Właściciele kin, teatrów i sal koncertowych, którzy nie dostosują się do nowych zasad, nakazujących tymczasowe zamknięcie tych placówek, muszą się liczyć z kontrolami, karami i przymusowymi zamknięciami.

Przed świętami belgijski rząd zdecydował, że od 26 grudnia do 28 stycznia w Belgii obowiązywać będzie szereg nowych obostrzeń. Dotyczą one przede wszystkim sektora kultury. Puby, restauracje, siłownie, sauny i salony fryzjerskie nadal będą mogły przyjmować klientów. Kina, teatry czy sale koncertowe muszą być jednak zamknięte.

Więcej na ten temat:
https://niedziela.be/koronawirus/belgia,-koronawirus-uwaga,-od-26-grudnia-nowe-obostrzenia

Sektor kultury z oburzeniem zareagował na nowe obostrzenia wprowadzone przez rząd.
https://niedziela.be/wiadomosci/belgia/belgia-sektor-kultury-oburzony-nowymi-obostrzeniami

Neiktórzy właściciele kin, teatrów sal koncertowych zapowiedzieli, że nie dostosują się do nowych przepisów i nadal będą normalnie działać. W niedzielę na przykład w Brukseli faktycznie wiele kin było otwartych. W reakcji na to minister spraw wewnętrznych Annelies Verlinden zwróciła się do samorządów o to, by egzekwowały nowe przepisy.

Niestosujący się do zasad właściciele placówek kulturalnych najpierw usłyszą oficjalne ostrzeżenie, informuje portal vrt.be. Następnie mogą być ukarani grzywną, a jeśli nadal będą lekceważyć obowiązujące zasady, to policja może zamknąć daną placówkę. Także osoby odwiedzające kina czy teatry mogą być ukarane grzywną.

28.12.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Brukselskie stowarzyszenie przewodników miejskich Bazaar Trottoir wpadło na pomysł organizowania randek w ciemno, które będą połączone ze zwiedzaniem miasta!

Dzięki wirtualnemu chatbotowi opracowanemu przez Valerie De Ketelaere, osoby, które wybiorą się na randkę w ciemno, będą mogły również dowiedzieć się więcej o stolicy Belgii i Flandrii, a także o sobie nawzajem.

W zeszłym tygodniu odbyła się pierwsza randka w ciemno w towarzystwie wirtualnego przewodnika po mieście i – jak wynika z relacji uczestników – było to ciekawe doświadczenie.

Valerie De Ketelaere opracowała przewodnik podczas pierwszego lockdownu. „Nie miałam doświadczenia w branży randkowej, ale zauważyłam, że wśród moich znajomych jest wielu singli. Uznałam, że to fajny sposób na poznanie Brukseli w nieco innej formie. Ludzie często mają błędne wyobrażenie na temat stolicy. Osobiście uważam, że wyrobienie sobie opinii na temat miasta jest nawet ważniejsze niż połączenie dwóch osób” - poinformowała pomysłodawczyni konceptu.

27.12.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W sobotę w Genk policja zatrzymała 19 młodych ludzi podejrzanych o udział w kilku bójkach z użyciem ostrych narzędzi – poinformował flamandzki portal vrt.be.

W starciu dwóch grup uczestniczyło w sumie około 40 ludzi. Jedną grupę tworzyli Afgańczycy z centrum dla uchodźców w Laneken, a drugą młodzi Turcy z Genk, opisują belgijskie media.

W dwóch z wielu starć, do których doszło w sobotę, użyto ostrych narzędzi. Najpierw przy dworcu kolejowym w Genk lekko raniono młodego mężczyznę. Niewiele później do bójki z użyciem ostrych narzędzi doszło kilka ulic dalej. W wyniku tego starcia ranne zostały dwie osoby: jedna lekko, a druga poważnie.

W akcji policyjnej wymierzonej w walczące ze sobą grupy uczestniczyło kilka jednostek policji. W sumie zatrzymano 19 ludzi w wieku od 15 do 25 lat. Zatrzymani zostali przesłuchani i 18 z nich zostało zwolnionych. Jeden z podejrzanych, 17-latek, został zatrzymany na dłużej, informuje vrt.be.

Grupka Afgańczyków z ośrodka w Laneken już wcześniej sprawiała problemy, informują belgijskie media. Wiceminister ds. azylu Sammy Mahdi zapowiedział, że będzie dążył do tego, by w jednym ośrodku nie przebywało jednocześnie zbyt wielu Afgańczyków. Rozdzielenie ich ma uniemożliwić im tworzenie zorganizowanych, agresywnych grup.

Jednocześnie Mahdi podkreślił, że większość Afgańczyków, przebywających w ośrodkach dla uchodźców w Belgii, nie sprawia problemów i zachowuje się w odpowiedni sposób.

27.12. 2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W ubiegłym roku mieszkańcy Polski wydawali najwięcej na zakwaterowanie (wynajem mieszkania lub spłatę kredytu hipotecznego) i związane z zakwaterowaniem rachunki (woda, gaz, elektryczność). Łącznie wydatki na te cele pochłonęły w sumie 20,9% dochodu mieszkańców Polski.

Na żywność i napoje (niealkoholowe) mieszkańcy kraju ze stolicą w Warszawie wydawali w 2020 r. średnio 17,9% dochodu – wynika z danych opublikowanych w poniedziałek na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat.

W Belgii wydatki na mieszkanie i rachunki były wyższe (25,4%) niż w Polsce, ale na żywność i napoje bezalkoholowe mieszkańcy Belgii wydali mniejszą część dochodu (14,4%) niż ludzie mieszkający w Polsce.

Na transport mieszkańcy Polski przeznaczyli w ubiegłym roku 11,9% dochodu, na kulturę i rekreację 7,2%, na alkohol i tytoń 6,6%, a na zdrowie 6,4%. Wydatki na meble i wyposażenie mieszkania wyniosły 5,8%, a na ubrania i obuwie 4,8%. Na wyjścia do lokali gastronomicznych i na hotele mieszkańcy Polski przeznaczyli 3,1% ubiegłorocznych dochodów.

Pandemia znacząco wpłynęła na strukturę wydatków mieszkańców Unii Europejskiej. W skali całej UE wydawaliśmy w 2020 r. więcej na zakwaterowanie i rachunki, meble i wyposażenie mieszkania oraz na żywność i napoje. Jednocześnie zmniejszyły się wydatki na kulturę i rekreację, na wyjścia do lokali gastronomicznych i hotele oraz na transport.

02.01.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)