Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Coraz więcej wypadków z hulajnogami podczas dojazdów do pracy
Polska: Nie chcą groszowych monet. Dlatego proponują ich likwidację
Belgijscy naukowcy odkryli nowy gatunek dinozaura!
Polska: Brak OC mocniej uderzy kierowców po kieszeni. Takie będą kary
Belgia z nowymi rakietami z USA
Polska: Stres odbiera Polakom młodość. Jak temu przeciwdziałać?
Belgijski przemysł odczuwa skutki amerykańskich ceł
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela, 21 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Uniwersytet uruchamia ChatGPT dla studentów!
Polska: Przyjdzie klient z butelkami, a maszyna nie odda mu kaucji. Tego obawiają się sklepy
Redakcja

Redakcja

Biologiczna sensacja! Nowy gatunek zwierzęcia odkryty w… Brukseli.

Nierzadko zdarza się, by w Europie Zachodniej, a już tym bardziej w zatłoczonej Brukseli, naukowcy odkryli nowy gatunek zwierzęcia. We wtorek 7 czerwca belgijski instytut naukowy KBIN poinformował o właśnie takim odkryciu.

Odkrycia dokonał zespół entomologa Patrick Grootaerta z Belgijskiego Królewskiego Instytutu Nauk Przyrodniczych KBIN, informuje flamandzki dziennik „De Standaard”. Naukowiec odkrył nowy gatunek muszki, którą nazwano „Drapetis bruscellensis”. Owad jest niewielki, ma około dwa milimetry długości.

Grootaert wraz z innymi biologami i wolontariuszami natrafili na nieznany dotąd gatunek muszki w ogrodzie botanicznym Jean Massart w Oudergem, gminie należącej do Regionu Stołecznego Brukseli.

Do tego typu odkryć nie dochodzi zbyt często, a już tym bardziej w gęsto zaludnionych rejonach Starego Kontynentu. Po raz ostatni nowy gatunek muszki odkryto w Belgii dwadzieścia lat temu. 

- Fauna Europy Zachodniej jest najlepiej zbadaną i opisaną fauną na świecie, a zatem trudno tutaj odnaleźć coś nowego. Nie każdego dnia odkrywa się w Belgii nowe gatunki, a już tym bardziej nie w Brukseli – słowa dumnego naukowca cytuje „De Standaard”.

 

14.06.2016 ŁK Niedziela.BE

  • Published in Belgia
  • 0

Rozczarowanie! Belgia rozpoczęła ME od porażki

Włosi sprowadzili nas na ziemię, napisał dziennikarz „Het Laatste Nieuws” po pierwszym meczu Belgów na piłkarskich Mistrzostwach Europy. Czerwone Diabły rozpoczęły turniej od rozczarowującej przegranej z Włochami 0-2.

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego wielu kibiców i ekspertów piłkarskich – nie tylko w Belgii – widziało w podopiecznych Marca Wilmotsa jednego z faworytów do tytułu (pisaliśmy o tym m.in. TUTAJ). Być może wielu z nich po poniedziałkowym wieczorze zmieniło zdanie.

Belgowie zagrali zachowawczo, bez pasji i ze strachem w oczach, szczególnie w pierwszej połowie, a jedna z ich największych gwiazd – Kevin de Bruyne – psuł piłkę za piłką. Włosi jak to Włosi, zamurowali dostęp do własnej bramki, a kiedy w osłabionej kontuzjami belgijskiej obronie zauważyli dziurę, od razu to wykorzystali. W 32. minucie Leonardo Bonnuci z połowy boiska posłał uszytą na miarę piłkę do wbiegającego w pole karne Emanuela Giaccheriniego, a ten w fenomenalny sposób opanował futbolówkę i z bliska pokonał Thibauta Courtoisa. 1-0 dla Włoch, panika w Belgii.

W drugiej połowie Czerwone Diabły atakowały trochę śmielej, ale równie nieskutecznie, co w pierwszej. Kiedy De Bruyne’owi w końcu udało się posłać celne podanie, Romelu Lukaku wystraszył się Buffona i przerzucił futbolówkę nad poprzeczką. Także Origi, który wszedł w miejsce Lukaku, zmarnował dogodną okazję i przestrzelił.

Gdy wydawało się, że podobnie jak wiele innych potyczek tych mistrzostw, spotkanie zakończy się minimalnym zwycięstwem, w doliczonym czasie gry Włosi przeprowadzili kontrę jak z podręcznika i Graziano Pelle ładnym wolejem dobił belgijskich kibiców (i piłkarzy). 0-2, wszelkie marzenia Belgów o choćby punkcie na początek turnieju prysły.

Nie o mistrzostwie, ale o zagwarantowaniu sobie awansu do fazy pucharowej – o tym muszą teraz myśleć Hazard, Vertonghen i De Bruyne. W drugim meczu tej grupy Szwecja zremisowała z Irlandią 1-1 i to Belgia zajmuje teraz ostatnie miejsce w grupie E. Szansę na rehabilitację podopieczni Wilmotsa będą mieli w sobotę 18 czerwca (mecz z Irlandią) i we wtorek 22 czerwca (mecz ze Szwecją).

Kibicujący masowo Belgom Holendrzy, wielcy nieobecni turnieju we Francji, pocieszają sąsiadów z północy i przypominają, że kiedy w 1988 roku zdobyli tytuł Mistrza Starego Kontynentu, również zaczęli turniej od porażki. Belgijskim kibicom w poniedziałkowy wieczór nie poprawiło to jednak humorów...

 

14.06.2016 ŁK Niedziela.BE

  • Published in Belgia
  • 0

Belgijski kibic zmarł w drodze na mecz EURO 2016

To miał być emocjonujący wypad na ważny mecz piłkarskich Mistrzostw Europy, ale skończyło się tragicznie: 71-letni belgijski kibic zmarł w trakcie autobusowego wyjazdu do Francji.

Pierre Deckers, 71-letni mieszkaniec Maaseik (północno-wschodnia Belgia, prowincja Limburgia), wsiadł w niedzielę wieczorem do autobusu, który wyruszył z Overpelt (około 20 km od Maaseik) do Francji. Cel podróży: Lyon, gdzie w poniedziałek wieczorem piłkarską reprezentację Belgii czeka trudna potyczka z Włochami (początek godz. 21.00).  

W nocy, po krótkim postoju w okolicach Nancy, mężczyzna źle się poczuł i stracił przytomność, opisuje dziennik „Het Laatste Nieuws”. Próby reanimacji okazały się niestety nieskuteczne i mężczyzna zmarł. Przyczyną śmierci było najprawdopodobniej zatrzymanie pracy serca.

Jak opisuje „Het Laatste Nieuws”, śmierć współpasażera wstrząsnęła pozostałymi podróżującymi. Ostatecznie zdecydowali się oni jednak kontynuować podróż.

 

13.06.2016 ŁK Niedziela.BE

  • Published in Belgia
  • 0

Duży biust – marzenie nie każdej kobiety

Preferencje dotyczące rozmiaru piersi to bez wątpienia bardzo indywidualna kwestia. Tak wśród panów, jak i pań łatwo można przecież znaleźć entuzjastów zarówno mniejszych, jak i większych miseczek. I choć stereotypowo obfite krągłości uznaje się za nieco bardziej atrakcyjne, to dla niektórych kobiet duży biust może stać się prawdziwą udręką. Rozwiązaniem w tym wypadku jest mammoplastyka, czyli operacja zmniejszenia piersi.

Nadmiar szczęścia w postaci bardzo dużego biustu potrafi być mocno kłopotliwy. Co istotne, problem ten dotyka nie tylko pań o nieco większych gabarytach, ale również szczupłych i młodych kobiet, których biust zaczął rozwijać się wcześniej i w rezultacie przekroczył przeciętne normy. Należy również wspomnieć o matkach, których piersi po przebytej ciąży często zmieniają swój rozmiar oraz kształt, wydłużając się i deformując.

- Głównym powodem, dla którego kobiety decydują się na zabieg zmniejszania biustu jest jego ciężar. Z biegiem lat zbyt duże piersi mogą dolegliwie obciążać ramiona oraz plecy powodując przewlekłe bóle, różnego rodzaju schorzenia, a także skrzywienia kręgosłupa – mówi dr Dorota Żukowska, specjalista chirurgii plastycznej z Humana Medica Omeda.

Obfitość potrafi jednak nie tylko sprawiać ból, ale i utrudniać wiele na pozór łatwych czynności. Wielokrotnie zbyt duże miseczki stają się też źródłem kompleksów i złego samopoczucia.

fot. shutterstock



Zabieg operacyjny

Rozwiązaniem jest w tym wypadku mammoplastyka. Zabieg ten ma na celu zmniejszenie zbyt dużego biustu oraz przeniesienie brodawki wraz otoczką, co pozwala nadać piersi atrakcyjny wygląd i jednocześnie eliminuje większość wymienionych wcześniej problemów.

- Punktem wyjścia jest tu wstępna konsultacja, podczas której chirurg plastyczny poznaje oczekiwania pacjentki, zaznajamia się z jej przypadkiem i przekazuje wszelkie niezbędne informacje medyczne – opisuje przedstawicielka Humana Medica Omeda.

Wśród nich znajdują się m. in. zalecenia: odstawienia na tydzień przed zabiegiem preparatów rozrzedzających krew, a także niespożywania alkoholu i niepalenia papierosów, które mogą przyczynić się do zwiększenia ryzyka występowania licznych powikłań.



Przebieg zabiegu

Operacja zmniejszania biustu przeprowadzana jest w znieczuleniu ogólnym i polega na przeprowadzeniu cięcia wokół otoczki, pionowo do fałdu podpiersiowego oraz w fałdzie podpiersiowym. W trakcie zabiegu usuwa się nadmiar tkanki piersi i skóry, przemieszcza się brodawki i otoczki, a pozostałą tkankę piersi formuje się na nowo.

- Dobór konkretnej techniki redukcji każdorazowo uwarunkowany jest od indywidualnych potrzeb pacjentki. Warto wiedzieć, że tego typu operacja może być wykonana przy wsparciu z Narodowego Funduszu Zdrowia. Dotyczy to jednak sytuacji, w których następuje wycięcie znacznego nadmiaru piersi. Mniejsze redukcje realizowane zaś są w klinikach prywatnych – wyjaśnia dr Dorota Żukowska.


Możliwe powikłania

Podczas usuwania zbędnej tkanki lekarze dość intensywnie ingerują w miąższ piersi, w związku z czym istnieje ryzyko wystąpienia niekorzystnych zjawisk pooperacyjnych, takich jak krwiaki, wodniaki czy martwica części miąższu. Na liście możliwych powikłań znajdują się także krwotoki i zapalenia, zakrzepy w naczyniach krwionośnych, obumarcie brodawki i otoczki lub zmiana jej koloru, zanik czucia w piersiach i ich asymetria.

Ryzyko ich wystąpienia i zakres oddziaływania można jednak istotnie zmniejszyć. Kluczem do sukcesu jest w tym wypadku wybór odpowiedniego specjalisty oraz pozostawanie pod ścisłą kontrolą lekarza.


Przebieg rekonwalescencji

- Po przebytej operacji pacjentka spędza w szpitalu na ogół tylko jeden dzień. Z kolei szwy zdejmowane są w 10-14 dobie po zabiegu. Przez cały ten czas może występować obrzęk i zasinienia, prawdopodobna również jest czasowa utrata czucia brodawek i skóry – mówi specjalista chirurgii plastycznej.

Okres rekonwalescencji w tym wypadku trwa przez ok. 2-3 tygodnie, podczas których należy unikać wysiłku fizycznego, a zwłaszcza podnoszenia ramion. Do uzyskania satysfakcjonujących efektów konieczne jest też noszenie przez 4-6 tygodni specjalnego biustonosza nadającego piersiom nowy kształt.


Pozostałości pooperacyjne

Na koniec należy wspomnieć o pozostałościach skalpela w postaci blizn, najczęściej o charakterze kotwicy, występujących pod piersią oraz wokół otoczki brodawkowej, a także blizn wewnętrznych, które w późniejszym czasie mogą utrudniać odczyt badań diagnostycznych typu USG.

Dla większości pań tego typu niedogodności w porównaniu z wizją nowych, lżejszych i bardziej kształtnych piersi wydają się jednak być mało istotne.

- Pomimo dość długiego i skomplikowanego procesu operacyjnego, większość kobiet jest bardzo zadowolona z końcowych rezultatów zabiegu. Pacjentki potwierdzają, że czują się o wiele lepiej zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Zmiana miseczki ułatwia im życie i częstokroć dodaje większej pewności siebie – dodaje specjalista z Humana Medica Omeda.


13.06.2016 NRM

 

Subscribe to this RSS feed