Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Miasto Aalter zmienia procedurę rejestracji dla obcokrajowców
Belgia: Wypadki w martwym polu. 10% ofiar ciężko rannych lub śmiertelnych
Niemcy: Małe browary walczą o przetrwanie
Emisje CO2 w europejskim lotnictwie osiągnęły poziom sprzed pandemii
Słowo dnia: Grondwet
Narodowe Święto 3 Maja. Tak obchodzono je przed laty [ZDJĘCIA]
Świętujemy: Rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja
Sport, tenis: Gauff nie dała szans: Świątek rozbita w półfinale Madrytu
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 3 maja 2025, www.PRACA.BE)
Dzień Polonii tzn Polaków za Granicą (2 maja)
Redakcja

Redakcja

Biznes: Kobieta w biznesie – czyli jaka?

Kobiet w biznesie, prowadzących swoją własną firmę, czy zajmujących kierownicze stanowisko w dużej korporacji jest coraz więcej. Często wchodząc do męskiej branży, starają się przystosować do nowego środowiska, na czym cierpi ich kobiecość. Czy realizowanie się zawodowo, a jednocześnie dbanie o siebie czy rodzinę jest możliwe?

Żeby kobieta spełniała się zawodowo, najpierw musi zastanowić się, co chce naprawdę robić. Po pierwsze musi wybrać to, w jakim biznesie chce działać, jaka grupa docelowa będzie adresatem usług, bądź produktów. Jakie to będzie środowisko czy kultura organizacyjna.

Częstym problemem kobiet pracujących w biznesie gdzie większość osób stanowią mężczyźni, jest to, że starają się upodobnić do nich, stają się zbyt męskie. Można to zaobserwować od zachowania poprzez styl ubierania się. Tymczasem nie należy zapominać, że kobiecość nie jest niczym złym, jest dobrą cechą, której nie należy odrzucać.

Czasami dzieje się odwrotnie. Kobiety wyglądają za bardzo kobieco jak na środowisko biznesowe. Dlatego potem następuje zdziwienie, że męskie grono za bardzo skupia uwagę na ich wyglądzie. W niektórych sytuacjach kobiety przestają w ogóle dbać o swój wygląd, co powoduje, że spada ich pewność siebie. Może to mieć wpływ na to, czy osiągnie zamierzone przez siebie cele.

Wszystkie cechy kobiety spełnionej mieszczą się w pojęciu „Kobieta Alfa”. – Kobieta Alfa to kobieta świadoma swoich potrzeb. Nie robi nikomu przykrości, nie robi niczego kosztem kogoś, tylko realizuje siebie. Alfa oznacza, że siebie stawia na pierwszym miejscu, ale nie robi tego egoistycznie, tylko dba o siebie i swoich bliskich. Na przykład, gdy kobieta zostaje mamą, to pamiętać musi o tym, żeby to ona była szczęśliwa, żeby być dobrą mamą dla swojego dziecka. A do tego potrzeba siły – mówi Iwona Firmanty, właścicielka firmy Human Skills. 

Wypowiedź: Iwona Firmanty, coach, właścicielka firmy Human Skills

 


23.10.2018 NAFF

 

  • Published in Biznes
  • 0

Flamandzki film z nagrodami w Chinach i Londynie!

Flamandzki film „Girl” w reżyserii Lukasa Dhont, otrzymał właśnie nagrodę Sutherland w kategorii „debiut”, podczas London Film Festival. Film został nagrodzony również w Chinach.

Obraz w reżyserii Lukasa Dhont otrzymał nagrodę publiczności na festiwalu Crouching Tiger Hidden Dragon w chińskim Pingyao. Była to druga edycja tego festiwalu.

Jak przekazał Flamandzki Fundusz Audiowizualny (VAF), belgijski film po raz drugi w historii został nagrodzony Sutherland Award. Przed laty uhonorowano obraz w reżyserii André Delvaux, „L’Homme au crâne rasé” („Człowiek z ogoloną głową”, 1966). Co ciekawe, w roli głównej - obok belgijskiego aktora, Senne Rouffaer - zagrała Beata Tyszkiewicz.

Lukas Dhont był obecny na gali w Londynie wraz z aktorem, Arieh Worthalter. Wspólnie odebrali nagrodę.

Film „Girl” do belgijskich kin trafił w ubiegłym tygodniu. Wcześniej, w Gandawie, odbył się tydzień pokazów prapremierowych, który przyciągnął do kin 90 tys. widzów. Obraz dobrze radzi sobie też we Francji – w Paryżu był na trzecim miejscu w box office.

Światowa premiera miała miejsce na festiwalu w Cannes, gdzie dzieło otrzymało Złotą Kamerę dla debiutu. To również tegoroczny kandydat Belgii do Oscara.

Oparty na faktach film opowiada historię nastolatka, który urodził się jako chłopak, ale marzy o karierze baleriny.

 

23.10.2018 KK Niedziela.BE

 

Belgia: Kary za odpoczynek w kabinie tira [zobacz FILMIK]

Już nie na gorącym uczynku, tylko nawet 28 dni wstecz kontrolerzy mogą karać za spędzanie 45-godzinnego odpoczynku w kabinie tira. Uwaga na nowe podejście inspekcji krajów Unii Europejskiej. Do restrykcyjnej Francji dołączyły też Holandia, Belgia, Anglia, Niemcy, a nawet Włochy, do których kierowcy często podróżowali, by odpocząć w samochodzie. Najwyższe kary mogą sięgać nawet 30 tysięcy euro.

Od grudnia 2017 roku na mocy wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w krajach unijnych obowiązuje bezwzględny zakaz spędzania w pojeździe odpoczynków regularnych, tygodniowych. Taka przerwa w pracy trwająca minimum 45 godzin powinna się odbywać w miejscu, gdzie zapewnione są warunki socjalne na równi z hotelowymi. Do tej pory praktyki były różne, a przewoźnicy kreatywni w poszukiwaniu rozwiązań kłopotliwego nakazu.

Przewoźnicy mieli do tej pory kilka sposobów na omijanie przepisów. Jednym z nich było na przykład „przerywanie odpoczynku” poprzez rejestrowanie tzw. innych prac lub wykonywanie krótkich podjazdów na parkingach. Jeżeli, po sprawdzeniu danych z tachografu (karty), okazywało się, że skrócony odpoczynek tygodniowy mógł być odbierany w danym czasie, nie wiązało się to z żadnym naruszeniem.

Znaleziono też inny sposób na ignorowanie przepisów. Kierowcy po prostu wyjeżdżali z Francji, by odbyć 45 godzin przerwy w pracy. Najczęściej wybieranymi miejscami były niemieckie i włoskie parkingi, ale także Holandia, Belgia, czy Anglia, a więc kraje, które nie wprowadziły wówczas do swoich lokalnych przepisów sankcji za złamanie tej zasady.

Problem pojawił się, gdy do krajów Unii Europejskiej egzekwującej przepisy nakładające kary za spanie w kabinie podczas regularnego odpoczynku tygodniowego, dołączyły kolejno Niemcy, Belgia, Holandia, a nawet Włochy.

Do niedawna obowiązywała jeszcze zasada „złapany na gorącym uczynku”, czyli podczas kontroli kierujący pojazdem faktycznie odbierał godziny wypoczynku w kabinie. Zasadę tę złamał w marcu br. francuski urzędnik. Zażądał on od kierowcy okazania dokumentów potwierdzających jego obecność w hotelu w lutym i marcu i to w czasie odbierania odpoczynku poza granicami Francji. Zgodnie z danymi z tachografu 45tki odbyły się w Luksemburgu i Holandii, jednak bez zaświadczeń zapłaty za hotel.

Zasada 28 dni wstecz spodobała się także w Niemczech. Przykładem ostatniego nieprzyjemnego wydarzenia dla polskiego przewoźnika jest ukaranie za nieprzedstawienie dokumentu pokazującego, że kierowca faktycznie spędził regularny odpoczynek tygodniowy w hotelu na terenie Włoch. 275 euro zapłaci pracownik, a 1575 właściciel firmy transportowej.

Okazuje się, że obecnie jedynym rozwiązaniem jest ścisła współpraca ze spedycją i planowanie powrotów do Polski w okresach dwutygodniowych (lub blisko 3 tygodniowych w systemie 3/1). W innym wypadku konieczna jest rezerwacja miejsca w hotelu. Mimo iż, przepisy traktowane są przez samych kierowców jako utrudnienie w pracy, pamiętajmy, że takie rozwiązania mają na celu podniesienie bezpieczeństwa na drodze. Koczowanie przez kilka dni w kabinie w upale czy mrozie, na parkingu, bez odpowiednich warunków socjalnych nie jest równoznaczne z odpoczynkiem odbieranym w hotelu.

Wypowiedź: Łukasz Włoch, ekspert OCRK

 


22.10.2018 NAFF

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Brukselskie przedsiębiorstwo komunikacyjne z europejską nagrodą bezpieczeństwa

Brukselskie przedsiębiorstwo komunikacyjne zostało nagrodzone europejską nagrodą Rady Bezpieczeństwa Transportu (ETSC). Odznaczenie to jest przyznawane firmom za poprawę warunków bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Nagroda ETSC w kategorii „sektor publiczny” trafiła do brukselskiego przedsiębiorstwa komunikacyjnego MIVB. Szczególnie doceniono wysiłki na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu tramwajowego.

W ostatnich latach liczba wypadków z udziałem tramwajów w Brukseli drastycznie spadła. To z kolei wpłynęło na zmniejszenie liczby opóźnień oraz większą satysfakcję podróżujących.

MIVB wprowadziło też eksperymentalny system sygnalizacji świetlnej na niektórych rondach. Okazało się, że dzięki takiemu rozwiązaniu liczba wypadków drogowych zmniejszyła się o połowę.

Co roku, jesienią, MIVB prowadzi kampanię dotyczącą zagrożeń wynikających z ruchu tramwajowego. Tegoroczna edycja ruszyła w ubiegłym tygodniu.

 

22.10.2018 KK Niedziela.BE

 

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed