Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Słowo dnia: Schaduw
Belgia: Lek na otyłość Wegovy dostępny w aptekach od 1 lipca
Niemcy: Duńczyk aresztowany za szpiegostwo na rzecz Iranu
Belgia: Tutaj co drugi dom droższy niż 930 tys. euro!
Belgia: KBC pierwszym dużym bankiem oferującym kryptowaluty!
To był najcieplejszy 1 lipca w historii Belgii!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 4 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Pracownicy sklepu second hand znaleźli wśród datków... granat!
Polska: Wiemy już, kiedy ZUS wypłaci 14 emerytury? Znamy harmongram
Belgia: Lime musi natychmiast wycofać swoje hulajnogi z Brukseli
Redakcja

Redakcja

Biznes: Trzy sprawdzone sposoby na narzekających pracowników

Notorycznie narzekający pracownik swoim nastawieniem potrafi „wyssać” energię z całego zespołu i skutecznie psuć atmosferę w firmie. To zagrożenie dla motywacji i chęci do pracy pozostałych podwładnych, które bezpośrednio przekładają się na ich zaangażowanie, a w konsekwencji i wyniki biznesowe organizacji. Co zatem, jako szef, możesz zrobić z malkontentem?

Nie ignoruj

Mówi się, że skłonność do narzekania to cecha typowa dla Polaków. U niektórych pracowników malkontenctwo rzeczywiście może wynikać z charakteru, czasem jednak jest objawem bezradności lub strachu związanego z zadaniem, które mają wykonać. Bywa też np. następstwem jakiegoś czynnika, który „zatruł” atmosferę w firmie, jak chociażby wcześniejsze zwolnienia i niepewność z tym związana. – Będąc szefem, na początku warto poznać przyczynę negatywnych wypowiedzi danego pracownika. Trzeba mieć na uwadze to, że podwładni najczęściej widzą firmę i jej produkty bądź usługi z innej perspektywy, niż ich przełożeni. Najlepiej więc zaprosić taką narzekającą osobę na spotkanie w cztery oczy, podczas którego dowiemy się, co powoduje jej postawę. Podczas rozmowy może okazać się, że np. handlowiec zaczyna widzieć wszystko w czarnych barwach, bo jest narażony na stałą krytykę ze strony klientów. W takiej sytuacji szef, zamiast obrażać się na członka zespołu, powinien starać się go wzmocnić i nakierować jego myśli bardziej pozytywnie. Jak to zrobić?

Zacznij „odtruwanie”

Wysłuchanie pracownika to pierwszy etap walki z narzekaniem w firmie, tuż po nim należy rozpocząć „odtruwanie”. Polega ono na przypominaniu podwładnemu atutów jego pracy, firmy, zespołu czy produktów. Nawiązując jednak do tych pozytywnych aspektów podczas rozmowy z „zatrutym” członkiem zespołu, nie należy forsować ich na siłę czy też przekonywać rozmówcy, że nie ma racji. Lepiej używać frazy „Przypominam ci…” – np. „Przypominam panu, że mimo dzisiejszego potknięcia, jesteśmy firmą, która ma zdecydowanie mniej tego typu sytuacji niż nasza konkurencja”. Można też poprosić samego narzekającego o to, by zastanowił się, co lubi w swojej pracy. Takie „odtruwanie” pomoże mu w powrocie do stanu równowagi, niezbędnego do dalszych działań. Żeby jednak szef mógł zainicjować ten proces u podwładnego, sam nie może być „zarażony” malkontenctwem. Menedżerowie często są narażeni na „zatrucie” z większej liczby źródeł niż ich pracownicy – chociażby ze strony podwładnych, trudnych klientów czy zarządu. – Bardzo ważne jest to, by nauczyli się dostrzegać pozytywne strony nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Pomocna w tym może być psychologiczna technika przewartościowania. Na przykładzie spójrzmy, jak ona działa: młody menedżer, który skupia się jedynie na tym, że jest niedoświadczonym szefem, przewartościowując to stwierdzenie, zauważy również, że dzięki temu nie podlega rutynie i schematom, jest świadomy swoich ograniczeń, ma przed sobą perspektywę awansu. Dopiero przełożony, który sam posiądzie wprawę w stosowaniu tej techniki, może jej używać do „odtruwania” swoich pracowników

Pomóż nazwać problem i stawiaj granice

Narzekanie jest zwykle reakcją na coś niedoskonałego, warto więc skonkretyzować problem, żeby móc go rozwiązać i uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości. Ważne jednak, by podwładny czuł się współodpowiedzialny za te działania, najlepiej razem zastanowić się, co można zrobić, żeby poprawić sytuację. Gdy np. handlowiec z branży transportowej narzeka, że w firmie nie da się pracować, bo ktoś znowu nie dotrzymał terminu, przez co on traci dobre relacje z klientem, odpowiedź szefa może brzmieć: „Sporadyczne kłopoty z dystrybucją są nieuniknione. Postaram się wpłynąć na dział logistyki, jednak moje możliwości są ograniczone. Rozumiem, że stoi pan przed następującym problemem: co zrobić, żeby mimo kłopotów transportowych nie tracić dobrych kontaktów z klientami? Oczekuję od pana pomysłów rozwiązania tego problemu. Może pan liczyć na moją pomoc przy realizacji tych, które zaakceptuję, pod warunkiem, że będą to działania zakładające pana wysiłek w rozwiązaniu problemu, a nie obciążające tylko mnie”. – W tej wypowiedzi przełożony pomaga nazwać problem i nakłania do wzięcia współodpowiedzialności za jego rozwiązanie i sytuację w organizacji. Gdy pracownik nie chce tego zrobić lub jego narzekania wiążą się z wygórowanymi oczekiwaniami, należy postawić granicę i jasno zakomunikować, że bezpodstawne marudzenie nie jest w firmie mile widziane. Spełniając natychmiastowo nieadekwatne żądania podwładnych, jedynie wzmocnilibyśmy w nich postawę roszczeniową, dlatego nie należy tego robić.

 


23.05.2018 NOZ/AK // Wywiad z Sylwią Szymańską trenerem biznesu z firmy szkoleniowo-doradczej Integra Consulting Poland.

 

Belgia: Dwulatka zginęła od policyjnej kuli

Nie żyje dwuletnia dziewczynka, która została trafiona przez zabłąkaną policyjną kulę. Do strzelaniny doszło podczas policyjnego pościgu, który zakończył się w pobliżu Mons (Hainaut).

Policja zauważyła podejrzanego minibusa w pobliżu Namur. Pojazd nie chciał się zatrzymać, dlatego funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg. Policja zaczęła strzelać, kiedy kierowca ściganego minibusa próbował wjechać w jednego z funkcjonariuszy. Z pojazdu uciekło 26 osób, w tym czworo dzieci. Policja podejrzewa, że byli to Kurdowie, którzy nielegalnie chcieli wjechać na terytorium Wielkiej Brytanii.

Wewnątrz minibusa policja znalazła dwuletnią dziewczynkę. Dziecko było ranne i zmarło w drodze do szpitala. Autopsja potwierdziła, że przyczyną śmierci dziewczynki było postrzelenie policyjną kulą.

 

22.05.2018 MŚ Niedziela.BE

 

Pierwsza Polska Majówka w Roeselare - niedziela 27 maja 2018

Pierwsza Polska Majówka w Roeselare!

Zamykamy ulice Noordstraat i bawimy sie do godziny 22ej!!!

Oferujemy:
- szaszłyki z grilla
- karkówka z grilla
- kiełbaski z grilla
- kaszanka z grilla
- amerykańskie świderki
- piwo z beczki
- muzyka
- dmuchane zamki dla dzieci
- tradycyjna "pajda" ze smalcem
- i wiele więcej

Polskie pyszności przygotuje dla was pan Grzegorz najlepszy rzeźnik w tym mieście i pani Ewa, która doświadczenie zdobywała w elitarnej restauracji Avanti i restauracji hotelu Radisson blu w Szczecinie.

Serdecznie zapraszamy!

Start o godzinie 13tej!



Co? Pierwsza Polska Majówka w Roeselare!

Gdzie? Noordstraat 28, 8800 Roeselare, Belgia / Belgique [mapka TUTAJ]

Kiedy? Niedziela 27 maja 2018 od godz. 13.00

 


21.05.2018 Niedziela.BE

 

 

Belgia: Negocjacje pilotów z Brussels Airlines zakończone fiaskiem

Kryzys w relacjach pomiędzy Brussels Airlines a latającymi dla linii lotniczych pilotami trwa. Personel, który strajkował w miniony poniedziałek oraz środę, rozpoczął w środę wieczorem negocjacje z zarządem firmy. Niestety, trwające aż 14 godzin rozmowy zakończyły się niepowodzeniem.

Ponownie nie znaleziono satysfakcjonującego dla obydwóch stron rozwiązania. Związki zawodowe przekazały, że sytuacja jest patowa i nie poczyniono żadnych postępów. „Nie przybliżyliśmy się do porozumienia, a oddaliliśmy od niego. Nowa propozycja kierownictwa była jeszcze gorsza od tej z ubiegłego tygodnia” - przekazali przedstawiciele pilotów.

Piloci na co dzień doświadczają ogromnej presji w pracy, z uwagi na dokonane w przeszłości cięcia budżetowe. Domagają się podwyżek oraz większej liczby wolnych dni, aby zachować odpowiedni balans pomiędzy pracą a życiem prywatnym. Ich żądania nie zostały w żaden sposób spełnione.

Nie oznacza to jednak, że nie ma szans na porozumienie. Obydwie strony podkreślają, że chcą osiągnąć konsensus. Na razie pracownicy nie zapowiadają kolejnego strajku. "Podjęcie akcji protestacyjnej nie jest celem samym w sobie, chodzi o to, żeby dać zarządowi trochę czasu na zastanowienie się, a także zyskać nowe perspektywy".

Etienne Davignon, prezes zarządu Brussels Airlines, przekazał że "nie wszystkie mosty zostały spalone, zaś związki zawodowe wiedzą, że chcemy rozwiązać ten problem”.

 

18.05.2018 KK Niedziela.BE

 

 

Subscribe to this RSS feed