Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Pozwolenie środowiskowe dla lotniska w Brukseli cofnięte. Powód?
Polska: Śmierć w korytarzu życia. Nigdy nie rób tego, co ten kierowca
Belgia: Od 2027 roku jedna strefa policyjna w Brukseli
Polska: Według wyliczeń PIE średnia wartość pracy domowej kobiet w Polsce wynosi 4727 zł.
Belgia: Pożar w sklepie mięsnym w Evere
Polska: Ponad 324 tys. wykroczeń w pół roku. Fotoradary nie na wszystkich działają
Temat dnia: Król chwali Europę, ale i ostrzega. „Wstyd dla ludzkości”
Pierwszy z Polsce przypadek cholery od lat. Dlaczego ta choroba jest taka groźna?
Słowo dnia: Per maand
Belgia: Strażnik więzienny ostrzelany z... wiatrówki
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Coraz więcej szpitali odmawia przyjęcia pacjentów. Bo nie mają pieniędzy

Takie sygnały spływają z całej Polski. Kolejnych szpitali nie stać na to, żeby leczyć ludzi na kredyt. NFZ rozkłada ręce. Sytuacja staje się poważna.

„Szpital w Lubaczowie ograniczył o ok. 50-60 proc. wszczepienia endoprotez, nie wykluczył wprowadzenia także ograniczeń w rehabilitacji.

Szpital Miejski im. Jana Pawła II w Rzeszowie ograniczył przyjęcia pacjentów na planowe świadczenia o ok. 10 proc.

Szpital w Szamotułach istotnie przekroczył już limitowaną liczbę świadczeń udzielanych w Poradni Zdrowia Psychicznego i ograniczył liczbę przyjmowanych pacjentów.

Szpital w Rawie Mazowieckiej – ograniczenia dotyczą chorób płuc, leczenia ran przewlekłych, świadczeń w ośrodku środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży, leczenia uzależnień oraz chirurgii jednego dnia: urologii i ortopedii” – wylicza rynekzdrowia.pl.

Rośnie lista placówek, które nie przyjmują pacjentów

I nie jest to pełna lista placówek, które już ograniczyły przyjęcia pacjentów. Należałoby dodać do niej co najmniej kilkanaście kolejnych szpitali.

Ale są też takie – w równie trudnej sytuacji finansowej – które mimo to ograniczeń nie wprowadzają. Liczą że uda im się jednak jakoś porozumieć w sprawie należnych pieniędzy.

Szpitale nie mają gwarancji, że NFZ zapłaci za wszystkie świadczenia ponad limit

Bo chodzi właśnie o pieniądze. Szpitale nie chcą leczyć, bo nie mają na to pieniędzy. Już wyrobiły roczne limity, uzgodnione z NFZ. A każdy kolejny pacjent to dodatkowe pieniądz, których w kasie nie ma, a Fundusz szybko ich nie przeleje.

Dodatkowy pacjent – wyjaśnijmy – to tzw. nadwykonanie. NFZ powinien za niego zapłacić, ale zgodnie z prawem ma na to czas – jeszcze kilka miesięcy. A szpitale nie chcą czekać i dalej generować długów.

Sytuację pogarsza fakt, że w sierpniu szpitale otrzymały z oddziałów wojewódzkich NFZ przypomnienie, że nie mają gwarancji zapłaty za wszystkie świadczenia ponad limit.

Ponadlimitowe świadczenia idą w miliony złotych

O jakich pieniądzach mowa? O ogromnych. Tylko Samodzielny Szpital Wojewódzki im. Mikołaja Kopernika w Piotrkowie ma już w tym roku nadwykonania na 57 mln zł. To przykład pierwszy z brzegu.

NFZ rok 2023 zakończył ze stratą 16,4 mld zł.


09.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sp)

Polska: Agitacja do ostatniej chwili. Tak mogą się zmienić wybory w Polsce

Senat pracuje nad likwidacją ciszy wyborczej. Jest pomysł, jak to zrobić. Te zmiany wymuszają nowe technologie.

Nie jest to nowy postulat. W ostatnich latach pojawiał się już co najmniej dwa razy. Niedawno Państwowa Komisja Wyborcza ponownie wywołała temat likwidacji ciszy wyborczej.

Cisza wyborcza. Jak to teraz działa?

Następuje przed każdymi wyborami i referendami o północy z piątku na sobotę (głosowania są w niedziele). W tym czasie nie można już prowadzić agitacji wyborczej, czyli m.in. rozklejać plakatów, rozdawać ulotek, puszczać spotów.

Można ogólnie zachęcać do udziału w wyborach, ale gdy robi to kandydat, to jest to już posunięcie ryzykowne – takie działanie może zostać uznane za agitację. A za to już grozi wysoka kara.

Cisza wyborcza jest kłopotliwa. Zwłaszcza w czasach internetu, kiedy trudno jest w pełni kontrować sieć i sprawdzać, co i kiedy ktoś umieścił. Stąd właśnie propozycja skasowania ciszy.

Petycja w Senacie. Nowe technologie wymuszają zmiany

Teraz sprawą zajęli się senatorowie z Komisji Petycji. Politycy pochylili się nad dokumentem wniesionym przez Fundację Dobre Państwo.

Ocenia ona, że jeżeli cisza wyborcza jest w Polsce powszechnie łamana, to należy ją zlikwidować. A dodatkowo, agitacja do ostatniej chwili przysłuży się frekwencji i zwiększy zainteresowanie wyborami i polityką.

– Rozwój nowych technologii, szczególnie mediów społecznościowych, i również rozwój cywilizacyjny, pomysłowość komitetów wyborczych doprowadzają do tego, że często pojęcie ciszy wyborczej jest fikcją – powiedziała senator Jolanta Piotrowska z KO.

Ostatecznie komisja częściowo podzieliła stanowisko zawarte w petycji.

Senatorowie poczekają jeszcze na opinię MSWiA

Jednak – jak pisze „Rzeczpospolita” – jest w tej sprawie jeszcze kilka otwartych pytań. Dlatego senatorowie postanowili zasięgnąć opinii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Po jej otrzymaniu zdecydują, co zrobić z ciszą wyborczą: znieść czy zostawić.

A inne propozycje? Na przykład taka, że cisza wyborcza zostałaby w szczątkowej formie. Obowiązywałaby tylko w lokalu wyborczym i w odległości 100 metrów od niego.


09.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sp)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Ksiądz ukarany, odwołany, zwolniony. Bo ma dwójkę dzieci?

Stracił funkcję proboszcza i stanowisko szefa rozgłośni radiowej. I to nie koniec. A przyczyną kłopotów duchownego jest to, że jest ojcem dwojga dzieci.

Proboszcz z wiernymi pożegnał się listem odczytanym podczas niedzielnej mszy. Mieszkańcy Zdziechowa (województwo wielkopolskie) zawsze lubili księdza Pawła Gronowskiego. I to, że tracą teraz proboszcza jest dla nich szokiem.

Ale to nie jedyna zmiana w życiu duchownego.

Surowa kara. To decyzja prymasa

„Abp Wojciech Polak Prymas Polski, po powzięciu wiadomości o okolicznościach uniemożliwiających dalsze pełnienie funkcji kapłańskich przez księdza Pawła Gronowskiego, podjął decyzję o odwołaniu go z urzędu proboszcza parafii w Zdziechowie i dyrektora Radia Plus Gniezno oraz nałożył na niego karę suspensy” – tak brzmi komunikat kurii w Gnieźnie.

Suspensa to kara kościelna ograniczająca lub zakazująca duchownemu sprawowania funkcji kapłana. W tym spełniania sakramentów.

Strona kościelna oficjalnie tego nie wyjaśnia

Co jest przyczyną takich restrykcji wobec księdza? Tego strona kościelna oficjalnie nie wyjaśnia. Jednak nieoficjalnie jest mowa o tym, że proboszcz ma dwoje dzieci.

– Jedyne co mogę powiedzieć, to okoliczności uniemożliwiające pełnienie funkcji kapłańskich. Proboszcz zostawił też list do parafian (odczytany w niedzielę w kościele). Oświadczył, że z przyczyn osobistych odchodzi z kapłaństwa i opuszcza parafię – przekazał ks. Remigiusz Malewicz, rzecznik kurii w Gnieźnie.


09.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sp)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Nauczyciel Roku 2024 wybrany. „Cenię sobie naukę przez zabawę”

Gabriel Wołosewicz, nauczyciel przedmiotów zawodowych w Powiatowym Zespole Szkół im. Maurycego Mochnackiego w Redzie, został Nauczycielem Roku 2024.

„Uczestnikiem Konkursu mógł być każdy nauczyciel zatrudniony w przedszkolu, szkole podstawowej, szkole ponadpodstawowej lub innej placówce oświatowej. Kandydatów do tytułu mogli proponować nauczyciele, dyrektorzy szkół lub placówek oświatowych, uczniowie i ich rodzice, organy prowadzące, związki zawodowe. O wyborze laureatów przez jury decydowała ocena osiągnięć dydaktycznych i wychowawczych kandydatów” – informuje MEN.

O tytuł Nauczyciela Roku 2024 ubiegało się 100 osób. 13 znalazło się w ścisłym finale. Ale zwycięzca mógł być tylko jeden. Został nim Gabriel Wołosewicz z Redy.

Nauczyciel Roku buduje świat poprzez edukację

– My, nauczyciele, mamy moc. To budowanie świata poprzez edukację, kreowanie przyszłych pokoleń, które obejmą wkrótce ważne funkcje – mówił, odbierając tytuł.

Wołosewicz to nauczyciel przedmiotów zawodowych. Łączy różne nauki w jedną i stara się ją wytłumaczyć w sposób przyjazny i życiowy.

– Cenię sobie innowacyjne podejście, różnorodne projekty, które bardzo kształtują osobowość, kompetencje młodych ludzi, naprawdę na miarę XXI wieku – powiedział RMF FM.

I dodał: - Cenię sobie naukę przez zabawę. Wykorzystujemy także różnego rodzaju gry, nie tylko gry planszowe, ale innowacyjne technologie. Stosujemy też metody lekcji odwróconej. I uwielbiamy debaty.

Konkurs wrócił tu po latach przerwy

Tytuł Nauczyciel Roku 2024 Gabriel Wołosewicz odebrał w Ministerstwie Edukacji. Wrócił w to miejsce po latach przerwy, kiedy rządził PiS, a resort pod wodzą Czarnka nie był jego współorganizatorem.


09.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. gov.pl / Gabriel Wołosewicz drugi od prawej

(sp)

Subscribe to this RSS feed