Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Flandria: 1 na 4 miejsca w żłobkach nie jest wykorzystywane
Belgia: Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa pilnie potrzebni
Belgia: Młodzi ludzie „najmniej zmotywowanymi” pracownikami
Belgia: Tu domy (nieco) potaniały
Belgia, Walonia: Mniej wypadków i ofiar śmiertelnych
Belgijskie autostrady uszkodzone przez upały!
Niemcy: Służby graniczne zawróciły ponad 6 tys. osób w ciągu 2 miesięcy!
Belgia kupi 11 dodatkowych myśliwców F-35
Słowo dnia: Trimester
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 5 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Artur Rojek: Gram w każdym mieście podwójne koncerty, bo sale mogą być wypełnione w 50 procentach [zobacz TELEDYSK]

Muzyk zaznacza, że zawieszenie wydarzeń kulturalnych, spowodowane obostrzeniami sanitarnymi, wywołało w słuchaczach tęsknotę. Podczas koncertów widać, jak bardzo publiczność pragnęła rozrywki i muzyki na żywo. Artur Rojek rozpoczął trasę koncertową. Tłumaczy, że nie mógł doczekać się powrotu na scenę. Pandemia koronawirusa spowodowała, że musiał przełożyć wiele zawodowych planów i odwołać projekty. Chociaż przyznaje, że jego życie znacznie się skomplikowało, ma nadzieję na szybki powrót do normalności.

Wokalista bardzo miło wspomina pierwsze koncerty po długim czasie przerwy. Tłumaczy, że energia, jaką otrzymał od ludzi, uświadomiła mu na nowo siłę muzyki. Zaplanował wydarzenia tak, by pomimo ograniczeń związanych z pandemią mogło uczestniczyć w nich jak najwięcej osób.

– Moje życie wygląda prawdopodobnie tak jak życie każdego, czyli jest skomplikowane. Staram się powoli wracać do rzeczywistości. Rozpocząłem trasę koncertową, którą przeniosłem z wiosny na jesień, jestem już po pierwszych koncertach we Wrocławiu, Katowicach i Lublinie. W każdym z tych miejsc będę grał podwójnie, bo sale mogą być wypełnione jedynie w 50 proc. Zapraszam wszystkich, którzy mają ochotę się wybrać, bo jeśli wziąć pod uwagę poprzednie występy, atmosfera i energia będą super – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Artur Rojek.

Pandemia koronawirusa sprawiła, że wiele artystów decydowało się na koncerty online, dzięki czemu nie tracili kontaktu z fanami. Artur Rojek tłumaczy, że mimo zalet takiego rozwiązania nic nie jest w stanie zastąpić atmosfery występów na scenie bezpośrednio przed widownią. Zaznacza, że więź pomiędzy muzykiem a słuchaczem jest wyjątkowa – motywuje i inspiruje.

– Pomimo trudnej sytuacji, w jakiej jesteśmy, każdy z nas potrzebuje grać dla odbiorcy. Z kolei słuchacze potrzebują artystów i kontaktu z nimi podczas koncertów. Nasza potrzeba bycia razem, uczestniczenia w wydarzeniu kulturalnym nie znika – tłumaczy.

Wokalista wyjaśnia, że potrzeba rozrywki, którą przez wiele miesięcy tłumili w sobie wierni fani muzyki, obecnie jest widoczna podczas koncertów. Publiczność przestrzega zaleceń sanitarnych, jednakże bardzo wczuwa się w repertuar. To pozwala wytworzyć niezapomniany klimat.

– Ludzie nie mieli możliwości uczestniczenia w koncertach przez długi czas. Teraz widać ich energię. Przychodzą na wydarzenia i okazują bardzo duży entuzjazm, radość. Oczywiście biorąc pod uwagę warunki, jakie nam towarzyszą – zaznacza Artur Rojek.

 


21.09.2020 Niedziela.BE // tagi: muzyk, koncerty, artyści a koronawirus, pandemia SARS-CoV-2, pandemia koronawirusa, wydarzenia muzyczne, Artur Rojek, niedziela.be

(newseria/kmb)

 

Belgia: Odnaleziono zaginionego 12-latka. Wujek podejrzany o uprowadzenie

12-letni Ilias Chahdi z Mortsel w prowincji Antwerpen, który zaginął w czwartek rano, jest cały i zdrowy. Chłopiec został znaleziony w Steenkerque, wiosce w prowincji Hainaut. Wujek 12-latka został zatrzymany pod zarzutem uprowadzenia.

Wiadomość o odnalezieniu Iliasa została ujawniona w niedzielę około 13:00. Władze sądowe w Antwerpii potwierdziły, że dziecko czuje się dobrze. Chłopiec został znaleziony po tym, jak ktoś skontaktował się z policją, twierdząc, że rozpoznał 12-latka. Wysłana na miejsce policja znalazła chłopca w towarzystwie wuja.

Ilias Chahdi opuścił swój dom w Mortsel w czwartek o 8:10. Ostatni raz był widziany na nagraniach CCTV z kamer na stacji benzynowej w Wilrijk, niedaleko Antwerpii. Jechał w kierunku przeciwnym niż jego szkoła w Edegem (prowincja Antwerpen).

Dokładne okoliczności zaginięcia Iliasa Chahdiego są obecnie badane.


21.09.2020 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(mś)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Lista Szanghajska: 8 polskich uczelni wśród 1000 najlepszych. UW wyprzedził UJ

Wśród tysiąca najlepszych uczelni na świecie znalazło się 8 polskich. Uniwersytet Warszawski wrócił do czwartej setki, a UJ - w ubiegłym roku lepszy niż UW - spadł do piątej setki - wynika z opublikowanej w połowie sierpnia Listy Szanghajskiej (ARWU).

Ranking najlepszych szkół wyższych na świecie - Academic Ranking of World Universities (ARWU) - znany również jako Lista Szanghajska, publikowany jest od 2003 r. Przygotowuje go Uniwersytet Jiao Tong w Szanghaju. W tym roku na podium nic się nie zmieniło. Najlepszą uczelnią świata tradycyjnie już został ogłoszony amerykański Harvard. Zaraz po nim w zestawieniu znalazł się Stanford. A na trzecim miejscu jest brytyjski Cambridge.

Dokładne miejsce uczelni w rankingu znane jest tylko w przypadku 100 najlepszych uczelni świata. Pozostałe miejsca wymieniane są już tylko w przybliżeniu - uczelnie pojawiają się w grupach liczących 50 czy 100 placówek. A to właśnie dużo niżej trzeba szukać w zestawieniu polskich uczelni.

Najlepsza polska uczelnia według Listy Szanghajskiej to Uniwersytet Warszawski, który w tym roku wrócił do czwartej setki (miejsca nie są ustalane z dużą dokładnością, UW zajął miejsca między 301-400). W zeszłym roku UW znalazł się w piątej setce. Z wykresu na stronie rankingu wynika jednak, że nie jest to duży skok - UW tym zestawieniu, jak i w poprzednim - balansuje na granicy czwartej i piątej setki.

Do piątej setki wrócił z kolei Uniwersytet Jagielloński (miejsca 401-500) po ubiegłorocznym skoku do czwartej setki. Uczelnia ta w zeszłym roku wyprzedzała UW. Teraz wróciła na drugie miejsce w Polsce.

Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie jest w ósmej setce rankingu (w zeszłym roku była w siódmej), a do dziewiątej setki trafiły: Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Politechnika Gdańska (debiut w zestawieniu) i Politechnika Warszawska. Z kolei w dziesiątej, ostatniej setce zestawienia znalazły się Śląski Uniwersytet Medyczny oraz Warszawski Uniwersytet Medyczny.

Z zestawienia wypadły w tym roku Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Politechnika Wrocławska (w zeszłym - były między miejscami 901-1000).

Ranking szanghajski tworzony jest na podstawie kilku wskaźników. Pod uwagę bierze się liczbę absolwentów (oraz osobno pracowników), którzy otrzymali Nagrodę Nobla lub Medal Fieldsa, liczbę publikacji w czasopismach "Nature" lub "Science", liczbę najlepiej cytowanych naukowców (Highly Cited Researchers) oraz publikacji które znalazły się w wybranych indeksach cytowań (Science Citation Index - Expanded oraz Social Sciences Citation Index). W zestawieniu uwzględnia się też wielkość osiągnięć w stosunku do wielkości uczelni.

20.09.2020 Niedziela.BE // źródło: PAP - Nauka w Polsce naukawpolsce.pap.pl // fot. Sviatoslav Khimin / Shutterstock.com

(kmb)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Bezpieczeństwo sieci 5G kluczowe dla funkcjonowania państwa. Wymaga rygorystycznej certyfikacji krytycznych elementów infrastruktury

Jeszcze w tym roku ma odbyć się aukcja na częstotliwości sieci 5G, tymczasem trwa proces tworzenia ram prawnych w zakresie budowy jej infrastruktury. Kwestie bezpieczeństwa będą regulowane m.in. dzięki nowelizacji ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa. Nowe przepisy pozwolą wykluczyć z procesu budowy sieci 5G w Polsce niezaufanych dostawców, którzy będą podlegać ocenie m.in. premiera. – Pewniejszym rozwiązaniem jest postawienie bardzo konkretnych i ostrych wymagań związanych z bezpieczeństwem i kontrolą elementów sieci 5G, np. poprzez certyfikację krytycznych składników infrastruktury – ocenia Piotr Muszyński, doradca prezydenta Pracodawców RP ds. telekomunikacji. Podobne regulacje wprowadziły m.in. Niemcy.

Według zapowiedzi Ministerstwa Cyfryzacji i Urzędu Komunikacji Elektronicznej jeszcze przed końcem 2020 roku powinna zostać ogłoszona w Polsce aukcja na najbardziej interesujące operatorów pasmo sieci 5G 3,4-3,8 GHz. Tymczasem Polska jest w trakcie tworzenia ram prawnych dotyczących bezpieczeństwa sieci nowej generacji. Regulacje zostaną zawarte m.in. w nowelizowanej ustawie o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa, która obecnie znajduje się w fazie konsultacji. W ustawie wprowadzone zostaną kryteria, które musi spełnić tzw. zaufany dostawca sieci telekomunikacyjnych, aby jego rozwiązania mogły być wykorzystywane przy budowaniu sieci 5G.

– Dyskusje medialne na temat budowy sieci 5G koncentrują się głównie na wątku politycznym, czy chińscy dostawcy zostaną wykluczeni z dostaw 5G. Pada też pytanie, czy ewentualnie operatorzy będą musieli usunąć ze swych istniejących sieci znaczną część działających urządzeń. To drugie jest praktycznie niewykonalne. Obecnie bowiem rozwój sieć 5G odbywa się głównie w oparciu o tzw. architekturę non-standalone, czyli taką, która jest powiązana z siecią poprzedniej generacji 4G. A operatorzy w Polsce w bardzo szerokim zakresie rozwijając sieci LTE opierali się na technologii Huawei – wskazuje Piotr Muszyński, prezes Fixmap, doradca Prezydenta Pracodawców RP ds. Telekomunikacji.

Dla operatorów wymiana znacznej części działającej obecnie infrastruktury byłaby olbrzymim wyzwaniem technicznym, w dodatku bardzo kosztownym. Niedawne szacunki Haitong Banku wskazują, że koszty pełnego zastąpienia dotychczas zainstalowanej w Polsce infrastruktury Huawei mogą sięgnąć około 2,5-2,9 mld zł.

Ponadto eksperci mają wątpliwości, czy wykluczenie jednego albo grupy dostawców z budowy infrastruktury 5G w Polsce zwiększy bezpieczeństwo sieci i ograniczy ryzyko występowania incydentów związanych z cyberbezpieczeństwem.

– Pewniejszym rozwiązaniem jest postawienie bardzo konkretnych i ostrych wymagań związanych z bezpieczeństwem i kontrolą krytycznych elementów sieci 5G, np. poprzez certyfikację krytycznych składników infrastruktury. Eliminacja jakiegoś dostawcy niewiele pomoże, jeśli nie będzie się prowadzić ciągłego monitoringu bezpieczeństwa w sieciach czy będzie się oszczędzać na zatrudnianiu wysokiej klasy specjalistów od cyberbezpieczeństwa w instytucjach odpowiedzialnych za ten obszar – podkreśla Piotr Muszyński.

Katalog dostawców mogących dostarczyć najwyższej klasy rozwiązania do budowy infrastruktury sieci 5G zawiera w tej chwili trzy firmy, w tym Huawei. Gdyby tego producenta wykluczono z procesu, ograniczyłoby to operatorom swobodę wyboru poszczególnych elementów sieci telekomunikacyjnej, co z kolei mogłoby rzutować na jakość tych elementów. Eksperci podkreślają, że lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie konkretnej listy wymagań w zakresie bezpieczeństwa, na wzór rozwiązań wprowadzonych w Niemczech.

– W Niemczech Federalna Agencja ds. Sieci (Bundesnetzagentur – BnetzA – przyp.red.) określiła bardzo konkretny katalog wymagań w zakresie bezpieczeństwa. Według zaostrzonych kryteriów w szczególności pod lupę będą brane te elementy infrastruktury, które realizują tzw. funkcje krytyczne. Będą one musiały przejść przez proces certyfikacji, tj. po przeprowadzeniu odpowiedniej procedury technicznej zdobyć świadectwo, że dany komponent spełnia wymagania w zakresie bezpieczeństwa. Wydaje się, że nic nie stoi na przeszkodzie, by takie wymogi w zakresie certyfikacji wprowadzić także w Polsce na równych warunkach dla każdego – wskazuje ekspert.

Architektura sieci 5G składa się z kilku warstw, o różnym poziomie wrażliwości na incydenty bezpieczeństwa. Zależnie od poziomu ryzyk można dobierać dostawców dla poszczególnych warstw sieci w oparciu o zasadę dywersyfikacji.

Niemieckie rozwiązanie powstało w oparciu o zestaw narzędzi ograniczających ryzyko w sieciach - unijny 5G toolbox (zestaw rekomendacji w zakresie budowy i zakupu sprzętu przeznaczonego do infrastruktury 5G) zatwierdzony w styczniu br. przez Komisję Europejską. Model ten oparty jest na współpracy operatora i dostawcy, w której ten drugi zobowiązuje się do ścisłej współpracy w zakresie bezpieczeństwa, w szczególności wczesnego informowania o nowych produktach i usługach.

– Niemcy przyjęli w swym rozwiązaniu zasadę, że rozstrzygnięcia w zakresie cyberbezpieczeństwa sieci 5G powinny opierać się na mierzalnych i weryfikowalnych rozwiązaniach oraz jasnych procedurach. Warto pójść tą drogą, nie wplatając w to polityki, bo też budowa sieci 5G będzie dużym wysiłkiem inwestycyjnym dla operatorów, a powstające infrastruktura będzie służyć gospodarce i społeczeństwu przez wiele następnych lat – podkreśla Piotr Muszyński.


20.07.2020 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc. // tagi: 5G, infrastruktura 5G, krajowy system cyberbezpieczeństwa, Huawei, operatorzy telekomunikacyjni, telekomunikacja, fixmap, niedziela.be

(newseria/kmb)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed