Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Słowo dnia: Arbeider
Belgia: 1 maja wolny, ale nie u sąsiadów
Niemieckie dzieci więzione w domu w Hiszpanii od 2021 roku!
Sojusz strategiczny: USA i Ukraina łączą siły w zakresie kluczowych surowców
Najemcy z Brukseli mają pierwszeństwo w zakupie domów na sprzedaż!
Belgia: Jedna osoba ranna w strzelaninie w Anderlechcie
Belgia: Znamy już kwietniową inflację. Spora zmiana
Belgia, biznes: Belgijskie firmy wśród liderów korzystania ze sztucznej inteligencji!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 1 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, Bruksela: Rozległy pożar centrum recyclingu metali
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Jak majówka, to w lesie na grzybach. O tym trzeba pamiętać

Amatorzy leśnych spacerów i grzybobrania odliczają dni do majówki. Bo ciepła wiosna daje nadzieję, że las ich miło zaskoczy. Te oczekiwania studzi susza.

Jak alarmują leśnicy, wilgotność ściółki w wielu regionach kraju jest bardzo niska, często poniżej 10 proc. A to – o czym grzybiarze doskonale wiedzą –  ogranicza rozwój grzybni.

Najlepiej szukać grzybów w tych miejscach

Najzagorzalszych grzybiarze z pewnością to nie odstraszy i w majówkę tradycyjnie wybiorą się na poszukiwanie grzybów. Z medialnych doniesień wynika, że teraz można trafić na borowiki, podgrzybki, maślaki, koźlaki.

Wiosennych grzybów najlepiej szukać:

w lasach liściastych i mieszanych,
na obrzeżach lasów i w wilgotniejszych miejscach,
na polanach i łąkach,
w sąsiedztwie cieków wodnych, gdzie gleba ma więcej wilgoci.

Nie masz 100 proc. pewności, że to grzyb jadalny, zostaw go

Wybierając się na grzyby do lasu powinniśmy pamiętać – przypomina na stronie rządowej sanepid – złotą zasadę zbierania grzybów, którą powtarzają doświadczeni grzybiarze. Jeśli widzisz grzyba, co do którego nie masz 100 proc. pewności, że jest to grzyb jadalny, po prostu zostaw go, nie zbieraj, nie ryzykuj.

Zwłaszcza że w Polsce możemy spotkać około 1400 gatunków grzybów jadalnych i 200-250 gatunków trujących. Przeciętny polski amator grzybobrania jest w stanie rozpoznać mniej więcej 15 gatunków rodzimych grzybów.

Lekarze przestrzegają, że kęs muchomora może zabić dorosłego człowieka. Zawarte w nim toksyny bardzo szybko niszczą wątrobę. Niestety, wszelkie proste sposoby na odróżnienie trujących grzybów od jadalnych są zawodne. Te pierwsze nie muszą być niesmaczne, śmierdzące czy piekące.

Za to zapłacimy mandat w lesie

Wybierając się na grzyby do lasu powinniśmy pamiętać również o tym, jak się w nim zachowywać, żeby nie zapłacić mandatu. Czego zatem nie wolno nam robić w lesie?

Rozpalać ogniska w niedozwolonym miejscu, śmiecić, wjeżdżać samochodem, hałasować, niszczyć roślinność, płoszyć zwierzęta. Bo:

• za rozpalanie ogniska w lesie poza wyznaczonymi miejscami możemy zapłacić od 50 do 500 zł; jeśli przy tym niszczymy zasiewy, sadzonki lub trawę, mandat może być jeszcze wyższy,
• za zaśmiecanie lasu możemy zapłacić 500 zł, a w przypadku nielegalnego wjazdu i parkowania plus zaśmiecenia lasu nawet 1000 zł,
• za nielegalny wjazd pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem poza drogami publicznymi i wyznaczonymi drogami leśnymi grozi nam mandat od 20 do 500 zł; jeśli nie przyjmiemy mandatu, sprawa może trafić przed sąd, który powiększy grzywnę do 5000 zł,
• za hałasowanie, niszczenie roślinności i płoszenie zwierząt możemy zapłacić grzywnę, a w niektórych przypadkach trafić do aresztu; podobnie jak za uszkodzenie drzew i krzewów.


29.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // Canva

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Dzięki tym zniżkom więcej zostaje w portfelach seniorów

Na jakie ulgi i zniżki mogą dziś w Polsce liczyć seniorzy? Jest ich niemało i pozwalają trochę zaoszczędzić. Na przykład na lekach, biletach, przejazdach.

Transport, kultura, opieka zdrowotna, edukacja, podatki. M.in. to składa się na ofertę, z jakiej mogą korzystać na co dzień osoby 60 plus. Korzystanie z niej – jak policzył serwis forsal.pl – może dać seniorom oszczędności sięgające nawet kilkuset złotych miesięcznie.

Pracujesz, korzystasz ze zwolnienia z podatku

Zacznijmy od tego, że zgodnie z Kodeksem pracy kobiet po 56, a mężczyzn po 61 roku życia nie wolno zwolnić z pracy. Są oni objęci 4-letnią ochroną przed wypowiedzeniem umowy.

A jeśli po osiągnięciu wieku emerytalnego (kobiety 60 lat, mężczyźni 65 lat) nie przechodzą na emeryturę i nie pobierają świadczenia, to są zwolnieni z podatku dochodowego do wysokości 85 528 zł rocznie. Ta ulga przestaje obowiązywać w momencie, kiedy zaczynają  pobierać emerytury lub renty.

W autobusach, pociągach i u lekarza

W wielu miastach dla osób powyżej 70 roku życia bezpłatna jest komunikacja miejska. Wystarczy dowód osobisty.

W pociągach z kolei osobom powyżej 60 lat przysługuje Bilet Seniora, który daje im zniżkę od 30 do 37 proc. I w tym przypadku wystarczy mieć przy sobie dokument tożsamości ze zdjęciem.

Ważnym punktem na tej liście ulg jest prawo osób po 65 roku życia do bezpłatnych leków. Ich lista jest regularnie aktualizowana przez ministra zdrowia. To, jakie leki są obecnie za darmo, można sprawdzić na stronie ministerstwa.

Nie musisz płacić za radio i telewizję

Opłaty za abonament radiowo-telewizyjny. Osoby, które ukończyły 75 lat, są zwalniane z tego obowiązku automatycznie.

Z tej ulgi mogą też skorzystać seniorzy po 60 roku życia. Pod warunkiem, że są emerytami, a ich świadczenie nie przekracza 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia.

Żeby skorzystać z tej ulgi, trzeba:

odwiedzić pocztę,
okazać dowód osobisty,
przedstawić dokument potwierdzający wysokość emerytury,
wypełnić formularz zgłoszeniowy.

Zwolnienie obowiązuje od miesiąca złożenia wniosku.

Do kina i na basen

Seniorzy mogą też posługiwać się legitymacją emeryta-rencisty ZUS. Ten dokument nazywany jest też Kartą Seniora. A ta daje dostęp do zniżek na:

bilety do kina, teatru,
usługi rekreacyjne, np. na basen,
niektóre media i opłaty lokalne.

Dokument można uzyskać w ZUS lub pobrać przez aplikację mObywatel.

Dodajmy jeszcze, że seniorzy mogą też korzystać z wielu lokalnych ulg i przywilejów. Dlatego warto śledzić informacje na temat tego, co im aktualnie przysługuje.


29.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Jakie tankowanie na majówkę? Stacje kuszą promocjami

Marże sprzedawców paliwa sięgają sufitu. Jak to wpływa na ceny na stacjach? Okazuje się, że kierowcy nie mają wielkich powodów do narzekania. I jeszcze mogą liczyć na rabaty i promocje.

– W tym tygodniu możemy się spodziewać kolejnych obniżek cen paliw. Ceny benzyny Euro Super 95 kształtują się na poziomie ok 5,88 gr/l. 98-oktanowa benzyna kosztuje 6,66 zł/l, olej napędowy 5,94 gr/l, a cna autogazu to średni poziom 3,04 gr/l – przewiduje Urszula Cieślak, dyrektorka Działu Prognoz i Analiz Refleksu.

Oznacza to, że kierowcy wybierający się w majówkowe podróże nie powinni na stacjach pomstować na ceny. Choć sytuacja na rynku jest dosyć dziwna.

Rynek ropy, marża, ceny

Cieślak zwraca uwagę, że ceny paliw obecnie są wyjątkowo niskie. Jak porównać je do ubiegłorocznych, to okazuje się, że za benzynę Euro Super 95 płacimy ponad 80 gr mniej, za olej napędowy ponad 77 gr mniej, za benzynę 98-oktanową 64 gr mniej.

– Rachunki za tankowanie w tym okresie powinny być wyraźnie niższe – konkluduje ekspertka. Ale dodaje, że autogaz będzie teraz o 20 groszy droższy niż rok temu.

Niższe ceny wynikają z cen ropy na światowych rynkach. Z drugiej strony hurtowi sprzedawcy paliw naliczają sobie bardzo wysokie marże, co z kolei winduje stawki na stacjach.

„Najnowsze dane pokazują, że marża detaliczna w przypadku benzyny wynosi 58 gr na litrze. Jeszcze więcej w przypadku oleju napędowego – to aż 70 gr! Jeśli komuś wydaje się, że to nie tak wiele, powinien wiedzieć, że zdarzały się długie miesiące, gdy stacje benzynowe żyły z kilku-, kilkunastogroszowej marży, a niektóre wręcz dokładały do sprzedaży paliwa” – podkreśla auto-swiat.pl.

Nowy model biznesowy stacji paliw

I dodaje: „Przez lata stacje benzynowe wypracowały model biznesowy polegający na tym, że paliwo sprzedaje się po kosztach, a zarabia na hot dogach i innych usługach. Teraz pojawiła się okazja spowodowana spadkami cen ropy na rynkach i gotowych paliw w rafineriach, by to zmienić. I oto mamy nowy model biznesowy: stacje zarabiają i na hot dogach, i na sprzedaży paliw”.

Lista promocji, z których warto korzystać

Jeżeli ktoś jedzie w długą podróż powinien pamiętać, że zwyczajowo ceny na stacjach przy autostradach i drogach ekspresowych są wyższe, niż w miastach. Ale i w takich miejscach warto rzucić okiem na oferowane promocje, które pozwolą zaoszczędzić na tankowaniu.

Żeby z nich skorzystać, trzeba jednak mieć sieciową aplikację lub kartę lojalnościową. Auto-swiat.pl wylicza kilka z takich bonusów.

W Orlenie wystarczy zatankować 30 l benzyny czy ON, by dostać 15 zł rabatu (czyli maksymalnie aż 50 groszy na litrze), a do tego, by dostać 10 zł na kolejne zakupy na stacji. Z takiej promocji stały klient jest zadowolony, a przypadkowy klient ma powód, aby ściągnąć apkę i zostać stałym klientem.

Podobnie stacje MOL zachęcają do ściągnięcia aplikacji i założenia konta klienta. Rabat jest wprawdzie niższy – bo tylko 30 groszy na litrze – ale za to obejmuje dwa tankowania maksymalnie po 100 l każde.

Stacje Moya oferują 40 groszy rabatu na litrze z limitem 50 l objętych rabatem.

BP oferuje także tankowanie z 30-groszowym rabatem – oczywiście z apką i aktywowanym wcześniej kuponem.

Skromniejsze i bardziej skomplikowane usługi oferuje sieć stacji Circle K – jeśli zatankujemy i skorzystamy z myjni, dostaniemy 30 groszy rabatu na litr paliwa, jednak z limitem 30 l.


29.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

Polska: Czterodniowy tydzień pracy. Nie wiadomo, czy firmy w to wejdą

Ministerstwo pracy startuje z pilotażem dotyczącym skrócenia czasu pracy. – To nie czas na takie zmiany – uważa przedstawicielka przedsiębiorców.

Pilotaż – jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna” – ma być dobrowolny, a jego celem pokazanie, że 4-dniowy tydzień pracy ma sens.

– Taka dyskusja w tym momencie ma charakter teoretyczny, żeby nie powiedzieć – nieco wirtualny – ocenia cytowana przez Infor.pl Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. – To na pewno nie jest czas na takie zmiany.

I w sektorze publicznym, i w prywatnym

W kwietniu Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zakończyło analizy możliwego skrócenia czasu pracy – podaje DGP. Wnioski z nich Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przedstawiła na konferencji prasowej. Do udziału w niej zaprosiła Krzysztofa Kukuckiego, prezydenta Włocławka, i Tomasza Kaczmarka, prezesa Herbapolu.

Bo ten pierwszy wprowadził 35-godzinny tydzień pracy w urzędzie miasta, drugi – wszystkie wolne piątki w firmie.

W ten sposób ministerstwo chce pokazać – powiedział anonimowo dziennikowi jego przedstawiciel – że skrócony czas pracy może obowiązywać i w administracji publicznej, i w sektorze prywatnym.

Krócej, ale za te same pieniądze

Bo resort bada różne modele skróconego czasu pracy. Mają być one dostosowane do możliwości różnych sektorów gospodarki. Ale w każdym z nich pracownicy pracują krócej za takie same wynagrodzenie.

Wnioski – podkreślają rozmówcy DGP – są „obiecujące”. We wszystkich miejscach, w których prowadzono analizy skróconego czasu pracy, odnotowuje się poprawę stanu zdrowia.

Pracownicy mieli mniej nieobecności w pracy i rzadziej korzystali ze zwolnień lekarskich.

„Często popełniali mniej błędów i byli bardziej kreatywni” – zapewnił rozmówca dziennika.

Udział w programie pilotażowym jest dobrowolny. Ma on umożliwić przedsiębiorcom przetestowanie różnych wariantów skróconego czasu pracy.

Czas pracy krótszy o 2 do 5 godzin tygodniowo

– To jest pomysł, który dobrze wygląda na papierze, ale tylko na papierze. Każdy z nas chciałby mniej pracować, a także być wiecznie młodym, zarabiać wielkie pieniądze i mieć zero zmartwień – komentuje Hanna Mojsiuk.

I dodaje: – Mamy wrażenie, że Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie dostrzega, że sytuacja gospodarcza nie jest w tym momencie na tyle dobra, żeby można było forsować przepisy, które narażą szczególnie sektor MŚP na gigantyczne straty finansowe.

Z kolei cytowana przez Infor.pl Katarzyna Opiekulska, dyrektorka zarządzająca firmy LSJ HR Group, ocenia, że…: – W perspektywie 5-10 lat realnym scenariuszem będzie zmniejszenie wymiaru pracy o 2 do 5 godzin tygodniowo – nie poprzez jeden wolny dzień, ale raczej stopniowe wprowadzanie elastyczności, automatyzacji i efektywnego zarządzania czasem.

I podkreśla: – I tu ogromną rolę odegra sztuczna inteligencja. AI nie tylko wspiera pracowników – ale zmienia reguły gry.


28.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

Subscribe to this RSS feed