Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Pozwolenie środowiskowe dla lotniska w Brukseli cofnięte. Powód?
Polska: Śmierć w korytarzu życia. Nigdy nie rób tego, co ten kierowca
Belgia: Od 2027 roku jedna strefa policyjna w Brukseli
Polska: Według wyliczeń PIE średnia wartość pracy domowej kobiet w Polsce wynosi 4727 zł.
Belgia: Pożar w sklepie mięsnym w Evere
Polska: Ponad 324 tys. wykroczeń w pół roku. Fotoradary nie na wszystkich działają
Temat dnia: Król chwali Europę, ale i ostrzega. „Wstyd dla ludzkości”
Pierwszy z Polsce przypadek cholery od lat. Dlaczego ta choroba jest taka groźna?
Słowo dnia: Per maand
Belgia: Strażnik więzienny ostrzelany z... wiatrówki
Redakcja

Redakcja

Belgia: Wielki pożar w Vleteren

W pożarze, do którego doszło w niedzielę w miejscowości Vleteren na zachodzie Belgii, nikt nie został ranny, jednak straty materialne są znaczne – poinformował flamandzki portal vrt.be.

Pożar wybuchł około godziny 17:30 w niedzielę w budynku należącym do firmy Lesage. Jak informują belgijskie media ta zatrudniająca około 50 osób firma zajmuje się handlem winami i produktami spożywczymi. Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej spięcie w instalacji elektrycznej.

Najpierw zaczęło się palić w półotwartym magazynie. Na miejsce przyjechały cztery jednostki straży pożarnej z Lo-reninge, Merken, Poperinge i Ieper. W sumie w akcji gaszenia uczestniczyło 80 strażaków, informuje dziennik Het Nieuwsblad.

Na szczęście wszystkie osoby znajdujące się w budynku zdołały go na czas opuścić i nikt nie został ranny. Ze względów bezpieczeństwa ewakuowano mieszkańców kilku okolicznych domów.

 

06.03.2018 ŁK Niedziela.BE

 

Nawet 60% osób może nie wiedzieć, że ma problem z cholesterolem

Podwyższony cholesterol jest głównym czynnikiem ryzyka chorób sercowo-naczyniowych w Polsce. Dotyczy 60% populacji dorosłych Polaków tj. 18 mln osób w wieku 18-79 lat. Wiele osób z wysokim stężeniem cholesterolu żyje jednak w poczuciu pełnego zdrowia.

Badania epidemiologiczne wskazują, iż nieprawidłowe stężenie cholesterolu występuje najczęściej u osób w wieku 40 – 59 lat (u ponad 71% badanych, czyli 7,2 mln osób), dlatego uznaje się, że ta grupa wiekowa obciążona jest największym ryzykiem sercowo-naczyniowym.

Dodatkowo badania pokazują również, że świadomość społeczna dotycząca problemu jak i konsekwencji wysokiego stężenia cholesterolu we krwi pozostaje bardzo niska. 60% osób nie ma świadomości istniejących zaburzeń, 17% mając ich świadomość nie stosuje się do zaleceń lekarskich a 15% robi to nieskutecznie. Zdają się to również potwierdzać badania opinii publicznej przeprowadzone przez Ipsos, z których wynika, że 80% badanych nie ma aktualnych badań cholesterolu (nie miało wykonanych badań cholesterolu w ciągu ostatnich 12. miesięcy).

Nieprawidłowe stężenie cholesterolu dotyczy w szczególności osób w wieku 40 – 59 lat, czyli w dużej mierze osób pracujących. W tym kontekście badania z zakresu medycyny pracy niosą ze sobą ogromny potencjał w obszarze wczesnego wykrywania chorób układu krążenia co ma realną szansę przełożyć się na mniejszą absencję chorobową, rzadsze hospitalizacje i przede wszystkim mniej zgonów, w tym zgonów w wieku produkcyjnym. Powyższe czynniki wiążą się z istotnymi oszczędnościami zarówno z punktu widzenia pracodawcy, jak i budżetu państwa (oszczędności dla Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Zakładu Ubezpieczeń Zdrowotnych). Jednocześnie aż 79% osób badanych przez Ipsos uważa, że badanie poziomu cholesterolu powinno być wykonywane podczas rutynowych badań kontrolnych np. badań medycyny pracy.

W raporcie Fundacji Obywatele Zdrowo Zaangażowani, pod redakcją prof. dr hab. med. Artura Mamcarza (Warszawski Uniwersytet Medyczny, Polskie Towarzystwo Kardiologiczne) „Medycyna pracy w prewencji chorób wywołanych wysokim stężeniem cholesterolu” możemy przeczytać, iż wieloośrodkowe badanie przeprowadzone w krajach Europy, Ameryki Północnej i Australii wykazało, że inwestycja 1 EUR w ochronę zdrowia pracujących zwraca się w kwocie 2,2 EUR, a korzyści obejmują zwiększone bezpieczeństwo i lepszy stan zdrowia pracowników. Z kolei największe korzyści zdrowotne oraz systemowe daje wczesne wykrywanie zaburzeń lipidowych oraz fachowe poradnictwo medyczne, które pozwoliłoby jak najdłużej zatrzymać postępujący proces chorobowy. Znakomita część przypadków ChUK jest bowiem efektem wieloletnich zaniedbań w zakresie stylu życia.

Autorzy raportu wskazują, że rozwinięty system ochrony zdrowia pracujących obejmuje opieką niemal 12,5 mln pracowników, u których rocznie wykonuje się ponad 4,5 mln obowiązkowych badań okresowych. Lekarz medycyny pracy ma unikalną możliwość wykrycia zaburzeń w stanie zdrowia pracownika na ich wczesnym etapie, co więcej, w aktualnych realiach lekarz służby medycyny pracy jest nierzadko jedynym lekarzem, do którego trafia pacjent/pracownik.

Możliwym rozwiązaniem jest umożliwienie służbie medycyny pracy odegranie kluczowej roli we wczesnym wykrywaniu zaburzeń cholesterolowych: Biorąc pod uwagę zagrożenie dla zdrowia polskiej populacji, jakie niesie (szczególnie nierozpoznana) hipercholesterolemia, pośrednie i bezpośrednie koszty związane z niską jej kontrolą oraz niewykorzystany potencjał ośrodków medycyny pracy, należy dążyć do zmiany rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 30 maja 1996 roku w sprawie przeprowadzania badań lekarskich pracowników, zakresu profilaktycznej opieki zdrowotnej nad pracownikami oraz orzeczeń lekarskich wydawanych do celów przewidzianych w Kodeksie pracy (Dz. U. z 2016 r. poz. 2067.). W nowelizowanym rozporządzeniu należy zawrzeć obowiązek wykonywania pełnego lipidogramu u wszystkich osób poddawanych badaniu wstępnemu lub okresowemu, u których nie wykonano pełnego lipidogramu w ciągu poprzedzających 12 miesięcy, przy czym fakt wykonania badania w ciągu poprzedzających 12 miesięcy powinien być odnotowany w dokumentacji medycznej. Należy również wprowadzić obowiązek wydawania listu informującego lekarza POZ o stwierdzonej dyslipidemii lub alternatywnie, obowiązek zaplanowania i realizacji zgodnego z wiedzą medyczną postępowania.

 

05.03.2018 NRM

 

Belgia jednym z czterech krajów, które zostaną najbardziej dotknięte przez Brexit

Według raportu przygotowanego przez konsultantów z Deloitte, Belgia będzie jednym z czterech europejskich krajów, które najbardziej ucierpią z powodu Brexitu. Największe straty poniesie Flandria.

Wielka Brytania jest jednym z 5 najważniejszych rynków eksportowych Belgii. Z raportu Deloitte pt: "Brexit Belgii: dlaczego należy przygotować plan już dziś?” wynika, że 9% belgijskiego eksportu trafia do Wielkiej Brytanii, co generuje zyski rzędu 31,99 mld euro/rok.

Samochody, chemia, jedzenie, napoje, tekstylia, materiały syntetyczne oraz maszyny – wszystkie wspomniane produkty należą do najczęściej eksportowanych do Wielkiej Brytanii.

Ryzyko gospodarcze, jakie pociąga za sobą Brexit, jest ogromne. Spośród 27 krajów, które pozostaną w Unii Europejskiej, Belgia jest na czwartym miejscu, jeśli chodzi o eksport do Zjednoczonego Królestwa.

80% wspomnianego eksportu pochodzi z firm, których siedziba znajduje się we Flandrii. Walonia eksportuje do Wielkiej Brytanii surowce, takie jak drewno, szkło, kamień, poza tym aparaturę medyczną oraz broń. Najpopularniejszymi na brytyjskim rynku produktami z Regionu Stołecznego Brukseli są samochody Audi oraz wyroby skórzane.

 

04.03.2018 KK Niedziela.BE

 

 

Brukselczycy wśród najbogatszych Europejczyków

Stolica Belgii należy do pięciu regionów Unii Europejskiej z najwyższą siłą nabywczą mieszkańców – wynika z danych Eurostatu, unijnego biura statystycznego.

Autorzy opracowania sklasyfikowali poszczególne regiony Unii Europejskiej pod względem produktu krajowego brutto w przeliczeniu na mieszkańca (PKB per capita), informuje flamandzki dziennik Het Laatste Nieuws. Dane pochodzą z 2016 roku.

Region Stołeczny Brukseli, w którym mieszka około 1,2 mln ludzi, znalazł się w tym rankingu na czwartym miejscu, razem z Hamburgiem. PKB na głowę wynosi w Brukseli i Hamburgu 200% średniej europejskiej.

Zdecydowanie najzamożniejsze osoby mieszkają w regionie Inner London-West. Tutaj PKB na mieszkańca jest aż ponad sześciokrotnie (611%) większy niż średnia dla całej UE. Wypchane portfele mają również mieszkańcy Luksemburga (257%) oraz regionu Southern & Eastern w Irlandii (217%).

W przypadku Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) PKB na mieszkańca wynosi 120% unijnej średniej, informuje Het Laatste Nieuws. Położona na południu kraju francuskojęzyczna Walonia jest wyraźnie biedniejsza (80% średniej UE).



04.03.2018 ŁK Niedziela.BE

 

Subscribe to this RSS feed