Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Wybory 2025. Nawrocki za Trzaskowskim i daleko od sukcesu Dudy
Słowa dnia: Warm weer
Belgia: Zabiła partnera nożem. „Wiele ciosów”
Niemiecki minister z wizytą w Izraelu
Polska: Groszowi emeryci. Kilka tysięcy z nich dostaje mniej niż 10 zł
Belgia: Sprzątanie wzdłuż Skaldy. Zebrano 60 litrów śmieci!
Polska: Wyższy zasiłek pogrzebowy. Sprawdź, od kiedy będzie wypłacany
Belgia: Płaskie ostrygi powracają do wód Morza Północnego!
Belgia, Limburgia: Koń sprzedany za fortunę!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 12 maja 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Auto w Belgii: Już czas na opony zimowe!

Nie czekaj na pierwszy śnieg! Zima nie musi co roku zaskakiwać kierowców – na korki i stłuczki na mokrych czy śliskich jezdniach jest antidotum: homologowane opony zimowe lub całoroczne. To właśnie teraz – gdy temperatura rano spada poniżej 7ºC, a kolejki do warsztatów są krótkie – powinniśmy umówić się na sezonową zmianę opon. Czekanie na pierwszy śnieg jest nie tylko niebezpieczne, ale także niedobre dla zawartości naszych portfeli. W chłodnych temperaturach przyśpiesza się zużycie opon letnich, a zimówki – czyli opony z symbolem płatka śniegu na tle gór – poradzą sobie równie dobrze co opony letnie nawet na mokrej i suchej drodze w temperaturze poniżej 10ºC. Na mokrej jezdni, przy temperaturze 6ºC i hamowaniu z 80 km/h opona zimowa zatrzyma się o 7 metrów wcześniej niż opona letnia!

Na drogach jest coraz więcej pojazdów – są też one szybsze i cięższe niż te, którymi jeździło się jeszcze 20-30 lat temu. Wszystko to powoduje, że zmniejsza się margines bezpieczeństwa dla każdego kierowcy. Potrzebujemy więc lepszej przyczepności. Taką dają dobre opony – przemysł oponiarski od lat inwestuje w badania, dzięki którym nowoczesne homologowane opony zimowe i całoroczne są w stanie zapewnić bezpieczeństwo w szerokim spektrum warunków pogodowych jesienią i zimą. Nowoczesna zimowka to nie tylko opona na kopny śnieg – poradzi sobie świetnie nawet na suchej czy mokrej drodze, nawet jeśli temperatura w ciągu dnia oscyluje w granicach 10-15ºC.

Pamiętajmy, że jedynym oficjalnym symbolem opon zimowych i całorocznych, które przeszły testy według norm potwierdzających ich osiągi w warunkach zimowych – jest płatek śniegu na tle trzech szczytów górskich. Spotykany jeszcze symbol M+S jest tylko określeniem opon z bieżnikiem na błoto i śnieg, nadawanym uznaniowo przez producentów opon – nie mają one natomiast zimowej, bardziej miękkiej mieszanki gumowej bieżnika.

Powinniśmy umówić się na wymianę opon już wtedy, gdy rano temperatura regularnie spada poniżej 7ºC. Opony letnie w takiej temperaturze twardnieją – co powoduje przyśpieszenie zużycia bieżnika – i nie są już w stanie zapewnić kierowcy odpowiedniej przyczepności. Producenci opon stosują w homologowanych zimówkach i całorocznych – czyli oponach z symbolem płatka śniegu na tle gór – bardziej miękką mieszankę gumy w bieżniku, która nie twardnieje nawet przy najniższych temperaturach oraz specjalny bieżnik, który dzięki swojej budowie świetnie odprowadza wodę i wgryza się w śnieg. Nawet jeżeli pierwszy śnieg jeszcze nie spadł, już poniżej 7ºC zimowy zestaw opon dużo lepiej sprawdzi się na mokrej nawierzchni niż letni – mówi Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO).

Niektórzy kierowcy wciąż uważają, że nie zmieniając opon oszczędzają. To tak nie działa – jeżdżąc na oponach letnich zimą zmniejsza się efektywność paliwowa samochodu i skraca okres ich bezpiecznego użytkowania. W najgorszym przypadku poruszanie się na oponach niedostosowanych do panujących na drodze warunków może doprowadzić do tragicznego w skutkach wypadku. W przypadku kolizji ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania, obarczając kierowcę winą za rażące niedbalstwo i niedostosowanie opon do warunków na drodze.

– Oszczędność jest częstym argumentem powracającym w rozmowach na temat zmiany opon. Należy jednak zastanowić się, co bardziej zaboli zawartość naszego portfela – regularna wymiana opon na sezonowe czy potencjalne koszty wynikające z wypadku lub potrzeby częstszego zakupu nowych opon? – dodaje Piotr Sarnecki.

Według raportu Komisji Europejskiej, używanie opon zimowych zmniejsza ryzyko wypadku o 46%[1]. Często można spotkać się z opinią, że nowoczesne systemy bezpieczeństwa, w które wyposażone jest auto w pełni wystarczą, aby uniknąć wypadku i opony nie grają w bezpieczeństwie na drodze dużej roli. Nic bardziej mylnego – opony są jedyną częścią pojazdu, która ma kontakt z nawierzchnią podczas jazdy. W sezonie jesienno-zimowym odpowiednie bezpieczeństwo i przyczepność gwarantują tylko opony z homologacją zimową. Jadąc 29 km/h w warunkach śniegowych na zimówkach, droga hamowania może zostać zredukowana nawet o 50% w porównaniu z oponami letnimi. Dzięki zimówkom w osobówce, SUVie czy furgonetce masz lepszą przyczepność i szybciej zahamujesz na mokrej lub ośnieżonej drodze – a to może uratować życie i zdrowie!

 

 

  

 

      

 


[1] Komisja Europejska, Raport Studium wybranych aspektów korzystania z opon związanych z bezpieczeństwem, grudzień 2014

11.12.2019 Nidziela.BE // źródło: Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego (PZPO) // Fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com 

(kmb)

 

W Antwerpii podłożono kolejny granat ręczny

W Antwerpii doszło do kolejnego ataku z użyciem granatu ręcznego. Został on podłożony w czwartek w nocy, pod domem w dzielnicy Merksem. Dzień wcześniej materiały wybuchowe podłożono w innym mieszkaniu w Deurne (gmina Antwerpia).

Do zdarzenia doszło w okolicy Leiebos w dzielnicy Merksem. Jak informuje De Standaard, mieszkanka domu wezwała policję, kiedy zobaczyła, że żaluzje na jej oknach są zniszczone. „Policja rozpoczęła badanie miejsca zdarzenia i na trawie znaleziono iglicę od granatu. Na miejsce wezwano specjalny zespół zajmujący się usuwaniem materiałów wybuchowych DOVO. Policja federalna wszczęła dochodzenie w tej sprawie” - w rozmowie z Het Nieuwsblad, przekazał Kristof Aerts z antwerpskiej prokuratury. Na szczęście nikt nie został ranny.

To tylko jeden z wielu niebezpiecznych incydentów, które miały miejsce w Antwerpii na przestrzeni ostatnich kilku lat. W środę wieczorem granat ręczny wrzucono do domu ulokowanego przy ulicy Van Heystveltstraat w Deurne.

 

02.12.2019 Niedziela.BE

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Warsztaty dla rodziców "Zanim w domu pojawi się nastolatek" - Bruksela - niedziela 1 grudnia 2019

Brukselski Klub Polek zaprasza na warsztaty z Moniką Szczepanik (Edukacja Dla Relacji) adresowane do rodziców, którzy pragną przyjąć pod swoim dachem z otwartością, ciekawością i życzliwością nastolatka zanim pojawi się on naprawdę. Zapraszamy rodziców dzieci, które za rok, dwa będą pełnoprawnymi nastolatkami, a już dziś czasem myślimy "o matko, ona/on dorasta". Nasze spotkanie podzielone będzie na dwie części:
WIĘCEJ MÓWIENIA NIŻ DZIAŁANIA, czyli przyjrzymy się dorastaniu z poziomu neurobiologii i komunikacji opartej na Porozumieniu bez Przemocy. WIĘCEJ DZIAŁANIA NIŻ MÓWIENIA, czyli uczymy się:
- słuchania trudnych komunikatów bez wchodzenia na ring,
- mówienia o tym, co dla rodzica ważne w sposób nieuaktywniający systemu obronnego młodego człowieka,
- odejścia od walki i kontroli na rzecz dialogu, współzależności i współpracy,
- odróżniania prośby od zadania (ta ostatnia wiadomo, że działa na nastolatka, choć nie tylko na niego, jak czerwona płachta na byka).
Porozmawiamy o naszych obawach i radościach, nadziejach i troskach; podzielimy się swoimi doświadczeniami, korzystając z bogactwa wspólnoty doświadczeń. Poszukamy tez strategii na to, jak każdego dnia dbać o relacje z dzieckiem, które zaraz będzie mówić o sobie "już nie jestem dzieckiem" i wzmacniać w nim poczucie, że jest dla nas ważne i kochane mimo wszystko.

Informacje i zapisy Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Co? Warsztaty dla rodziców "Zanim w domu pojawi się nastolatek"

Gdzie? YogarootsStudio, Rue le titien 46, 1000 Bruksela, België / Belgia

Mapka TUTAJ

Kiedy? Niedziela 1 grudnia 2019, 09:00 – 15:00

Organizator: Brukselski Klub Polek
Dodatkowe informacje TUTAJ

 


BELGIA www.niedziela.be - dokładne informacje o wydarzeniach w Belgii znajdziesz zawsze w polonijnym portalu internetowym www.niedziela.be Prosimy o podawanie informacji o organizowanych imprezach, dyskotekach, wystawach, występach, itd. - e-mail'em na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Fotki mile widziane.


Niedziela.BE, opublikowane w portalu 01.12.2019

 

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Kim jest Kludde? cz. 26

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur

Kim jest Kludde?

Dziś rozpoczyna się nowy miesiąc. Wielu na niego czekało. Mimo, że jest to czas, gdy dni są najkrótsze a noce najdłuższe, większości ludzi kojarzy się z radością, ciepłem i rodzinnymi spotkaniami. Tak, to prawda, w tym miesiącu świętujemy mikołajki oraz Boże Narodzenie. Dni, gdy czas na chwilę się zatrzymuje. Ten grudzień jest inny, ponieważ wydarzy się coś jeszcze. Za kilka dni na Netflixie będzie można obejrzeć nowy, długo wyczekiwany serial. Tak właśnie, w tym miesiącu zostanie wyemitowany „Wiedźmin”. Jestem jedną z osób, które z niecierpliwością na niego czekają. Lubię książki Andrzeja Sapkowskiego głównie dlatego, że autor w niezwykły sposób potrafi połączyć świat fantasy ze światem słowiańskich legend i mitów. Tak, tak, wiem, w książkach, o których piszę, znaleźć można nie tylko odniesienia do tradycji słowiańskich, ale również do legend portugalskich, niemieckich, anglosaskich i do mitologii greckiej... wymieniać można długo. Ja jednak z sentymentem wracam do tych naszych słowiańskich, przecież dziś już tak mało mówi się i pisze o utopcach, południcach, bożądkach i babach wodnych, albo moich ulubionych kikimorach. Kto je jeszcze zna?

Na stronach powieści pojawiają się potwory z różnych stron świata, ale czy znajdują się tam jakieś, które pochodzą z Belgii? Z kim walczyłby Geralt, gdyby Sapkowski poszukiwał inspiracji właśnie tutaj? Jakie potwory żyją w miejscowych legendach? Poszukując informacji na ten temat, znalazłam demona, które z pewnością jest odpowiednią postacią, by stanąć twarzą w twarz z Wiedźminem.

Właśnie z tego powodu, chciałabym dziś opowiedzieć o Kludde, demonie, który pochodzi z Flamandzkich legend. Kludde to miejscowy demon, opowieści o nim znana są w okolicach Scheldt, Dendermonde i innych wioskach we wschodniej Flandrii, ale także w regionie Antwerpii, w Hemiksem i Schelle.

Jak wygląda Kludde? Tutaj pojawia się pewien problem, ponieważ demon potrafi zmieniać swą postać. Może objawić się, jako czarny pies, albo olbrzymi czarny kot. Widywano go również pod postacią gigantycznego, oczywiście czarnego, ptaka. W niektórych opowieściach Kludde jest także mężczyzną, który nosi na grzbiecie zwierzęce skóry. Istnieją przypowieści, w których demon ma postać psa, ale chodzi na tylnych łapach niczym człowiek. To jednak nie koniec jego możliwości. Potwór może w każdej chwili stać się większy lub mniejszy, w zależności od potrzeb. Czyli spodziewać się można dosłownie wszystkiego.

Demon zazwyczaj zamieszkuje ciemne miejsca. Najbardziej lubi ukrywać się pod mostami oraz w pustych pniach drzew. Jak na mitologicznego dręczyciela przystało, pojawia się tylko w nocy. Za dnia ludzie są bezpieczni.

A skąd ofiara ma być pewna, że atakujący to właśnie Kludde, przecież może pojawić się pod różną postacią? Odpowiedź okazuje się bardzo prosta. Demona zawsze można usłyszeć. Grzechocze on łańcuchem, który nosi na lewej kostce. Czasem można go też usłyszeć nocą, gdy lata ponad domami pod postacią czarnego ptaka i krzyczy: „kludde, kludde, kludde”.

Należy pamiętać, że im szybciej będziemy uciekać przed demonem, tym szybciej będzie on nas gonił. Demon rzuca się ofierze na szyję i przylega ciasno do jej pleców. Dlatego zaatakowany musi go nosić.

Demon opuszcza swoją ofiarę, ale nie na zawsze, gdy ta dotrze do celu lub nastanie ranek. Powiadają, że Kludde to niezwyciężone stworzenie i jeśli pojawił się w życiu człowieka, nie można już od niego uciec. Teraz jednak, gdy o tym piszę, utwierdzam się w przekonaniu, że Geralt z Rivii bez wątpienia znalazłby na niego sposób.
Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

 

01.12.2019 Niedziela.be

(AS) 

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed