy zaplanować wędrówkę odpowiednio do naszych umiejętności i możliwości. Powinniśmy zaopatrzyć się w wodoodporne obuwie z antypoślizgową podeszwą. Najlepiej postawić na odzież termoaktywną, która w porównaniu z bawełną skuteczniej odprowadza wilgoć. W każdym plecaku powinny znaleźć się kurtka chroniąca przed wiatrem i deszczem, mapa i oczywiście prowiant. Zaopatrzmy się w wodę, by podczas wędrówek uzupełniać płyny. Pamiętajmy również o przygotowaniu merytorycznym. Przed wyprawą warto zapoznać się z informacjami na temat szlaku, jego stopnia trudności, długości i czasu potrzebnego na jego pokonanie – mówi agencji informacyjnej Newseria Joanna Stępińska, wysokogórski przewodnik tatrzański SWPT i ambasadorka kampanii edukacyjnej Trzeźwo Myślę.

Z analiz prowadzonych przez Tatrzański Park Narodowy wynika, że Tatry z roku na rok cieszą się coraz większym zainteresowaniem turystów. Tylko w lipcu i sierpniu 2019 roku granice parku przekroczyło ponad 1,7 mln osób. Duże zainteresowanie górskimi szlakami przekłada się także na liczbę interwencji. Ze wstępnych danych TOPR wynika, że rok 2019 w Tatrach był pod tym względem rekordowy. Ratownicy pomogli ponad tysiącowi turystów. Dla porównania – w 2018 roku przeprowadzono 691 interwencji.

Po dwumiesięcznym okresie zamknięcia szlaków turystycznych z powodu pandemii koronawirusa parki narodowe otworzyły się na piesze wycieczki po górach. Tuż po udostępnieniu szlaku na Morskie Oko tylko jednego dnia skorzystało z niego ponad 3 tys. turystów. W pierwszy weekend po otwarciu szlaków na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego zameldowało się blisko 18 tys. osób. Powyższe statystyki pozwalają prognozować, że w tym roku chętnych na wakacje w górach z pewnością nie zabraknie. Wiele osób obawia się powrotu restrykcji i zamknięcia granic, dlatego wybierze urlop w Polsce. Udając się w góry, należy pamiętać o podstawowych zasadach.

– Jeżeli planujemy dłuższą wycieczkę, niezależnie od pory roku, w naszym plecaku powinny znaleźć się również rękawiczki i czapka. Oczywiście zdarzają się upalne dni w górach, ale w przypadku gwałtownej zmiany pogody może się okazać, że dodatkowe ubranie w plecaku, często uważane za zbędne, poprawi nasz komfort, pozwoli zadbać o zdrowie i szczęśliwy powrót w doliny, a tym samym o nasze bezpieczeństwo w górach. O czym dodatkowo warto pamiętać? Latem największym zagrożeniem w górach są burze. Największe ich prawdopodobieństwo występuje w godz. 12–16. W związku z tym ważne jest, żeby ruszyć na szlak odpowiednio wcześnie. Ósma czy dziewiąta rano mogą okazać się zbyt późne na wyjście z bazy. Lepsza będzie godzina piąta lub szósta rano. Można też zacząć wędrówkę już o czwartej wraz ze wschodem słońca. To fantastyczny czas, na szlakach jest pusto, śpiewają ptaki, można poczuć góry – przekonuje ambasadorka kampanii Trzeźwo Myślę.

Łączna długość szlaków turystycznych w Tatrach po ich polskiej stronie wynosi 275 km, co bez wątpienia przyciąga turystów. Jak podkreśla taterniczka, podczas wędrówek nie należy zbaczać ze szlaku. Na nieznanych terenach łatwo jest się zgubić, a poza szlakami można natknąć się na dzikie zwierzęta czy niestabilny grunt.

– Media społecznościowe często wywierają na nas presję. Podczas wędrówki towarzyszy nam myśl, że powinniśmy zrobić sobie zdjęcie na jakimś pięknym tle. Chęć fotograficznego uwiecznienia wyprawy często jednak przysłania czujność i rozsądek. Przestajemy zwracać uwagę na niebezpieczeństwo. Pamiętajmy, że środek potoku, wielka wanta, czyli skała, nie są odpowiednimi miejscami na sesje – zaznacza Joanna Stępińska.

Ambasadorka kampanii Trzeźwo Myślę zwraca także uwagę na zdrowy rozsądek w konsumowaniu alkoholu w górach. Wskazuje, że nietrzeźwość turystów jest częstą przyczyną wypadków na szlakach. Alkohol przyczynia się do zaburzeń koncentracji, człowiek staje się mniej uważny i może nie zauważyć zmian pogodowych, nadchodzącego zmroku czy pogarszającego się samopoczucia współtowarzyszy. Podczas górskiej wyprawy należy być czujnym, ostrożnym i bacznie przyglądać się wskazówkom na trasie.

– Alkohol sprawia, że jesteśmy odważniejsi i nie zauważymy niepokojących symptomów, takich jak zmiany pogody czy osunięcia terenu. Pod jego wpływem przestajemy również zwracać uwagę na osoby, które znajdują się wokół nas. Nie widzimy, kiedy gorzej się czują i zostają w tyle – mówi.

– Dlatego podczas wypraw najważniejsze jest, by trzeźwo myśleć. Należy kierować się rozsądkiem i spokojem. Nie powinniśmy bagatelizować pojawiających się zagrożeń i popisywać się na szlaku, a jednocześnie widząc zagrożenie, nie wpadajmy w panikę, tylko trzeźwo oceńmy sytuację i możliwości poradzenia sobie z nią – przestrzega przewodniczka tatrzańska.

Organizatorem kampanii edukacyjnej Trzeźwo Myślę, której ambasadorką jest Joanna Stępińska, jest Carlsberg Polska. Firma promuje odpowiedzialną konsumpcję alkoholu. Kampania podkreśla, jak ważne jest odpowiedzialne i racjonalne myślenie oraz umiejętność przewidywania następstw swoich czynów i decyzji. Jej istotnym aspektem jest przyjmowanie odpowiedzialności za siebie i innych. Taka postawa sprawdzi się też na górskich szlakach.


04.07.2020 Niedziela.BE // Newseria.pl

 

Belgia: Matka oskarżona o zamordowanie dwójki dzieci

Pochodząca z Walonii kobieta, która zabiła dwoje swoich dzieci, próbowała zabić trzecie, a następnie popełnić samobójstwo, została oskarżona o morderstwa. Informacje te potwierdziła prokuratura.

Prokuratura z Charleroi wydała nakaz aresztowania Julie L. Kobieta została oskarżona o morderstwa oraz usiłowanie morderstwa. Wiadomo, że 37-latka próbowała popełnić samobójstwo – w miniony wtorek trafiła na oddział intensywnej terapii.

Burmistrz Hantes-Wihéries przekazał, że kobieta była nauczycielką w miasteczku liczącym zaledwie 700 mieszkańców. Utopiła swoje 2-letnie dziecko, a następnie ugodziła nożem dwoje pozostałych w wieku 5 i 9 lat. Następnie kobieta zażyła dużą ilość środków nasennych i podcięła sobie żyły.

Kiedy na miejscu zjawiły się służby ratunkowe, 9-latek wciąż żył. Był w stanie krytycznym, ale udało się go uratować. Kobieta przyznała się do wszystkich zarzucanych jej czynów i powiedziała, że chciała „odebrać sobie życie, ale nie chciała porzucić dzieci”.

W czasie kwarantanny oskarżona przeszła aborcję z przyczyn medycznych, co podobno bardzo odbiło się na jej zdrowiu psychicznym.

 

04.07.2020 Niedziela.BE

(kk)

 

Belgia: Średnio 82 zakażenia koronawirusem dziennie

Średnio w Belgii u 82 osób dziennie diagnozuje się koronawirusa – wynika z najnowszych danych opublikowanych przez Federalny Instytut Zdrowia Publicznego. Znacznie spadła również liczba śmiertelnych przypadków COVID-19.

W porównaniu z sytuacją sprzed tygodnia, oznacza to spadek o 13%. Od początku epidemii COVID-19 potwierdzono u 61 727 obywateli Belgii (w liczbie tej mieszczą się osoby zakażone, wyleczone, a także te, które zmarły na skutek koronawirusa).

34 714 (56%) przypadków COVID-19 zarejestrowano w Regionie Flamandzkim, 19 514 (32%) w Regionie Walońskim oraz 6 439 (10%) w Regionie Stołecznym Brukseli. Instytut Zdrowia nie posiada informacji na temat miejsca pobytu 1 060 (2%) zakażonych osób.

Średnio (jest to uśredniony wynik z minionych 7 dni) diagnozowane są codziennie ok. 82 osoby. W zeszłym tygodniu liczba ta wynosiła 91, co oznacza 13-procentowy spadek. W okresie od 25 czerwca do 1 lipca odnotowano średnio 13 nowych przyjęć do szpitali, co oznacza spadek o 10% w porównaniu z sytuacją sprzed tygodnia (wówczas 15,3).

Łącznie 183 pacjentów zakażonych koronawirusem przebywa w szpitalach, co oznacza spadek aż o 29% w porównaniu z 256 pacjentami zdiagnozowanymi tydzień wcześniej. Jeśli chodzi o hospitalizowane osoby, 35 z nich przebywa na oddziałach intensywnej terapii, co oznacza 8-procentowy spadek w porównaniu z poprzednim tygodniem.

W okresie od 23 do 29 czerwca odnotowano łącznie 4,1 zgonów. Oznacza to 38-procentowy spadek w porównaniu z poprzednim tygodniem (wówczas 6,7 zgonów). Łącznie od początku epidemii zmarły w Belgii 9 765 osoby.

Z powodu znacznego w ostatnich tygodniach spadku liczby zakażeń, instytut Sciensano zmienił metodę informowania obywateli o rozwoju epidemii. Najpierw zrezygnowano z codziennych konferencji prasowych, następnie zaś - z publikowania codziennych statystyk. Od jakiegoś czasu zamiast dziennych raportów publikowane są uśrednione dane z całego tygodnia. Zdaniem ekspertów, daje to znacznie lepszy obraz sytuacji. „Dzięki temu widzimy ogólne trendy, bez wahań, które wciąż są obserwowane z dnia na dzień” - przekazali przedstawiciele instytutu.

Belgia weszła w kolejną fazę znoszenia obostrzeń. Przed kilkoma dniami wznowiono również ruch lotniczy, co doprowadziło do rekordowej (od czasu wybuchu epidemii) liczby pasażerów obecnych na stołecznym lotnisku. Eksperci stale podkreślają, że najważniejsze jest dbanie o higienę osobistą, częste mycie rąk oraz zachowanie 1,5-metrowego dystansu.

 

04.07.2020 Niedziela.BE

(kk)

Spadek czytelnictwa wyhamował. W okresie izolacji Polacy częściej sięgali po e-booki i audiobooki

Według badań Biblioteki Narodowej 39 proc. Polaków przeczytało w ubiegłym roku co najmniej jedną książkę. W ostatnich pięciu latach odsetek ten mieścił się w przedziale 37–38 proc., co oznacza, że poziom czytelnictwa jest stabilny, a nawet nieznacznie rośnie. – Czas pandemii zdecydowanie sprzyja zainteresowaniu książką. Było to widoczne szczególnie w początkowym okresie, kiedy Polacy pozostawali w izolacji domowej i poszukiwali alternatywy dla telewizji – mówi Agnieszka Stankiewicz-Kierus, dyrektor wydawnicza w Wydawnictwie Kobiecym.

Od trzech lat na niezmienionym poziomie plasuje się także odsetek badanych, którzy deklarują, że przeczytali siedem lub więcej książek rocznie – wynosi on 9 proc. Jak podkreślają analitycy Biblioteki Narodowej, jest to w pewnym stopniu efekt dobrej koniunktury, która pozwoliła na wzmożone zakupy nowości książkowych, ale również rozwijania zainteresowań czytelniczych dzięki ekranizacjom, serialom czy grom komputerowym.

– Najnowsze dane dotyczące czytelnictwa napawają wszystkich wydawców i sprzedawców książek optymizmem, ponieważ jeszcze do 2015 roku wskaźnik ten systematycznie spadał. Liczymy na to, że teraz przyszedł czas, w którym spadek czytelnictwa trwale się zatrzyma – przyznaje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Agnieszka Stankiewicz-Kierus, współwłaścicielka księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl, dyrektor wydawnicza w Wydawnictwie Kobiecym.

Jej zdaniem także okres izolacji podczas pandemii koronawirusa może zmienić zarówno nawyki zakupowe, jak i przyzwyczajenia czytelnicze Polaków. Osoby, które wcześnie nie korzystały ze sklepów internetowych, zostały niejako zmuszone do zakupów online, a klienci księgarni internetowych częściej sięgali po e-booki i audiobooki.

– W innych okolicznościach nie osiągnęlibyśmy takich wzrostów sprzedaży. Nawet w perspektywie pięciu lat nie doszlibyśmy do takich poziomów, jakie udało nam się osiągnąć w ciągu dwóch miesięcy – ocenia ekspertka. – Obecnie, po otwarciu tradycyjnych księgarni, zapewne sprzedaż e-booków i audiobooków się zmniejszy, ale doświadczenia czytelników z nowym formatem pozostaną.

Badania Biblioteki Narodowej pokazują, że e-booki i audiobooki nie konkurują z tradycyjnymi książkami papierowymi, lecz stanowią ich uzupełnienie. Jednak wśród książek wymienianych w 2019 roku przez badanych wciąż dominują wersje papierowe – publikacje w tej formie wymieniło 98 proc. czytelników (39 proc. w całej populacji), podczas gdy e-booki wskazało 6 proc. czytelników (2,5 proc. w całej populacji). Korzystanie z audiobooków zadeklarowało natomiast 3 proc. badanych w całej populacji. Z kolei 6 proc. czytelników łączy czytanie ze słuchaniem – tylu respondentów wskazało zarówno na książki w formie tekstowej (papierowe i e-booki), jak i audiobooki.

Jak podkreśla Agnieszka Stankiewicz-Kierus, okres izolacji domowej wpłynął także na większe zainteresowanie konkretnymi kategoriami książek. Wśród pozycji, które zaczęły budzić zainteresowanie kupujących, a wcześniej nie wywoływały takich emocji, są np. książki kucharskie. Ludzie więcej czasu spędzali w domu i musieli zmierzyć się z gotowaniem, a przy okazji poszukiwali kulinarnych inspiracji.

– Kolejna kategoria, która zyskała na znaczeniu w czasie pandemii, to książki o zabawach z dziećmi i kreatywnym wykorzystaniu wspólnie spędzonego czasu. Zaobserwowaliśmy również większe zainteresowanie poradnikami, które wyjaśniały, jak radzić sobie z przygnębieniem i pozostać optymistą w trudnych czasach. Na sprzedaż danego tytułu wpływa zazwyczaj wiele czynników, ale popularność konkretnej kategorii książek zależała w znacznym stopniu od sytuacji i potrzeb społecznych – uściśla współwłaścicielka księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl.

W czasie pandemii dobre wyniki sprzedaży osiągały książki dla kobiet. Co więcej, czytelnictwo wśród pań wpływa w pewnym stopniu na cały popyt na rynku książki. Decyzje zakupowe w polskich domach podejmują głównie kobiety, więc kupują książki zarówno dla siebie, jaki i dla pozostałych członków rodziny.

– W kategorii książek dla kobiet mieści się szeroko pojęta literatura obyczajowa, np. romanse, książki erotyczne lub po prostu powieści obyczajowe. Mogą to być też kryminały i różnego rodzaju poradniki. Tematyka tych pozycji jest bardzo szeroka – wyjaśnia Agnieszka Stankiewicz-Kierus. – Literatura erotyczna od pewnego czasu cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem czytelników. Na pewno przyczynił się do tego najpierw wielki sukces Greya, czyli książek E.L. James, a teraz z kolei Blanki Lipińskiej. I rzeczywiście, pozycji książkowych o tematyce erotycznej przybywa i cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem czytelniczek. Zapewne mężczyźni również czytają książki erotyczne, ale jest ich zdecydowanie mniej niż kobiet.

 

04.07.2020 Niedziela.BE // źródło: newseria.pl

 

Subscribe to this RSS feed