Wicepremier Koen Geens powiedział w rozmowie z VRT, że mieszkańcy Belgii będą musieli zmniejszyć liczbę bliskich kontaktów. Obecnie w każdym tygodniu możemy utrzymywać bliskie kontakty z 15 osobami. Ta liczba prawdopodobnie zostanie zmniejszona.

W poniedziałek odbędzie się posiedzenie belgijskiej rady bezpieczeństwa, aby rozważyć wzrost liczby nowych przypadków koronawirusa i podjąć decyzję w sprawie dalszych obostrzeń.

- Wysłuchamy ekspertów i zobaczymy, co ich zdaniem jest potrzebne - powiedział Geens i dodał, że bliskie kontakty mogą zostać ograniczone nawet do mniej niż 10 osób. Zaznaczył także, jak ważne jest, aby respektować ten limit i starać się, by co tydzień nie spotykać się z inną grupą osób.

- Będzie potrzeba dużo więcej dyscypliny niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Normalna wolność nie zostanie przywrócona, dopóki nie pojawi się szczepionka – zaznaczył Geens.

W prowincji Antwerpen, gdzie nowych zakażeń jest najwięcej, limit bliskich kontaktów został już ograniczony do 10 osób. Mieszkańcy prowincji mają obowiązek jak najszybciej stworzyć listę osób, z którymi zamierzają się spotkać i podać ich adresy zamieszkania. W przypadku zakażenia pomoże to jak najszybciej powiadomić wszystkie narażone osoby i ograniczyć dalsze rozprzestrzenianie się wirusa.

27.07.2020 Niedziela.BE

(mś)

Etienne Davignon, współzałożyciel Brussels Airlines oraz wieloletni prezes linii lotniczych, nie będzie już dłużej zasiadał w zarządzie spółki – informuje La Libre Belgique.

„Założyłem tę firmę i następnie uratowałem ją przed rozpadem dwa razy, teraz moja misja dobiega końca” - w rozmowie z gazetą, przekazał Davignon.

Davignon założył Brussels Airlines w 2002 roku, wraz z Maurice Lippens. Mężczyźni zdołali przekonać belgijskich inwestorów do sfinansowania nowych linii lotniczych. Od tego czasu linie Brussels Airlines zostały wykupione przez niemiecką spółkę Lufthansa.

Z powodu epidemii koronawirusa linie lotnicze Brussels Airlines wpadły w poważne problemy finansowe. W związku z tym, otrzymają pożyczkę od belgijskiego rządu w wysokości 290 mln euro, a także 170 mln euro od Lufthansy.

27.07.2020 Niedziela.BE

(kk)

W Mechelen (prowincja Antwerpia) nakazano odwołanie wszystkich publicznych i prywatnych imprez. Jest to związane z nagłym wzrostem liczby zachorowań w prowincji – w minioną niedzielę, poinformował burmistrz miasta, Alexander Vandersmissen.

Miasto będzie stosowało się również do wszystkich obostrzeń wprowadzonych przez gubernator prowincji Antwerpia, Cathy Berx (m.in. ograniczenie liczby kontaktów). „Cieszę się, że mamy obecnie większą jasność, co do obostrzeń i popieram decyzje gubernator. W obecnej sytuacji wprowadzenie innych środków niż w pozostałych częściach prowincji, byłoby bardzo nierozsądne” - przekazał Vandersmissen. „Wiem, że te obostrzenia są surowe, ale zarazem konieczne, jeśli chcemy uniknąć kolejnej generalnej kwarantanny”.

Podobnie jak gubernator, również burmistrz miasta poprosił mieszkańców o przygotowanie listy „stałych” kontaktów. W miejscach publicznych – jak i w całej prowincji – nie można organizować spotkań liczących więcej niż 10 osób.

W zeszłym tygodniu w Mechelen wprowadzono obowiązek noszenia maseczki w zatłoczonych miejscach publicznych, w tym w śródmieściu. W przeciwieństwie do Antwerpii (miasta), wciąż liczba zakażeń w Mechelen jest ograniczona.

27.07.2020 Niedziela.BE

(kk)

Policja przerwała w sobotę w nocy imprezę w pensjonacie B&B w miejscowości Geetbets w prowincji Vlaams-Brabant. Na imprezie obecnych było 21 osób, a według obowiązujących obostrzeń bliskie kontakty należy ograniczyć do maksymalnie 15 osób.

Funkcjonariusze zostali wysłani na miejsce około 1 w nocy po zgłoszeniach dotyczących hałasu. Szef lokalnej policji, Luc Liboton zapowiedział, że wszyscy uczestnicy wydarzenia mogą spodziewać się grzywny w wysokości 250 euro

- Ktoś wynajął cały pensjonat na przyjęcie urodzinowe. Sporządziliśmy raporty policyjne dla wszystkich obecnych. Ograniczenie kontaktów do 15 osób zostało wyraźnie przekroczone. W pensjonacie są miejsca noclegowe dla 10 osób, dlatego 11 musiało zostać odesłanych do domu – powiedział Liboton.

Właściciel pensjonatu nie był świadomy tego, co się dzieje. Na szczęście w tej okolicy było to dopiero pierwsze poważne naruszenie obostrzeń mających na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa.

27.07.2020 Niedziela.BE

(kk)