Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Urlop za granicą? Tu najczęściej
Belgia: Kierowca otworzył drzwi, zginął rowerzysta
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 21 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Oszustwa wyborcze w Ninove? 7 aresztowań
Polska: Oszustwo na... Czyste Powietrze. Naciągacze zastawiają pułapki
Belgia, Polska: Jak głosowali Polacy w Gandawie? Zaskakujący zwycięzca
Polska: Aż trudno w to uwierzyć. Ciągnął psy za samochodem [WIDEO]
Belgia, Dinant: Wypadek podczas wspinaczki. Jedna osoba nie żyje
Polska: 800 plus po nowemu. Sprawdź od kiecy i co się zmieni
Temat dnia: Dziś strajk sektora publicznego w Belgii. Liczne zakłócenia!
Redakcja

Redakcja

Polska: Przedsiębiorcy cali w nerwach. Taki numer wykręcił im ZUS

Totalna kompromitacja. Żart jakiś. ZUS trzeba zaorać – to komentarz przedsiębiorczyni, która chce skorzystać z wakacji od ZUS.

Jeszcze w środę 18 grudnia ZUS ma informować pierwszych przedsiębiorców, że mogą w grudniu skorzystać z takich wakacji i nie płacić w grudniu części comiesięcznej daniny. Chodzi o składki na ubezpieczenie społeczne.

To rozwiązanie wprowadzone niedawno przez rząd. Raz w roku każdy prowadzący biznes może nie płacić części tego, co zwykle odprowadza do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Wszystko brzmi dobrze, ale wcale tak nie jest.

Przedsiębiorczyni liczyła, że odpowiedź z ZUS nadejdzie szybko

– Totalna kompromitacja. Żart jakiś. ZUS trzeba zaorać – mówi pani Dominika, która prowadzi sklep internetowy.

Jeszcze 20 listopada złożyła do ZUS wniosek o wakacje. Liczyła, że w grudniu nie zapłaci

– W moim przypadku chodzi o 1350 zł. Nie jest to mało – dodaje. I tłumaczy, że spełnia wszystkie ustawowe wymogi. Liczyła też, że odpowiedź z ZUS nadejdzie szybko.

– Tymczasem we wtorek 17 grudnia otrzymałam informację, że mój wniosek zaczął być dopiero procedowany. Nie ma za to żadnych terminów. Nie wiem, kiedy mogę spodziewać się decyzji, a składkę mam zapłacić do piątku 21 grudnia. Nie wiem, czy płacić, czy nie płacić. Bo nie mam finalnej decyzji – narzeka.

ZUS powinien to zrobić przynajmniej do końca roku

Takich osób jak ona jest znacznie więcej. Przedsiębiorcy są wkurzeni, nie wiedzą, co robić, nie mają pojęcia, jak planować swoje finanse.

Serwis kb.pl punktuje, że pisma z ZUS o rozpoczęciu weryfikacji wniosku to zaskoczenie, bo wcześniej nie było mowy o takiej procedurze.

„Co do zasady ZUS powinien rozpatrzyć nasz wniosek w ciągu 30 dni. Ze względów praktycznych natomiast zrobić to powinien przynajmniej do końca roku (tak, żeby każdy składający wniosek wiedział, czy wakacje składkowe za grudzień faktycznie mu przysługują)” – czytamy. 

Ale tu zaczynają się schody. „Na infolinii otrzymaliśmy jednak informację, że wnioski zostaną rozpatrzone w terminie 2 miesięcy. To z kolei oznacza, że wiele decyzji może spłynąć już po ustawowym terminie opłacania składek za grudzień 2024 r., który upływać będzie 20 stycznia 2025 r. To natomiast może doprowadzić do niemałego chaosu…” – dodaje portal.

Płać, a potem proś. Inaczej będziesz miał/a problem

Co zatem robić, jeżeli decyzja o wakacjach nie nadejdzie do piątku – jak to jest w przypadku pani Dominiki? Nie ma innego wyjścia – trzeba zapłacić pełną składkę, a jeżeli pismo z ZUS przyjdzie po 20 stycznia, to też trzeba zapłacić za grudzień. Dopiero później, po otrzymaniu pozytywnej decyzji, będzie można złożyć ewentualną korektę deklaracji i liczyć na zwrot przelanych do ZUS-u pieniędzy.

„Jeżeli chcesz sprawdzić status swojego wniosku o wakacje składkowe, to możesz to zrobić, logując się na swoje konto na platformie PUE/eZUS” – radzi kb.pl.

I ostrzega: „Niestety obecnie występują znaczące problemy z zalogowaniem się do platformy PUE/eZUS”.

18.12.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media / fot. Canva

(ed)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Rekordowo długie ferie świąteczne. A zaraz po nich ferie zimowe

Tak naprawdę zacznie się już w sobotę 21 grudnia i potrwa… długo. Przed uczniami rekordowa przerwa świąteczna. Dzięki układowi kalendarza.

Uczniowie już mogą odliczać czas do rozpoczęcia ferii świątecznych. W wielu szkołach potrwa dłużej niż 2 tygodnie. Ale to już uczniowie i nauczyciele zawdzięczają dyrektorom szkół, którzy przyznali im dodatkowe dni wolne.

Ferie świąteczne potrwają ponad dwa tygodnie

Przerwa świąteczna 2024/2025 zgodnie z kalendarzem szkolnym potrwa od poniedziałku 23 do 31 grudnia 2024 r. A zatem piątek 20 grudnia będzie ostatnim dniem, w jakim dzieci pójdą do szkoły w tym roku. 

W środę 1 stycznia wypada Nowy Rok, który jest dniem wolnym. Żeby nie ściągać uczniów do szkoły na dwa dni (frekwencja byłaby zapewne mizerna), niektóre szkoły wydłużą przerwę świąteczną. Skorzystają z dni dyrektorskich. Dzięki temu dzieciaki będą miały wolne także czwartek 2 i piątek 3 stycznia.

W poniedziałek 6 stycznia mamy Święto Trzech Króli, które – jak wiadomo – też jest dniem ustawowo wolnym od pracy. Dlatego uczniowie wrócą do nauki dopiero we wtorek 7 stycznia. 

W tych szkołach ferie świąteczne potrwają dwa tygodnie i jeden dzień dłużej.

Kalendarz ferii zimowych 2025

Ledwie skończą się ferie świąteczne, a rozpoczną ferie zimowe. Kalendarz wypoczynku wygląda następująco:

  • 20-31 stycznia – będą odpoczywać uczniowie z województw kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i wielkopolskiego,

  • 27 stycznia-9 lutego – uczniowie z województw podlaskiego, warmińsko-mazurskiego,

  • 3-16 lutego – uczniowie z województw dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego,

  • 17 lutego-2 marca – uczniowie z województw lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego i śląskiego.

18.12.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media/fot. Canva

(ed)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Będą zmiany w waloryzacji emerytur. Na plus dla emerytów

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chce zwiększyć realne korzyści seniorom pobierającym emerytury. Mają to odczuć w swoich portfelach.

Obecny system waloryzacji emerytur w Polsce opiera się na wskaźniku inflacji oraz wzroście wynagrodzeń. 

Podstawą wyliczeń jest średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych z poprzedniego roku, odzwierciedlający inflację, do którego dodaje się co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. 

Zaplanowane zmiany mają zwiększyć ten udział i dzięki temu wpłynąć na wysokość emerytur.

Seniorzy dostaną więcej pieniędzy

Jednym z najważniejszych pomysłów jest zwiększenie udziału realnego wzrostu płac w mechanizmie waloryzacji. Rząd planuje podnieść udział z 20 proc. wzrostu wynagrodzeń do 50 proc. W efekcie wskaźnik waloryzacji w 2025 roku mógłby wynieść 8,55 proc. zamiast prognozowanych 5,82 proc. 

W 2026 roku wskaźnik miałby osiągnąć 6,3 proc. zamiast 5,7 proc., a w 2027 roku 4,95 proc. zamiast 4,02 proc. 

Jeśli wskaźnik waloryzacji wzrośnie do 8,55 proc., to minimalna emerytura wyniesie 1933,23 zł brutto. 

Nie wszystko od razu

Waloryzacja jest przeprowadzana co roku 1 marca. 

Chociaż zmiany systemowe są planowane, to ich wprowadzenie przed tą datą może być trudne, bo budżet na 2025 rok został już opracowany zgodnie z obowiązującymi prognozami.


18.12.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media / fot. Cnava

(ed)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Ceny paliwa w górę. Więcej zapłacą nie tylko kierowcy

W przyszłym roku wzrośnie opłata paliwowa. To oznacza, że inne ceny też pójdą w górę.

Zgodnie z najnowszymi danymi autocentrum.pl za litr Pb 95 trzeba średnio zapłacić 6,02 zł. Diesel jest droższy – 6,12 zł, a autogaz kosztuje 3,13 zł. Każdy, kto tankuje samochód, dobrze wie, że na tę cenę składa się wiele różnych opłat:

  • koszt zakupu w rafinerii,

  • akcyza,

  • podatek VAT,

  • marża detaliczna,

  • opłata paliwowa,

  • opłata emisyjna.

I właśnie wysokość tych składowych wpływa na to, ile płacimy na stacji.

Będzie drożej. O ile wzrośnie opłata paliwowa?

Już wiadomo, że ceny w przyszłym roku mocno się zmienią. Chodzi w tym przypadku o opłatę paliwową. To pieniądze, które mają zostać przeznaczone na inwestycje drogowe i kolejowe oraz dopłaty do publicznej komunikacji autobusowej.

„Zgodnie z ustawą, 76,9 proc. przychodów z opłaty paliwowej trafia do Krajowego Funduszu Drogowego (KFD), 19,45 proc. do Funduszu Kolejowego, a 3,65 proc. – do Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych” – przypomina portalsamorzadowy.pl.

I dodaje, że w 2025 roku opłata paliwowa będzie wyższa o 3 proc.:

  • 202,20 zł będzie się odprowadzało za 1000 l paliwa dla benzyn silnikowych; obecnie jest to 195,74 zł,

  • 436,07 zł to nowa opłata za oleje napędowe (obecnie 422,13 zł), 

  • 246,87 zł – do takiego poziomy wzrośnie CNG i LPG (teraz jest to 238,98 zł za 1000 kg).

Wyższy koszt transportu odbije się na cenach produktów

Drożejące paliwo to jeden z czynników wpływających na ceny w sklepach czy koszty funkcjonowania przedsiębiorstw. 

„Olej napędowy, jako jedno z podstawowych źródeł energii w transporcie oraz budownictwie, odgrywa kluczową rolę w wielu sektorach gospodarki. Z tego powodu jego podwyżka nie kończy się jedynie na wyższych kosztach tankowania” – tłumaczy Infor.pl.

I dodaje, że 3-procentowa podwyżka opłaty paliwowej wpłynie na koszty usług transportowych, a to z kolei odbije się na cenach produktów. Zwłaszcza jeżeli są przewożone na duże odległości.

17.12.2024 Niedziela.BE // źródło:  News4Media/fot. Canva

(ed)

 

Subscribe to this RSS feed